eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 57

  • 11. Data: 2004-06-28 20:31:04
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: lamer <l...@U...gazeta.pl>


    > hm.. widzisz, posiadacz pojazdu odpowiada za szkody powstałe w związku z
    > ruchem pojazdu na zasadzie ryzyka - czyli to on musi odowodnić, że nie
    > ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę.
    >
    Jechalem sobie droga w deszczu i wpadlem w dziure zalana woda,
    przypadkowo ochlapujac przechodnia. Tej dziury i wody w niej tam
    niepowinno byc!
    Jestem niewinny? Oczywiscie znakow ostrzegawczych nie bylo (a chyba
    powinny byc na kazdym kilometrze polskiej drogi)

    lamer


  • 12. Data: 2004-06-28 20:42:49
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-28 21:55, Marcin Wasilewski rzecze:
    >Przecież tu nie chodzi o to, żeby Ci zwrócił np. za 300g proszku do
    > prania. Chodzi o działania prewencyjne, jak go pociągają na komendę, to na
    > drugi raz się zastanowi zanim to samo zrobi...

    Jak Ci policja prewencyjnie zajmie cały dzień zanim spisze Twoje zeznania,
    a gościa nawet nie wezwą tylko sprawę oddalą/umorzą to się przekonasz co było
    warto.
    Na drugi raz uważaj - taki to już los pieszych, że muszą uważać na kałuże na drogach.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek


  • 13. Data: 2004-06-28 20:42:55
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: "seb" <sebian @ wywal.to.poczta.onet.pl>


    Użytkownik "lamer" <l...@U...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:cbpve4$29o$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >> >
    > Jechalem sobie droga w deszczu i wpadlem w dziure zalana woda,
    > przypadkowo ochlapujac przechodnia. Tej dziury i wody w niej tam
    > niepowinno byc!
    > Jestem niewinny? Oczywiscie znakow ostrzegawczych nie bylo (a chyba
    > powinny byc na kazdym kilometrze polskiej drogi)
    >

    w dziurę zalaną wodą? Przejeżdżajac obok przechodniów i widząc kałużę,
    powinieneś przewidywać, że mozesz go ochlapać...

    seb



  • 14. Data: 2004-06-28 20:53:17
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.pl>

    > A potem się ludzie dziwią, że policja bandytów nie łapie... Nie łapie, bo
    > kiedy skoro ma od cholery takich głupot na głowie!
    Jaki glupoty? Od tego jest...

    > Podobny przypadek: czy jak mi narobi na ubranie ptak, to czy tzw. "dwójka"
    > (para samolotów myśliwskich szybkiego reagowania) powinna się poderwać i
    > przechwycić tego podniebnego rozbójnika, który mi narobił na głowę?
    Ptak to ptak, czlowiek to czlowiek. Polecam odrozniac. A jak Ci sasiad
    narobi z balkonu na glowe, to tez to puscisz plazem ?


    pozdrawiam
    --
    Mithos
    m...@o...No.More.Spam.pl
    GG 3442873




  • 15. Data: 2004-06-28 20:58:32
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-28 22:42, seb rzecze:
    > w dziurę zalaną wodą? Przejeżdżajac obok przechodniów i widząc kałużę,
    > powinieneś przewidywać, że mozesz go ochlapać...

    Tak? I co jeszcze powinien przewidzieć?

    Kilka razy w życiu ochlapały mnie auta i jakoś nigdy nie miałem pretensji
    do nich - nie zrobili tego specjalnie - tylko do siebie za nieuwagę.
    To pieszy może odskoczyć, kierowca jakimkolwiek gwałtownym manewrem tylko może
    stworzyć zagrożenie.

    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info


  • 16. Data: 2004-06-28 21:07:59
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: Czarek Gorzeński <c...@p...org>

    Arek wrote:
    > Kilka razy w życiu ochlapały mnie auta i jakoś nigdy nie miałem pretensji
    > do nich - nie zrobili tego specjalnie - tylko do siebie za nieuwagę.
    > To pieszy może odskoczyć,

    Do innej kałuży pewnie? A może anjlepiej niech się na drzewo wdrapie...

    > kierowca jakimkolwiek gwałtownym manewrem
    > tylko może
    > stworzyć zagrożenie.

    Ta jest... a dostosowanie prędkości do warunków to psu na budę
    wymyślili... :/

    Czarek Gorzeński


  • 17. Data: 2004-06-28 21:09:41
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: "nice guy" <b...@o...pl>

    seb wrote:
    > Użytkownik "scream" <s...@...pl> napisał w wiadomości
    > news:cbps78$bfq$1@news.onet.pl...
    >>>
    >> zastanawia mnie jak udowodnić kierowcy fakt ochlapania pieszego?
    >> nie za bardzo sie da..
    >>
    >
    > świadek

    swiadek koronny



  • 18. Data: 2004-06-28 21:11:59
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: "nice guy" <b...@o...pl>

    lamer wrote:
    >> hm.. widzisz, posiadacz pojazdu odpowiada za szkody powstałe w
    >> związku z ruchem pojazdu na zasadzie ryzyka - czyli to on musi
    >> odowodnić, że nie ponosi odpowiedzialności za powstałą szkodę.
    >>
    > Jechalem sobie droga w deszczu i wpadlem w dziure zalana woda,
    > przypadkowo ochlapujac przechodnia. Tej dziury i wody w niej tam
    > niepowinno byc!

    wizja lokalna ! wizja lokalna !



  • 19. Data: 2004-06-28 21:20:30
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: Arek <a...@e...net>

    Dnia 2004-06-28 23:07, Czarek Gorzeński rzecze:
    > Ta jest... a dostosowanie prędkości do warunków to psu na budę
    > wymyślili... :/

    Znaczy miał 10 km/godzinę jechać?

    Arek

    --
    http://www.hipnoza.info


  • 20. Data: 2004-06-28 21:26:56
    Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
    Od: "Mithos" <m...@o...No.More.Spam.pl>

    > Znaczy miał 10 km/godzinę jechać?

    Wystarczy przepisowe 50km/h.


    pozdrawiam
    --
    Mithos
    m...@o...No.More.Spam.pl
    GG 3442873


strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1