Dnia Sun, 16 Jan 2005 21:59:00 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

>
> Ale nie zgłosisz go jako swoje do konkursu pół roku wcześniej. Wszystko inne
> jest możliwe.
Ja nie kwestionuję ,że On jest autorem ,tylko zwracam uwagę na możliwe
komplikacje.Druga strona może powiedzieć: "miałem to zdjęcie od 8 miesięcy
i teraz wysłałem na konkurs - a pólroku temu ktoś chyba mi je podprowadził"
Nie do końca masz rację mówiąc o możliwości ekspertyzy na podstawie
wydruku.taka ekspertyza jest droga a jej wynik może być wcale nie
jednoznaczny a nawet wskazać co innego niż się zamieżało./trochę znam się
na tym/.Prostsze jest to co pisze Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki i
może to być wielkim zaskoczeniem dla złodzieja i tanim rozwiązaniem
problemu.Njprostszym jest negatyw.
JanuszHr

do góry

Użytkownik "Janusz" <h...@p...com> napisał w wiadomości
news:1wbyyjzzf1psh$.s7e3xpjakvrx$.dlg@40tude.net...

> Ja nie kwestionuję ,że On jest autorem ,tylko zwracam uwagę na możliwe
> komplikacje.Druga strona może powiedzieć: "miałem to zdjęcie od 8 miesięcy
> i teraz wysłałem na konkurs - a pólroku temu ktoś chyba mi je
podprowadził"

Alez oczywiście. Pisząc o tym konkursie chodziło mi o udowodnienie, że nasz
kolega to zdjęcie zrobił wcześniej. By uniknąć podejrzeń, że załóżmy widząc
to nagrodzone zrobił identyczne swoje i teraz się chwali.

> Nie do końca masz rację mówiąc o możliwości ekspertyzy na podstawie
> wydruku.

Ja nie przewiduję w ogóle ekspertyzy na wydruku. Nie znam biegłego, który by
tego dokonał. Wydruki są potrzebne dla zobrazowania. Stad mój wniosek, by
równocześnie sam plik cyfrowy wypalił na płytce CD. Jeśli będzie potrzebna
ekspertyza, to biegły będzie musiał mieć zarówno plik jak również samą
kamerę. Inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Ale trudno, by i kamerę dołączył do zawiadomienia. Tym bardziej, że jak
słusznie ktoś tu zauważył to jedno z najprostszych pytać do podejrzanego, to
jest by wskazał miejsce, gdzie to zdjęcie wykonał. jeśli to garaż
pokrzywdzonego, to sprawa może się wyjaśnić już na tym etapie.

do góry