eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › AC - szkoda calkowita
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2009-12-17 16:19:21
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>

    > Ubezpeiczyciel wycenia wartość samochodu.
    > Np. na 4 tyś zł, wartość pozostałości na 700 zł. Dostaniesz 3 200 zł i
    > kwota AC nie ma z tym nic wspólnego.

    W zasadzie ma, bo ubezpiecza się (powinno się ubezpieczać) na w miarę
    rzeczywistą wartość i wartość po wycenie nie powinna dramatycznie
    odbiegać od niej. Pojając oczywiście naturalną utratę wartości od
    momentu ubezpieczenia do szkody.
    Zazwyczaj nie ubezpiecza się auta na 10 000 jak jest warte 4 000.

    Więc licząc że np. będzie po wycenie nie 10 a 9 tys. to jeszcze może być
    tak, że wartość pozostałości będzie nieduża i będzie się opłacało. To
    jednak trzeba by rozpatrywać w konkretnym przypadku.

    U mnie kiedyś wyszło po szkodzie całkowitej i po naprawie w sensownym
    zakładzie, że zostało jeszcze trochę z sumy z ubezpieczenia (Tico,
    wartość po wycenie 2800, wartość pozostałości 500, koszt naprawy 1900 zł
    - jeździ do dziś).

    --
    Krzysztof


  • 12. Data: 2009-12-17 17:57:20
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>

    > Tak z czystej ciekawości zapytam: w czym Ci przeszkadza szkoda całkowita w
    > tym konkretnym przypadku?

    Bo stawiam, ze wycenia pzoostalosc na cos rzedu 6 tys zl, i dostane 4 tys do
    reki - a za to to auta nie naprawie.

    Fantom


  • 13. Data: 2009-12-17 17:59:02
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>

    >> No i teraz, ubezpieczyciel poweidzial, ze to szkoda calkowita bo
    >> przekracza 70 %. Po prostu super.
    >
    > Bo tak masz zapisane w OWU (znaczy umowie). Czytałeś wcześniej? ;-)

    Wlasnie dotarlem do domu i biore sie za studiowanie. Rano przez telefon
    powiedzili, ze "moge sie bujac" i jest szkoda calkowita.

    >> Pytanie :czy ja musze sie na to zgodzic czy mam jakis wybor ? Czy np moge
    >> doplacic z wlasnej kieszeni 300 zl i potraktowac, ze chce od
    >> ubezpieczyciela
    >> 6900 (ponizej 70 %) ?
    >
    > Ubezpieczycielowi mówisz ok i bierzesz 7000. Potem idziesz do warsztatu i
    > pytasz czy odpuszczą te 200 - jak nie to dopłacasz.
    > Albo możesz wziąć te 7000 i wrak sprzedać.
    >
    > Brać 6900 jest bez sensu - pewnie masz w umowie że kwota ubezpieczenia się
    > zmniejsza i przy następnej stłuczce dostaniesz z AC i tak tylko 100zł.

    No ja z checia wezme 7 tys, ale jak jest szkoda clakowita to podobno dostane
    10 tys - wartosc aktulana. A to na pewno bedzie duzo mniej niz 7 tys

    Fantom


  • 14. Data: 2009-12-17 19:13:10
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>

    Jeszcze jedno - sprawe zglosilem 18 listopada. Kiedy mija termin 30 dni ? 18
    grudnia czy 21 grudnia ?
    I co znaczy, ze ubezpieczyciel ma te 30 dni na likwidacje szkody ? Ma sie w
    tym terminie wypowiedziec czy co ? Musi do tego dnia wyslac np polecony do
    mnie ?

    Fantom


  • 15. Data: 2009-12-17 19:16:31
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>

    >> No i teraz, ubezpieczyciel poweidzial, ze to szkoda calkowita bo
    >> przekracza 70 %. Po prostu super.
    >
    > Bo tak masz zapisane w OWU (znaczy umowie). Czytałeś wcześniej? ;-)

    Przeczytalem - nie ma tam mowy na temat 70 % - istnieje tylko pijecie
    "szkody calkowitej"

    Fantom


  • 16. Data: 2009-12-17 19:56:44
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>

    > Stuknalem autko. Mam AC na kwote 10 tys. Ubezpieczyciel wycenil naprawe na
    > 3 tys. Autoryzowany serwis na 7200 zl. Wszytsko mialo isc bezgotowkowo -
    > cesja na zaklad. No i teraz, ubezpieczyciel poweidzial, ze to szkoda
    > calkowita bo przekracza 70 %. Po prostu super.
    > Pytanie :czy ja musze sie na to zgodzic czy mam jakis wybor ? Czy np moge
    > doplacic z wlasnej kieszeni 300 zl i potraktowac, ze chce od
    > ubezpieczyciela 6900 (ponizej 70 %) ?

