-
Data: 2005-03-28 00:13:18
Temat: Re: Pies sasiada dotkliwie pogryzl moje psa. Co moge zrobic?
Od: Kira <c...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Re to: Markiza [Sun, 27 Mar 2005 19:41:07 +0200]:
> Co to za zarty? Nie chcialam aby ten wilczur nas zauwazyl.
> Wiem z doswiadczenia, ze wiekszosc samcow nie lubi mojego
> psa (ze wzajemnoscia)- chodzi pewnie o walki terytorialne,
> ktory z samcow rzadzi na wsi.
A wiesz, ja bym sie nie zakladala czy nie chodzi przypadkiem
raczej o ta smycz. Ja rozumiem ze przepisy itp., i nie mowie
ze nieslusznie go na niej trzymasz -- tyle, ze psy maja te
przepisy w glebokim powazaniu raczej.
Pies uwiazany na smyczy, a nie daj boze jeszcze w kagancu,
jest traktowany jako ten "slabszy" bo nie ma swobody ruchow
i ograniczona mozliwosc obrony. Z drugiej strony on sam wie,
ze slabszy nie jest, wiec sie odszczekuje. I awantura gotowa.
W miescie wiekszosc psow jest na smyczy i problemu nie ma.
Na wsi, gdzie zazwyczaj lataja luzem, pies na smyczy jest
przez reszte tak mniej wiecej traktowany, jak maminsynek
w przedszkolu ;)
Obserwacje wlasne, wieloletnie. Pies, ktory nie mial okazji
zintegrowac sie z reszta psow w okolicy _bez_ uczestnictwa
wlasciciela i luzem, bedzie mial z nimi problemy. Niezaleznie
od ustawy.
> Pies byl caly czas na smyczy! Czy w momencie jak tamten
> zaczal moje grysc powinnam sposcic swojego amstaffa? Aby sie
> pozagryzaly zupelnie w pobliskim lesie? Kto jest w stanie
> dogonic takie psy?
A co, wyobrazasz sobie ze on Ci radzi spuscic go ze smyczy
a potem za nim leciec i robic harmider? ;)
Nie wiem jaki mialas do tej pory kontakt z psami, ale wyraznie
niewielki. Owszem, powinnas spuscic psa ze smyczy i pozwolic
im samodzielnie ustalic kto jest kto. Wpieprzanie sie w walke
dwoch duzych psow ma sens wylacznie wtedy, jesli masz pod reka
nabity pistolet -- inaczej robisz krzywde wlasnemu psu, a nie
temu drugiemu.
Jak Ci juz tu ktos napisal: raz, ze nie pozwalasz mu sie
bronic. Dwa, ze nie pozwalasz mu nawet skapitulowac, bo
dopoki jestes obok i wrzeszczysz, pies czuje ze ma obowiazek
bronic Cie przed niebezpieczenstwem.
I w takiej sytuacji owszem, moga sie pozagryzac.
Normalnie dwa psy puszczone luzem, w ktorych "ustalenia" nie
wpiernicza sie zaden czlowiek, w ciagu kilku minut ustalaja
ktory jest gora a ktory ma sie podporzadkowac -- i tyle. To
sa zwierzeta a nie ludzie, nie traktuj swojego psa jak dziecka
bo to on na tym zle wyjdzie.
Oczywiscie jesli istnieja jakies dodatkowe czynniki, typu
pies jest chory i z tego powodu agresywny, albo byl szkolony
do walk psow, szanse na pokojowe zalatwienie spraw miedzy nimi
drastycznie spadaja. Ale o niczym takim nie wspomnialas, wiec
zakladam ze to byla raczej standardowa utarczka.
Do ktorej zreszta znacznie sie przylozylas: krzyczalas, wdalas
sie w bojke z napastnikiem -- dalas w ten sposob swojemu psu do
zrozumienia ze dzieje Ci sie krzywda i on musi Cie bronic...
No i bronil, a ze nie mial jak bo go szarpalas i nie dalas mu
swobody ruchow, to i oberwal. Czego sie innego spodziewalas?
