eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Oskarżenie niewinnego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2005-12-04 20:44:41
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Tomek Mroczkowski napisał(a):
    > Co mogę jeszcze zrobić w tej sprawie? Przyznam że jestem zdeterminowany
    > by oczyścić swój honor
    > i nie płacić za coś czego nie zrobiłem.

    teoretycznie możesz znaleźć nowe dowody i wnosić o wznowienie postępowania
    a bardziej realnie - za rok nastąpi zatarcie skazania

    KG


  • 12. Data: 2005-12-04 20:46:38
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: "Heming" <heming@wytnij_to.gazeta.pl>


    Użytkownik "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.s090o1fh01lx0m@news.tpi.pl...
    > Co mogę jeszcze zrobić w tej sprawie? Przyznam że jestem zdeterminowany by
    > oczyścić swój honor
    > i nie płacić za coś czego nie zrobiłem.

    Gdyby to nie był wyrok w I instancji, kasację mógłby wnieść jeszcze Prok.
    Generalny albo RPO, a tak to masz małe polę manewru. :/
    Może wznowienie postępowania by chwyciło, ale musiałyby się pojawić w
    sprawie, po wydaniu orzeczenia, nowe dowody lub fakty nieznane sądowi w
    czasie orzekania.



  • 13. Data: 2005-12-04 20:56:17
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl>

    On Sun, 04 Dec 2005 21:46:38 +0100, Heming <heming@wytnij_to.gazeta.pl>
    wrote:

    >
    > U?ytkownik "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
    > news:op.s090o1fh01lx0m@news.tpi.pl...
    >> Co mog? jeszcze zrobiae w tej sprawie? Przyznam ?e jestem zdeterminowany
    >> by
    >> oczy?ciae swój honor
    >> i nie p?aciae za co? czego nie zrobi?em.
    >
    > Gdyby to nie by? wyrok w I instancji, kasacj? móg?by wnie?ae jeszcze Prok.
    > Generalny albo RPO, a tak to masz ma?e pol? manewru. :/
    > Mo?e wznowienie post?powania by chwyci?o, ale musia?yby si? pojawiae w
    > sprawie, po wydaniu orzeczenia, nowe dowody lub fakty nieznane s?dowi w
    > czasie orzekania.
    >
    >

    Nie wiem w jakiej instancji, skąd mogę tego się dowiedzieć?

    Nowe fakty znaleźć to chyba nie byłby problem.


    Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

    --
    Using M2, Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/m2/


  • 14. Data: 2005-12-04 21:03:17
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: "Heming" <heming@wytnij_to.gazeta.pl>


    Użytkownik "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.s091r3uo01lx0m@news.tpi.pl...

    > Nowe fakty znaleźć to chyba nie byłby problem.

    Jeśli nie składałeś odwołania to siłą rzeczy można stwierdzić, że prawomocny
    wyrok był wydany w I instancji.
    Najlepiej po prostu idź do adwokata.



  • 15. Data: 2005-12-04 21:07:57
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego [OT]
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.s09z18u401lx0m@news.tpi.pl...
    >
    > Olać rozprawę to znaczy być młodym i gniewnym (18 lat) i nie zdawać
    sobie > sprawy z powagi sytuacji,

    Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, że należałoby podnieść granicę
    pełnoletności.


  • 16. Data: 2005-12-04 21:12:36
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <t...@g...pl> napisal(a):
    >
    >> Dlatego ZAWSZE wzywa się Policję i NIGDY nie daje oświadczenia, bo się
    >> tak
    >> kończy.
    >>
    >> A jeśli nie złożyłeś apelacji w ustawowym terminie, to teraz już masz
    >> pozamiatane.
    >>
    >> P.S. Jak można "olać rozprawę" w sprawie karnej? To jakaś prowokacja
    >> chyba ten post.
    >
    > Jaka prowokacja?
    > Dowiedziałem się że przyszło do mnie pismo iż komornik przejmuje sprawę
    > odzyskania pieniędzy.
    > A ja nie będę płacił szczególnie że nie jestem winien. Nie mówiąc już o
    > mojej nadszarpanej dumie
    > przez jakiś wyrok w zawieszeniu.
    >
    > Olać rozprawę to znaczy być młodym i gniewnym (18 lat) i nie zdawać sobie
    > sprawy z powagi sytuacji, szczególnie w sprawie która była niemożliwa do
    > przegrania.

    Nie trzyma się kupy ta twoja historia. W pierwszym poście napisałeś, że:

    " Po kilku latach od tego wypadku dostaliśmy wezwanie na policje, po kolejnym
    roku do sądu."

