>> zwolnienie zgodnie z zaleceniem lekarza (leży) to czy jeżeli do jego
>> miejsca zamieszkania przyjdzie kontrola z ZUS i nikogo nie zastanie

> Po pierwsze żaden przepis nie mówi gdzie ubezpieczony ma chorować (a wcale nie
> musi tego robić w miejscu zameldowania).

Przedmówca nic nie mówił o zameldowaniu.

> Po drugie żaden przepis nie mówi, że ubezpieczony ma obowiązek zgłaszać
> komukolwiek gdzie choruje.
> Po trzecie chory ubezpieczony mieszkający sam i zmuszony do leżenia wstaje
> jedynie dla zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, do których nie należy
> sprawdzanie kto dzwoni do drzwi (zresztą i zdrowego nie musi to interesować),
> a w ogóle to najlepiej dzwonek wyłączyć - chory potrzebuje spokoju.
> Nie wyobrażam sobie podawania jakiemuś pracodawczynie czy ZUSowi _cudzego_
> adresu jako miejsca pobytu podczas choroby - ktoś mi robi uprzejmość, a ja
> miałbym go w podzięce narażać na nachodzenie w jego domu przez jakieś
> dziadostwo?
> Jeśli ZUS na podstawie swego widzimisię cofnie świadczenie i utrzyma decyzję w
> mocy mimo odwołań pozostaje droga sądowa.


A czy nie prościej jest wyjaśnić sprawę tak zwyczajnie, po ludzku? Po co
ciągaćsiepo sądach, po co dawać zarobić prawnikom ;-)

pozdr.