eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicjant a kontrolerzy w ZKM Gdynia › Re: Policjant a kontrolerzy w ZKM Gdynia
  • Data: 2004-06-19 06:12:07
    Temat: Re: Policjant a kontrolerzy w ZKM Gdynia
    Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 18 cze o godzinie 17:35, na pl.soc.prawo, Szymon napisał(a):


    > Wszystko jest, odwołanie będzie.


    I prawidłowo.


    > Pięciu dryblasów nie pozwoliło jej wysiąść z trolejbusu na przystanku ani
    > nawet na pętli. Nie użyli siły, ale nie mogła wysiąść i tyle, przez 30' była
    > przetrzymywana w trolejbusie, do tego dochodzi silny stresowi i presja
    > psychiczna.


    Interweniowałam bym na początku skargą w tym ZKM gdyńskim. To że nie są
    etatowi ich pracownicy nie znaczy że nie ponoszą odpowiedzialności za
    swoich /podwykonawców/ których powinni szkolić.


    > Odmówiła podania swoich personaliów oczekując na "wybawienie"
    > czyli przybycie policji. No to jak ją zlał, czyli de facto przyklepał swoim
    > autorytetem zasadność całego zajścia - to na co miała jeszcze czekać?


    Oczywiście że udałbym się oficjalnie do komendanta tego posterunku. Zapewne
    nie uzyskasz danych osobowych tego pseudo-policjanta który był na
    interwencji, ale masz dane w postaci, dnia, godziny tego incydentu - w
    razie sporu jest to w bardzo prosty i szybki sposób na /lokalizację/ tego
    policjanta, mają to przecież w książce dyżurnego. Gdyby to jakoś zniknęło -
    to dyżurny miałby lekki problemik ;)


    > A jak coś dzieje się niezgodnie z prawem to chyba policjant może coś z tym
    > zrobić...? A poproszony o interwencję w ewidentnie (miałą bilet) krzywdzącej
    > sprawie - to chyba nawet powinien coś zrobić?


    Oczywiście że tak.


    > Tymczasem on zdecydowanie odmówił pomocy.


    Składaj zażalenie do komendanta tego posterunku, nie czekaj aż sprawa
    przyschnie.


    > Dla mnie to jest co najmniej brak profesjonalizmu czyli po
    > prostu zlew. A policjant był na miejscu, więc może miał ważniejsze sprawy,


    Bez znaczenia jakie inne były sprawy - on był w pracy i na tej konkretnej
    interwencji - MUSIAŁ działać według prawa.
    Tłumaczenie tego że mogły być /wazniejsze/ sprawy nie ma znaczenia, bo
    gdyby tak myśleli np. chirurdzy podczas operacji wyrostka że za godzinę ma
    kolejna operację na sercu /na przykład/ i zostawiłby pacjenta bo musi
    conieco odpocząć... ;)
    Nie dajmy się zastraszać byle szumowinie.
    To można by określić mianem braku kompetencji tego policjanta, a policja
    chce odzyskać autorytet w oczach społeczeństwa.......ręce opadają...


    Co do nagrywania rozmów, nie wiem jaki to ma skutek prawny, ale mój kuzyn
    tak zrobił w wydziale ruchu drogowego gdzie go zlewano, zwodzono itp.
    Nagrał rozmowę na dyktafonie w /komórce/ po czym wyszedł z tym nagraniem i
    poszedł do..... komendanta.
    W gabinecie sekretarka mówiła że komendant nie ma czasu, kuzyn poprosił o
    rozmowę z zastępcą, na co sekretarka że ten też jest zajęty. To ten juz w
    pełni zły powiedział żę lepiej żeby któryś z nich znalazł czas bo on nie
    będzie czekał parę dni i pójdzie z _nagraniem_ do prasy.
    W ciągu 10 sekund zastępca, o dziwo znalazł czas na przyjęcie petenta ;)
    kuzyn wszedł do jego gabinetu, przedstawił się , pokrótce opisał sytuację i
    problem z jakim się zetknął z winy policji po czym położył telefon
    komórkowy na jego biurku i włączył odtwarzanie. Po zakończeniu tego
    słuchowiska, zastępca ten zadzwonił po główną /aktorkę/ tego słuchowiska,
    ta jak weszła do gabinetu zastępcy, zobaczyła komórkę na blacie i wzrok
    szefa, zrobiła się purpurowa i cała zaczęła dygotać. Zastępca komendanta
    poprosił o ponowne odtworzenie tego nagrania podczas którego cały czas
    patrzył na swoją podwładną. jak się skończyło to nagranie, zapytał czy musi
    wydawać polecenie czy też ona wie co należy do jej obowiązków? Wyrwała z
    gabinetu jak strzała - dziwnym zbiegiem okoliczności w niecałe 10 minut
    sprawa dała się załatwić!! Zastępca komendanta przepraszał kuzyna za tą
    sytuację, nawet sekretarka w tym czasie zrobiła kawę na polecenie tego
    zastępcy....:)))



    --
    Pozdro... Artur Ch.
    GG: 997997 ICQ: 99380423
    From: zaROTowany
    http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1