eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Problem z sąsiadem - hałas...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 11. Data: 2002-01-08 21:25:24
    Temat: Re: Problem z sąsiadem - hałas...
    Od: R...@r...pl (Renata Gołębiowska)

    On Tue, 8 Jan 2002 14:05:05 +0100, Jarek <j...@b...gnet.pl> wrote:
    >Ja to mam problem odwrotny do Was, moim sąsiadom przeszkadzają małe dzieci ,
    >które płaczą po nocach lub biegają im "po suficie" , a nawet mała imprezka w
    >sylwestra. Mam nadzieje ,że to nie Wy?

    Dla Ciebie może mała, a dla kogoś za ścianą chorego, zmęczonego czy z
    bólem głowy jest katorgą. Okaż sąsiadom trochę empatii i wynajmij
    lokal, jak chcesz się zabawić.

    Renata


  • 12. Data: 2002-01-08 21:43:17
    Temat: Re: Problem z sąsiadem - hałas...
    Od: "Ewa Stolarczyk" <e...@k...2a.pl>

    skargę do kogo?
    Ewa
    Użytkownik "greg" <k...@z...pl> napisał w wiadomości
    news:a1e6h4$1psu$1@news2.ipartners.pl...
    > nie ma stuprocentowych metod leczących wszystkie przypadki. jeżeli nie
    > pomaga rutinoskorbin musisz zarzyć aspirynę, a jeżeli to ci nie pomoże,
    > zostaje antybiotyk. jeżeli ochrona nie pomaga, wezwij policję, jeżeli ona
    > nie pomoże - pisz skargę, jeżeli to nie pomoże - złóż pozew do sądu z
    > żądaniem zaprzestania naruszania twoich praw (prawo do ciszy nocnej).
    metod
    > jest wiele, tych niekonwencjonalnych również, ale ja piszę o możliwościach
    > prawnych. może ktoś inny ma lepsze pomysły
    > greg
    > Użytkownik Ewa Stolarczyk <e...@k...2a.pl> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych napisał:a1ctg5$pco$...@n...tpi.pl...
    > > Ja też mam ten problem - cierpię na wyjątkowo aroganckie małżeństwo
    > > mieszkajace nade mną. Poradźcie czy wezwać Policję czy wystarczy Panów
    z
    > > Ochrony, których juz kilka razy prosiłam o pomoc.
    > > A tak nawiasem mówiąc to rozwiązanie z basami bardzo mi się podoba.
    > > Ewa
    > >
    > >
    > > Użytkownik "greg" <k...@z...pl> napisał w wiadomości
    > > news:a1c6sh$poh$1@news2.ipartners.pl...
    > > > jak nie chcesz sam mieć problemów z prawem, to najlepiej zawezwij
    > Policję,
    > > > ale umów się z nimi, żeby zadzwonili najpierw do Ciebie, żeby
    > ewentualnie
    > > > Twój sąsiad nie miał możliwości sciszyć radia przez ich wejściem (nie
    > wiem
    > > > jaki to budynek). Wytłumacz, że to nie pierwszy raz i dlatego nie
    możesz
    > > > wytrzymać. Wzywaj Policję za każdym razem. Albo ona skieruje sprawę do
    > > > kolegium i kolesiowi się odechce (dobrze by było żebyś o tym
    wiedział),
    > > albo
    > > > wystąpisz ze skargą do Komendanta Policji w swoim mieście na
    > Policjantów,
    > > > którzy nie przywracają należnego Ci porządku.
    > > > Pamiętaj, że kij ma dwa końce, jak zastosujesz niekonwencjonalne
    sposoby
    > > > dokuczające także innym sąsiadom poza nim, oni mogą także wystąpić
    > > przeciwko
    > > > Tobie !
    > > > pozdrawiam i serdecznie współczuję
    > > > greg
    > > >
    > > > Użytkownik Crocodille <d...@p...fm> w wiadomości do grup
    > dyskusyjnych
    > > > napisał:a1c47i$a42$...@n...tpi.pl...
    > > > >
    > > > > "mp" <p...@h...pl> wrote in message
    > news:a1c3uv$6qd$1@news.tpi.pl...
    > > > > > z kolegium to raczej dobry sposób, ale ja polecam muzykę puszczoną
    > > dość
    > > > > > cicho z dużym bazem prosto do kaloryfera (oczywiście musisz mieć
    > > > > > centralne!!!) mojego sąsiada przyjaciela wykończyło
    > > > > > pozdrawiam Szyna
    > > > >
    > > > > a na przykład głośnik (lub jakiś subwoofer) przyłożony dokładnie do
    > > sufitu
    > > > i
    > > > > dużo basów?
    > > > >
    > > > > Crocod
    > > > >
    > > > >
    > > >
    > > >
    > >
    > >
    >
    >



