eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy rozpoczynac konflikt z sasiadem... › Re: Czy rozpoczynac konflikt z sasiadem...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "stavi" <s...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.misc.budowanie,pl.soc.prawo
    Subject: Re: Czy rozpoczynac konflikt z sasiadem...
    Date: Wed, 18 Jun 2003 09:11:43 +0200
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 93
    Sender: s...@p...onet.pl@nat-184.wasko.pl
    Message-ID: <bcp2j9$9b2$1@news.onet.pl>
    References: <bccuif$nll$1@inews.gazeta.pl> <bccv27$h0i$1@news.onet.pl>
    <9...@a...swic.dialup.inetia.pl> <bck3ta$j68$1@news.onet.pl>
    <bckktd$899$1@news.onet.pl> <bcmj40$fv4$3@news.onet.pl>
    <bcmjtb$1vj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <r...@4...com>
    NNTP-Posting-Host: nat-184.wasko.pl
    X-Trace: news.onet.pl 1055919529 9570 193.178.240.184 (18 Jun 2003 06:58:49 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 18 Jun 2003 06:58:49 GMT
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.budowanie:140025 pl.soc.prawo:150981
    [ ukryj nagłówki ]

    > Ano to, że bardzo lubimy powoływać się na stare, dobre prawo rzymskie,
    > z którego czerpią wszystkie systemy prawne naszej kultury. A skoro
    > tak, to wypadałoby się zastanowić, dlaczego tak jest, zamiast bluzgać
    > na złodziejskie prawo.

    np po to, że jak ktoś wyjechał 50 lat temu do stanów i ma w )&^* tą działkę
    i nie płaci podatków, żeby coś można było z tym fantem zrobić. Ale prawo
    wzorowane na tym super rzymskim dopuszcza możliwość okradania tych, którzy
    go nie znają i nie stosują w _całości_ (bo np. ciężko, uczciwie, cały czas
    przez 20 lat
    pracują). (mam na myśli np. zatruwanie na siłę innym życia powództwem o
    wydanie rzeczy, bo ileś Polaków to złodzieje a to prawo zmusza do wrzucenia
    wszystkich Polaków do jednego worka) A jak prawo dopuszcza taką kradzież to
    jest złodziejskie i tyle.
    Być może nadal zbyt emocjonalnie podchodzę do tematu, przepraszam.


    > Zacznijmy ab ovo. Własność to przede wszystkim OBOWIĄZEK. Jeszcze

    zgadzam się w 100%

    > raz: z prawa własności przede wszystkim wynikają obowiązki. Jako

    nadal zgadzam się w 100%

    > właściciel nieruchomości (i pewnie paru innych rzeczy), zapewne o
    > tym wiesz. KORZYŚCI z posiadania są na dalszym planie i uzależnione

    również zgadzam się w 100%

    > od wypełniania obowiązków właścicieliskich. Jeżeli kogoś nie stać, na
    > ich wykonywanie, to trudno, powinien się własności pozbyć. Może ją


    też zgadzam się w 100%. Ale gdzie są zdefiniowane obowiązki właściciela
    działki rekreacyjnej (łąki) ????
    Możesz wymienić ? Byłbym _bardzo_ wdzieczny. (oczywiście te w ustawach).
    Mogą być linki.
    Bo np. że trzeba płacić podatki to ja wiem, ale o obowiązku ustawowym
    koszenia trawy to nie słyszałem. (żeby zdążyć przed sąsiadem, który jak ją
    ukradnie, to jeszcze będzie miał prawo ukraść całą działkę)



    > sprzedać, oddać, porzucić, cokolwiek - ale de facto przestaje nią
    > władać. Jeżeli ktoś przez 50 lat nie zauważył, że sąsiad ora jego

    konkretnie łąkę, trochę trudniej zauważyc, ale zauważyłem, tylko nie
    chciałem być pieniaczem i nie reagowałem, bo w końcu ja tej trawy nie
    jadłem, a gościowi się przydało. No ale teraz jestem uświadomiony. Nie wolno
    dać nic za darmo.

    > pole, to sorry Winnetou, ale znaczy to, że miał to pole w głebokim
    > poważaniu.

    jak ktoś płaci uczciwie podatki, to nie mów, że ma tą działkę w głębokim
    poważaniu !!!

    > Oczywiście, że ostateczne decyzje zapadną w sądzie. Jest wiele
    > powodów, dla których ktoś nie mógł interesować się swoją własnością.

    no i tu znów prosiłbym o konkretną definicję "interesowania się", która
    zapobiego instytucji zasiedzenia?

    > Oczywiście mógł wykonywać jakieś czynnoci właścicielskie (np.
    > koszenie trawy raz do roku już wystarczy, by sąd uznał, że dbał o
    > działkę). Mógł próbowac przywrócić władanie działką, ale mu nie

    to jest nieszczęście polskiego ustawodastwa, że sędzia może "sobie uznać"

    > wychodziło. Ale w sytuacji, gdy naprawdę przezd dziesięciolecia
    > własnością siękompletnie nie interesował, a ktoś inny tą działką
    > władał i wykonywał czynności właścicielskie - to już klasyka
    > prawna i ćwiczenia z prawa rzymskiego na I roku.

    no tu się zgadzam, jeśli "kompletnie" znaczy _kompletnie_


    > >Da się zastosować w normalnym państwie.
    > >W Polsce, gdzie każdy proces trwa latami - nie.
    > A to już zupełnie inna sprawa, co której masz teoretyczną
    > rację, Tyle, że ekstrapolując twój pogląd, powinniśmy dokonywać
    > samosądów na złodziejach i sprawcach wypadków, bo sądy
    > działają długo, a i tak pewnie ich wypuszczą.

    to znaczy, że skoro wszyscy wiedzą, że sądy są zapchane, to przestępcy mają
    się czuć bezkarnie, bo mogą liczyć jedynie na proces, który
    najprawdopodobniej się przedawni? Prosty wniosek, lepiej być przestępcą.

    pozdr.,
    stavi


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1