Dnia Thu, 27 Nov 2008 07:47:06 +0100, Patryk Włos napisał(a):

(...)
> Oj, to tylko przykład. Mogą również pracować jako analitycy finansowi,
> graficy komputerowi, księgowi, lekarze itd.
>
> Tylko k.... ich mać trzeba myśleć o przyszłości, a nie tylko iść w jeden
> zawód. A jak się nie myśli, to niech się zdycha z głodu i nie żyje na
> koszt innych ludzi.

Zgoda, tylko, ze po pierwsze nie pisalem nic o górnikach (najblizsza
kopalnia jest oddalona ode mnie o kilkaset kilometrow), a po drugie choroba
dotyczy obu rąk i tej osobie ciężko jest wykonywać nawet codzienne
czynności jak choćby ukrojenie sobie kromki chleba, więc póki co o
jakiejkolwiek pracy mowy być nie może (aczkolwiek sa szanse na poprawe tego
stanu, tylko wymaga to czasu).

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

> (...)
>> Oj, to tylko przykład. Mogą również pracować jako analitycy finansowi,
>> graficy komputerowi, księgowi, lekarze itd.
>>
>> Tylko k.... ich mać trzeba myśleć o przyszłości, a nie tylko iść w jeden
>> zawód. A jak się nie myśli, to niech się zdycha z głodu i nie żyje na
>> koszt innych ludzi.
>
> Zgoda, tylko, ze po pierwsze nie pisalem nic o górnikach (najblizsza
> kopalnia jest oddalona ode mnie o kilkaset kilometrow), a po drugie choroba
> dotyczy obu rąk i tej osobie ciężko jest wykonywać nawet codzienne
> czynności jak choćby ukrojenie sobie kromki chleba, więc póki co o
> jakiejkolwiek pracy mowy być nie może (aczkolwiek sa szanse na poprawe tego
> stanu, tylko wymaga to czasu).

Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę zadba
asystent(ka).


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia Thu, 27 Nov 2008 21:27:55 +0100, Patryk Włos napisał(a):

> Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę zadba
> asystent(ka).

Kpisz sobie teraz, prawda?

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

>> Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę zadba
>> asystent(ka).
>
> Kpisz sobie teraz, prawda?

Nie, nie kpię.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Dnia Fri, 28 Nov 2008 06:24:46 +0100, Patryk Włos napisał(a):

>>> Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę zadba
>>> asystent(ka).
>> Kpisz sobie teraz, prawda?
> Nie, nie kpię.

Podaj jeden przyklad zawodu gdzie pracuje sie nie uzywajac _w ogole_ rąk.

Tak pozatym to offtopik sie zrobil :)

--
best regards,
scream
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

scream pisze:
> Dnia Fri, 28 Nov 2008 06:24:46 +0100, Patryk Włos napisał(a):
>
>>>> Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę zadba
>>>> asystent(ka).
>>> Kpisz sobie teraz, prawda?
>> Nie, nie kpię.
>
> Podaj jeden przyklad zawodu gdzie pracuje sie nie uzywajac _w ogole_ rąk.

Śpiewak operowy ;)

--
Azja

do góry

Dnia Fri, 28 Nov 2008 12:18:13 +0100, Azja napisał(a):

>>>>> Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę
>>>>> zadba asystent(ka).
>>>> Kpisz sobie teraz, prawda?
>>> Nie, nie kpię.
>>
>> Podaj jeden przyklad zawodu gdzie pracuje sie nie uzywajac _w ogole_
>> rąk.
>
> Śpiewak operowy

Myślę, że prawidłowe nasączanie się powietrzem wymaga odpowiednich ruchów
ramionami, które stymulują prawidłową pracę klatki piersiowej.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

do góry

>>>> Są takie zawody, które można wykonywać tylko samą głową - o resztę zadba
>>>> asystent(ka).
>>> Kpisz sobie teraz, prawda?
>> Nie, nie kpię.
>
> Podaj jeden przyklad zawodu gdzie pracuje sie nie uzywajac _w ogole_ rąk.
>
> Tak pozatym to offtopik sie zrobil :)

Dyrektor (oczywiście nie każdy, ale taki, który pracuje raczej
koncepcyjnie - np. dyrektor kreatywny).


