eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSądy Rodzinne-kpiną ze sprawiedliwości › Re: Sądy Rodzinne-kpiną ze sprawiedliwości
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
    pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Bozena" <b...@t...net>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Sądy Rodzinne-kpiną ze sprawiedliwości
    Date: Wed, 9 Jan 2002 11:37:40 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 40
    Message-ID: <a1h6ds$c51$1@news.tpi.pl>
    References: <a1bs2b$spt$1@szmaragd.futuro.pl>
    NNTP-Posting-Host: 195.116.220.210
    X-Trace: news.tpi.pl 1010572540 12449 195.116.220.210 (9 Jan 2002 10:35:40 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 9 Jan 2002 10:35:40 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4807.1700
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4807.1700
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:80128
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam, przeczytałam przypadkiem. Też jestem kobietą. Ale trzeba zadać sobie
    pytanie czy
    1. była zona poradziłaby sobie bez Pana wsparcia?
    2. czy córka nie ma prawa ułożyć sobie życia bez obciazeń jakie nakładają na
    nią rodzice (to nie jej wina ten rozwód)
    3. czy to źle, że o sprawach rodzinnych rozstrzygają kobiety? Pana
    przypadek nie jest być może aż tak drastyczny, ale proszę posłuchać czasem
    radia i poczytać gazety. Daleko mi do feminizmu (chyba dalej niż męzczyznom
    ;-) ), ale przecież kobiety są na ogół słabsze i chyba mają prawo oczekiwać
    wsparcia od mężczyzn. I nieładnie, że odpowiedzialnośc chce Pan zrzucić na
    córkę. A gdzie odpowiedzialność za córkę?
    Bożena


    Użytkownik "Dziadek" <j...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:a1bs2b$spt$1@szmaragd.futuro.pl...
    > Od 6-ciu lat płacę alimenty byłej żonie, chociaż rozwód był bez orzekania
    o
    > winie (25% emerytury netto). Sąd uzasadnia to tym,iż moje dochody
    > (emerytura) są wyższe od dochodow byłej żony i że wg prawa rodzinnego
    > obowiązek wsparcia finansowego spada w pierwszym rzędzie na byłego
    małżonka.
    > Nie uwzglednia wogóle faktu,iż była żona mieszka razem z córką (panną),
    > której pobory są porównywalne z moją emeryturą i która wg. oficjalnego
    > zeznania przed sądem nie partycypuje w wydatkach domowych byłej żony. Nie
    > uwzglednia również faktu,iż mam nową rodzinę (konkubinat- ale nie
    > usankcjonowany prawnie) i że jestem inwalidą II grupy (była żona inwalidką
    > III grupy).Logika wskazuje,że w takiej sytuacji pomoc finansowa byłej
    żonie
    > powinna być przynajmiej rozłożona na kilka osób (dzieci i ewntualnie ja,
    > jako były mąż). Niestety - Sady Rodzinne są sfeminizowane w prawie 95 % i
    > orzecznictwo sędzin jest najczęściej obarczone kobiecą solidarnością. Nie
    ma
    > na to rady, bo w Rodzinnych Sądach Odwoławczych też zasiadają prawie same
    > kobiety.Jestem sfrustrowany, bo chyba będę musiał płacić do końca życia!Co
    > robić??????
    >
    >


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1