eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJakie są moje szanse wobec sprytnego przestepcy? › Re: Jakie są moje szanse wobec sprytnego przestepcy?
  • Data: 2004-08-30 19:05:18
    Temat: Re: Jakie są moje szanse wobec sprytnego przestepcy?
    Od: "Madab" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Z takim zażaleniem twoje szanse są żadne.
    > Wbrew temu co twierdzisz nie jest łatwo udawać psychicznie chorego. A
    > praktycznie to niemozlwie w trakcie obserwacji w szpitalu (a tu jak
    rozumiem
    > taka była).
    > Trzeba mieć wielką wiedzę z zakresu psychiatrii.


    Z żalem zgadzam sie że w świetle niemądrego, naiwnego, prawa polskiego, moje
    szanse są żadne :-(
    Jednak co do tematu mozliwosci udawania nie zgadzam sie.
    A słyszałeś o eksperymencie przeprowadzonym na swiecie w którym zdrowi
    psychicznie redaktorzy połozyli sie do szpitala psychiatrycznego, a lekarze
    stwierdzili, że są oni chorzy psychicznie. I nawet nie udawali chorych! Gdy
    po fakcie powiedziano o tym dyrektorowi szpitala, to nie uwierzył.
    Zaś gdy zapowiedziano podobny eksperyment i zrobiono odwrotnie kładąc ludzi
    naprawdę chorych, to psychiatrzy orzekli, że są zdrowi ;-)
    Nie pisz zatem o wielkiej wiedzy z zakresu psychiatrii. A prawdziwego
    durnia, to kazdy poznaje odrazu i ten wygląda tak cały czas. Czyżbys tego
    nie zauważył w życiu?
    W swoim życiu spotkałem sie też z przypadkami ludzi /znajomi i znajomi
    znajomych/ którzy z sukcesem udawali chorych psychicznie aby dostać
    zwolnienie lekarskie, albo by uniknąć słuzby wojskowej, albo kary wiezienia.
    /No cóż, swoje lata mam i widziało sie to i owo./ Niektóre z tych przypadków
    oparły sie o szpital, a nawet o psychiatrów wojskowych. Co prawda nie każdy
    udający odnosi sukces, gdyż trzeba do tego trochę talentu, swojego rodzaju
    instynktu i określonego rodzaju inteligencji.
    Nie pisz wiec, że to jest praktycznie niemozliwe w trakcie obserwacji w
    szpitalu. Bo to jest wierutna bzdura. Jesteś teoretykiem w tym wypadku,
    podobnie jak owi biegli, i przemawia jedynie przez Ciebie Twoja wiara w to,
    a podstaw naukowych na to nie masz. Ja zaś znam fakty. Praktykami są jedynie
    udający i to oni są prawdziwymi ekspertami ;-) Nie zaś ci wpuszczeni przez
    nich w maliny biegli.
    W każdym razie dzieki za ciekawą wypowiedź
    Pozdrawiam
    Arek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1