> Witam
>
> Dnia 16 maja zakupiłam buty z sklepie za 140zł. Po paru dniach przyszedł
> wyciąg i okazało sie ze sprzedawca ściągnęła mi z konta nie 140 zł a 1400
> zł. Poszukałam paragonu no i na fiskalnym mam 140 a z polcardu mam 1400
> zł. Co tam zrobić? co powiedzieć jutro? i co będzie gdy mi powie kobieta
> ze mam spadać na drzewo? Jak mogę sie przygotować jutro na rożne
> ewentualności??

z treścią art 405 kodeksu cywilnego:
"Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby,
obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby nie było to możliwe
do zwrotu jej wartości."

aja74

do góry

Użytkownik Birka napisał:

> Witam
>
> Dnia 16 maja zakupiłam buty z sklepie za 140zł. Po paru dniach przyszedł
> wyciąg i okazało sie ze sprzedawca ściągnęła mi z konta nie 140 zł a
> 1400 zł. Poszukałam paragonu no i na fiskalnym mam 140 a z polcardu mam
> 1400 zł. Co tam zrobić? co powiedzieć jutro? i co będzie gdy mi powie
> kobieta ze mam spadać na drzewo? Jak mogę sie przygotować jutro na rożne
> ewentualności??
>
> Birka

witam,
przechodzilem kilka razy: idziesz z paragonem i wydrukiem z platnosci
karta i:
1. sklep robi korektę na błędno kwotę, tzn robi odwrotnie niz przy
płatności kartą - zwraca na twoje konto błędna kwotę - różnicę; albo
2. sklep cofa całą transakcję i robi drugi raz na poprawna kwotę.
bank tu nie ma nic do roboty, musisz isc z tym do sklepu

pozdr

do góry

odwroc_przed_maupa wrote:
> Użytkownik Birka napisał:
>
>> Witam
>>
>> Dnia 16 maja zakupiłam buty z sklepie za 140zł. Po paru dniach
>> przyszedł wyciąg i okazało sie ze sprzedawca ściągnęła mi z konta nie
>> 140 zł a 1400 zł. Poszukałam paragonu no i na fiskalnym mam 140 a z
>> polcardu mam 1400 zł. Co tam zrobić? co powiedzieć jutro? i co będzie
>> gdy mi powie kobieta ze mam spadać na drzewo? Jak mogę sie przygotować
>> jutro na rożne ewentualności??
>>
>> Birka
>
> witam,
> przechodzilem kilka razy: idziesz z paragonem i wydrukiem z platnosci
> karta i:
> 1. sklep robi korektę na błędno kwotę, tzn robi odwrotnie niz przy
> płatności kartą - zwraca na twoje konto błędna kwotę - różnicę; albo
> 2. sklep cofa całą transakcję i robi drugi raz na poprawna kwotę.
> bank tu nie ma nic do roboty, musisz isc z tym do sklepu
>
> pozdr

może, powinna, bo tak bedzie szybciej, ale nie musi.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
news:g1dd3e$njn$2@inews.gazeta.pl...

>>> A na jaką kwotę był paragon, tzn transakcja?
>>> Taka kwota jak na paragonie powinna być ściagnięta z konta.
>>> Teraz niech sklep prostuje tą sprawę z bankiem.
>> W pierwszym poście było, że na 140 zł. Sklep z bankiem nic nie
>> wyprostuje. Potrzebna jest karta klienta i storno z terminala
>> sklepowego. Nie jeden raz to przerabiałem. Przykładowo w supermarkecie
>> przy zwrocie towaru. Ale sklep musi mieć fizycznie kartę.
> Nie musi mieć karty.

To gdzie zwróci pieniądze?

do góry

Dnia Sun, 25 May 2008 20:38:24 +0200, Birka napisał(a):

> Witam
>
> Dnia 16 maja zakupiłam buty z sklepie za 140zł. Po paru dniach przyszedł
> wyciąg i okazało sie ze sprzedawca ściągnęła mi z konta nie 140 zł a
> 1400 zł. Poszukałam paragonu no i na fiskalnym mam 140 a z polcardu mam
> 1400 zł. Co tam zrobić? co powiedzieć jutro? i co będzie gdy mi powie
> kobieta ze mam spadać na drzewo? Jak mogę sie przygotować jutro na rożne
> ewentualności??
>
> Birka

Napisz jak się to odbyło w sklepie, pewnie nie tylko mnie zainteresuje...
Podaj też w jakim mieście...


