eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Okazanie dokumentów policjantowi
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 138

  • 81. Data: 2016-02-17 13:41:20
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17-02-16 o 11:49, Stokrotka pisze:
    >
    > Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:56c344dd$0$695$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 16-02-16 o 10:22, Stokrotka pisze:
    >>>
    >>>> I w tej całej zabawie nie chodzi o pokazywanie, kto tu rządzi, tylko o
    >>>> bezpieczeństwo.
    >>>
    >>> Pszeciwnie. O bezpieczeństwo idzie w prawie.
    >>> Natomiast nagminne bandyckie działania policji wynikają najczęściej z
    >>> obsesyjnego podejścia do władzy i pokazania kto żądzi.
    >>> Gdy do mnie stszlano na terenie sądu , jak napisałam wcześniej
    >>> całkowicie bezpodstawnie, bo celem był dokument tszymany pszeze mnie w
    >>> ręku, będący moją własnością - kwit z adnotacją skorumpowanegpo
    >>> sędziego o odmowie zrobienia kilku stron ksero z akt sprawy w sądzie
    >>> pracy,
    >>> a tuż po tym umundurowany policjant , pszede wszystkim Ołdak spałował
    >>> mnie,
    >>> ( o iole to mogła być pomyłka, idiotyzm policji, pszynajmniej w teori)
    >>
    >> Jezu! Co oni robili?! Napisz to jakoś bardziej po polsku proszę.
    >
    > A po co? Już dużo razy pisałam.
    > Do instytucji. Poem dostawałam polecone, że sprawa została pszesłana tu
    > i tam.
    > Dużo tego było, a jak rozrysowałam, to mi wyszło, że te instytucje się
    > zapętliły.
    >
    Rozumiem Twoje zniesmaczenie, ale jak nie zrozumiem,to już ani tyle nie
    podpowiem ani nie pomogę. Jaki jest sens pisania bez zrozumienia?


  • 82. Data: 2016-02-17 16:11:20
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 14-02-16 o 18:41, Stokrotka pisze:
    > Jesteś bezczelny.
    > policjant nie jest nomalnym człowiekiem, bo nikt normalny tam nie idzie
    > pracować.
    > Tam idą ludzie z jakiegoś motywu:
    > najczęściej jest to spaczenie polegające na żądzy władzy,
    > często są motywy zarobkowe - tacy ludzie dopuszczją dowolnie dalekie
    > złajdaczenie się dla pieniędzy,
    > kolejny motyw to emerytury.

    Prowadziłaś jakieś badania w tym zakresie? Ilu policjantów znasz na
    tyle, by z nimi porozmawiać i dowiedzieć się jakimi motywacjami się
    kierowali? No i jak to zweryfikowałaś później, bo bywa, że ludzie kłamią.
    >
    > Normalny człowiek, mający jakieś poczucie godności by się nie złajdaczyć i
    > nie wdepnąć w te mafię, nie wejdzie tam.
    > O tym wiedzą nawet dzieci i wiedziały od kilku pokoleń.

    Ooo! To już grubo. Czy czasem rodzice Cię nie straszyli Milicją /
    Policją w dzieciństwie?
    >
    > A jak policjantem jest taki element to trudno oczekiwać by on
    > pszestszegał prawa i regulaminu.
    > Do mnie policjant darł się "stuj bo stszelam!", bo hciał mi nielegalnie
    > oddać zabrany pszez policję też nielegalnie komputer . To jest normalne?
    > Inny policjant do mnie stszelał na terenie sądu, całkwicie bezprawnie,
    > bo w ręku miałam kwit z nielegalną adnotacją skorumpowanego sędziego o
    > odmowie ksera kilku stron z akt sprawy w sądzie pracy ( bo pracodawca mi
    > nie zapłacił).
    > Itd itp.
    > To jest normalne?

    Na pewno nie jest normalne, ale niepokoi mnie, że to akurat Ty masz
    tyle negatywnych doświadczeń. Oczywiście żadna formacja zbiorowa nie
    jest idealna i nie może zawierać samych doskonałych ludzi.
    Niedoskonałości mogą wynikać z różnych aspektów. Czasem po prostu
    przedostaje się przez sito idiota. Czasem ktoś ma słabszy dzień. Tak,
    czy siak ważnym, by istniały mechanizmy eliminowania tych
    nieprawidłowości. Nie zawsze konieczne jest relegowanie błądzącego.

    No ale takich nieprawidłowości - powiedzmy sądząc z Twojego opisu -
    grubych, no to w skali kraju jest kilka, może kilkanaście w roku. No i
    jak akurat kilka trafia w jedna osobę na przestrzeni nawet kilku lat, to
    nie badając sprawy mam podstawy sądzić, że jednak wina niekoniecznie
    leży po stronie formacji.

    Jak policjant chciał Ci odebrać - jak sama piszesz - odebrany już przez
    Policję komputer, to Ty go po prostu kradłaś - powiedzmy sobie otwarcie.
    Nie za bardzo chce mi się wierzyć również, by policjant do Ciebie
    strzelał z tego powodu, że masz w ręku jakikolwiek mniej lub bardziej
    legalny dokument.
    >
    > Jaki procent jest tam ludzi w normie?

    A to już silnie zależy od przyjętej normy. Psycholodzy na badaniach
    twierdzą, że 100%, ale nikt nie jest doskonały.

    > Powiesz 5%?
    > I będziesz w błędzie, nie może być 5% ani nawet mniej, bo normalny tam
    > nie trafi.
    >
    Nie powiem, bo nie mam podstaw, by to oceniać.


