eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Rozwod
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 1. Data: 2007-05-14 15:15:41
    Temat: Rozwod
    Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>

    Witam.

    No i stalo sie. Rozwod dopadl i mnie.
    Musze napisac pozew i potrzebuje waszej pomocy.

    1. Potrzebuje jakis wzor pozwu.
    2. Potrzebuje dokladne namiary na sad w Poznaniu.
    3. Jakie dokumenty sa potrzebne?
    4.Czy jak w czasie malzenstwa zawarlem z bankiem umowe na kredyt odnawialny
    to moge sie domagac od zony splaty polowy tego kredytu?
    5.Na ile moze mi zaszkodzic to, ze zona prawie nie pracowala? Nie mogla
    wytrzymac w zadnej pracy. Nadal nie pracuje.




    Po krotce strzeszcze moja historie.
    Poznalismy sie jak konczyla liceum. Po ok 1,5 roku wzielismy slub (wymuszony
    ze strony jej rodzicow)
    Po trzech latach malzenstwa okazalo sie ze jest uzalezniona od silnych
    tabletek uspokajajacych (przed naszym poznaniem juz je brala). Trafila do
    szpitala o co ma do mnie pretensje (musialem ja na sile tam zostawic).
    Przez nastepne trzy lata leczyla sie z uzaleznienia biorac inne tabletki,
    zapisane przez lekarza.
    Ale jedyne co jej pomagalo to amfetamina i marichuana (w szkole sredniej
    obracala sie w takim towarzystwie).
    Zdradzila mnie. Przebaczylem.
    Po nastepnych 2 latach wymyslila powod ze musze sie wyprowadzic z
    wynajmowanego mieszkania. Po tygodniu mieszkala juz z kims twierdzac ze nie
    stac ja na mieszkanie i wziela lokatora. Rzeczywistos byla inna. To bylo
    zaplanowane.
    Caly czas miala tajemnice. Mnie trzymala na smyczy (zakochany bylem) a sama
    robila co chciala.
    Nie moglem wiedziec z kim rozmawia przez telefon. Kasowala wszystkie smsy.
    Ale to juz koniec. Straszy mnie, ze jezeli wysle pozew z jej winy to ona
    zalatwi mnie tym szpitalem (w rodzinie kuzyn jest radca prawnym).
    Chce to zalatwic szybko, za porozumieniem stron ale w pozwie opisac cala
    sytuacje.

    Podzrawiam wszystkich a szczegolnie tych co to przeczytali do konca.



  • 2. Data: 2007-05-14 15:33:19
    Temat: Re: Rozwod
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Maurycy pisze:

    >
    > 1. Potrzebuje jakis wzor pozwu.

    Google.


    > 2. Potrzebuje dokladne namiary na sad w Poznaniu.

    Google. Szukaj sądu okręgowego.

    > 3. Jakie dokumenty sa potrzebne?

    akt małżeństwa + pozew w 2 egzemplarzach + trochę kasy


    > 4.Czy jak w czasie malzenstwa zawarlem z bankiem umowe na kredyt odnawialny
    > to moge sie domagac od zony splaty polowy tego kredytu?

    Dług wejdzie zapewne w skład tego co będziecie dzielić.


    > 5.Na ile moze mi zaszkodzic to, ze zona prawie nie pracowala? Nie mogla
    > wytrzymac w zadnej pracy. Nadal nie pracuje.
    >

    To zależy z czyjej winy będzie ten rozwód ...


    > Po ok 1,5 roku wzielismy slub (wymuszony ze strony jej rodzicow)

    Jak cię zmusili ? Nie bądź żałosny ...


    > Trafila do szpitala o co ma do mnie pretensje (musialem ja na sile tam zostawic).

    eee, do szpitala wbrew zgodzie chorego raczej nie przyjmują ...


    > Nie moglem wiedziec z kim rozmawia przez telefon. Kasowala wszystkie smsy.

    Co ma kasowanie sms do rozmów telefonicznych ??
    Ale poza tym każdy ma prawo do odrobiny prywatności.



    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 3. Data: 2007-05-14 16:41:38
    Temat: Re: Rozwod
    Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>


    > Google.
    Znalazlem


    > Google. Szukaj sądu okręgowego.
    O to chodzilo. nie wiedzialem do jakiego sadu.