  • 13. Data: 2002-01-24 00:04:23
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: ===Tomy=== <t...@m...pl>

    Cześć,

    >Kupiłem niedawno mieszkanie i okazuje się, że u góry mieszka niepokorny,
    >bardzo hałaśliwy sąsiad (2-3 w nocy muzyka na full, bez reakcji na uwagi i
    >ostrzeżenia).

    <ciach>

    Dz.U. 71.12.114 Kodeks Wykroczeń art. 51

    "Kto krzykiem , hałasem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek
    publiczny, spoczynek nocny, albo wywołuje zgorszenie w miesjcu
    ^^^^^^^^^^^
    publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

    >Pozdrawiam serdecznie
    >i czekam na pomoc

    Pozdrawiam,
    ===Tomy===

    t...@m...pl
    GG#203753


  • 14. Data: 2002-01-24 00:12:26
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: "Shoovie" <S...@b...pl>


    Użytkownik "===Tomy===" <t...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:u5ju4usv331d0hfb47gbmdbi6dvgh8oasm@4ax.com...

    > Dz.U. 71.12.114 Kodeks Wykroczeń art. 51
    >
    > "Kto krzykiem , hałasem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek
    > publiczny, spoczynek nocny, albo wywołuje zgorszenie w miesjcu
    > publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

    Witam!

    Sam lubie posluchac sobie glosno muzy (a sprzet Technicsa umozliwia mi to),
    ale robie to tylko w ciagu dnia. Jednak moj sasiad z gory nie przestrzega
    tych zasad
    w nocy (dlugie glosne rozmowy dwoch starszych osob) a mieszkam w bloku, wiec
    podczas nauki przeszkadza mi to, szczegolnie, ze wyraznie slysze wszystkie
    uwagi
    odnosnie polityki (a te sa kwestia sporna i na cale nieszczescie nie
    podzielam
    ich zdania dosc czesto). Jest to o tyle denerwujace, ze oni potrafia mi
    zwrocic uwage
    o muzyke w ciagu dnia, nie slysza siebie w nocy. Nie omieszkalem im takze
    powiedziec
    kilku slow... i tak sprawa sie ciagnie juz drugi rok... dzien w dzien to
    samo.

    Mam w zwiazku z tym pytanie: jak moge zlozyc na nich oficjalne doniesienie o
    zaklocaniu
    spokoju w nocy i czy odniesie to jakis skutek?

