Użytkownik "rafal" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:adnush$31i0$1@pingwin.acn.pl...
>
>
> Użytkownik "Karol" <a...@b...com> napisał w wiadomości
> news:adnujn$g83$1@news.tpi.pl...
> >
> >
> > A czy to w jakis sposob uniemozliwi przechwytywanie poczty na serwerze
> > pocztowym firmy?
> >
> > Karol
>
> wystarczająco utrudni czytanie przez szefa poczty pracownika

Jak maja wspolny komputer to moze i tak. Ale ja podejrzewam, ze glowny
"podsluch" jest na sluzbowym serwerze.

Karol

do góry

Dnia pewnego pięknego (Thu, 6 Jun 2002 12:14:41 +0200), "Jan
Pachniewicz" <g...@i...pl> był(a) napisał(a):


>Czy pracodawca ma prawo do kontrolowania przychodzącej
> do firmy prywatnej poczty internetowej jeżeli:
>
>1. Nie istnieje w firmie dokument precyzujący
> zasady korzystania z sieci internetowej.
>
>2. Pracownicy nie zostali poinformowani
> o istnieniu i prowadzeniu takiej kontroli.

Jak rozumiem, poczta przychodzi na adres firmowy. Jeśli tak, to
oczywiście że ma prawo...

--
Jego Szara Eminencja Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

Dnia pewnego pięknego (Thu, 6 Jun 2002 15:53:50 +0200), "rafal"
<r...@p...onet.pl> był(a) napisał(a):


>IMHO nie jest ważne czy list został wysłany na adres firmy, waże do KOGO
>został zaadresowany

Nieprawda. Jeśli list jest zaadresowany

Firma X
Jan Kowalski

To władze firmy mają pełne prawo do rozdysponowania takiej przesyłki,
gdyż nazwisko jest w tym przypadku tylko sugestią. Przesyłka może np.
zawierać ważne dokumenty, a Jan Kowalski np. przebywać na urlopie.

Poza tym -- szef może chcieć kontrolować pracę Jana Kowalskiego,
również poprzez wgląd w korespondencję.

W pracy Kowalski ma PRACOWAĆ i nie istnieje pojęcie PRYWATNEJ
korespondencji, o ile szef na nią nie zezwoli...



--
Jego Szara Eminencja Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

do góry

Ponieważ wątek nieco zboczył uściślę więc :)

1. Wszystkie przychodzące i wychodzące
maile w firmie są archiwizowane na serwerze.

2. Nie wszyscy pracownicy w firmie mają FIRMOWE
skrzynki ale wszyscy mają nie firmowe - prywatne :)
(k...@w...pl) (onet, wp, interia itp.)

3. W firmie nie istnieje dokument wyraźnie tego zabraniający
- w ogóle precyzujący zasady korzystania z sieci internetowej.

4. Pracownicy nie zostali poinformowani o istnieniu kontroli poczy.

Pytanie.
Czy biorąc pod uwagę pow. pracodawca postępuje zgodnie z prawem?
Bo, że wbrew zasadom dobrego wychowania to wiemy...
Ale jak to się ma do przepisów. Wiemy również, że w pracy nie ma
"prywatnych" spraw - ale patrz pkt.3 i 4

Pozdrawiam
Jan

do góry

Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości


> >IMHO nie jest ważne czy list został wysłany na adres firmy, waże do KOGO
> >został zaadresowany
>
> Nieprawda. Jeśli list jest zaadresowany
>
> Firma X
> Jan Kowalski

przeczytaj co napisałem
IMHO nie jest ważne czy list został wysłany na adres firmy, waże do KOGO

napisałem, że nie jest waż na jaki adres przychodzi list , ważne jest do
kogo, a Twój przykład
jest inny, dlatego że list jest adresowany do Firmy X
zobacz:
"> Firma X
> Jan Kowalski"


rozumiesz?

