-
11. Data: 2009-05-18 11:14:41
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 11:32
> (autor SzalonyKapelusznik
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak:
> <5...@s...go
oglegroups.com>):
>
>> To znaczy ze w miejscu sciezki nalezy zrobic chodnik.
>
> I zamiast trawników dostajemy pajęczynkę chodniczków, bo ludzie se skracają
> drogę na wszelkie sposoby... Boski pomysł.
Mylisz się - ludzie skracają sobie drogę w najlepszy, czyli
najkrótszy sposób.
Jeśli natomiast jest gdzieś miejsce, gdzie ludzie "rozłażą się" po
całym trawniku, to jeśli nie chodzi tutaj o wspomniany już koncert
rockowy, jest to zazwyczaj korzystne dla tych roślin.
--
Liwiusz
-
12. Data: 2009-05-18 11:32:32
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 13:14
(autor Liwiusz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gurfv1$lbt$1@news.onet.pl>):
>> I zamiast trawników dostajemy pajęczynkę chodniczków, bo ludzie se
>> skracają drogę na wszelkie sposoby... Boski pomysł.
> Mylisz się - ludzie skracają sobie drogę w najlepszy, czyli
> najkrótszy sposób.
Tylko, że bez przesady, żeby każdy miał prawo do łażenia taką trasą, jaka mu
jest najkrótsza. Za chwilę powstaje wydeptana pajęczynka i trawnik szlak
trafia.
> Jeśli natomiast jest gdzieś miejsce, gdzie ludzie "rozłażą się" po
> całym trawniku, to jeśli nie chodzi tutaj o wspomniany już koncert
> rockowy, jest to zazwyczaj korzystne dla tych roślin.
No ale tu nie chodzi o piknik, ale o deptanie ścieżek.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
13. Data: 2009-05-18 11:35:04
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 13:14
> (autor Liwiusz
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <gurfv1$lbt$1@news.onet.pl>):
>
>>> I zamiast trawników dostajemy pajęczynkę chodniczków, bo ludzie se
>>> skracają drogę na wszelkie sposoby... Boski pomysł.
>> Mylisz się - ludzie skracają sobie drogę w najlepszy, czyli
>> najkrótszy sposób.
>
>
> Tylko, że bez przesady, żeby każdy miał prawo do łażenia taką trasą, jaka mu
> jest najkrótsza. Za chwilę powstaje wydeptana pajęczynka i trawnik szlak
> trafia.
Faktycznie, ludziom już się we łbach poprzewracało! :) Przecież to
ludzie są dla trawnika, a nie trawnik dla ludzi.
>
>> Jeśli natomiast jest gdzieś miejsce, gdzie ludzie "rozłażą się" po
>> całym trawniku, to jeśli nie chodzi tutaj o wspomniany już koncert
>> rockowy, jest to zazwyczaj korzystne dla tych roślin.
>
> No ale tu nie chodzi o piknik, ale o deptanie ścieżek.
Wydeptana ścieżka oznacza, że ktoś źle zaprojektował trawnik, trzeba
zrobić wąski chodnik i będzie ok.
--
Liwiusz
-
14. Data: 2009-05-18 11:44:44
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 13:35
(autor Liwiusz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gurh58$ov5$2@news.onet.pl>):
>> Tylko, że bez przesady, żeby każdy miał prawo do łażenia taką trasą, jaka
>> mu jest najkrótsza. Za chwilę powstaje wydeptana pajęczynka i trawnik
>> szlak trafia.
> Faktycznie, ludziom już się we łbach poprzewracało! :) Przecież to
> ludzie są dla trawnika, a nie trawnik dla ludzi.
Dlatego, że kilku ludzi chce se deptać w danym kierunku, reszta, w tym
właściciel terenu, mają rezygnować z prawa do trawnika?
>>> Jeśli natomiast jest gdzieś miejsce, gdzie ludzie "rozłażą się" po
>>> całym trawniku, to jeśli nie chodzi tutaj o wspomniany już koncert
>>> rockowy, jest to zazwyczaj korzystne dla tych roślin.
>> No ale tu nie chodzi o piknik, ale o deptanie ścieżek.
> Wydeptana ścieżka oznacza, że ktoś źle zaprojektował trawnik, trzeba
> zrobić wąski chodnik i będzie ok.
Nie. Bo każdemu pasuje inny skos, bo nieco inaczej mieszka. Nie po to są
trawniki, żeby w nich robić pajęczynkę ścieżek. Drogi też chcesz budować w
pajęczynkę, bo za chwilę przez trawnik przejedzie auto skosem, bo tak
kierowcy spasuje?
