eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPieski › Re: Pieski
  • Data: 2005-03-16 19:29:54
    Temat: Re: Pieski
    Od: "typek" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Ty natomiast nie masz kompletnie wyobrazni albo kompletnie nie znasz sie
    na
    > psach i dzieciach. Mam w domu rottweilera - psa rasy uznanej za
    szczególnie
    > agresywną i niespełna 2letnie dziecko które wychowuje sie z nim od 3 doby
    > życia. Jedną z pierwszych rzeczy, których moje dziecko sie nauczylo w
    > momencie kiedy zaczął raczkować to tego, ze rocich misek nie wolno ruszac.
    I
    > nie rusza. Na podobnej zasadzie wytłumaczylam mu ze nie wolno ruszac noży.
    > Ty byś zapewne był zwolennikiem niszczenia wszystkich noży bo są ostre,
    > prawda? Koniec końców od czegoś są Ci rodzice nie? nalezy byc
    > odpowiedzialnym zarówno za to co sie oswaja, jak i za to czemu daje się
    > zycie. Kolejnym idiotyzmem jest moim zdaniem kupowanie psa dla dziecka -
    > pies nie jest zabawką. To stworzenie, które odczuwa emocje i równiez ma
    > prawo do prywatnosci. Mój synek nie rusza rocich zabawek, rott wie ze nie
    > wolno ruszac zabawek dzidzi. Ale obaj tego zostali nauczeni przeze mnie.
    >
    > Idiotyczny test z odbieraniem miski mój pies prawdopodobnie by zdal. Pisze
    > prawdopodobnie bo nigdy nie wpadłam na pomysł aby mu odbierać miskie w
    > trakcie jedzenia. Nie wiem co taki test mialby udowodnic. Czy pies jest
    > agresywny czy nie zalezy w znacznym stopniu od jego pozycji w stadzie. Nie
    > myśli kategoriami takimi jak my - trzeba poczytac odrobine o hierarchii
    > stada np wilczego aby nie wychować dominanta na wlasne zyczenie. Ale to
    tez
    > wymaga większego wysiłku niż sięgnięcie po miske psa i zawyrokowanie, ze
    psa
    > nalezy uśpić
    >
    > HaNkA

    Ogólnie ludzie dzielą się na tych co swoje psy kochają oraz tych co cudzych
    wcale nie - osobiście należę do tej drugiej grupy. Bezkrytyczne wielbienie
    swojego czworonoga nie przeszkadza mi do czasu póki nie próbuje i mi się go
    narzucić. Niestety jak widać, osoby zakochane chcą swoją miłość wszczepić
    całemu otoczeniu. Z punktu widzenie prawa miłość nie istnieje, liczą się
    zdarzenia i ich skutki.
    Więc nie życzę sobie by zdarzało się, że pies lata sobie bez smyczy i
    kagańca, szczeka na co mu się podoba i robi gdzie chce - niezależnie czy
    jest kochany, miły, zły, mały, czarny czy łysy. Nie życzy sobie tego też
    ustawodawca i tego się trzymajmy.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1