eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicjant a kontrolerzy w ZKM Gdynia › Re: Policjant a kontrolerzy w ZKM Gdynia
  • Data: 2004-06-19 13:44:16
    Temat: Re: Policjant a kontrolerzy w ZKM Gdynia
    Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Kontrolerzy nie pozwolili jej wysiąść twierdząc, że skasowała bilet bo
    > widziała ich na przystanku (sic!). I zażądali zapłacenia kary lub
    > wylegitymowania się.

    No i zasadniczo postąpili zgodnie z przepisami, gdyż bilet powinien być
    skasowany niezwłocznie po wejsciu do pojazdu i nie dalej niz przed dojazdem
    do kolejnego przystanku.

    > Gdy odmówiła nie pozwolili jej wysiąść tylko zawieźli na
    > pętlę (dwa przystanki dalej).

    No to dlaczego odmówiła? Trzeba było okazać dokument a potem się odwołać.
    Widzisz - z jednej strony unika sytuacji niezręcznych, z drugiej zaś sama
    spowodowała, że sytuacja stała się niezręczna o wiele bardziej, z powodu
    konieczności wezwania policji.

    > Czy policjant po zjawieniu się na wezwanie kontrolerów, ale poproszony o
    > pomoc przez moją żonę ma prawo odmówić jej pomocy.

    Policja nie ma prawa odmawiać obywatelom udzielenia pomocy, ale możesz mi
    wyjaśnić w jakiej sprawie chciała ona pomocy policji? Popełniono jakieś
    przestępstwo, wykroczenie? Może kontrolerzy byli nietrzeźwi? Niebardzo po
    prostu rozumiem co niby policjanci mieli zrobić...

    > Tzn. ocenić działalności
    > kontrolerów?

    W jaki sposób policjant może ocenić działalność kontrolera? Od tego jest
    kierownictwo działu, w którym kontroler jest zatrudniony.


    > On stwierdził że jest tylko po to, by zweryfikować jej
    > tożsamość. Po czym poszedł w swoją stronę.

    I słusznie stwierdził.

    > Ale czy naprawdę policjant widząc
    > roztrzęsioną kobietę pokazującą mu, że ma bilet, że chciała wysiąść
    wcześniej
    > bo się jej spieszy i że została zmuszona do pojechania dalej niż chciała -
    > może ja olać z góry na dół?

    Ale dlaczego uważasz że ją olał? Przede wszystkim ma obowiązek ustalić jej
    dane i przekazać je kontrolerom - bo po to został wezwany. A później jeśli
    ona zgłasza jakieś przestępstwo czy wykroczenie to powinien bezwzględnie się
    tym zająć. Zgłaszała? Miało w ogóle takie coś miejsce?

    > Policjant, w teorii bezstronny świadek dodatkowo obeznany z
    > przepisami, nie będzie nawet w stanie zeznać z jakiego powodu kontrolerzy
    > zatrzymali żonę w trolejbusie - bo się ich nie zapytał o to!

    Nie było Cię na miejscu - jesteś pewien że nie zapytał? Bo z moich
    doświadczen wiem, że zwykle jak jest jakas sytuacja konfliktowa z udziałem
    policji i gapowicz, mówiąc kolokwialnie "się rzuca", to niezaleznie od
    ustalenia jego danych starają się dotrzeć do tego co dokładnie było
    przyczyną nałożenia opłaty dodatkowej.

    > przy okazji odmawiając choćby podania numeru policjanta, który
    > interweniował.

    Dlaczego małżonka w trakcie zdarzenia nie poprosiła policjantów o numery?

    > Czy jest jeszcze jakiś sposób na szykanowanie tego policjanta, który olał
    > moją żonę?

    Dlaczego chcesz szykanować funkcjonariuszy policji?

    > I jeszcze dwa pytania teoretyczne. Czy sytuacja byłaby inna, gdyby moja
    żona
    > zadzwoniła z komórki na posterunek i prosiła o pomoc, pewnie by ją olali
    jak
    > tylko powiedziałaby że chodzi o kontrolerów biletów?

    Raz jeszcze pytam - w jakiej sprawie chciała pomocy? Kontrolerzy popełnili
    jakieś wykroczenie?

    > Oraz co by było, gdyby
    > odmówiła podania swoich danych także policjantowi? Zabrałby ja na
    komisariat?

    Zabrałby na komisariat celem ustalenia tożsamości. Niepotrzebne problemy -
    kontrolerzy tak czy inaczej dostaliby te dane.

    > Nałożył mandat?

    Jest możliwość skierowania wniosku do sądu grodzkiego o ukaranie za odmowę
    wylegitymowania się policjantowi, ew. za wprowadzanie policji w błąd, gdyby
    przyszło jej na myśl podawac fałszywe dane.

    > To tyle, jak ktoś ma ochotę sobie poteoretyzować trochę, albo ma jakąś
    > praktykę - proszę o kilka słów.

    Jest tu sporo teoretyzujących osób - ja mówię jak to wygląda w praktyce.

    pdr
    Olo


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1