jeśli jesteś na obozie letnim i ktoś wysyła Ci kartkę na adres ośrodka to
czy ośrodek ma prawa czytać Twoje listy???
bzdura

rafal

do góry

rafal wrote:
>
> Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>
> > >IMHO nie jest ważne czy list został wysłany na adres firmy, waże do KOGO
> > >został zaadresowany
> >
> > Nieprawda. Jeśli list jest zaadresowany
> >
> > Firma X
> > Jan Kowalski
>
> przeczytaj co napisałem
> IMHO nie jest ważne czy list został wysłany na adres firmy, waże do KOGO
>
> napisałem, że nie jest waż na jaki adres przychodzi list , ważne jest do
> kogo, a Twój przykład
> jest inny, dlatego że list jest adresowany do Firmy X
> zobacz:
> "> Firma X
> > Jan Kowalski"
>
> rozumiesz?
>
> jeśli jesteś na obozie letnim i ktoś wysyła Ci kartkę na adres ośrodka to
> czy ośrodek ma prawa czytać Twoje listy???
> bzdura
>
> rafal

Tyle ze oboz letni nie okresla stosunku sluzbowego pomiedzy obozowiczem
a organizatorem obozu.

Problem jest wlasciwie trywialny.
Najwazniejszy jest interes biznesu, czyli pracodawcy.
A realizacja tego interesu to kontrola wszelkiej komunikacji pomiedzy
firma a swiatem zewnetrznym.

A zatem kontrola/nagrywanie rozmow telefonicznych, archiwizacja e-maili,
kontrola wynoszonych dokumentow/materialow , czy monitoring video itp.

Przypadki wywiadu gospodarczego prowadzone przez pracownika nie sa znow
az tak rzadkie, a bywa i tak, ze pracownik jest zainteresowany
przechwyceniem tajemnic firmy, aby podjac konkurencyjna dzialalnosc,
przejac klientow firmy, zlecenia
i zrozumiale ze firma powinna sie przed tym bronic i chronic
i to fizycznie-skutecznie, a nie biernie, jedynie przez formalny zapis
o zakazie konkurencji, czy obowiazku zachowania tajemnicy
korespondencji.

Zatem istotna jest nazwa domeny.
Jezeli firmowa to korespondencja jest sluzbowa, jezeli prywatna
u publicznych ISP, to nalezy takich sytuacji unikac, ze
raz pracownik pisze list do cioci, a drugi raz do kontrahenta.

Chociaz nic nie nalezy robic na sile, bo wiele osob nie ma dostepu do
internetu w domu i zrozumiale , ze godzinami przeglada w pracy strony
www, jakies obrazki i wiele firm na to dozwala, gdyz trudno za kazdym
razem sprawdzac, czy oglada te wlasciwe obrazki, czy te niewlasciwe.

Ale masz racje, ze nalezy te tematy omowic przed zatrudnieniem
pracownika, aby uniknac niespodzianek i zaskoczenia.
Mysle zatem nie ma co teoretyzowac, ale zobaczyc jak rozwiazano ten
temat w najwiekszych korporacjach amerykanskich czy europejskich.

Prosze przeslac mi liste wybranych korporacji na swiecie, to zapytam gdy
znajde chwile czasu.

Jacek
--
True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl
Is it day or night there http://static.spiritweb.org/CGI/sunclock.cgi
Pingwin http://www2.gamesville.lycos.com/html_poke/poke_peng
uin.htm

do góry

Od razu podkreślam, że nie jestem prawnikiem. Odpowiadam z pozycji
pracownika i informatyka.

Jan Pachniewicz napisał(a):
> 1. Wszystkie przychodzące i wychodzące
> maile w firmie są archiwizowane na serwerze.

Słusznie.

> 2. Nie wszyscy pracownicy w firmie mają FIRMOWE
> skrzynki ale wszyscy mają nie firmowe - prywatne :)
> (k...@w...pl) (onet, wp, interia itp.)

Tego nikt im nie zabroni.

> 3. W firmie nie istnieje dokument wyraźnie tego zabraniający
> - w ogóle precyzujący zasady korzystania z sieci internetowej.

Czyli zarazem nie istnieje dokument wyraźnie na to pozwalający,
prawda?

> 4. Pracownicy nie zostali poinformowani o istnieniu kontroli poczy.

Tu możnaby mieć żal, ale nie do końca jestem przekonany, czy uzasadniony.

> Czy biorąc pod uwagę pow. pracodawca postępuje zgodnie z prawem?
> Bo, że wbrew zasadom dobrego wychowania to wiemy...

