eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Brak stałego meldunku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 18

  • 11. Data: 2004-05-27 17:51:46
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    Adrian wrote:

    > nie ma obowiazku meldowania sie na stale i nie ma konsekwekncji
    > prawnych. Koniec kropka.
    > Jak ktos Twierdzi inaczej to zle twierdzi :-)

    zmień prawnika ;)

    KG


  • 12. Data: 2004-05-27 18:18:52
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Użytkownik Adrian napisał:
    >>Jakie są konsekwencje prawne (i inne) nie posiadania
    >>stałego meldunku?
    >>
    >
    > Bylem w takiej sytuacji przy sprzedazy mieszkania. Przed sprzedaza musialem
    > sie wymeldowac a nie mialem gdzie zameldowac sie ponownie. Radzilem sie
    > mojego prawnika i rozmawialem z urzedasami w 2 roznych miastach. Wniosek
    > jest jeden: nie ma obowiazku meldowania sie na stale i nie ma konsekwekncji
    > prawnych. Koniec kropka.
    > Jak ktos Twierdzi inaczej to zle twierdzi :-)

    Na pewno to byli prawnicy?
    A nie wyglądali na pijanych albo naćpanych?

    Ale że nie byc gołosłowną - ustawa o ewidencji ludności i dowodach
    osobistych. Obowiązująca.

    "Art. 4. Obowiązek meldunkowy polega na:
    1) zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego,
    2) wymeldowaniu się z miejsca pobytu stałego lub czasowego,
    3) zameldowaniu o urodzeniu dziecka,
    4) zameldowaniu o zmianie stanu cywilnego,
    5) zameldowaniu o zgonie osoby.

    Art. 5. 1. Osoba posiadająca obywatelstwo polskie i przebywająca stale
    na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązana zameldować się w
    miejscu pobytu stałego.
    2. W tym samym czasie można mieć tylko jedno miejsce pobytu stałego."

    I jeszcze:

    "Art. 56. Wykroczenia przeciwko obowiązkowi meldunkowemu podlegają
    ustawie z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń"

    Dodam od siebie że kwestia zameldowania nie zależy od chcenia czy
    niechcenia wlaściciela lokalu w którym sie zamieszkuje.

    Radzili Ci jeszcze w jakichs sprawach? I śpisz spokojnie? Ja bym nie
    mogła... :-)

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl


  • 13. Data: 2004-05-27 18:53:10
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: "ape" <a...@p...fm>


    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:c95bje$g86$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik Adrian napisał:
    > >>Jakie są konsekwencje prawne (i inne) nie posiadania
    > >>stałego meldunku?
    > >>
    > >
    > > Bylem w takiej sytuacji przy sprzedazy mieszkania. Przed sprzedaza
    musialem
    > > sie wymeldowac a nie mialem gdzie zameldowac sie ponownie. Radzilem sie
    > > mojego prawnika i rozmawialem z urzedasami w 2 roznych miastach. Wniosek
    > > jest jeden: nie ma obowiazku meldowania sie na stale i nie ma
    konsekwekncji
    > > prawnych. Koniec kropka.
    > > Jak ktos Twierdzi inaczej to zle twierdzi :-)
    >
    > Na pewno to byli prawnicy?
    > A nie wyglądali na pijanych albo naćpanych?
    >
    > Ale że nie byc gołosłowną - ustawa o ewidencji ludności i dowodach
    > osobistych. Obowiązująca.
    >
    > "Art. 4. Obowiązek meldunkowy polega na:
    > 1) zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego,
    > 2) wymeldowaniu się z miejsca pobytu stałego lub czasowego,
    > 3) zameldowaniu o urodzeniu dziecka,
    > 4) zameldowaniu o zmianie stanu cywilnego,
    > 5) zameldowaniu o zgonie osoby.
    >
    > Art. 5. 1. Osoba posiadająca obywatelstwo polskie i przebywająca stale
    > na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązana zameldować się w
    > miejscu pobytu stałego.
    > 2. W tym samym czasie można mieć tylko jedno miejsce pobytu stałego."
    >
    > I jeszcze:
    >
    > "Art. 56. Wykroczenia przeciwko obowiązkowi meldunkowemu podlegają
    > ustawie z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń"
    >
    > Dodam od siebie że kwestia zameldowania nie zależy od chcenia czy
    > niechcenia wlaściciela lokalu w którym sie zamieszkuje.
    >
    > Radzili Ci jeszcze w jakichs sprawach? I śpisz spokojnie? Ja bym nie
    > mogła... :-)
    >
    > Maddy
    >
    > --
    > *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    ja przez ponad 5 lat nie bylem nigdzie zameldowany, przebywajac stale w
    jednym miejscu. mieszkalem w mieszkaniu moich rodzicow, a oni nie mieli
    najmniejszej ochoty mnie tam zameldowac nawet czasowo (na moja wlasna prosbe
    :p ). jedyna niedogodnoscia bylo to, ze samochod musialem zarejestrowac na
    syna, gdyz w tym przypadku nalezy posiadac miejsce zameldowania. wystarczy
    jednak meldunek czasowy.
    przebywalem niby stale w jednym miejscu przez ponad 5 lat bez zameldowania.
    no nie bylo to tak do konca prawda, gdyz adresy zmienialem kilka razy w
    ciagu dnia, a jedynie pod jeden wracalem na noc. nie zdazylo mi sie, zebym
    tam przebywal stale przez 3 doby. popelnilem wiec wystepek czy nie? a moi
    rodzice? :-)))

