eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Podejrzany piorun
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 169

  • 111. Data: 2019-08-27 01:05:05
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 27.08.2019 o 01:01, Marcin Debi pisze:
    > Myślę, że takie przesłanki to istnieją bezwarunkowo dla tego typu
    > wyładowań, ale jak rozumiem, chciałeś powiedzieć, że istniała spora
    > szansa, że tam ebnie. Z doniesień prasowych wynika, że istniała i ZCP
    > nawet odradzano, żeby nie parli. Gdzieś widziałem nawet zdjęcia
    > poklatkowe z Gubałówki czy coś - trochę to trwało od pierwszych oznak
    > zminy pogody.


    ano debi debi debi:)

    --
    I love love


  • 112. Data: 2019-08-27 23:26:06
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-26 o 10:53, Trefniś pisze:
    > W dniu .08.2019 o 10:25 Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    >
    >> W dniu 26.08.2019 o 09:43, Trefniś pisze:
    >>> Należy koniecznie poruszać się skokami. Wtedy obie stopy nie dotykają
    >>> podłoża równocześnie.
    >>
    >> O wiele prościej przeskakiwać z nogi na nogę tak, by podczas ruchu nigdy
    >> z podłożem nie stykały się dwie stopy.
    >
    > Skoki, przeskakiwanie - zwał, jak zwał.
    > Raczej nie chodziło o skoki obunóż ze względu na niebezpieczeństwo upadku.

    Ciekawa jestem jak skakać po takich śliskich kamulcach. Przeciez tam
    kamienie były.
    Jednemu panu ratownicy nie mogli zdjąć rak z łańcuchów. Ręce miał
    sztywne i przeżarte aż do kości.


    --
    animka


  • 113. Data: 2019-08-27 23:32:34
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-26 o 12:08, Olin pisze:
    > Dnia Mon, 26 Aug 2019 10:25:06 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> O wiele prościej przeskakiwać z nogi na nogę tak, by podczas ruchu nigdy
    >> z podłożem nie stykały się dwie stopy.
    >
    > I tak przez co najmniej pół godziny, aż burza minie.

    Niektórzy zginęli od razu.


    --
    animka


  • 114. Data: 2019-08-27 23:37:04
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-26 o 12:50, Tomasz Kaczanowski pisze:
    > W dniu 2019-08-23 o 21:45, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2019-08-23, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >>> W dniu 23.08.2019 o 21:16, J.F. pisze:
    >>>
    >>>>> No skoro duszenie i rażenie to za mało, żeby postawić zarzuty to gdzie
    >>>>> w tym znajduje się meterolog?
    >>>>
    >>>> W kiepskim miejscu - sekcja wykaze, ze od pioruna, a nie, ze z
    >>>> nieustalonych przyczyn.
    >>>> No chyba, ze nie ustali :-)
    >>>
    >>> Przecież u stachowiaka też stwierdzili łaczne działanie trzech przyczyn.
    >>> Z czego dwie to rażenie nomen omen prądem oraz duszenie. I w
    >>> przeciwieństwie do pioruna sprawcy mieli imiona, nazwiska i co
    >>> najażniejsze jak się wydaje - stopnie służbowe.
    >>
    >> Bym się na miejscu prokurator tym krzyżem bardziej martwił. DOjdzie do
    >> słusznych wniosków i problem gotowy.
    >>
    >
    > Wypowiadal sie w radio jakis ratownik górski i twierdził, że krzyża by
    > nbie ruszał, bo krzyż działa jak odgromnik i zamiast gdzie indziej
    > uderzyć, uderza w uziemiony krzyż. Inna rzecz, że podczas burzy nie
    > powinno być tam ludzi, ale znowu są opowieści o tym, jak próbowano
    > namówić ludzi do powrotu na pół godziny przed burzą, ale oni woleli iść.

    Skąd masz informacje, że krzyż jest uziemniony? Po apelach ludzi, zeby
    ten krzyż zdjąć zaczęto dopiero myśleć o uziemnieniu go.


    --
    animka


  • 115. Data: 2019-08-27 23:38:44
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-26 o 15:01, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Mon, 26 Aug 2019 12:50:59 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
    >
    >> Wypowiadal sie w radio jakis ratownik górski i twierdził, że krzyża by
    >> nbie ruszał, bo krzyż działa jak odgromnik i zamiast gdzie indziej
    >> uderzyć, uderza w uziemiony krzyż.
    >
    > Ciekawe czy on rzeczywiściwe jest uziemiony i czy ktokolwiek mierzył
    > oporność tego uziomu. Niektórym się może zdawać że jak coś stoi na ziemi
    > to już jest uziemione :)

    Na jakiej ziemii. Krzyż stoi na skałach.Tam gleby raczej nie ma.


