Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
news:134g17j21fsmb.eyhhyfavj8c1$.dlg@40tude.net...
> > Niestety nie :(
>
> Niestety tak.
>

No to będziemy się teraz licytować?
Ja przytoczyłam tylko to, co było moim udziałem i dzieje się tak na wielu
koloniach. Nie uważam, żeby była to kaczka dziennikarska, bo autor artykułu
sobie tego raczej nie wymyśił. Zapewne zasłyszał od takich osbób, którym się
takie problemy zdarzyły. Być może sytuacje takie są niezgodne z polskich
prawem, niemniej mają miejsce. Przytaczanie tu paragrafów nie jest w tej
chwili konieczne, bo osoba jadąca jako wychowawca, na drugi koniec Polski,
nie bierze ze sobą grubych kodeksów i nie ma jak sprawdzić ani zweryfikować
tego, co wmawiają "władze" czy organizatorzy koloni. I tyle.

--
Orka

do góry

Dnia Wed, 19 Jul 2006 10:32:47 +0200, Orka w wiadomości
<news:e9kqpo$l64$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):

Ja nie neguję twoich osobistych doświadczeń, ale fakt, że mówiła ci tak
samo komendantka obozu, nie jest żadnym argumentem na prawdziwość artykułu.

> Nie uważam, żeby była to kaczka dziennikarska, bo autor artykułu
> sobie tego raczej nie wymyślił.

Owszem, autor powtarza niesprawdzone plotki bez znajomości rzeczy.

> Przytaczanie tu paragrafów nie jest w tej chwili konieczne, bo osoba jadąca jako
> wychowawca, na drugi koniec Polski, nie bierze ze sobą grubych kodeksów i nie ma
> jak sprawdzić ani zweryfikować tego, co wmawiają "władze" czy organizatorzy koloni.

Twoja argumentacja mnie zadziwia. Po pierwsze jesteśmy na grupie prawnej,
po drugie rozstrzyganie o odpowiedzialności odbywa się PO turnusie, po
trzecie ta wiedza ci nie zaszkodzi, bo następnym razem nie dasz sobie
wmówić głupot, możesz też powiedzieć jeżdżącym na kolonie znajomym, jaka
jest prawda na ten temat.

--
Sz.

do góry

Waldemar "Jakec" Bulkowski napisał(a):
> Owszem, komentarz idiotycznie sformułowany, ale... przecież takie
> ubezpieczenia są codziennością i miliony je płaci... Np. OC i AC - jak coś
> zmalujesz nie pójdziesz siedzieć jeśli nie byłoby Cię stać na zlikwidowanie
> szkody...
W Polsce nie idzie się siedzieć za długi ...

J.K.

do góry

Abuk napisał(a):
> Waldemar "Jakec" Bulkowski napisał(a):
>> Owszem, komentarz idiotycznie sformułowany, ale... przecież takie
>> ubezpieczenia są codziennością i miliony je płaci... Np. OC i AC - jak
>> coś
>> zmalujesz nie pójdziesz siedzieć jeśli nie byłoby Cię stać na
>> zlikwidowanie
>> szkody...
> W Polsce nie idzie się siedzieć za długi ...

idzie pod warunkiem ze sie nie splaca z wlasnej umyslnej winy.

P.

--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<

do góry

Przemek R. napisał(a):
>> W Polsce nie idzie się siedzieć za długi ...
>
> idzie pod warunkiem ze sie nie splaca z wlasnej umyslnej winy.
>
Idzie się ewentualnie kiedy udowodni się, że ktoś już zaciągając dług
zamierzał go nie spłacać. A w tym przypadku ciężko byłoby prowadzić taką
argumentację.

J.K.

do góry

Abuk napisał(a):
> Przemek R. napisał(a):
>>> W Polsce nie idzie się siedzieć za długi ...
>>
>> idzie pod warunkiem ze sie nie splaca z wlasnej umyslnej winy.
>>
> Idzie się ewentualnie kiedy udowodni się, że ktoś już zaciągając dług
> zamierzał go nie spłacać. A w tym przypadku ciężko byłoby prowadzić taką
> argumentację.

nie ma sprzecznosci z tym co napisalem :)

P.

--
Gość -"Jaki środek antykoncepcyjny jest najskuteczniejszy?"
Expert -"Spotkałem się z opinią, że najskuteczniejszy jest środek d..y".
Też masz pytanie do naszych expertów? >> cafe.love-office.com <<

do góry