    > akt małżeństwa + pozew w 2 egzemplarzach + trochę kasy
    Mam + bedzie + nie ma problemu

    > Dług wejdzie zapewne w skład tego co będziecie dzielić.
    Jedyne co bedziemy dzielic to dlugi.


    >> 5.Na ile moze mi zaszkodzic to, ze zona prawie nie pracowala? Nie mogla
    >> wytrzymac w zadnej pracy. Nadal nie pracuje.

    > To zależy z czyjej winy będzie ten rozwód ...
    Wlasnie chce zeby bylo ze z jej. Ale juz mi grozila ze mi popusci.




    >> Po ok 1,5 roku wzielismy slub (wymuszony ze strony jej rodzicow)
    >
    > Jak cię zmusili ? Nie bądź żałosny ...
    Mielismy sie wyprowadzic i mieszkac razem bez slubu. Ale nie chciala robic
    przykrosci dziadka. Rodzice tez nie chcieli slyszec ze bedziemy mieszkac bez
    slubu.



    >> Trafila do szpitala o co ma do mnie pretensje (musialem ja na sile tam
    >> zostawic).
    >
    > eee, do szpitala wbrew zgodzie chorego raczej nie przyjmują ...
    Wymagana byla zgoda meza. Byla w takim stanie ze nie mogla za siebie
    decydowac.


    >> Nie moglem wiedziec z kim rozmawia przez telefon. Kasowala wszystkie
    >> smsy.
    >
    > Co ma kasowanie sms do rozmów telefonicznych ??
    > Ale poza tym każdy ma prawo do odrobiny prywatności.
    I szczerosci. Pozniej sie okazalo ze zamawiala srodki oduzajace
    Albo mnie zdradzala.



    Mam jeszcze pytanie.
    Czy jak wysle pozew z jej winy moze mi jakos przeszkodzic?
    Wiem, moze sie nie zgodzic na rozwod.
    Chce to zalatwic w miare spokojnie i szybko.
    Nie chce sam splacac dlugow powstalych przedewszystkim przez nia.
    Jezeli zgodze sie na rozwod bez orzekania o winie to moze domagac sie
    odemnie alimentow. Tego wolalbym uniknac.




    Dzieki za odpowiedz.






  • 4. Data: 2007-05-14 17:30:51
    Temat: Re: Rozwod
    Od: "R De" <r...@p...onet.pl>


    > Mam jeszcze pytanie.
    > Czy jak wysle pozew z jej winy moze mi jakos przeszkodzic?
    > Wiem, moze sie nie zgodzic na rozwod.
    > Chce to zalatwic w miare spokojnie i szybko.
    > Nie chce sam splacac dlugow powstalych przedewszystkim przez nia.
    > Jezeli zgodze sie na rozwod bez orzekania o winie to moze domagac sie
    > odemnie alimentow. Tego wolalbym uniknac.

    Alimenty to i tak pewnie będzie chciała. Baby to h...je. Ja zrobił bym tak:
    - napisał bym pozew o rozwód z jej winy
    - podczas posiedzenia sądu starał bym się to udowodnić
    - jeśli nie będzie się zgadzać, zaproponował bym jej rozwód bez orzekania o
    winie, ale niech się zobowiąże, że nie będzie chciała alimentów.
    NA pewno potrzebny Ci będzie jeszcze bystry adwokat, co oczywiście będzie
    kosztowało, ale chyba Twoje zdrowie jest ważniejsze. Baby to h...je.


  • 5. Data: 2007-05-14 17:45:11
    Temat: Re: Rozwod
    Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>

    > Alimenty to i tak pewnie będzie chciała. Baby to h...je. Ja zrobił bym
    > tak:
    Obiecywala ze nie. Ale jak sie przed tym zabezpieczyc?



    > NA pewno potrzebny Ci będzie jeszcze bystry adwokat, co oczywiście będzie
    > kosztowało, ale chyba Twoje zdrowie jest ważniejsze. Baby to h...je.

    No wlasnie. Ile taki adwokat bierze za takie sprawy?