    Czyli skoro podczas rozprawy miałeś lat osiemnaście, to ile miałeś
    podczas wypadku? Trzynaście? Czternaście? Jakim cudem posiadałeś
    samochód zarejestrowany na siebie i siedziałeś za kierownicą?
    --
    Samotnik

    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
    tylu idiotów." -- Stanisław Lem


  • 17. Data: 2005-12-04 21:13:43
    Temat: Re: Oskar?enie niewinnego
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl>

    <t...@g...pl> napisal(a):
    >> Sorki, ale jednak nie możesz jej złożyć, bo orzeczono "zawiasy", wyrok
    >> był w
    >> pierwszej instacji (chyba), a i do tego termin pewno minął.
    >
    > Witaj,
    >
    > Terminy wszelkie napewno min??y, bo to by?o z 1,5 roku temu. Na ostatnie
    > rozprawie nie by?em,
    > a orzeczenie odebra?a moja ciocia w miejscu gdzie jestem zameldowany -
    > nawet go nie widzia?em.
    > Oczywi?cie nie zosta?em o tym poinformowany, przez co nie mog?em z?o?y?
    > odwo?ania w terminie.

    Nakrzycz na ciocię, zrobiła ci niezłą przysługę.

    > Co mog? jeszcze zrobi? w tej sprawie? Przyznam ?e jestem zdeterminowany by
    > oczy?ci? swój honor
    > i nie p?aci? za co? czego nie zrobi?em.

    Teraz to możesz conajwyżej poczekać na zatarcie skazania.
    --
    Samotnik

    "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest
    tylu idiotów." -- Stanisław Lem


  • 18. Data: 2005-12-04 21:20:24
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego [OT]
    Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>

    Alek napisał/a:
    >Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie myśl, że należałoby podnieść granicę
    >pełnoletności.
    W czas Franciszka Józefa I było to 24 lata. :-)
    --
    Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
    W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.

    Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.


  • 19. Data: 2005-12-04 22:41:39
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl>

    On Sun, 04 Dec 2005 22:12:36 +0100, Samotnik
    <s...@W...samotnik.art.pl> wrote:

    > <t...@g...pl> napisal(a):
    >>
    >>> Dlatego ZAWSZE wzywa się Policję i NIGDY nie daje oświadczenia, bo się
    >>> tak
    >>> kończy.
    >>>
    >>> A jeśli nie złożyłeś apelacji w ustawowym terminie, to teraz już masz
    >>> pozamiatane.
    >>>
    >>> P.S. Jak można "olać rozprawę" w sprawie karnej? To jakaś prowokacja
    >>> chyba ten post.
    >>
    >> Jaka prowokacja?
    >> Dowiedziałem się że przyszło do mnie pismo iż komornik przejmuje sprawę
    >> odzyskania pieniędzy.
    >> A ja nie będę płacił szczególnie że nie jestem winien. Nie mówiąc już o
    >> mojej nadszarpanej dumie
    >> przez jakiś wyrok w zawieszeniu.
    >>
    >> Olać rozprawę to znaczy być młodym i gniewnym (18 lat) i nie zdawać
    >> sobie
    >> sprawy z powagi sytuacji, szczególnie w sprawie która była niemożliwa do
    >> przegrania.
    >
    > Nie trzyma się kupy ta twoja historia. W pierwszym poście napisałeś, że:
    >
    > " Po kilku latach od tego wypadku dostaliśmy wezwanie na policje, po
    > kolejnym
    > roku do sądu."
    >
    > Czyli skoro podczas rozprawy miałeś lat osiemnaście, to ile miałeś
    > podczas wypadku? Trzynaście? Czternaście? Jakim cudem posiadałeś
    > samochód zarejestrowany na siebie i siedziałeś za kierownicą?

    Wyjaśnienie
    Wypadek rok 1999
    Sprawa sądowa rok 2002
    Koniec sprawy rok 2003/2004

    Właściwie dokładnie nie pamiętam już czy to odzwierciedla stan rzeczywisty.
    Chodziło mi o to że byłem młody i głupi. Ale najważniejsze jest to
    że nie wierzyłem w to że mogę zostać uznanym winnym, to przeczy zdrowej
    logice
    i faktom. Do dziś nie moge pojąć dlaczeo zostałem uznanym winnym.

    Czy można oskarżyć sędziego za wydanie wyroku który nie miał żadnych
    dowodów na tyle by ocenić stan rzeczy,
    w sumie jednoznacznie wszystko wskazywało na moją niewinność?
    Właściwie nie rozumiem na jakiej podstawie został wysunięty wyrok.
    No cóż, absurdy w tym kraju to normalna rzecz...




    --
    Using M2, Opera's revolutionary e-mail client: http://www.opera.com/m2/


  • 20. Data: 2005-12-04 23:31:57
    Temat: Re: Oskarżenie niewinnego
    Od: "Marcin Wasilewski" <radmar@usun_to.gorzow.mm.pl>

    Użytkownik "Tomek Mroczkowski" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:op.s096npqr01lx0m@news.tpi.pl...

    Wg mnie to jedyna szansa na przywrócenie terminu złożenia apelacji, to
    prośba o przywrócenie terminu poparte argumentem, że pismo odebrała Twoja
    ciotka i o nim zapomniała. Natomiast Ty dopiero teraz miałeś możliwość
    zapoznać się z pismem i do niego ustosunkować. Kłopot w tym, że w ten sposób
    możesz zaszkodzić ciotce, tym bardziej jeśli podpisała się Twoim nazwiskiem.


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1