eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKsiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce › Re: Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
  • Data: 2017-08-10 18:30:09
    Temat: Re: Ksiądz w Gdańsku zabrał mieszkanie 88 latce
    Od: Animka <a...@t...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-08-09 o 23:27, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2017-08-08 o 21:38, Animka pisze:
    >> Taka sytuacja zdecydowanie nie powinna mieć miejsca! Pani Lidia,
    >> *88-letnia mieszkanka Sopotu straciła mieszkanie przez księdza,
    >> <http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-k
    siedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>*
    >>
    >> proboszcza archidiecezji gdańskiej, bliskiego współpracownika
    >> arcybiskupa Głódzia.
    >> <http://www.se.pl/wiadomosci/swiat/gejowskie-orgie-k
    siedza-i-kokaina-skandal-w-watykanie_1006869.html>
    >>
    >> Kobieta była sama - nie miała dzieci, a mąż zmarł 32 lata temu. Jest
    >> osobą mocno wierzącą. Kiedy poczuła, ze stan jej zdrowia jest coraz
    >> gorszy, postanowiła uporządkować kwestie majątkowe. - Wtedy pomyślałam,
    >> że niech mieszkanie też idzie na zbożny cel - wspomina w rozmowie z
    >> "Dużym Formatem" pani Lidia. Zadzwoniła do proboszcza. - Mówię, że chce
    >> dać mieszkanie na Caritas, niech się mną zaopiekują. Ale ksiądz Jan
    >> poradził, żebym nie na Caritas, a na niego przepisała, a on o mnie
    >> zadba, bo rodzina - jak mówił - i tak mi nie pomoże - opowiada 88-latka.
    >>
    >> 6 lipca 2015 roku podpisała akt notarialny, w którym oddaje mieszkanie
    >> proboszczowi Janowi Jasiewiczowi, a w zamian ten zobowiązuje się do
    >> dożywotniej opieki nad nią. Ma ją utrzymywać, płacić rachunki, kupować
    >> jedzenie, leki, ubrania, opał. Jak to wygląda w rzeczywistości? Z
    >> opowieści 88-latki wynika, że ksiądz tego nie robił. - Bywało, że kilka
    >> dni leżałam sama. Czasem ksiądz przyniósł zupę. Przychodził kiedy chciał
    >> - żali się starsza kobieta. Z kolei sąsiadka 88-latki opowiada, że
    >> kobieta strasznie schudła, a w jej lodówce najczęściej był tylko
    >> spleśniały dżem.
    >>
    >> W końcu miarka się przebrała. Z pomocą sąsiadki pani Lidia zgłosiła się
    >> do notariusza, u którego podpisała umowę z księdzem Janem Jasiewiczem i
    >> powiedziała, że ksiądz nie wywiązuje się z umowy. Chciała odzyskać swoje
    >> mieszkanie. Zatrudniła adwokata. Kiedy kapłan dowiedział się o krokach
    >> podjętych przez starszą kobietę, zagroził: "To ja je wtedy sprzedam!".
    >> Jak poddziadział, tak zrobił. A mieszkanie trafiło w ręce... jego
    >> barta, Zbigniewa - byłego szefa TVP Gdańsk, związanego z SLD.
    >>
    >> Sprawę ma rozstrzygnąć Sąd Okręgowy w Gdańsku. - Pierwszy raz spotykam
    >> się z sytuacją, gdy opiekun pozbywa się mieszkania, żeby utrudnić proces
    >> o rozwiązanie umowy i zwrot mieszkania. Bo teraz, skoro ksiądz darował
    >> mieszkanie bratu, pani Lidia go raczej nie odzyska - mówi w rozmowie z
    >> "Dużym Formatem" Agnieszka Plejewska, adwokat pani Lidii.
    >
    > Wygląda na typową umowę dożywocia. Dalsza sprzedaż mieszkania nie ma
    > znaczenia. Trzeba po prostu egzekwować zapisane w umowie warunki.
    > Niczego szczególnego tutaj nie widzę. W końcu nieprawidłowa realizacja
    > umów to temat stary jak świat i może się zdarzyć zawsze i wszędzie.
    > Dewotka zawierzyła mieszkanie obcej osobie, to niech się teraz użera.
    > Zamiast wietrzyć sensację, niech SE jej zasponsoruje prawnika, skoro
    > babeczka sama nie umie zadbać o swoje sprawy.
    >
    Przecież ona ma 88 lat i nie ma rodziny.

    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1