eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Reklamacja obuwia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 71

  • 61. Data: 2010-03-01 07:24:03
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Budzik wrote:

    > Osobnik posiadający mail t...@w...pl napisał(a) w poprzednim
    > odcinku co następuje:
    >
    > >> > Pomyśl - ktoś np. używa adidasów do połowu ryb na muchę, sterczy
    > w >> > nich godzinami w rzece. Podeszwa się odkleja po 3 miesiącach -
    > i to >> > chyba normalne, nie?
    > >>
    > >> Uzytkowanie niezgodne z przeznaczeniem. Brak winy producenta - to
    > >> jest jasne.
    > >> Nie o takiej sytuacji mowimy.
    > >
    > > Hm, a o jakiej?
    > > Mówimy o sytuacji teoretycznej, ogólnej - problem z towarem.
    > > Do właśnie takiej sytuacji teoretycznej są przystosowane przepisy.
    > > Dlatego - sam fakt że się rozkleiły wadą do niezgodności nie jest.
    > > Bo rozkleić się mogą z różnych przyczyn.
    > >
    > > Zresztą, były rozklejone w momencie zakupu? Wada ma istnieć w
    > > momencie zakupu.
    > >
    > > Trudno żeby przepis brzmiał "jeśli witek, tadek, albo Budzik zgłoszą
    > > niezgodność..."
    > >
    > > Dasz sobie rękę uciąć że tadek użytkował buty zgodnie z
    > > przeznaczeniem? ;-)
    >
    > skoro przepis mowi tak, jak przytaczałes to wlasciwie nie ma o czym
    > dyskutowac.
    > Ale co do twojego pytania - nie dam sobie reki odciac, niemniej
    > czesto uzytkowanie niezgodne z przeznaczeniem mozna udowodnic - patrz
    > buty twojego kolegi z postu obok, ktore rozwaliły sie po roku
    > uzytkowania w jakiejs dzungli. Sadze, ze dosc łatwo bedzie wykazac,
    > ze buty były uzytkowane w warunkach niestandardowych i o ile nie
    > kupiłes butów do dzungli :))), nie mozesz oczekiwac, ze wytrzymaja
    > dwa lata.

    Wiesz - on w tych butach tylko chodził.
    Nie wbijał nimi gwoździ, nie deptał po rozpalonych węglach.
    Po prostu chodził - czyli jednak użytkował zgodnie z przeznaczeniem. Bo
    buty są do chodzenia, prawda?
    A to że intensywnie to inna para kaloszy (nomen omen).

    --
    Pozdro
    Massai


  • 62. Data: 2010-03-01 07:34:34
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Budzik wrote:

    > Osobnik posiadający mail t...@w...pl napisał(a) w poprzednim
    > odcinku co następuje:
    >
    > >> > dotychczas wszystkie interpretacje, jakie czytałem ogolnie mowiły
    > >> > cos takiego: - towar ma działac dwa lata.
    > >>
    > >> towar ma działać tyle ile zwykle powinien działać.
    > >>
    > >> jeśli zarówka ma świecić 5 godzin i to jest jej cecha, to znaczy ze
    > >> przez dwa lata ma świecic 5 godzin, a nie dwa lata.
    > >>
    > >> Raczej normalnym jest, że normalne buty dwa sezony powinny
    > wytrzymac, >> chyba, ze jest wyraznie napisane, ze nie.
    > >
    > > "raczej normalnym" to mało precyzyjne określenie - sam przyznasz.
    > >
    > Prosze bardzo - moze byc precyzyjnieniej:
    > Buty uzytkowane zgodnie z przeznaczeniem powinny zawsze wytrzymac dwa
    > lata uzytkowania.

    Ale tego nikt w przepisach nie zapisał.
    Czasem producent to zapisze - w gwarancji.

    Generalnie, ustawodawca uznał że wszystko powinno działać 6 miesięcy,
    chyba że producent udowodni że było źle użytkowane.

    >
    > > Skąd niby sprzedawca, czy szerzej ustawodawca - ma wiedzieć jak
    > > użytkowałeś te buty?
    >
    > Po sladach na butach? A skad ja mam wiedziec, jaki klej uzył? (chce
    > widziec te ekspertyzy i ich wykonywanie za kase wieksza niz wartosc
    > buta...)

    No ślady są takie że się rozkleiły! Czy to znaczy że były użytkowane
    niezgodnie z przeznaczeniem? ;-)

    Widzisz, to ma naprawdę duże znaczenie praktyczne.
    Wyobraź sobie że jesteś sprzedawcą. Masz towar na który producenci dają
    roczną gwarancję - to dosć częsty standard.

    I teraz rzesza klientów domaga się żebyś ZA PRODUCENTA odpowiadał za
    ten dodatkowy rok. Bo wszystko w tym drugim roku obciąża twoją kieszeń.
    Momentalnie pójdziesz z torbami...