  • 6. Data: 2007-05-14 17:50:31
    Temat: Re: Rozwod
    Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>

    Czy w pozwie moge napisac:
    Sad Okregowy w Poznaniu
    adres


    Czy musze wpisac jakis wydzial?
    np. I cywilny


    Nie chce aby papiery wracaly do poprawki



  • 7. Data: 2007-05-14 18:03:59
    Temat: Re: Rozwod
    Od: stern <s...@0...pl>

    Maurycy napisał(a):
    > Witam.
    >
    > No i stalo sie. Rozwod dopadl i mnie.
    > Musze napisac pozew i potrzebuje waszej pomocy.
    >
    > 1. Potrzebuje jakis wzor pozwu.
    > 2. Potrzebuje dokladne namiary na sad w Poznaniu.
    > 3. Jakie dokumenty sa potrzebne?
    > 4.Czy jak w czasie malzenstwa zawarlem z bankiem umowe na kredyt odnawialny
    > to moge sie domagac od zony splaty polowy tego kredytu?
    > 5.Na ile moze mi zaszkodzic to, ze zona prawie nie pracowala? Nie mogla
    > wytrzymac w zadnej pracy. Nadal nie pracuje.

    pewnie nie będzie to popularna rada, ale proponowałbym zacisnąć zęby i
    wnieść o rozwód bez orzekania o winie (jeśli się da to wcześniej
    uzgadniając z żoną).

    Inaczej załatwisz sobie paromiesięczne tracenie nerwów i wzajemne
    oskarżenia (wierz mi wykańcza nerwowo, bo rozpamiętujesz to wszystko
    przez co przeszedłeś wcześniej).

    Nie wiadomo, czy dostaniesz rozwód z jej wyłącznej winy (możliwe jest że
    w sentencji pojawi się, że z winy obojga małżonków), a jeszcze możesz
    się dowiedzieć kilku nieprzyjemnych rzeczy o sobie (i niekoniecznie
    prawdziwych).

    BTW: co do alimentów od Ciebie, to ona musi znajdować się w niedostatku
    nie ze swojej winy. Wielkopolska zdaje się rozwija się teraz ;)

    Powodzenia i od razu znajdź sobie przyjaciół, którzy będą Cię wspierać :)


  • 8. Data: 2007-05-14 18:06:24
    Temat: Re: Rozwod
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    stern pisze:

    >
    > pewnie nie będzie to popularna rada, ale proponowałbym zacisnąć zęby i
    > wnieść o rozwód bez orzekania o winie (jeśli się da to wcześniej
    > uzgadniając z żoną).

    To bardzo mądra rada.
    A jeszcze lepsza: pogódźcie się :)


    --
    @2007 Johnson
    j...@p...com
    "Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"


  • 9. Data: 2007-05-14 18:17:36
    Temat: Re: Rozwod
    Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>

    > pewnie nie będzie to popularna rada, ale proponowałbym zacisnąć zęby i
    > wnieść o rozwód bez orzekania o winie (jeśli się da to wcześniej
    > uzgadniając z żoną).
    Tak chcialbym zrobic.



    > Inaczej załatwisz sobie paromiesięczne tracenie nerwów i wzajemne
    > oskarżenia (wierz mi wykańcza nerwowo, bo rozpamiętujesz to wszystko przez
    > co przeszedłeś wcześniej).
    Tego bym nie chcial.



    > BTW: co do alimentów od Ciebie, to ona musi znajdować się w niedostatku
    > nie ze swojej winy. Wielkopolska zdaje się rozwija się teraz ;)
    No tak ale ona nie pracuje. I nie bardzo ma ochote.
    Pracowala nie dawno przez tydzien i porzucila prace.
    A ona chce udowodnic ze to przezemnie nie moze pracowac.
    Patrz wyzej. Szpital. Twierdzi ze to przez to.


    > Powodzenia i od razu znajdź sobie przyjaciół, którzy będą Cię wspierać :)
    Dzieki.



  • 10. Data: 2007-05-14 18:33:41
    Temat: Re: Rozwod
    Od: "Maurycy" <m...@p...onet.pl>

    > To bardzo mądra rada.
    > A jeszcze lepsza: pogódźcie się :)
    To juz nie wchodzi w gre. Probowalem.
    Nawet zaczelo sie troche ukladac. Wywalila swego "lokatora".
    Wrocil po trzech dniach a ja dostalem kopa.
    Ktos kto ma mozg zniszczony przez narkotyki nie nadaje sie na partnera.


strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1