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
15. Data: 2009-05-18 11:50:06
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tristan pisze:
> W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 13:35
> (autor Liwiusz
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <gurh58$ov5$2@news.onet.pl>):
>
>>> Tylko, że bez przesady, żeby każdy miał prawo do łażenia taką trasą, jaka
>>> mu jest najkrótsza. Za chwilę powstaje wydeptana pajęczynka i trawnik
>>> szlak trafia.
>> Faktycznie, ludziom już się we łbach poprzewracało! :) Przecież to
>> ludzie są dla trawnika, a nie trawnik dla ludzi.
>
> Dlatego, że kilku ludzi chce se deptać w danym kierunku, reszta, w tym
> właściciel terenu, mają rezygnować z prawa do trawnika?
Chwilunia. Jeśli mówimy o czyimś prywatnym trawniku, to jest
oczywiste, że może robić z nim co chce i jak chce, w tym i zabraniać
wchodzić. Jednakże dyskutuje o terenach ogólnodostępnych. Często w
parkach jest zakaz wchodzenia na trawnik tylko z powodu jego ochrony, a
to - jak już wykazałem - jest nieprawdą.
>
>>>> Jeśli natomiast jest gdzieś miejsce, gdzie ludzie "rozłażą się" po
>>>> całym trawniku, to jeśli nie chodzi tutaj o wspomniany już koncert
>>>> rockowy, jest to zazwyczaj korzystne dla tych roślin.
>>> No ale tu nie chodzi o piknik, ale o deptanie ścieżek.
>> Wydeptana ścieżka oznacza, że ktoś źle zaprojektował trawnik, trzeba
>> zrobić wąski chodnik i będzie ok.
>
> Nie. Bo każdemu pasuje inny skos, bo nieco inaczej mieszka. Nie po to są
> trawniki, żeby w nich robić pajęczynkę ścieżek. Drogi też chcesz budować w
> pajęczynkę, bo za chwilę przez trawnik przejedzie auto skosem, bo tak
> kierowcy spasuje?
Trawnik to taki stwór, że jak jest chodzony równomiernie, to nigdzie
ścieżki się nie robią. Natomiast zgniatanie źdźbeł, a nawet zrywanie (w
naturze: zjadanie) powoduje indukcję stożków wzrostu, które - w
przeciwieństwie do innych roślin - znajdują się w dolnej części rośliny.
Tym samym zadeptany trawnik, tudzież trawnik zjedzony, zaczyna odrastać
szybciej niż gdyby go pozostawić samemu sobie. Zresztą taki jest też
sens częstego koszenia trawy.
--
Liwiusz
-
16. Data: 2009-05-18 12:04:51
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Sebcio <s...@n...net>
Wwieslaw pisze:
> naszly watpliwosci... Wszystkie znaki wskazuja na to, ze pasek trawy
> ktory nadepnalem nalezy do Orlenu. Przy zalozeniu, ze mam racje, to SM
> ma podstaw prawna zeby mnie ganiac, czy tylko i wylacznie wlasciciel
> stacji... ?
Art. 144 § 1 kodeksu wykroczeń mówi o terenach przeznaczonych do użytku
publicznego. Skoro więc właściciel przeznacza trawnik do użytku
publicznego (a tak niewątpliwie jest w opisywanym przypadku), to
strażnik gminny ma prawo wystawić mandat. Identyczna sytuacja dotyczy
często zieleni osiedlowej - na nowych osiedlach rośnie ona bowiem na
działkach będących zwykle własnością mieszkańców a nie gminy.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
17. Data: 2009-05-18 12:57:14
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 13:50
(autor Liwiusz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <guri1e$sm9$1@news.onet.pl>):
>> Dlatego, że kilku ludzi chce se deptać w danym kierunku, reszta, w tym
>> właściciel terenu, mają rezygnować z prawa do trawnika?
> Chwilunia. Jeśli mówimy o czyimś prywatnym trawniku, to jest
> oczywiste, że może robić z nim co chce i jak chce, w tym i zabraniać
> wchodzić.
Subject: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
> Jednakże dyskutuje o terenach ogólnodostępnych.
Ale to zależy od ich rodzaju. Np. pod Multikinem w Zabrzu ludzie zrobili z
trawnika błotne ciapowisko, bo się nie chce im ominąć ozdobnego trawnika.