    IMHO ten zapis o 2 latach w przypadku ewidentnej wady produkcyjnej jest
    też mocno krzywdzący dla sprzedawców.
    No bo dajmy na to mamy tanią pralkę z roczną gwarancją. Wiem, ogromna
    większość ma dłuższą, ale hipotetycznie.
    Pralki nawet dobrej jakości, ale zdarza się że coś tam niedokręcą. I
    się rozpada w trakcie pracy, nie do naprawy.
    Czy sprzedawca ma każdą rozkręcać i sprawdzać przed sprzedażą? Nie ma
    wpływu na proces produkcji - a ustawa nakłada na niego odpowiedzialność.
    Trochę nie fair.
    Zyskuje klient kupując tanio, zyskuje producent oszczędzając na
    kontroli jakości - a odpowiada sprzedawca który z tego że pralki nie są
    do końca sprawdzone literalnie nic nie ma.
    Ma marżę ze sprzedaży - taką jak ze sprzedaży innych, sprawdzonych.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 63. Data: 2010-03-01 07:39:11
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Massai pisze:


    > Generalnie, ustawodawca uznał że wszystko powinno działać 6 miesięcy,

    Generalnie to nawet tego nie uznał. Jeśli coś jest przeznaczone na
    działanie przez 2 miesiące, to nie musi działać przez 6.


    > I teraz rzesza klientów domaga się żebyś ZA PRODUCENTA odpowiadał za
    > ten dodatkowy rok. Bo wszystko w tym drugim roku obciąża twoją kieszeń.
    > Momentalnie pójdziesz z torbami...

    Po uznaniu reklamacji sprzedawca ma regres do producenta, tudzież do
    poprzedniego kontrahenta w łańcuszku.

    --
    Liwiusz


  • 64. Data: 2010-03-01 08:14:11
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Liwiusz wrote:

    > Massai pisze:
    >
    >
    > > Generalnie, ustawodawca uznał że wszystko powinno działać 6
    > > miesięcy,
    >
    > Generalnie to nawet tego nie uznał. Jeśli coś jest przeznaczone na
    > działanie przez 2 miesiące, to nie musi działać przez 6.

    NIby tak, ale w większości przypadków producentowi bardziej się opłaca
    naprawić niż dowodzić że jednak nie jego wina...

    Pisałem o tym do czego w praktyce sprowadza się ten podział na okresy
    kto ma udowadniać.

    >
    >
    > > I teraz rzesza klientów domaga się żebyś ZA PRODUCENTA odpowiadał za
    > > ten dodatkowy rok. Bo wszystko w tym drugim roku obciąża twoją
    > > kieszeń. Momentalnie pójdziesz z torbami...
    >
    > Po uznaniu reklamacji sprzedawca ma regres do producenta, tudzież do
    > poprzedniego kontrahenta w łańcuszku.

    A to tego nie wiedziałem.
    Na jakiej podstawie?
    Ustawa o tej sprzedaży konsumenckiej dotyczy konsumentów... Na co się
    powołuje taki sprzedawca w np. półtora roku po sprzedaży?

    --
    Pozdro
    Massai


  • 65. Data: 2010-03-01 08:21:39
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Massai pisze:


    >> Po uznaniu reklamacji sprzedawca ma regres do producenta, tudzież do
    >> poprzedniego kontrahenta w łańcuszku.
    >
    > A to tego nie wiedziałem.
    > Na jakiej podstawie?
    > Ustawa o tej sprzedaży konsumenckiej dotyczy konsumentów... Na co się

    Przecież to nie w tej ustawie jest niezgodność.

    > powołuje taki sprzedawca w np. półtora roku po sprzedaży?



    # Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
    Kodeksu cywilnego

    art. 12
    1. W przypadku zaspokojenia roszczeń wynikających z niezgodności towaru
    konsumpcyjnego z umową sprzedawca może dochodzić odszkodowania od
    któregokolwiek z poprzednich sprzedawców, jeżeli wskutek jego działania
    lub zaniechania towar był niezgodny z umową sprzedaży konsumenckiej. Do
    odpowiedzialności odszkodowawczej stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego
    o skutkach niewykonania zobowiązań.


    --
    Liwiusz


  • 66. Data: 2010-03-01 08:22:21
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Massai pisze:


    >> Po uznaniu reklamacji sprzedawca ma regres do producenta, tudzież do
    >> poprzedniego kontrahenta w łańcuszku.
    >
    > A to tego nie wiedziałem.
    > Na jakiej podstawie?
    > Ustawa o tej sprzedaży konsumenckiej dotyczy konsumentów... Na co się
    > powołuje taki sprzedawca w np. półtora roku po sprzedaży?



    # Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie
    Kodeksu cywilnego

    art. 12
    1. W przypadku zaspokojenia roszczeń wynikających z niezgodności towaru
    konsumpcyjnego z umową sprzedawca może dochodzić odszkodowania od
    któregokolwiek z poprzednich sprzedawców, jeżeli wskutek jego działania
    lub zaniechania towar był niezgodny z umową sprzedaży konsumenckiej. Do
    odpowiedzialności odszkodowawczej stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego
    o skutkach niewykonania zobowiązań.


    --
    Liwiusz


  • 67. Data: 2010-03-01 10:08:04
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Liwiusz wrote:

    > art. 12
    > 1. W przypadku zaspokojenia roszczeń wynikających z niezgodności towaru
    > konsumpcyjnego z umową sprzedawca może dochodzić odszkodowania od
    > któregokolwiek z poprzednich sprzedawców, jeżeli wskutek jego działania
    > lub zaniechania towar był niezgodny z umową sprzedaży konsumenckiej. Do
    > odpowiedzialności odszkodowawczej stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego
    > o skutkach niewykonania zobowiązań.

    Ale znajdź sprzedawcę, który półtora roku po zakupie bez mrugnięcia okiem
    uzna taką niezgodność. W końcu po upływie 6 miesięcy to klient ma udowodnić
    (czytaj - zapłacić za rzeczoznawcę),że towar miał wady w dniu zakupu. Jeśli
    to zrobi, to i sprzedawca problemów z dochodzeniem swoich praw raczej mieć
    nie będzie.
    J.
    >
    >


  • 68. Data: 2010-03-01 10:14:43
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    krys pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >
    >> art. 12
    >> 1. W przypadku zaspokojenia roszczeń wynikających z niezgodności towaru
    >> konsumpcyjnego z umową sprzedawca może dochodzić odszkodowania od
    >> któregokolwiek z poprzednich sprzedawców, jeżeli wskutek jego działania
    >> lub zaniechania towar był niezgodny z umową sprzedaży konsumenckiej. Do
    >> odpowiedzialności odszkodowawczej stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego
    >> o skutkach niewykonania zobowiązań.
    >
    > Ale znajdź sprzedawcę, który półtora roku po zakupie bez mrugnięcia okiem
    > uzna taką niezgodność. W końcu po upływie 6 miesięcy to klient ma udowodnić

    Klient "ma udowodnić" tylko w momencie sporu. Jeśli sprzedawca
    obejrzy towar i stwierdzi, że wada faktycznie jest, to nie ma powodów,
    aby reklamacji nie uznać tylko z tego powodu, że nie ma opinii biegłego.
    Chyba że liczy na to, że klient nie pójdzie do sądu - są tacy, co płacą
    tylko jak pozew dostaną...

    --
    Liwiusz


  • 69. Data: 2010-03-01 10:41:35
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Liwiusz wrote:


    >> Ale znajdź sprzedawcę, który półtora roku po zakupie bez mrugnięcia okiem
    >> uzna taką niezgodność. W końcu po upływie 6 miesięcy to klient ma
    >> udowodnić
    >
    > Klient "ma udowodnić" tylko w momencie sporu. Jeśli sprzedawca
    > obejrzy towar i stwierdzi, że wada faktycznie jest, to nie ma powodów,
    > aby reklamacji nie uznać tylko z tego powodu, że nie ma opinii biegłego.

    Chyba naiwnym trzeba być, żeby po półtora roku użytkowania bez niczego uznać
    taką niezgodność (gwarancja to co innego). Zwłaszcza butów. Toż to najlepszy
    sposób na chodzenie latami w darmowych butach!

    > Chyba że liczy na to, że klient nie pójdzie do sądu - są tacy, co płacą
    > tylko jak pozew dostaną...

    Ha, miałam wątpliwą przyjemność kopać się z takim koniem, który twierdził,
    że buty mają prawo rozlecieć się po jednym spacerze, bo to "naturalne
    zużycie".
    Pozwu nie było, za to zwrot kasy i wymiana "uprzejmości" jak najbardziej.
    J.
    >


  • 70. Data: 2010-03-01 14:59:02
    Temat: Re: Reklamacja obuwia
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik Massai t...@w...pl ...

    > Widzisz, to ma naprawdę duże znaczenie praktyczne.
    > Wyobraź sobie że jesteś sprzedawcą. Masz towar na który producenci dają
    > roczną gwarancję - to dosć częsty standard.
    >
    > I teraz rzesza klientów domaga się żebyś ZA PRODUCENTA odpowiadał za
    > ten dodatkowy rok. Bo wszystko w tym drugim roku obciąża twoją kieszeń.
    > Momentalnie pójdziesz z torbami...

    ale ja nie bronie, zeby sprzedawca okreslił, ze te buty maja wytrzymac rok.
    Tylko niech o tym powie. To samo z pralka. Niech nawet bedzie to pralka
    ktora ma wytrzymac 3 prania. Ale niech bedzie to jasno powiedziane przy
    zakupie.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1