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry

Patryk Włos pisze:
>>>> Okej, ale co wtedy dalej z takim czlowiekiem sie dzieje? Przeciez
>>>> nieobecnosc w pracy musi byc jakos formalnie usprawiedliwiona, chocby
>>>> zwolnieniem lekarskim.
>>> Niezdolność do jednego rodzaju pracy nie wyklucza zdolności do innego
>>> rodzaju. Np. górnik może już nie być w stanie pracować pod ziemią,
>>> ale może nadal pracować, jako np. dyrektor kreatywny. Musi tylko mieć
>>> kwalifikacje, ale normalny człowiek chyba o to zadbał, prawda?
>>
>> Jasne. Setki górników pozapisywało sie na studia marketingu i
>> zarządzania. A nuż będzie wypadek w skutek którego amputują mu nogę
>> i będzie musiał zająć posadę dyrektora kreatywnego.
>
> Oj, to tylko przykład. Mogą również pracować jako analitycy finansowi,
> graficy komputerowi, księgowi, lekarze itd.
>
> Tylko k.... ich mać trzeba myśleć o przyszłości, a nie tylko iść w jeden
> zawód. A jak się nie myśli, to niech się zdycha z głodu i nie żyje na
> koszt innych ludzi.


Zawód można mieć jeden, można nie mieć żadnego, a pracę się znajdzie.
Ale nigdy nie jest tak, że można się zabezpieczyć na każdą ewentualność.
I nie możesz mówić, że skoro ręce komuś sparaliżowało, to ten ktoś jest
głupi, bo pracując w sklepie na kasie nie pomyślał o tym i nie zaczął
robić studiów marketingowych, czy prawniczych (na przykład). A tak w
ogóle, to powinien uczyć się malować stopami, jak mu sparaliżuje ręce,
to umiejętność będzie jak znalazł.

Jest rzeczą całkowicie naturalną, że większość ludzi nie będzie ani
prawnikiem, ani dyrektorem kreatywnym, ani śpiewakiem operowym.

I nie zgodzę się z Tobą, że normalny człowiek dba o tak mało
prawdopodobne zdarzenia, jak
- amputacja obu rąk
- amputacja obu nóg
- amputacja obu rąk i nóg
- amputacja obu rąk i nóg i języka (mógł przecież pójść na kurs
programowania, a potem pisać programy łokciem, na przykład, normalny
człowiek o to zadba, nieprawdaż?)

NIE, Nie jest normalne, że człowiek jest takim paranoikiem i
zabezpiecza się na każdą ewentualność. NIE, nie jest to wina pracownika,
że po paraliżu rąk nie jest w stanie podjąć pracy dyrektora kreatywnego.
Nie każdy może pracować umysłowo. Dla niektórych tylko praca fizyczna
jest odpowiednia. Nie ma w tym nic dziwnego ani nienormalnego.


--
Liwiusz

do góry

>>>>> Okej, ale co wtedy dalej z takim czlowiekiem sie dzieje? Przeciez
>>>>> nieobecnosc w pracy musi byc jakos formalnie usprawiedliwiona, chocby
>>>>> zwolnieniem lekarskim.
>>>> Niezdolność do jednego rodzaju pracy nie wyklucza zdolności do
>>>> innego rodzaju. Np. górnik może już nie być w stanie pracować pod
>>>> ziemią, ale może nadal pracować, jako np. dyrektor kreatywny. Musi
>>>> tylko mieć kwalifikacje, ale normalny człowiek chyba o to zadbał,
>>>> prawda?
>>>
>>> Jasne. Setki górników pozapisywało sie na studia marketingu i
>>> zarządzania. A nuż będzie wypadek w skutek którego amputują mu nogę
>>> i będzie musiał zająć posadę dyrektora kreatywnego.
>>
>> Oj, to tylko przykład. Mogą również pracować jako analitycy finansowi,
>> graficy komputerowi, księgowi, lekarze itd.
>>
>> Tylko k.... ich mać trzeba myśleć o przyszłości, a nie tylko iść w
>> jeden zawód. A jak się nie myśli, to niech się zdycha z głodu i nie
>> żyje na koszt innych ludzi.
>
> NIE, Nie jest normalne, że człowiek jest takim paranoikiem i
> zabezpiecza się na każdą ewentualność. NIE, nie jest to wina pracownika,
> że po paraliżu rąk nie jest w stanie podjąć pracy dyrektora kreatywnego.
> Nie każdy może pracować umysłowo. Dla niektórych tylko praca fizyczna
> jest odpowiednia. Nie ma w tym nic dziwnego ani nienormalnego.

No dobrze, tylko dlaczego ja mam za to płacić? [z moich podatków]

Jak ktoś się nie chce tak zabezpieczać - co rozumiem - to niech się
komercyjnie ubezpieczy. Za własne pieniądze.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

do góry