    Pozdrawiam,
    Shoovie



  • 15. Data: 2002-01-24 00:33:51
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>



    Shoovie wrote:
    >
    > Użytkownik "===Tomy===" <t...@m...pl> napisał w wiadomości
    > news:u5ju4usv331d0hfb47gbmdbi6dvgh8oasm@4ax.com...
    >
    > > Dz.U. 71.12.114 Kodeks Wykroczeń art. 51
    > >
    > > "Kto krzykiem , hałasem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek
    > > publiczny, spoczynek nocny, albo wywołuje zgorszenie w miesjcu
    > > publicznym podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".
    >
    > Witam!
    >
    > Sam lubie posluchac sobie glosno muzy (a sprzet Technicsa umozliwia mi to),
    > ale robie to tylko w ciagu dnia. Jednak moj sasiad z gory nie przestrzega
    > tych zasad
    > w nocy (dlugie glosne rozmowy dwoch starszych osob) a mieszkam w bloku, wiec
    > podczas nauki przeszkadza mi to, szczegolnie, ze wyraznie slysze wszystkie
    > uwagi
    > odnosnie polityki (a te sa kwestia sporna i na cale nieszczescie nie
    > podzielam
    > ich zdania dosc czesto). Jest to o tyle denerwujace, ze oni potrafia mi
    > zwrocic uwage
    > o muzyke w ciagu dnia, nie slysza siebie w nocy. Nie omieszkalem im takze
    > powiedziec
    > kilku slow... i tak sprawa sie ciagnie juz drugi rok... dzien w dzien to
    > samo.
    >
    > Mam w zwiazku z tym pytanie: jak moge zlozyc na nich oficjalne doniesienie o
    > zaklocaniu
    > spokoju w nocy i czy odniesie to jakis skutek?
    Pewnie zaden.
    Niestety ochrona przed halasem jest fikcja.
    U znajomego jest w piwnicy knajpa i wala do 3 w nocy, muzyka byla tak
    glosna, ze ludzie sie pochorowali
    i nic.
    Kilka osob zmarlo i taki jedynie skutek.
    Nikt sie tym nie interesuje, jak chcial pomierzyc poziom halasu to mu
    instytucje oferowaly ceny rzedu 3000 zl.

    Porzadek w tej sprawie jest w Niemczech.
    Sa strefy mieszkaniowe i tam jest cisza nocna, ustawowa.
    Dodatkowo sa strefy ciszy, rekreacyjne, zielone i gdy tam wlezdzasz, to
    musisz wylaczyc silnik, a za chwile, po wyladowaniu gratow opuscic
    strefe i odjechac na parking.

    Ale raz jeszcze.
    Halas przeszkadza, bola uszy, ale nie jest tam szkodliwy jak same
    infradzwieki.
    Ktorych nie slyszymy a maja dlugosc fali rzedu kilometrow.
    Rozchodza sie po bloku i moze tak byc ze najwieksza moc bedzie slyszana
    tam gdzie zrodlo i np. 5 pieter wyzej.

    A wbrew pozorom infradzwieki mozna latwo generowac dostepnymi na rynku
    subwooferami.
    Nawet w internecie ktos udostepnil program obslugujacy karte muzyczna,
    ktory generuje infradzwieki.
    Generowanie odbywa sie na zasadzie mechanicznej.
    Membrana subwoofera wysuwa sie do przodu i cofa z duza moca z
    czestotliwosci 10-20 razy na sekunde.
    Wywoluje to duze zmiany cisnienia w pomieszczeniu i doslownie zgniata
    czaszke.
    Dla sercowcow jest to zabojczo, bo jest to tak, jak gdyby cisnienie
    powietrza bardzo szybko roslo, malalo
    i wysiada im serce, krazenie.

    Najgorsze ze na koncertach jest instalowana aparatura o mocy tysiecy
    watow.
    Gdyby przez te dziesiatki glosnikow emitowac dzwiek generoany przez ten
    program to pewnie duza czesc publicznosci by dostala oczoplasow,
    zawrotow glowy, choroby morskiej, wymiotow, oslabienia i pewnie wielu by
    zemdlalo.

    Niestety infradzwieki mozna rowniez generowac mechaniczne i tak sa
    generowane przez silniki diesla np. w starych autobusach i stad wymioty
    i choroba lokomocyjna podczas jazdy autobusem, statkiem, gdzie duze masy
    sie obracaja ze stala predkoscia i generuja fale dzwiekowa o niskiej
    czestotliwosci.

