eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa zamieciona › Re: Sprawa zamieciona
  • Data: 2020-09-02 13:34:54
    Temat: Re: Sprawa zamieciona
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5f4eba3b$0$17351$6...@n...neostrad
    a.pl...
    W dniu 01.09.2020 o 22:03, J.F. pisze:
    >>>> A to nie Ty pisales, ze policjant nie popelnia przestepstw tylko
    >>>> co
    >>>> najwyzej przekracza uprawnienia ?
    >>> Przekroczenie uprawnień też jest przestępstwem. Po prostu innym.
    >> Ale jakims takim malutkim. Nie brzmi jak zabojstwo.

    >To może zacznijmy go ścigać za ludobójstwo albo zdradę stanu. Też

    Tu obok ktos podawal definicje, i tam bylo "na rozkaz".
    A tu bylo bez rozkazu.

    Ale jak beda policjanci strzelali na rozkaz do demonstrantow ..

    >poważnie brzmi. Albo zamach terrorystyczny. Nie znam materiału
    >dowodowego, ale na podstawie tego, co prasa pisze nie widzę żadnych
    >szans na postawienie zarzutu zabójstwa.

    A co to terroryzm ? Bo moze pasuje do tego wroclawskiego paralizatora
    ...

    >Jeśli by się okazało, że
    >policjant naruszył ustawę o ŚPB i BP, to wówczas mamy przekroczenie
    >uprawnień.

    A ten wroclawski paralizator ?

    >Sugerowanie zabójstwa jest o tyle niedorzeczne, że gdyby chciał tego
    >chłopaka zabić, to by do niego strzelał, a nie biegał za nim i
    >czekał,
    >że ten nożyczki wyciągnie.

    Lub tlumaczac bardziej ogolnie - po to mu wladza bron sluzbową dała,
    zeby strzelal do obywateli.
    Wiec jak strzela nie do tych, do ktorych wladza mu kazala ... to
    przekroczenie uprawnien.
    Bo strzelac moze, i zabijac, takie ma uprawnienia ? :-)

    >Przecież to sytuacja jak w Smoleńsku z
    >sugerowaniem, ze Rosjanie są winni tego, ze nasi pod ziemię samolotem
    >wlecieli.

    No bo jakby zamkneli lotnisko, to bysmy sie nie rozbili :-)

    >>> Policjant napisał to, co napisał. Jeśli mu postawisz zarzut, to
    >>> może
    >>> odmówić składania wyjaśnień. Jak przesłuchasz, to i tak jego
    >>> zeznania
    >>> nie będą dowodem w sprawie. Przesłuchanie miałoby sens, gdyby była
    >>> taka
    >>> możliwość, że postawimy zarzut komuś innemu. Ale on był tam sam.
    >>> No więc
    >>> albo mamy materiał dowodowy i stawiamy zarzut, albo nie i słuchamy
    >>> go
    >>> dla zamknięcia sprawy. Nie da się tego połowicznie zrobić.
    >> Ja bym tam przesluchal chocby charakterze swiadka.
    >> I zobaczyl czy jego zeznania sie "kleją" ... a jak nie, to moze
    >> jednak
    >> poszukac innych dowodow i przedstawic zarzuty. Lub odwrotnie.

    >Jest dość szerokie orzecznictwo, że to naruszanie praw ewentualnego
    >podejrzanego. Weź też pod uwagę treść art. 183 kpk - przecież on może
    >łgać.

    >> No ale moze to jakies bezprawne jest ...
    >No właśnie jest.

    >>>> Zaraz ... czy nie pisales, ze podstawa jest do sledztwa potrzebna
    >>>> ...
    >>>> czyli w ogole nie ma zadnej sprawy ? :-)
    >>> Na pewno jest. Są zwłoki.
    >> Zwloki sa.
    >>> Są wyniki sekcji.
    >> Jakze to - sekcja bez sledztwa ? :-)

    >No akurat do zarządzenia sekcji zwłok śledztwo nie jest konieczne.
    >Jeśli
    >ma być w ramach postępowania karnego,. to dochodzenie wystarczy, ale
    >przecież są sekcje administracyjne mające na celu stwierdzenie
    >przyczyny
    >zgonu.

    >>> Są oględziny miejsca zdarzenia.
    >> I ogledziny bez sledztwa ?
    >Ależ oczywiście.

    Cos mi tu smierdzi ... policjanci stosuja okreslenia jak im wygodniej
    ?

    A to "dochodzenie" to nie musi byc w jakies konkretnej sprawie ?

    Czyli nazwijmy rzecz po imieniu - ktos tam podejrzewa ze doszlo, lub
    moglo dojsc do popelnienia przestepstwa.
    Bo przeciez wystarczylo raport przeczytac i widac, ze zadnego
    przestepstwa tam nie bylo.
    Wiec po co jakies dochodzenie :-)

    >>> Pewnie przesłuchano jakiś świadków.
    >> Pisales nizej, ze swiadkow nie ma.

    >O ile prasa to rzetelnie opisała, to samego sensu stricte strzału
    >świadków nie ma. Są osoby, które tam stały. Jest drugi policjant.
    >Może
    >ktoś tam jeszcze coś widział.

    No to trzeba sprawce aresztowac, zeby nie mataczyl z kolegą :-)

    >> Tak czy inaczej - jakos co chwila prokurator chce kogos aresztowac.
    >> A policjanta nie ma sensu ?

    >Od wielu lat aresztuje już sąd, a nie prokurator. Prokuratom może
    >wnioskować.

    I wnioskuje. Czyli chce aresztowac.

    >Ale trzeba do tego mieć materiał dowodowy.

    "prawdopodobienstwo mataczenia" ...

    >Ogólnie uważam za skrajnie nieprawdopodobne wykazanie, że policjant
    >dogoniwszy uciekającego mężczyznę i widząc, że obraca się z
    >nożyczkami w
    >ręku powinien wiedzieć, ze on ma zamiar jakieś folijki tylko ciąć.
    >Jeśli
    >nawet tak było (bo nie wiemy, jakie miał on zamiary) to miało tu
    >miejsce
    >tragiczne nieporozumienie i tyle. Winy policjanta dopatrzeć się tu
    >nie
    >potrafię.

    Chyba, ze wcale nie tak to wygladalo.
    Tylko jak to ustalic, skoro sledztwa zrobic nie mozna :-)

    Widze, ze musze poczytac KPK.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1