    Krzyk rozpaczy :
    a gdybym teraz zglosil, ze chce rozliczyc to na podstawie faktur a nie za
    pomoca kosztorysu (i cesji na ASO) ? W takim przypadku bede mial faktury np
    na 6900 i mam po problemie ?
    Nie beda sie chyba mogli wtedy za bardzo wyprzec, ze wg nich ta naprawa to
    koszt np 2 tys zl i tyle mi beda chcieli wyplacici ? Mam "potwierdzenie" od
    nich w postaci emaila, ze szkoda bedzie calkowita, wiec ....
    Co o tym sadzicie ?
    Moge zmienic sposob rozliczenie i bedzie tak jak pisze ?

    Fantom


  • 17. Data: 2009-12-17 20:39:41
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 17 Dec 2009 18:59:02 +0100, Fantom napisał(a):

    > No ja z checia wezme 7 tys, ale jak jest szkoda clakowita to podobno dostane
    > 10 tys - wartosc aktulana. A to na pewno bedzie duzo mniej niz 7 tys

    A nie masz tam zapisów w rodzaju:
    "Rozmiar szkody całkowitej zmniejsza się o wartość
    pozostałości tj. nieuszkodzonych bądź uszkodzonych
    w niewielkim stopniu i przedstawiających wartość użytkową
    i majątkową części lub zespołów pojazdu, a także
    całego pojazdu w stanie uszkodzonym, które mogą być
    przeznaczone do dalszego użytku lub sprzedaży."

    W końcu wrak Ci zostaje...

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 18. Data: 2009-12-18 03:26:13
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Krzysztof Jodłowski wrote:
    >> Ubezpeiczyciel wycenia wartość samochodu.
    >> Np. na 4 tyś zł, wartość pozostałości na 700 zł. Dostaniesz 3 200 zł i
    >> kwota AC nie ma z tym nic wspólnego.
    >
    > W zasadzie ma, bo ubezpiecza się (powinno się ubezpieczać) na w miarę
    > rzeczywistą wartość i wartość po wycenie nie powinna dramatycznie
    > odbiegać od niej.


    cha cha cha,
    naiwny.




  • 19. Data: 2009-12-18 06:48:37
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: "Fantom" <s...@p...onet.pl.skasujto>

    >> No ja z checia wezme 7 tys, ale jak jest szkoda clakowita to podobno
    >> dostane
    >> 10 tys - wartosc aktulana. A to na pewno bedzie duzo mniej niz 7 tys
    >
    > A nie masz tam zapisów w rodzaju:
    > "Rozmiar szkody całkowitej zmniejsza się o wartość
    > pozostałości tj. nieuszkodzonych bądź uszkodzonych
    > w niewielkim stopniu i przedstawiających wartość użytkową
    > i majątkową części lub zespołów pojazdu, a także
    > całego pojazdu w stanie uszkodzonym, które mogą być
    > przeznaczone do dalszego użytku lub sprzedaży."
    >
    > W końcu wrak Ci zostaje...

    Wlasnie cala idea w tym, ze to zaden wrak. W pelni sprawy jest i jezdzi.
    Tylko napraw cholernie droga bo to blachy, jakies popekane kawaleczki itp.
    Jakbym chcial to zrobic chalupniczo to moze i w 2 tys bym sie zmiescil. W
    ASO juz co innego.
    Wiec boje sie, ze wycenia mi to co zostalo na prawie tyle samo co ten
    samochod jest ubezpieczony :(

    Fantom


  • 20. Data: 2009-12-18 07:16:23
    Temat: Re: AC - szkoda calkowita
    Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>

    > naiwny.

    A może Ty po prostu korzystasz z jakiś dziwnych ubezpieczycieli? Albo
    ubezpieczasz furkę wartą 7 tys. na 10 tys., płacisz od tego składkę i
    dziwisz się że za mało późnej zapłacili?

    Przeważnie tak nie jest. Jak się później dajesz wydymać przy wycenie, to
    Twoja sprawa.

    Nam raz tylko ścieli przy wycenie 5% ekstra za naklejone folie - tego
    nie przewidzieliśmy. Teraz już przewidujemy i ubezpieczamy na realną
    wartość.

    --
    pozdrawiam
    Krzysztof

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1