A oczywiście wy postępujecie zgodnie z zasadami dobrego wychowania
wykorzystując czas pracy i opłacane przez pracodawcę łącze z Internetem
do celów prywatnych, tak? Pomimo, że nie macie jednoznacznej zgody?

> Ale jak to się ma do przepisów. Wiemy również, że w pracy nie ma
> "prywatnych" spraw

Ano właśnie. Wiecie o tym, ale wasze postępowanie temu zaprzecza.

> ale patrz pkt.3 i 4

Na logikę biorąc, pracodawca w tym przypadku udostępnił łącze do
Internetu w celu wykonywania pracy. Może więc założyć, że cała
komunikacja z wykorzystaniem tego łącza dotyczy pracy (bo, jak
napisałeś, nie wyraził jednoznacznej zgody na użycie do celów
prywatnych). O ile wiem, każdy pracodawca ma prawo do kontrolowania
przebiegu i wyników pracy. A więc ma również prawo do kontrolowania
przychodzącej/wychodzącej poczty.
Osobiście sugerowałbym jednak w czasie pracy wykorzystywanie jedynie
skrzynek firmowych i tylko do korespondencji służbowej. Prywatną
pocztę zawsze możecie sobie sprawdzać w domu, na własny koszt.

Pozdrawiam,
Gerard

do góry

PT g...@a...eu.org (Gerard) naskrobał(a) w
news:slrnag0slo.1gu.gerard@pb187.bielsko.sdi.tpnet.p
l:

> Czyli zarazem nie istnieje dokument wyraźnie na to pozwalający,
> prawda?

Co nie jesr zabronione, jest dozwolone.

> Tu możnaby mieć żal, ale nie do końca jestem przekonany, czy uzasadniony.

Jak prawo ma działać, skoro wiedza o nim tylko ci co je ustanowili?
--
Pozdrawiam
Krzysztof "Goomich" Ferenc
g...@S...SPAM.wp.pl UIN: 6750153
Outlook is a massive flaming horrid blatant security violation, which also happens to
be a mail reader

do góry

> 1. Wszystkie przychodzące i wychodzące
> maile w firmie są archiwizowane na serwerze.

nie po to zeby je przegladac ale na wypadek zgonu serwera...

> 2. Nie wszyscy pracownicy w firmie mają FIRMOWE
> skrzynki ale wszyscy mają nie firmowe - prywatne :)
> (k...@w...pl) (onet, wp, interia itp.)

firmowe skrzynki sa wlasnoscia firmy i nie ma zadnego problemu (zarowno
technicznego jak i prawnego) by zostal zalozony na serwerze soft
przechwytujacy wiadomosci.
A z poczty na onecie czy wp mozesz korzystac przez http(s).

> 3. W firmie nie istnieje dokument wyraźnie tego zabraniający
> - w ogóle precyzujący zasady korzystania z sieci internetowej.

to akurat nie ma znaczenia, w pracy nalezy pracowac. W regulaminie byc moze
tez nie jest sprecyzowany fakt iz nie mozna ukladac sobie pasjansa.
Pracodawca kontrolujac poczte firmowa moze sprawdzic czy nie lamiesz innych
zasad regulaminu (np. niezachowywanie tajemnicy). Moze rowniez kontrolowac
jakie strony w I-necie odwiedzaja pracownicy.

> Pozdrawiam
> Jan

Pzdr

do góry

> > Czyli zarazem nie istnieje dokument wyraźnie na to pozwalający,
> > prawda?
>
> Co nie jesr zabronione, jest dozwolone.
>
> > Tu możnaby mieć żal, ale nie do końca jestem przekonany, czy
uzasadniony.
>
> Jak prawo ma działać, skoro wiedza o nim tylko ci co je ustanowili?

Gdy delikwent przyjmowany jest do pracy dostaje do podpisania regulamin
pracy.
A w nim z pewnoscia znajdzie punkty typu:
"Kazdy pracownik jest zobowiazany przestrzegac ustalonego czasu pracy i
wykorzystywac go W PELNI NA WYKONYWANIE SWOICH OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH".
Czy wysylanie glupkowatych maili, ogladanie panienek w Internecie czy
sciaganie mp3 zawiera sie w powyzszym punkcie?

Pzdr

do góry