    Niezrownowazone masy walu korbowego silnika duzej mocy diesla ,
    pracujacego na wolnych obrotach generuja te slynne drgania, przy ktorych
    osoby wrazliwe wymiotuja.
    I dlatego szczegolnie grozne moze byc gdy ktos zakupi sobie w bloku
    duzej mocy kolumny niskotonowe typu subwoofery i podlaczy wzmacniacze
    duzej mocy.
    Wtedy moze generowac z karty muzyczne infradzwieki, dzwieki o
    czestotliwosci kilka hercow/ kilka drgan na sekunde, ktore sie beda
    przenosily po calym bloku po strunowym szkielecie stalowo-betonowym i
    zaczna drgac szklanki, kieliszki na wysokich pietrach.
    Ludzie beda mdleli, nie beda mogli spac, beda chorowali i skarzyli sie
    na rozne nieznane wczesniej dolegliwosci i nikt nie bedzie znal
    przyczyny.

    Byly robione juz testy, ze fale o niskiej czestotliwosci ale duzej mocy
    moga rozkolysac konstrukcje budowlane ( np. wiszace mosty ) i
    doprowadzic je do zniszczenia, pekniec, zawalenia sie.

    Niestety w miastach sa liczne podziemne konstrukcje, pustki, kanaly,
    rury
    i podobnie jak w instalacjach klimatyzacyjnych, chlodniczych,
    infradzwieki z wentylatorow, napedow moga sie rozchodzic tymi
    instalacjami na wiele kilometrow.

    Jacek


  • 16. Data: 2002-01-24 00:44:42
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: ===Tomy=== <t...@m...pl>

    Cześć,

    <ciach>

    Zasada jest taka: każdy obywatel ma prawo do wypoczynku w ciszy i
    spokoju. Jednakże Twój przypadek może być trudny do sformułowania w
    kwestii "zakłócanie spokoju". Głośna rozmowa nie jest "wykroczeniem",
    a sytuacja tym samym trudna do zinterpretowania.

    Co innego awantura, bijatyka, hałas np. spowodowany głośną muzyką
    podczas ciszy nocnej.

    Inaczej może to wyglądać z pkt. widzenia kolektywu lokatorskiego.
    Jeżeli "głośne rozmowy" przeszkadzają innym lokatorom, to mając ich
    wsparcie (popracie) można to podpasować jako "zakłócanie ciszy nocnej"

    >Mam w zwiazku z tym pytanie: jak moge zlozyc na nich oficjalne doniesienie o
    >zaklocaniu spokoju w nocy i czy odniesie to jakis skutek?

    Spokojnie ... Wypytaj sąsiadów, czy im to także przeszkadza.
    Później, grzecznie bym poprosił, aby uszanowali porządek ciszy nocnej
    pomiędzy godz. 22.00-6.00 i powołał się na wspomniany przeze mnie
    artykuł.

    >Pozdrawiam,
    >Shoovie

    Pozdrawiam,
    ===Tomy===

    t...@m...pl
    GG#203753



  • 17. Data: 2002-01-24 00:50:32
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: "Shoovie" <S...@b...pl>

    Niestety problem jest tego typu, ze ja mam dwadziescia lat, a oni
    maja u siebie na pietrze sasiadow, z ktorymi wspolnie plotkuja
    o "cioci Zdzisi" i innych. Watpie, zeby ci sasiedzi ich "sypneli". Same
    rozmowy to nie wszystko (nikogo za to moze sie nie kaze), do tego
    dochodza odglosy upadania jakis ciezkich przedmiotow !!!na parkiet!!!
    W nocy nie nalezy to do zbyt milych doswiadczen.

