eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoReklamacja - uszkodzenie (po) zakupie › Re: Reklamacja - uszkodzenie (po) zakupie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: fi5h <f...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Reklamacja - uszkodzenie (po) zakupie
    Date: Thu, 09 Dec 2004 23:18:24 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 70
    Sender: f...@p...onet.pl@2.eia.pl
    Message-ID: <cpaiv9$chv$1@news.onet.pl>
    References: <cp98ke$ef0$1@news.onet.pl> <cp9rrn$goq$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: 2.eia.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1102630697 12863 212.160.136.163 (9 Dec 2004 22:18:17 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 9 Dec 2004 22:18:17 GMT
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; PL; rv:1.7.3) Gecko/20041007
    Debian/1.7.3-5
    X-Accept-Language: pl, en
    In-Reply-To: <cp9rrn$goq$1@news.onet.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:262227
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik Roman napisał:
    >>Sklep posiada oczywiscie miejsce w ktorym mozna sprawdzic zakupiony sprzet
    >>jednak klient nie decyduje sie poswiecic temu chwili i poprostu zamyka
    >>karton i idzie do domu.
    >
    > Klient nie decyduje sie na sprawdzanie czesto za sprawa milczacej sugestii
    > sprzedawcy zeby nie sprawdzac . Klient pyta sie czy sprawdzamy i wtedy ze
    > strony sprzedawcy zapada cisza i "delikatne" wyczekiwanie az klient z tego
    > pomyslu zrezygnuje.

    Racja, tak zapewne czest obywa. Co prawda u mnie jest odpowiednio
    wysztsko oznakowane i opisane tak by wlasnie naklonic klienta do
    sprawdzenia (juz sprzedawca przy zakupie wskazuje co ma zrobic klient)
    jednak klienci olewaja to czesto i potem takie skutki niestety.

    Czasem zdazaja sie i tacy co np. kupili kamere cyfrowa i po 2 dniach
    przychodza i mowia ze nie bylo jej w pudelku a oni nie otworzyli go w
    sklepie i nie zastanowili sie co kupili za 2000zl - ladne pudelko.


    > Wszystkie towary sa transportowane magazynowane itp. Wyobrazmy sobie taka
    > sytuacje . Pracownik magazyn/sklepu na skutek nieuwagi, awarii sprzet
    > przeladunkowego lub innego zdarzenia losowego powoduje uszkodzenie drogiego
    > towaru. Aby uniknac wyjasnien/odpowiedzialnosci co mozna zrobic? Mozna np.
    > przepakowac uszkodzony TV do nie uszkodzonego kartonu i wszystko bedzie
    > wygladalo O.K. Natomiast dobry TV pakujemy do uszkodzone kartonu i zglaszamy
    > uszkodzenie opakowania za kilka zlotych.

    no wlasnie tak sie nia da bo po to sa kartony i telewizory numerowane
    fabrycznie, by uniknac takich kombinacji, no ale pomysl jak najbardziej
    do wykorzystania gdyby nie to.

    > Moim zdaniem dobra praktyka sprzedawcy powinno byc pozostawienie samego
    > siebie jak i klienta w 100% przekonaniu ze nabyl to za co zaplacil.

    tak, tak wlasnie powinno byc, bo dobry klient to zadowolony klient, ale
    nie koniecznie kosztem sklepu.


    Swoja praktyka to juz wiele widzialem takich wlasnie wypadkow.

    Stoje sobie w biurze i widze jak na parkingu pan pakuje lodowke do
    samochodu - oparl ja sobie na zderzaku i probuje otworzyc bagaznik.
    Lodowka spadla mu ze zderzaka na ziemie i wgniecenie gotowe.
    Ten sam pan po chwili wchodzi do sklepu i opierdziela mnie ze takie cos
    kupil i bylo to wgniecenie przy zakupie a on nie zauwazyl . hehe :)
    glupio mu bylo jak mu opowiedzialem wszystko o tym wgnieceniu :)


    Inny przypadek to taki jak w temacie. Uszkodzona plazma za 20 000zl.
    Klient mial poprostu rozbita plazme. Przyjechal i sadzil sie, jak sie
    okazalo, po sprawdzeniu na kamerach zapakowal TV do auta osobowego bez
    kartonu. W momencie pakowania TV byl caly.

    Po dlugiej klotni i wyzywaniu ze strony klienta, troszke sie uspokoilo,
    podeszlismy go bardziej tak delikatnie i przyznal sie ze z bratem
    wnosili po schodach i TV wypadl im z dloni.
    Zalatwilismy im po polowie ceny obudowe dla tego TV i jakos sprawe dalo
    sie zalatwic, jednak zaden z nich nie przeprosil nikogo za to ze tak nam
    naublizal. (Jak zawsze ja znalazlem sie w centrum heh )

    Tak wiec wierzyc czasem mozna klientowi ale ciezko jest wziac
    odpowiedzialnosc na siebie, w koncu towar ma sie sprzedawac a nie
    rozdawac ku zadowoleniu ludzi.

    Tak czy siak Twoja wypowiedz bardzo mi sie podoba, widze ze podchodzisz
    realnie do tematu :)

    --
    fi5h

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1