    --
    animka


  • 116. Data: 2019-08-27 23:46:26
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.08.2019 o 23:26, Animka pisze:

    >>>> Należy koniecznie poruszać się skokami. Wtedy obie stopy nie
    >>>> dotykają podłoża równocześnie.
    >>> O wiele prościej przeskakiwać z nogi na nogę tak, by podczas
    >>> ruchu nigdy z podłożem nie stykały się dwie stopy.
    >> Skoki, przeskakiwanie - zwał, jak zwał. Raczej nie chodziło o skoki
    >> obunóż ze względu na niebezpieczeństwo upadku.
    > Ciekawa jestem jak skakać po takich śliskich kamulcach. Przeciez tam
    > kamienie były. Jednemu panu ratownicy nie mogli zdjąć rak z
    > łańcuchów. Ręce miał sztywne i przeżarte aż do kości.
    >
    Oczywiście zauważyłaś bardzo celnie. Ale jak nie da rady przeskakiwać,
    to kicać w przysiadzie tym bardziej.


  • 117. Data: 2019-08-27 23:48:34
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-26 o 15:40, Olin pisze:
    > Dnia Mon, 26 Aug 2019 15:01:43 +0200, Jacek Maciejewski napisał(a):
    >
    >> Ciekawe czy on rzeczywiściwe jest uziemiony i czy ktokolwiek mierzył
    >> oporność tego uziomu.
    >
    > Podobno problem jest od dawna zbadany naukowo:
    >
    > "Profesor nie ukrywa, że samo położenie krzyża zwiększa ryzyko utraty
    > zdrowia albo życia osób przebywających na szczycie w momencie uderzenia
    > piorunem. Dlaczego? - Gdyby krzyż stał na dobrze przewodzącej glebie, prąd
    > rozpłynąłby się w ziemi. Stoi jednak na skale, która nie jest dobrym
    > przewodnikiem prądu. Rozchodzi się więc głównie po jej powierzchni. Łatwiej
    > mu jest rozejść się, gdy teren jest zroszony deszczem. Niestety, prąd
    > piorunowy dąży do tego, by znaleźć sobie obiekt dobrze przewodzący, a takim
    > jest łańcuch, który służy do asekuracji wspinaczki na szczyt - tłumaczy
    > profesor.
    >
    > W chwili uderzenia prąd odgałęzia się od łańcucha i uderza osobę go
    > trzymającą, a potem schodzi do ziemi. Rażenie piorunem jest tak duże, że
    > może uderzyć nie jedną, ale wiele osób naraz. W przypadku bezpośredniego
    > uderzenia piorunem człowieka połowa osób z różnymi kontuzjami i oparzeniami
    > przeżywa. Częściowym ratunkiem mogą być metalowe zamki i biżuteria (np.
    > łańcuszki), po których rozchodzi się prąd piorunowy."
    >
    > http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,25114848,kr
    zyz-na-giewoncie-piorun-uderza-10-razy-w-roku.html

    Prąd piorunowy szedł łańcuszkiem po łańcuchach od człowieka do człowieka.
    Wczoraj bodajże w programie Alarm była poruszana ta sprawa.
    Uczestniczyli w niej ratownicy.

    Tak na marginesie:
    Wiecie, że z-zą ministra zdrowia (od ratownictwa medycznego) został
    kierowca karetki transportu medycznego?
    Jeszcze w czerwcu jeździł karetką. Teraz jak powiedział będzie dbał o
    transport medyczny i środki dla nich.
    Teraz już wiem dlaczego teraz na SOR-ach traktują ludzi gorzej niż psów.


    --
    animka


  • 118. Data: 2019-08-28 00:05:18
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-26 o 17:38, Trefniś pisze:
    > W dniu .08.2019 o 16:43 Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    >
    >> W dniu 26.08.2019 o 12:08, Olin pisze:
    >>> I tak przez co najmniej pół godziny, aż burza minie.
    >>
    >> Ja raczej myślałem o ewakuowanie się poza bardziej zagrożony teren. Bo
    >> bieganie samo w sobie sensu nie ma., Piorun wali cokolwiek losowo i nie
    >> mierzy w konkretną osobę.
    >
    > Ludzie, przestańcie już kombinować :)
    > Piorun można oskarżać o wszystko, ale na pewno nie o losowość w działaniu!
    > Zawsze wybierze najbardziej optymalną dla siebie drogę do uziemienia.
    > Nawet, jeśli jej nie rozumiemy, albo nie potrafimy uzasadnić, na pewno
    > była optymalna.
    > Na podobnej zasadzie, jak droga światła w przestrzeni.

    Winne są łańcuchy i głupi ludzie, którzy słysząc-widząc zaczynającą się
    burzę zdecydowali się włazić na ten Giewont.

