eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 41. Data: 2005-10-04 20:59:38
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dhuplr$inq$2@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.spam.invalid> pisze:

    >> Nie ma mowy o eksmisji, bo jej w ogóle oficjalnie nie ma w tym lokalu.
    >> Jak można kogoś eksmitować skądś gdzie go nie ma?
    > Co to dla ciebie znaczy oficjalnie mieszka?
    No właśnie. Oficjalnie, to znaczy mając prawo do przebywania w lokalu.

    > Liczy się stan faktyczny.
    Czym udowodniony?

    > Jeśli mieszka faktycznie, tam znajdują sie jej
    > rzeczy to oficjalnie czy nie, nie ma żadnego znaczenia.
    To wystarczy gdzieś walnąć troche ruchomości i juz sie faktycznie
    zamieszkuje?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 42. Data: 2005-10-04 21:05:40
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dhuq5o$lbv$2@inews.gazeta.pl kam <#k...@w...pl#>
    pisze:

    >> Bo je gość kupił z własnych środków przed ślubem i stanowi ono majątek
    >> odrębny.
    > to wyjaśnijmy może sobie co rozumiesz przez posiadanie...
    > podpowiem, że nie ma to nic wspólnego z prawem do mieszkania, a jest
    > pewnym stanem faktycznym
    Nie wiem czy to ma znaczenie dla omawianej sprawy.
    Ale dla mnie posiadanie, to prawo własności (mam akt własności, księge
    wieczystą ustanowioną na nieruchomości).
    Natomiast prawo do mieszkania (przebywania w lokalu) daje np. umowa najmu.
    Jeśli sie mylę - spróbuj to sprostować.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte



  • 43. Data: 2005-10-04 21:09:19
    Temat: Re: Czy ???
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Kaja napisał(a):
    > Na sprawie rozwodowej małżonki proszą sąd o ustalenie kto w tym mieszkaniu
    > po rozwodzie zostaje i na ogół wywalani są panowie. Panie z dziećmi zostają.
    > Jeśli mieszkanie było ex małżonka, to sąd ustala jaką kwotę (i w jakim
    > terminie) ma ta kobieta spłacić byłemu już małżonkowi i daje temu panu
    > konkretny *termin wyprowadzki* z mieszkania.

    O ile sąd może w wyroku rozwodowym orzekać o sposobie korzystania z
    mieszkania, nawet jeśli stanowi ono własność tylko jednego z małżonków,
    to oczywiste jest że nie może orzec eksmisji małżonka, któremu wyłącznie
    przysługuje prawo do tego mieszkania. Tak samo o podziale mieszkania
    można orzekać tylko wtedy, gdy należy ono do majątku wspólnego.

    > Koniec tematu z panów strony (!) i mącenia ludziom w głowach.

    Koniec.

    KG


  • 44. Data: 2005-10-04 21:11:17
    Temat: Re: Czy ???
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
    news:dhuqqb$pqv$2@inews.gazeta.pl...

    > O ile sąd może w wyroku rozwodowym orzekać o sposobie korzystania z
    > mieszkania, nawet jeśli stanowi ono własność tylko jednego z małżonków,
    W jakim zakresie???
    Może np. małżonkowi którego mieszkanie stanowi wyłączną własność zabronić
    jego sprzedaży, rozpoczęcia permanentnego remontu trwającego 10 lat,
    rezygnacji z eksploatacji podstawowych mediów itp.? Ubezwłasnowolnienie na
    własności?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 45. Data: 2005-10-04 21:38:03
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Jotte napisał(a):
    > Nie wiem czy to ma znaczenie dla omawianej sprawy.
    > Ale dla mnie posiadanie, to prawo własności (mam akt własności, księge
    > wieczystą ustanowioną na nieruchomości).
    > Natomiast prawo do mieszkania (przebywania w lokalu) daje np. umowa najmu.
    > Jeśli sie mylę - spróbuj to sprostować.

    "Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak
    właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada
    jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z
    którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny)."
    Tyle definicja. Posiadanie to stan faktyczny - jakaś forma władania
    rzeczą. Posiadaczem może być zarówno ten, kto ma jakieś prawo do rzeczy,
    jak i ten, kto takiego prawa nie ma i nigdy nie miał.

