eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoReklamacja - uszkodzenie (po) zakupie › Re: Reklamacja - uszkodzenie (po) zakupie
  • Data: 2004-12-12 12:52:07
    Temat: Re: Reklamacja - uszkodzenie (po) zakupie
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam

    Kto stwierdził autorytarnie, że było to na 100% po zakupie???

    fi5h napisał(a) :
    > Ot przedstawiam taka mala historyjke:
    >
    > Jest sobie sklep (market powiedzmy) samoobslugowy.
    > Klient bierze towar (telewizor) , idzie do kasy placi i jedzie do domu.
    >
    > Po jakims czasie wraca i mowi ze towar byl uszkodzony.
    > Telewizor ma polamana obudowe, widac braki fragmentow obudowy.
    > Oczywiscie klient mowi ze towar taki zakupil itp,
    >
    > Kierownik sklepu sprawdza na kamerach przemyslowych i widac przy kasie
    > ze pudelko zostaje otwarte, styrpiany zabezpieczajace sa cale, wszystko
    > jak nalezy , jednak telewizora klient nie wyciaga i nie oglada.

    Ty zawsze uważasz, że klient jest oszustem i złodziejem.
    Strata klienta bierze się często z tego, że wierzy w uczciwość
    sprzedawcy, który może (tu mógłbym powiedzieć, że zawsze:-) być
    oszustem.
    Byłem świadkiem jak klient kupił dużą wieżę. SONY czy coś
    takiego. Bardzo duży karton zataśmowany plastykowymi, zgrzewanymi
    taśmami. Zamknięty pewnie w fabryce. W środku kolejne 3 kartony:
    wieża i 2 kolumny. Jeden karton z kolumną był wgnieciony. Po
    otworzeniu okazało się, że narożnik kolumny jest zmiażdżony.
    Zewnętrzny, zbiorczy karton był oczywiście w idealnym stanie.
    Klient otworzył to w sklepie tuż po zakupie. Niech mi ktoś powie,
    czy sklep uwzględniłby gwarancję, gdyby klient przyjechał z tym z
    domu za godzinę?
    Pytanie retoryczne. Wiadomo, że nie. Wszyscy od razu
    stwierdziliby, że przy rozpakowywaniu wypadło mu z trzęsących się
    rąk i się połamało. I że usiłuje wyłudzić pieniądze za własną
    niezdarność.

    Nie słyszałeś nigdy fisz, że przychodził karton o właściwej wadze
    i okazywało się, że w środku są cegłówki i dodatkowo woda w
    butelce do dopełnienia idealnej wagi? Kto to robi? Klient, który
    zakrada się do fabryki, TIR-a, czy marketu? Czy nieuczciwi
    producenci, przewoźnicy, sprzedawcy?
    Najlepiej zwalić wszystko na klienta, który jednostkowo styka się
    z takimi działaniami i nie ma wystarczającej wiedzy, aby
    wyegzekwować swoje prawa. Sklep ma do czynienia na codzień z
    wadami i ma już doświadczenie w pozbywaniu się problemów i
    przerzucaniu ich na barki innych.

    Jaka jest świadomość praw konsumenta, to wiemy.
    Ostatnio o mało nie zagryzła mnie w kłótni koleżanka:-) która
    twierdziła że sklep ma obowiązek oddać pieniądze w ciągu 10 dni
    za towar, który nam się nie podoba. Bo przecież jej koleżanka w
    butiku tak robi, bo musi tak robić, bo takie jest prawo. I
    niedotarły do niej argumenty, że to już historia.
    Kto z klientów słyszał o jakichś ustawach o prawach konsumenta?
    Sprzedawca jeszcze często sam usiłuje kłamać, że nie ma jakichś
    konkretnych przepisów na które powołuje się klient (BTW tak było
    w moim wypadku). A jak już musi przyznać rację, to i tak z racji
    większej praktyki oszuka na procedurach klienta (dokumentacja do
    wglądu:-)

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek, s...@p...onet.pl s...@p...com
    PGP key: 0x58E0356F

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 12.12.04 15:19 kam
  • 13.12.04 02:21 fi5h
  • 13.12.04 02:22 fi5h

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1