    pozdro
    ape



  • 14. Data: 2004-05-27 19:01:02
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: kam <X#k...@w...pl.#X>

    ape wrote:
    > ja przez ponad 5 lat nie bylem nigdzie zameldowany, przebywajac stale w
    > jednym miejscu. mieszkalem w mieszkaniu moich rodzicow, a oni nie mieli
    > najmniejszej ochoty mnie tam zameldowac nawet czasowo (na moja wlasna prosbe
    > :p ). jedyna niedogodnoscia bylo to, ze samochod musialem zarejestrowac na
    > syna, gdyz w tym przypadku nalezy posiadac miejsce zameldowania. wystarczy
    > jednak meldunek czasowy.
    > przebywalem niby stale w jednym miejscu przez ponad 5 lat bez zameldowania.
    > no nie bylo to tak do konca prawda, gdyz adresy zmienialem kilka razy w
    > ciagu dnia, a jedynie pod jeden wracalem na noc. nie zdazylo mi sie, zebym
    > tam przebywal stale przez 3 doby. popelnilem wiec wystepek czy nie?

    tak (dla uściślenia - nie występek a wykroczenie)

    > a moi rodzice?

    tak

    :-)))

    :)

    KG


  • 15. Data: 2004-05-27 19:19:31
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: "ape" <a...@p...fm>


    Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl.#X> napisał w wiadomości
    news:c95dr4$2ob$1@news.onet.pl...
    >
    > tak (dla uściślenia - nie występek a wykroczenie)
    >
    > > a moi rodzice?
    >
    > tak

    o kurcze, przez tyle lat nie wiedzialem, ze pochodze z przestepczej rodziny
    ;)

    pozdro (spod celi??)
    ape



  • 16. Data: 2004-05-27 19:30:28
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: "Mrs. Yonnie" <y...@g...pl>

    > Art. 5. 1. Osoba posiadająca obywatelstwo polskie i przebywająca stale
    > na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązana zameldować się w
    > miejscu pobytu stałego.

    Jeżeli podróżuje po kraju i mieszkam TYLKO w hotelach (nie dłużej
    niż 3 dni w jednym) to jak mają sie te przepisy do takiej sytuacji?

    Ze wzgledu na charakter pracy nie posiadam miejsca stałego pobytu,
    wakacje spędzam za granicą.

    Czy w takiej sytuacji popełniam jakieś wykroczenie nie posiadając
    stałego meldunku?