    KG


  • 46. Data: 2005-10-04 22:01:23
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dhusg7$1or$4@inews.gazeta.pl kam <#k...@w...pl#>
    pisze:

    >> Ale dla mnie posiadanie, to prawo własności (mam akt własności, księge
    >> wieczystą ustanowioną na nieruchomości).
    >> Natomiast prawo do mieszkania (przebywania w lokalu) daje np. umowa
    >> najmu. Jeśli sie mylę - spróbuj to sprostować.
    > "Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak
    > właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada
    > jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z
    > którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny)."
    > Tyle definicja. Posiadanie to stan faktyczny - jakaś forma władania
    > rzeczą. Posiadaczem może być zarówno ten, kto ma jakieś prawo do rzeczy,
    > jak i ten, kto takiego prawa nie ma i nigdy nie miał.
    Czyli posiadaczem jest np. złodziej po udanym akcie kradzieży (włada wówczas
    jak właściciel lub użytkownik)? I może zastosować art. 343 §1?
    Są i dalsze artykuły. Niepokojący jest 342 i 343. Na szczęscie w przypadku
    mieszkania da się odnieść art. 339 - w końcu możliwość sprzedaży, wynajmu
    itp. stanowi chyba o cechach władania faktycznego.
    To wszystko dziwnie mi wygląda, ale nie jestem znawcą tej materii.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 47. Data: 2005-10-04 22:02:52
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl>

    Tue, 4 Oct 2005 21:29:48 +0200, *Jotte*
    <news:dhul64$n7p$1@news.dialog.net.pl> napisał(a):

    >> Na sprawie rozwodowej małżonki proszą sąd o ustalenie kto w tym mieszkaniu
    >> po rozwodzie zostaje i na ogół wywalani są panowie. Panie z dziećmi
    > zostają.
    >> Jeśli mieszkanie było ex małżonka, to sąd ustala jaką kwotę (i w jakim
    >> terminie) ma ta kobieta spłacić byłemu już małżonkowi i daje temu panu
    >> konkretny *termin wyprowadzki* z mieszkania.
    > Tak, tak, jasne, pani znawczyni...
    > Sąd zdecyduje o tym, że rozwodzący się facet ma obowiązkowo sprzedać swoją
    > odrębną własność, określi mu nabywcę (była żona), a w dodatku ustali cenę i
    > termin realizacji transakcji.
    > ROTFL

    A rotfluj sobie bufonie.
    To co napisałam to fakt autentyczny. Z mojego życia.

    >> Koniec tematu z panów strony (!) i mącenia ludziom w głowach.
    > A jak by tak może koniec z twojej strony?

    Spadaj bufonie.


    --
    Kaja


  • 48. Data: 2005-10-04 23:45:41
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:lxqwq9glfn2a.dlg@konto.kaji...

    > A rotfluj sobie bufonie.
    > To co napisałam to fakt autentyczny. Z mojego życia.
    >
    > >> Koniec tematu z panów strony (!) i mącenia ludziom w głowach.
    > > A jak by tak może koniec z twojej strony?
    >
    > Spadaj bufonie.

    Oho! ktoś zdecydował się pogonić kobietona, zalazł za skórę i stąd prostacka
    frustracja pomieszana z rynsztokową agresją.

    --
    Jotte


  • 49. Data: 2005-10-04 23:56:45
    Temat: [OT] Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: Kira <c...@-...pl>


    Re to: Kaja [Wed, 5 Oct 2005 00:02:52 +0200]:


    Ja przepraszam, ale drugi raz to na tej grupie widzę...

    > To co napisałam to fakt autentyczny.

    Że się tak delikatnie zapytam... widział ktoś kiedyś fakt
    nieautentyczny...? :/


    Kira (przewrażliwiona)


  • 50. Data: 2005-10-05 04:02:03
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Jotte wrote:
    >
    > Nie wiem czy to ma znaczenie dla omawianej sprawy.
    > Ale dla mnie posiadanie, to prawo własności (mam akt własności, księge
    > wieczystą ustanowioną na nieruchomości).
    > Natomiast prawo do mieszkania (przebywania w lokalu) daje np. umowa najmu.
    > Jeśli sie mylę - spróbuj to sprostować.
    >
    Dokładnie odwrotnie.

    Prawo do mieszkania (rzeczownik) to akt własności
    posiadanie to (w wielkim skrócie w tym przypadku) zamieszkiwanie w tym
    mieszkaniu. Wszystko jedno na jakiej podstawie, albo i bez podstawy.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1