    Pamiętam, że jako 16 latka wchodziłam z grupą ludzi i naszym wczasowym
    przewodnikiem na Śnieżkę. Lunął wielki deszcz,wiał wiatr, ja w klapkach
    motylkach (podobne trochę do japonek) i z torebeczką. Nie było zadnych
    ogrodzeń, zeby nie spaść w doł. Fakt, że wszyscy byłismy pozytywnie
    nastawieni, mnie i siostrę ochraniał swoimi ramionami mój kolega.
    Dotarliśmu do tego schroniska, ale cholerstwo (to jeszcze stare) było
    zamkniete na cztery spusty. W czeskim schronisku odmówili nam nawet
    herbaty, bo nie mieliśmy koron do zapłacenia. Znieczulica normalnie.
    Fakt, że nie żałuję tej wycieczki, bo mimo wszystko było fajnie. Drugim
    razem byłam potem na Śnieżce ze swoim mężem. Stało juz ogólnodostępne
    schronisko-kawiarnia w kształcie spodka UFO.


    --
    animka


  • 119. Data: 2019-08-28 00:08:39
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-27 o 01:01, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-08-26, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    >> W dniu 26.08.2019 o 12:50, Tomasz Kaczanowski pisze:
    >>
    >>> Wypowiadal sie w radio jakis ratownik górski i twierdził, że krzyża by
    >>> nbie ruszał, bo krzyż działa jak odgromnik i zamiast gdzie indziej
    >>> uderzyć, uderza w uziemiony krzyż. Inna rzecz, że podczas burzy nie
    >>> powinno być tam ludzi, ale znowu są opowieści o tym, jak próbowano
    >>> namówić ludzi do powrotu na pół godziny przed burzą, ale oni woleli iść.
    >>>
    >>
    >> Piorun w coś walnąć musi. Jak jest metalowy krzyż, to najczęściej w
    >> niego, jak w odgromnik wali. Nie byłoby krzyża, to i tam by w coś
    >> przygrzmocił. Jakby tam byli jacyś ludzie, to zostaliby poszkodowani.
    >>
    >> Wiele razy podczas pobytu w Zakopanem widziałem, że w ten krzyż uderza
    >> piorun. No przynajmniej w jego okolice, bo widywałem to z dołu. Jak jest
    >> krzyż, to przynajmniej wiadomo, gdzie się stać nie powinno.
    >>
    >> Jak to się stało, ze tym razem tam było tak dużo osób? Teraz, to wszyscy
    >> są mądrzy, że powinni uciekać. Natomiast kluczowym jest wykazanie, że
    >> przed burzą istniały przesłanki, że te wyładowania będą szczególnie
    >> bardziej niebezpieczne
    >
    > Myślę, że takie przesłanki to istnieją bezwarunkowo dla tego typu
    > wyładowań, ale jak rozumiem, chciałeś powiedzieć, że istniała spora
    > szansa, że tam ebnie. Z doniesień prasowych wynika, że istniała i ZCP
    > nawet odradzano, żeby nie parli. Gdzieś widziałem nawet zdjęcia
    > poklatkowe z Gubałówki czy coś - trochę to trwało od pierwszych oznak
    > zminy pogody.

    Parę razy byłam w Zakopanem. Raz mieszkałam w domu z widokiem na Giewont
    (blisko było). Burzy ani razu wtedy nie było.


    --
    animka


  • 120. Data: 2019-08-28 00:14:33
    Temat: Re: Podejrzany piorun
    Od: Animka <a...@w...pl>

    W dniu 2019-08-27 o 23:46, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 27.08.2019 o 23:26, Animka pisze:
    >
    >>>>> Należy koniecznie poruszać się skokami. Wtedy obie stopy nie
    >>>>> dotykają podłoża równocześnie.
    >>>> O wiele prościej przeskakiwać z nogi na nogę tak, by podczas
    >>>> ruchu nigdy z podłożem nie stykały się dwie stopy.
    >>> Skoki, przeskakiwanie - zwał, jak zwał. Raczej nie chodziło o skoki
    >>> obunóż ze względu na niebezpieczeństwo upadku.
    >> Ciekawa jestem jak skakać po takich śliskich kamulcach. Przeciez tam
    >> kamienie były. Jednemu panu ratownicy nie mogli zdjąć rak z
    >> łańcuchów. Ręce miał sztywne i przeżarte aż do kości.
    >>
    > Oczywiście zauważyłaś bardzo celnie. Ale jak nie da rady przeskakiwać,
    > to kicać w przysiadzie tym bardziej.

    Jedna pani to w klapkach japonkach była Fakt, że te japonki są na gumie.
    Nie wiem czy coś jej się stało, czy doszło do tragedii.

    --
    animka

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1