    Yonnie






  • 17. Data: 2004-05-27 20:06:21
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: "Pawel N" <p...@W...gazeta.pl>

    Mrs. Yonnie <y...@g...pl> napisał(a):

    > Jakie są konsekwencje prawne (i inne) nie posiadania
    > stałego meldunku?
    >
    > Temat był już poruszany, ale wciąż nie mam pewności,
    > czy obywatel RP może normalnie funkcjonować
    > bez posiadania takowego...
    >

    Ja funkcjonowałem bez problemu przez 1,5 roku. Bez problemu założyłem konto w
    banku.Nikt mi nie robił problemu w pracy. Problemem jest istnienie w polskim
    prawie ustaw na wskroś obrzydliwie komunistycznych jak właśnie ustawa o
    ewidencji ludności. Co więcej żeby mieć meldunek nie udało mi się przekonać
    pań urzędniczek że niepotrzebny mi jest akt notarialny stwierdzający prawa do
    mieszkania.Mówie babom że jest wyrok TK który uznał ten przepis za
    niekonstytucyjny ale nie,nie,nie musi być akt notarialny bo tak jest tu
    zawsze i co nas to obchodzi. Wkurzyłem sie bo nie bede zasuwał specjalnie
    200km do domu po akt notarialny i przez 1,5 roku lałem (przepraszam za słowo
    ale chce mi sie tylko przeklinać jak slysze o obowiązku meldunkowym) na
    meldunek.W koncu jakos dowiozłem ten akt notarialny,dostałem dowód i czuje
    sie zameldowany pełną gębą. Co ciekawe,o ile sie nie myle,zadna ustawa juz
    nie posluguje sie terminem "miejsce zameldowania", ale głowy nie daję.
    Przykładowo ustawa o VAT w przypadku ustalenia miejsca świadczenia usług mówi
    wyraźnie o miejscu stałego zamieszkania.Bo to jest najważniejsze,gdzie dana
    osoba sobie zamieszkuje,gdzie można ją zastać a meldunek to chory
    komunistyczny przeżytek który mam nadzieje zostanie wytępiony z polskiego
    systemu prawnego.
    pzdr

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2004-05-27 22:38:20
    Temat: Re: Brak stałego meldunku
    Od: "tomek tarasiuk" <l...@W...gazeta.pl>

    Mrs. Yonnie <y...@g...pl> napisał(a):

    > > Ja funkcjonuję od wielu lat.
    > > Chodź miałem sytuacje, że gliniarze rzucali się o to jak nie chciałem
    > > płacić mandatu i jedną sytuację w banku, że pani powiedziała iż nie
    założy
    > mi
    > > konta bank bo cytuję: "jest Pan bezdomny" :)
    >
    > Kont bankowych mam pod dostatkiem, paszport, dowód osobisty i prawo jazdy
    > też.
    > I nie zamierzam zmieniać tych dokumentów po wymeldowaniu się, bo szkoda mi
    > kasy.
    > Czy coś mi grozi w związku z powyższym?
    >
    > Yonnie
    To zależy czy Ci coś grozi. Kilka przykładów. Kobieta z artykułu- za brak
    meldunku i dowodu zostanie zgnojona. Facet spiący na dworcu od trzech lat i
    zarobkowo zbierający złom - nikt sie go nie czepi za meldunek i dowód,
    podatków nie musi płacić. Ty bedziesz jechał samochodem z dieslem na
    oranżadzie to cię moga z torbami puścić jak Cie złapią, bo paliwo bez
    akcyzy. Ten facet z dworca zbierający złom bedzie pił denaturat pod oknami
    straży miejskiej. Też bez akcyzy i na dodatek w miejscu publicznyu. Nikt mu
    nic nie zrobi. Widzisz różnicę. Każdy rodzi się wolny. Potem robi z siebie
    niewolnika na własne życzenie. Dlatego ja nie chce mieć nic co byłoby mi
    szkoda stracić. W prostych sprawach jestem bezkarny tak tak zbieracz złomu.
    Róznię się tylko tym od zbieracza że ja wiem że jestem wolny a on nie.Życzę
    Ci żebyś też był wolny bo to piękne uczucie. Tomek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1