--
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
Mały parking dla rowerów: http://tiny.pl/nvbj

do góry

>> Ale reklamację czego ? Że się nie zgadza paragon z poleceniem obciążenia
>> ? A jak udowodni, że nie kupował oprócz tej rzeczy za 140 jeszcze drugiej
>> za 1260 i akurat przypadkowo suma wyszła 1400 ? IMHO bez dobrej woli
>> kierownika sklepu nie odzyska pieniędzy.
>
> Piszesz głupoty. To co "robi" kasjerka jest widoczne w systemie oraz jest
> rolka/taśmy z kasy fiskalnej. Transakcja to jest zapłata za dokonany
> konkretny zakup i do tego jest paragon (w systemie sklepowym i na rolce
> też).
>

Zakładasz dobrą wolę sklepu. A równie dobrze pracownicy mogą stwierdzić: ten
pan kupił to za 140zł, potem tamto za 350, kolejne za 800 i 500 (tak jak
pozycje na rolce w kasie fiskalnej), potem powiedział, że chce zapłacić 1400
kartą a resztę w gotówce i na 1400 wykonaliśmy obiciążenie. I jak
udowodnisz, że nie mają racji ?

do góry

Użytkownik "T" <...@t...warszawa.pl> napisał w wiadomości
news:4839d2a0@news.home.net.pl...
> Birka pisze:
>
>> No właśnie..bank załatwił sprawę ok ...
>>
>> A jeśli mnie spławią??
>
> Mało prawdopodobne, przeciez masz paragon, a oni też zapewne prowadza
> jakąś księgowość. ;)
>

Paragon nie musi być na tę kwotę co zapłata kartą. Jeśli sprzedawca zrobił
to celowo i wybrał gotówkę z kasy to księgowości wszystko się zgadza (suma
raportu fiskalnego z raportem kasowym).

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:
> Dnia Sun, 25 May 2008 20:38:24 +0200, Birka napisał(a):
>
>> Witam
>>
>> Dnia 16 maja zakupiłam buty z sklepie za 140zł. Po paru dniach przyszedł
>> wyciąg i okazało sie ze sprzedawca ściągnęła mi z konta nie 140 zł a
>> 1400 zł. Poszukałam paragonu no i na fiskalnym mam 140 a z polcardu mam
>> 1400 zł. Co tam zrobić? co powiedzieć jutro? i co będzie gdy mi powie
>> kobieta ze mam spadać na drzewo? Jak mogę sie przygotować jutro na rożne
>> ewentualności??
>>
>> Birka
>
> Napisz jak się to odbyło w sklepie, pewnie nie tylko mnie zainteresuje...
> Podaj też w jakim mieście...
>
>


Witam

Byłam dziś w sklepie i była bardzo nie kumata dziewczyna i co sie
okazało...nie skapowali się pomyłki ponieważ sklep nie ma systemu
komputerowego sprzedaży.. Pani po patrzyła na paragon który mi dała i
popatrzyła na wyciąg z terminalu. Chyba bardziej sie zdenerwowała niż ja
i powiedziała ze widocznie zaszła taka pomyłka i odda kasę bo nawet jej
szef sie nie zorientował. Przelała mi na kartę te 1350 zł i teraz
pozostaje czekać 7 dni aż blokada zostanie ściągnięta.

Pozdrawiam i dziękuję ze jesteście :)

do góry

William pisze:
>>> Ale reklamację czego ? Że się nie zgadza paragon z poleceniem
>>> obciążenia ? A jak udowodni, że nie kupował oprócz tej rzeczy za 140
>>> jeszcze drugiej za 1260 i akurat przypadkowo suma wyszła 1400 ? IMHO
>>> bez dobrej woli kierownika sklepu nie odzyska pieniędzy.
>>
>> Piszesz głupoty. To co "robi" kasjerka jest widoczne w systemie oraz
>> jest rolka/taśmy z kasy fiskalnej. Transakcja to jest zapłata za
>> dokonany konkretny zakup i do tego jest paragon (w systemie sklepowym
>> i na rolce też).
>>
>
> Zakładasz dobrą wolę sklepu. A równie dobrze pracownicy mogą stwierdzić:
> ten pan kupił to za 140zł, potem tamto za 350, kolejne za 800 i 500
> (tak jak pozycje na rolce w kasie fiskalnej), potem powiedział, że chce
> zapłacić 1400 kartą a resztę w gotówce i na 1400 wykonaliśmy
> obiciążenie. I jak udowodnisz, że nie mają racji ?


Przecież na każdym paragonie jest data !!! a to nie piekarnia aby ktoś
kupował co minutę:)

do góry

T pisze:
> William pisze:
>
>> Ale reklamację czego ? Że się nie zgadza paragon z poleceniem obciążenia
>> ? A jak udowodni, że nie kupował oprócz tej rzeczy za 140 jeszcze
>> drugiej za 1260 i akurat przypadkowo suma wyszła 1400 ? IMHO bez dobrej
>> woli kierownika sklepu nie odzyska pieniędzy.
>
> Znasz jakiś sklep, gdzie dają do każdej pozycji osoby paragon, a
> obciązają kartę jednorazowo?
>

Venezia tak robi chyba

Kazda para butów ma swój paragon po skasowaniu kartą ponieważ potem przy
reklamacjach jest prościej dla nich i dla klienta.

do góry