    Pozdrawiam,
    Shoovie



  • 18. Data: 2002-01-24 00:57:31
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>



    ===Tomy=== wrote:
    >
    > Cześć,
    >
    > <ciach>
    >
    > Zasada jest taka: każdy obywatel ma prawo do wypoczynku w ciszy i
    > spokoju. Jednakże Twój przypadek może być trudny do sformułowania w
    > kwestii "zakłócanie spokoju". Głośna rozmowa nie jest "wykroczeniem",
    > a sytuacja tym samym trudna do zinterpretowania.
    >
    > Co innego awantura, bijatyka, hałas np. spowodowany głośną muzyką
    > podczas ciszy nocnej.
    >
    > Inaczej może to wyglądać z pkt. widzenia kolektywu lokatorskiego.
    > Jeżeli "głośne rozmowy" przeszkadzają innym lokatorom, to mając ich
    > wsparcie (popracie) można to podpasować jako "zakłócanie ciszy nocnej"
    >
    > >Mam w zwiazku z tym pytanie: jak moge zlozyc na nich oficjalne doniesienie o
    > >zaklocaniu spokoju w nocy i czy odniesie to jakis skutek?
    >
    > Spokojnie ... Wypytaj sąsiadów, czy im to także przeszkadza.
    > Później, grzecznie bym poprosił, aby uszanowali porządek ciszy nocnej
    > pomiędzy godz. 22.00-6.00 i powołał się na wspomniany przeze mnie
    > artykuł.

    Chyba ten artykul nie obowiazuje.
    Wystarczy sie przejechac po miastach, aby zobaczyc ile knajp, pubow jest
    w piwnicach budynkow mieszkalnych
    i w nocy tam muzyka az dudni.
    Gdyby byla jakakolwiek ochrona mieszkancow przed halasem, to albo by te
    puby zamykali na noc,
    albo wylaczali, sciszali muzyke.
    A przeciez tak nie jest. Muzyka dudni po polnocy ze az strach,.
    Sa restauracje, sale weselne w blokach, obok wiezowcow i to wszystko
    dudni nieraz przez cala noc.
    Wszyscy wiedza, policja tez, mieszkancy nie spia,
    a nic sie nie da zrobic.

    Przeciez dopiero ostatnio NIK przygotowal raport z badania halasu w
    Polsce.
    Wczesniej temat nie byl ruszony poza zakladami pracy, ktore kontroluje
    sanepid i inne instytucje jak inspekcja pracy.
    Ale budynkow mieszkalnych nikt nie kontroluje, ani nie bada.
    Administracje w nocy spia, straz miejska spi, policja nie spi, ale
    przejezdza samochodem
    i nie spia rowniez mieszkancuy, ktorym halas przeszkadza i choruja, labo
    zatykaja uszy, albo
    sie przyzwyczajaja do spania przy halasie,
    jak marynarze majacy kajuty obok maszynowni.


    Zatem z halasem jest tak ze nikt tego nie mierzy, nie bada i jest jak
    jest.
    Pozostaje sobie kupic kilku dlugich kijow i gumowe mlotki i z ktorej
    strony w nocy jest halas, tam walic kijem w sciane, az sie uspokoja, a
    gdy halas nadchodzi w innych pieter, to pomaga walenie mlotkiem gumowym
    w rury c.o., to kazdy uslyszy.

    Pamietam ze kiedys infradzwieki generowaly szyby wentylacyjne kopaln i
    gdy sie przechodzilo to az ziemia dudnila i tak bylo przez dziesiatki
    lat, ludzie obok mieszkali i nic nie mogli na to poradzic.

    Teraz uciazliwego przemyslu jest mniej, ale jest wiecej instalacji,
    pomp, klimatyzacje, nawiewy i konstrukcje budynkow sa bardziej
    szkieletowe.
    Jak cos zacznie dudnic na dole, to slychac na samym dachu.

    Nawet glusi nie zaznaja szczescia, bo in fradzwiekow nie slychac, a sa
    odbierane przez uklad zachowania rownowagi, blednik i klient czuje sie
    jak pijany, zmeczony, boli go glowa, ma migreny i nie zna powodu.

