eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdstraszenie handlowca › Re: Odstraszenie handlowca
  • Data: 2010-03-09 13:46:05
    Temat: Re: Odstraszenie handlowca
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-03-09 14:10, Liwiusz pisze:
    > Oferta jak oferta, kanał sprzedaży dobry jak każdy inny.

    Nieprawda. Skrajnie inwazyjny.

    > Nieraz można
    > trafić na coś, co aktualnie się potrzebuje.

    Zaryzykuję twierdzenie, że NIGDY. Jaka jest bowiem szansa na to, że
    zrobiłem badania, wyszło mi, że chciałbym kredyt w dżimoneju, a oni
    akurat dzwonią z takim kredytem? Albo że chcę kupić laptopa, wybrałem
    sobie model akurat della, a tu bach -- dzwoni i proponuje della? Nawet
    jeśli ta szansa jakaś tam jest (choć i tak bliska zeru), to i tak po co
    mi dupotrujstwo? Sam se idę do dżimoneja czy do sklepu z delami.

    Więc raczej mogłoby to zadziałać na zasadzie ,,o, fajna latarka,
    faktycznie mógłbym se taką kupić''. Ale to raczej od domokrążców, a nie
    dupowłazów telefonicznych.


    > A twierdzenie, że Della (czy
    > cokolwiek innego) by sobie kupiło samemu jest... dziecinne.

    No to widać jestem dziecinny, bo se sam ostatnio kupiłem Compaqa. I tak
    zupełnie sam... Bez pomocy dupowłaza. Tylko nie wiem czemu to świadczy o
    dziecinności wg ciebie. Ale ok. Jestem dziecinny i taki wolę pozostać.


    > Gdyby to
    > była prawda, to żadna reklama nie miałaby racji bytu,

    Myślisz, że skąd taka popularność AdBlocka? Że skąd taka walka ze
    spamem, że aż ofiary w postaci Tristanów są? Myślisz, że po co
    ComedyCentral próbuje na siłę zmusić do oglądania reklam głupawymi
    kawałami i odliczaniem 3 minut do końca?


    > a jednak czasem
    > zdarza się, że wydanie pieniędzy na reklamę, czy na inną akcję
    > marketingową, zwraca się.


    Owszem. Jak mocno bombardujesz ludzi marką, to ta marka będzie
    rozpoznawalna. Więc jak faktycznie jadę na wakacje i jadę całą noc, to
    se myślę ,,hm... redbull... Znane to, kupię sobie, żeby tak nie
    przysypiać nad ranem''.

    Reklama wypracowująca znajomość marki ma oczywiście sens, aczkolwiek
    musi być naprawdę zmasowana, naprawdę nachalna i naprawdę powszechna. No
    i czasami się kończy jak z Frugo. Jak już cały naród markę poznał, tak
    produkt padł i zniknął z rynku.

    Ale co innego promowanie marki w TV, gdzie klient albo z lenistwa nie
    przełączy kanału, albo akurat tam gdzie przełączy znów jest reklama...
    Myślisz, że callcenter budzący mnie rano coś zyskał poza zwiększeniem
    mojej nienawiści do Polkomtela i Della?

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1