> madry sie znalazl! Ciekawie jakbys zareagowal gdyby jakis
> agresywny pies zagryzal wlasnie twojego pupila!
Zagryzal bo go unieruchomilas i podpuscilas do walki. Ja swoje
psy zawsze puszczam luzem jak pojawiaja sie w innym miejscu niz
do tej pory byly i czekam spokojnie az sobie poustalaja swoja
hierarchie. Czasami wyglada to groznie, ale zadnego nigdy nie
spotkalo nic gorszego niz polozenie go na glebie na parenascie
minut i przypilnowanie zeby zapamietal kto tu rzadzi...
Psy wbrew pozorom wcale sie miedzy soba ot tak, dla jaj, nie
pozagryzaja. Dopiero jak wmiesza sie w to czlowiek to zaczyna
byc faktycznie niebezpiecznie.
Co do meritum: policja, zgloszenie, odszkodowanie. Jak sama
widzisz, z facetem sie nie dogadasz -- a on rzeczywiscie ma
obowiazek zrobienia takich zabezpieczen, zeby pies nie latal
luzem po okolicy.
Kira
Następne wpisy z tego wątku
- 28.03.05 05:44 Leszek
- 28.03.05 06:14 vertret\(at\)op.pl
- 28.03.05 06:21 witek
- 28.03.05 07:08 Leszek
- 28.03.05 08:12 futszaK
- 28.03.05 08:22 vertret\(at\)op.pl
- 28.03.05 08:29 vertret\(at\)op.pl
- 28.03.05 08:52 bubu
- 28.03.05 12:17 Michal Bien
- 28.03.05 12:56 poreba
- 28.03.05 12:56 poreba
- 28.03.05 13:04 Andrzej_K
- 28.03.05 13:24 Przemek R...
- 29.03.05 13:46 Massai
- 29.03.05 14:05 Przemek R...
Najnowsze wątki z tej grupy
- Re: Neosędzia w składzie orzekającym nie jest bezwzględnym powodem do kasacji [SN]
- Są afery
- Praca Marzeń: Europoseł / Europosłanka - Pobyt w hotelach Brukseli i Strasburga min. 5*, bilety lotnicze, dieta
- Re: Neosędzia w składzie orzekającym nie jest bezwzględnym powodem do kasacji [SN]
- Doreczanie pism przez komornika
- Posadzi się sąd i już
- 3 osoby z jednej rodziny zginęły na drodze
- Re: Mało? Dużo?
- Re: Mało? Dużo?
- Re: Mało? Dużo?
- Red is bad? :D
- Re: Sikorski o zwolnieniu polaka skazanego na dożywocie w Kongu
- Owsiak nie pomógł. Pomogło kolano Kaczyńskiego.
- Garnki i patelnie z Funduszu Sprawiedliwości
- Sprzedali polską firmę (i to nie jedną) Ukrainie.
Najnowsze wątki
- 2024-06-06 Re: Neosędzia w składzie orzekającym nie jest bezwzględnym powodem do kasacji [SN]
- 2024-06-06 Są afery
- 2024-06-06 Praca Marzeń: Europoseł / Europosłanka - Pobyt w hotelach Brukseli i Strasburga min. 5*, bilety lotnicze, dieta
- 2024-06-06 Re: Neosędzia w składzie orzekającym nie jest bezwzględnym powodem do kasacji [SN]
- 2024-06-05 Doreczanie pism przez komornika
- 2024-06-05 Posadzi się sąd i już
- 2024-06-04 3 osoby z jednej rodziny zginęły na drodze
- 2024-06-04 Re: Mało? Dużo?
- 2024-06-04 Re: Mało? Dużo?
- 2024-06-04 Re: Mało? Dużo?
- 2024-06-03 Red is bad? :D
- 2024-06-03 Re: Sikorski o zwolnieniu polaka skazanego na dożywocie w Kongu
- 2024-05-31 Owsiak nie pomógł. Pomogło kolano Kaczyńskiego.
- 2024-05-31 Garnki i patelnie z Funduszu Sprawiedliwości
- 2024-05-31 Sprzedali polską firmę (i to nie jedną) Ukrainie.