Tak samo na moim osiedlu - siateczka ścieżek pomiędzy blokami.
> Często w
> parkach jest zakaz wchodzenia na trawnik tylko z powodu jego ochrony, a
> to - jak już wykazałem - jest nieprawdą.
No w parkach to co innego, bo to teren rekreacyjny. I tam szwędanie się
piknikowe nie powinno być zakazane. Co innego przedeptywanie ścieżek.
>> Nie. Bo każdemu pasuje inny skos, bo nieco inaczej mieszka. Nie po to są
>> trawniki, żeby w nich robić pajęczynkę ścieżek. Drogi też chcesz budować
>> w pajęczynkę, bo za chwilę przez trawnik przejedzie auto skosem, bo tak
>> kierowcy spasuje?
> Trawnik to taki stwór, że jak jest chodzony równomiernie, to nigdzie
> ścieżki się nie robią.
Sęk w tym, że wydeptują ścieżki....
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
18. Data: 2009-05-18 13:00:57
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Tristan pisze:
>>> Nie. Bo każdemu pasuje inny skos, bo nieco inaczej mieszka. Nie po to są
>>> trawniki, żeby w nich robić pajęczynkę ścieżek. Drogi też chcesz budować
>>> w pajęczynkę, bo za chwilę przez trawnik przejedzie auto skosem, bo tak
>>> kierowcy spasuje?
>> Trawnik to taki stwór, że jak jest chodzony równomiernie, to nigdzie
>> ścieżki się nie robią.
>
> Sęk w tym, że wydeptują ścieżki....
No i wracamy do początku: skoro są ścieżki, to robimy chodnik.
I tak dalej, i tak dalej :)
A jak robią błoto po całości, tak jak przed Multikinem w Zabrzu, to
trudno, wtedy jest powód, aby trawnik zamknąć. Ale to są wyjątki, jak
wiadomo potwierdzające regułę.
--
Liwiusz
-
19. Data: 2009-05-18 13:08:59
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 15:00
(autor Liwiusz
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gurm67$9pr$2@news.onet.pl>):
>>>> Nie. Bo każdemu pasuje inny skos, bo nieco inaczej mieszka. Nie po to
>>>> są trawniki, żeby w nich robić pajęczynkę ścieżek. Drogi też chcesz
>>>> budować w pajęczynkę, bo za chwilę przez trawnik przejedzie auto
>>>> skosem, bo tak kierowcy spasuje?
>>> Trawnik to taki stwór, że jak jest chodzony równomiernie, to nigdzie
>>> ścieżki się nie robią.
>> Sęk w tym, że wydeptują ścieżki....
> No i wracamy do początku: skoro są ścieżki, to robimy chodnik.
No tak, ale chodnik nie może być wszędzie, bo zniknie trawnik. Są chodniki i
już. A że z każdego bloku skrót biegnie nieco inaczej, to czyja wina? Koło
jednego parkingu wydeptano ścieżki od każdego miejsca parkingowego, choć
można spokojnie iść wzdłuż trawnika i jednym chodniczkiem w głąb. Dopiero
jak postawili barierki, to zaczęli omijać trawnik.
> A jak robią błoto po całości, tak jak przed Multikinem w Zabrzu, to
> trudno, wtedy jest powód, aby trawnik zamknąć.
No ale był ładny mały trawniczek. Dlaczego go zamykać? Bo dresiki i
wypińdzione lasunie nie umieją iść po chodniku i muszą ścinać?
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2
-
20. Data: 2009-05-19 14:53:40
Temat: Re: Straz wiejska a deptanie prywatnego trawnika...
Od: "andreas" <a...@y...com>
Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gurllj$q4r$1@news.interia.pl...
>> No i wracamy do początku: skoro są ścieżki, to robimy chodnik.
>
> No tak, ale chodnik nie może być wszędzie, bo zniknie trawnik. Są chodniki i
> już. A że z każdego bloku skrót biegnie nieco inaczej, to czyja wina? Koło
> jednego parkingu wydeptano ścieżki od każdego miejsca parkingowego, choć
> można spokojnie iść wzdłuż trawnika i jednym chodniczkiem w głąb. Dopiero
> jak postawili barierki, to zaczęli omijać trawnik.
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale wszędzie gdzie ja mieszkałem to na całym osiedlu
powstawały od początku stałe, wydeptane ścieżki i żadne inne miejsce nie było
niszczone.
Może u was więcj piją i z utrzymaniem równowagi są problemy?
--
andreas