eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPies sasiada dotkliwie pogryzl moje psa. Co moge zrobic? › Pies sasiada dotkliwie pogryzl moje psa. Co moge zrobic?
  • From: "Markiza" <m...@h...plzero_tolarancji>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Pies sasiada dotkliwie pogryzl moje psa. Co moge zrobic?
    Date: Sun, 27 Mar 2005 14:40:00 +0200
    Message-ID: <2...@n...home.net.pl>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Mailer: home.pl my.webmail
    X-Priority: 3
    X-NNTP-Posting-Host: rh210.internetdsl.tpnet.pl
    NNTP-Posting-Host: 212.85.112.62
    X-Trace: news.home.net.pl 1111927202 212.85.112.62 (27 Mar 2005 14:40:02 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 30
    X-Authenticated-User: markiza.hot@home
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.home.net.pl!not-for-
    mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:286992
    [ ukryj nagłówki ]

    W swiateczny poranek wybralam sie z psem na spacer. Jak zwykle moj pies byl
    na smyczy, majac amstaffa nie moge pozwolic sobie na luzne jego bieganie,
    to zrozumiale. Niestety, nie wszyscy mysla podobnie. W drodze powrotnej
    zauwazylam na ulicy luzno biegajacego wilczura. Schowalam sie za domem,
    wchodzac w bloto . Niestety, tamten pies mnie dopadl. Wilczur gryzl mojego,
    ktorego trzymalam na smyczy. Nie bylam w stanie nic zrobic, ani krzykiem,
    ani odganiajac, ani bijac kawalkiem smyczy drugiego psa. Oczywiscie nie
    bylo nikogo do pomocy, ulica opustoszala. W koncu udalo sie rozczepic
    psy....
    Jakie efekty? Moj pies, zawieziony do lecznicy pod narkoza byl zszywany, ma
    szereg ran na psyku, wokolo oka, na glowie, wewnatrz pyska ( w tym jedna
    rane na wylot). Odebralam go z lecznicy,po narkozie wyglada i czuje sie
    fatalnie, az serec sie kraja. Musialam swojego 30kg psa nosci na rekach

    Udalo mi sie znalesc wlasciciela tamtego psa (mieszkam na wsi, latwiej
    znalesc). Oczywiscie jego pies biegal luzem, troche pogryziony,kulal.
    Prymitywny wlasciciel stwierdzil, ze "za kare" swojego psa uwiaze na
    lancuchu, na moj apel ze ma psa opatrzyc mnie wysmial. Zamierzam sie
    jeszcze raz do niego wybrac i porozmawiac z jego zona.
    Moje pytanie. Co moge na DRODZE PRAWNEJ zrobic sasiadowi? Czy mam argument
    aby zawiadamiac policje?
    Wlasciciel psa ,jak wspomnialam, to jakis prymitywny buc. Watpie czy uda mi
    sie wyegzekwowac chocby pieniadze na lekarza (dzis wydalam 150zl, za
    narkoze, za zszywanie, i zastrzyki przeciwbolowe, przeciwzapalne i inne).
    Chce byc bezpieczna na wlasnej ulicy, czy mozna prawnie zakazac
    wlascicielowi wypuszczania psa luzem?

    bardzo zmartwiona Markiza


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1