eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMandat i blokada na prywatnej posesji › Re: Mandat i blokada na prywatnej posesji
  • Data: 2012-03-31 11:56:33
    Temat: Re: Mandat i blokada na prywatnej posesji
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 31 Mar 2012, Robert Tomasik wrote:

    > Gotfryd! Zlituj sie i nie bluźnij :-) Na potrzeby postępowania cywilnego, to
    > możesz sobie dowolnie sie zastanawiać nad prawem własności.

    Jakiego "cywilnego"?
    Masz dwie sekundy aby wyjsc lub zostać zatrzymany ("obywatelsko").
    Przecież nie piszę o postępowaniu *cywilnym*, lecz o naruszaniu miru
    domowego. To jest Twoim zdaniem "postępowanie cywilne"?
    Przypomnę: przykład nie służył do wskazania zdarzenia *bardzo*
    podobnego do wjazdu na "nieskrzyżowanie" (istotnie różni się koniecznoscia
    upomnienia wchodzacego, do tego *po* wejsciu), ale wskazania iż
    "masz wiedziec" i żadne oznakowania czy inne "widoczne oznaki" nie
    sa do tego konieczne.

    > Ale nie podczas prowadzenia samochodu.

    Tak własnie.
    Syndrom trawniczka jest dosc grozny, kierujacy rzeczywiscie
    łatwo podlega sugestii że "obowiazuja go przepisy PoRD" przekłada
    się na "tylko PoRD" :)
    Tak byłoby, jesliby istniało "dobre prawo".
    Ale jakos tak z "polskie przepisy" nie zawsze to się pokrywa,
    oględnie mówiac.
    Żeby była jasnosc: tak, IMVHO przepis powinien brzmieć tak
    jak podałem w przykładzie negatywnym (czyli jak nie brzmi),
    znaczy "wyjeżdżaniu z drogi oznakowanej jako niepubliczna"
    (nie uchybia to znakowi na *koncu* tej drogi).

    > jeśli gdzie jest jakieś tam opisane skrzyżowanie nie
    > bedące skrzyżowaniem, to po prostu jest to nieprawidłowość i w takich
    > kategoriach na to trzeba patrzeć.

    Ależ w 100% się z tym zgadzam. Że to "nieprawidłowosc".
    Tylko sprawy sa dwie, skutkujace dopiskiem "i co z tego?":

    - ta nieprawidłowosc nijak nie usprawiedliwia (w swietle przepisu)
    kierowcy samochodu, on "ma wiedziec" bo wysoki sejm tak postanowił,
    co *ja* Ci mam na to poradzic?
    Ba, co sędzia ma na to poradzić? Wolno mu interpretować prawo,
    ale przepis pola do interpretacji nie zostawia. Czarno na białym.

    - kierowca, jak będzie miał do tego zdrowie, może się sadzić
    o "nieprawidłowosc" jak mu sie chce, ale raczej w sprawie cywilnej
    na warunkach które sam wyżej opisałes :P, czyli sprawy odszkodowania
    (regresu), bo karna wyglada jak wyżej

    Bonus :)

    - napisz jeszcze ilu widziałes zarzadców ukaranych za dzieła sztuki
    oznakowane jako DDR, i to doskonale Ci wyjasni, dlaczego zarzadcy
    nieoznakowania takiego "nieskrzyżowania" nie powinni :> byc
    potraktowani ostrzej (tak własnie, czemu maja byc gorzej traktowani?),
    a do tego AFAIR w momencie kiedy to sie zdarzyło nie było kary
    za brak takiego znaku (piszę z głowy czyli z niczego, ale AFAIR
    tak wychodziło z różnych dyskusji), nie mam pojęcia czy teraz
    jest inaczej.

    Podsumowujac: mam swiadomosc, że jak wyjadę z nieoznakowanej drogi
    niepublicznej nie ustępujac pierwszenstwa, to nie mogę się tłumaczyć
    że "znaku nie było" tylko łapać mandat póki daja, zas sprawę ew.
    obcych szkód powierzyć ubezpieczycielowi :]

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1