    Radiesteci nie mowia o infradzwiekach, mowia o ciekach, o promieniowaniu
    o ulozeniu lozka
    a to nic innego niz odstrojenie sie od fal dzwiekowych, ktore
    przebiegaja przez pomieszczenie, a moga byc generowane gleboko w ziemi
    lub kilometry dalej.
    Sprzet do pomiary niskich czestotliwosci jest niestety bardzo drogi i
    niedostepny dla mieszkancow.
    Zatem pomiarow sie nie przeprowadza.

    Jacek

    Jacek


  • 19. Data: 2002-01-24 01:00:59
    Temat: Re: Problem z s?siadem - hałas...
    Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>



    Shoovie wrote:
    >
    > Niestety problem jest tego typu, ze ja mam dwadziescia lat, a oni
    > maja u siebie na pietrze sasiadow, z ktorymi wspolnie plotkuja
    > o "cioci Zdzisi" i innych. Watpie, zeby ci sasiedzi ich "sypneli". Same
    > rozmowy to nie wszystko (nikogo za to moze sie nie kaze), do tego
    > dochodza odglosy upadania jakis ciezkich przedmiotow !!!na parkiet!!!
    > W nocy nie nalezy to do zbyt milych doswiadczen.

    Dokladnie.
    Kolega mial takich sasiadow, ze codziennie imprezowali i walili w
    podloge.
    Zawsze sie zastanawial czym tak wala i co im ciagle spada na podloge.
    Myslal zeby tam isc w nocy i sprawdzic.
    Na szczescie po roku sie wyprowadzili.

    Niestety spoldzielnie mieszkaniowe poziomu halasu nie badaja, nie
    mierza, bo nie maja czym i nie ma kto tego robic.
    A w nocy , gdy halas przeszkadza, to sanepid spi i administracja
    spoldzielni tez spi i kto ci rano uwierzy ze w nocy jest glosniej niz w
    ciagu dnia ?

    Jacek
    >
    > Pozdrawiam,
    > Shoovie


  • 20. Data: 2002-01-24 09:42:43
    Temat: Re: Problem z sąsiadem - hałas...
    Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>


    Shoovie w news:3c4f5a6d@news.vogel.pl...

    > Niestety problem jest tego typu, ze ja mam dwadziescia lat, a oni
    > maja u siebie na pietrze sasiadow, z ktorymi wspolnie plotkuja .../.../

    A ja mam inne wrażenie i uważam, że nie tędy droga. Spór, jak mówisz
    trwa od niedawna - to Ty kupiłes mieszkanie i zainstalowałeś w nim
    Technicsa z decybelami. To nic, że w dzień. Dla osób starszych, słuchanie
    głosnej muzyki o dowolnej porze jest rzeczą śmiertelnie nieprzyjemną.
    Spójrz więc na to z innej strony. Ty masz swoje upodobania a oni swoje.
    Czy uważasz, że rozwiązania siłowe sa tu na miejscu?
    Tym bardziej, że ktoś was uszczęśliwił mieszkaniami "bez ścian", gdzie słychać
    nawet rozmowy sąsiadów. Wyobrażasz sobie co słyszy i jak sie czuję para
    staruszków, gdy Ty dajesz sobie czadu na swych kolumnach? Spróbuj!

    Oczywiście, możesz też próbować z tej pary robić wrogów publicznych.
    Im będziesz bardziej dresiarski tym łatwiej ci to pójdzie.
    Ale pamietaj, że Ty też kiedyś będziesz starcem o innych upodobaniach niż
    "ówczesna młodzież".
    Więcej odpowiedzialnosci Ci życzę i autokrytycyzmu, a na pewno dojdzisz
    z sąsiadami do ładu.

    > Pozdrawiam,
    > Shoovie

    Pozdrawiam
    Tytus G.

    PS. Też mam Technicsa ale mam również starszych i młodszych sąsiadów.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1