  • 83. Data: 2016-02-17 16:22:15
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 2/17/2016 9:11 AM, Robert Tomasik wrote:
    > Nie za bardzo chce mi się wierzyć również, by policjant do Ciebie
    > strzelał z tego powodu, że masz w ręku jakikolwiek mniej lub bardziej
    > legalny dokument.

    http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19636744,
    policjanci-pobili-mezczyzne-na-komisariacie-zaplaca-
    odszkodowanie.html






  • 84. Data: 2016-02-17 16:32:45
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17-02-16 o 16:22, witek pisze:
    > On 2/17/2016 9:11 AM, Robert Tomasik wrote:
    >> Nie za bardzo chce mi się wierzyć również, by policjant do Ciebie
    >> strzelał z tego powodu, że masz w ręku jakikolwiek mniej lub bardziej
    >> legalny dokument.
    >
    > http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19636744,
    policjanci-pobili-mezczyzne-na-komisariacie-zaplaca-
    odszkodowanie.html

    Oczywiście naganne, ale co to ma wspólnego z podlinkowanym przez Ciebie
    fragmentem opisującym strzelanie do kobiety za trzymanie przez nią
    jakiegoś tam dokumentu. Ani tu strzelania, ani kobiety, ani dokumentu.

    W ogóle bicie kogokolwiek, poza koniecznym obezwładnieniem, jest głupotą
    i przejawem bezradności ze strony policjanta, który nie wie, w jaki
    sposób zgodnie z prawem to załatwić.


  • 85. Data: 2016-02-17 16:49:37
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Wed, 17 Feb 2016 16:11:20 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Nie za bardzo chce mi się wierzyć również, by policjant do Ciebie
    > strzelał z tego powodu, że masz w ręku jakikolwiek mniej lub bardziej
    > legalny dokument.
    Wprawdzie w podwątku zaprzeczasz, aby to było Twoją intencją jednakże:
    >> "Pan będzie uprzejmy się położyć, bo jak nie, to przestrzelę stopę".
    >> Jak zarepetujesz pistolet, to działa naprawdę.
    Robercie, zdajesz się zapominać w zapomnieniu, będącym reakcją na durne
    wypowiedzi zmierzające do 'HWDP'.

    "Z zasady" uznajemy, że od wolnego człowieka nie wymagamy podawania
    danych naruszających jego prawo do prywatności (kto on zacz i czego on
    tu...), nie można mu wydawać poleceń żeby się położył, żeby się zatrzymał
    itd. Dla dobra współnego i wolności tego człeka umówiliśmy się, że w
    pewnych, ściśle określonych przypadkach można stosować _nadzwyczajne_
    ograniczenia tych wolności dając niektórym służbom pewne, _nadzwyczajne_
    uprawnienia. Różnica w zapatrywaniach wynika z tego, że część z dyskutantów
    uważa, że możliwość ustalania tożsamości jest prawem _nadzwyczajnym, Ty -
    jak mam wrażenie - ciążysz ku stanowisku, że to jest norma z wyjątkami.

    --
    pozdro
    poreba


  • 86. Data: 2016-02-17 16:51:15
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>


    >> http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19636744,
    policjanci-pobili-mezczyzne-na-komisariacie-zaplaca-
    odszkodowanie.html

    > Oczywiście naganne, ale co to ma wspólnego z podlinkowanym przez Ciebie
    > fragmentem opisującym strzelanie do kobiety za trzymanie przez nią
    > jakiegoś tam dokumentu. Ani tu strzelania, ani kobiety, ani dokumentu.

    Robisz z siebie idiotę.
    Ale teraz mamy raj dla idiotuw.
    Dlatego ja tak lubię nową ortografię.

    Idzie o istotę : obezkarność policji.
    Pobili kogoś - za to się siedzi,
    a że policjanci do tylko zapłacą odszkodowanie,
    na kture dostaną na pewno premię.

    >> Tam idą ludzie z jakiegoś motywu:
    >> najczęściej jest to spaczenie polegające na żądzy władzy,...

    >Prowadziłaś jakieś badania w tym zakresie? Ilu policjantów znasz na tyle,
    >by z nimi porozmawiać i dowiedzieć się jakimi motywacjami się kierowali?

    Ja z bandytami nie pszystaję, dlatego żaden nie jest i nigdy nie będzie moim
    znajomym.

    >> Normalny człowiek, mający jakieś poczucie godności by się nie złajdaczyć
    >> i
    >> nie wdepnąć w te mafię, nie wejdzie tam.
    >> O tym wiedzą nawet dzieci i wiedziały od kilku pokoleń.

    >Ooo! To już grubo. Czy czasem rodzice Cię nie straszyli Milicją / Policją w
    >dzieciństwie?

    Nikt mnie nie straszył, w domu był telewizor, Expres Wieczorny i czytałam o
    Przemyku i nie jedne zdjęcia z demonstracji, i pacyfikacji robotniczej
    manifestacji widziałam.
    Obecna policja nie tylko nie jest lepsza od komunistycznej, ale gorsza.
    I z powodu gorszego dla obywateli prawa i z powodu jeszcze gorszego poziomu
    ludzi tam pracującyh.
    Prawnie: np dawniej prowokacja nie była dopuszczalna obecnie jest.
    Co do ludzi : dawniej było dużo rygorystyczniejsze sito.

    >...niepokoi mnie, że to akurat Ty masz tyle negatywnych doświadczeń..
    Ty się zastanuw nad sobą bo od razu śmierdzi, że jesteś tu służbowo w celu
    poprawienia oini społecznej o policji.
    A sokroś tam wlazł , toś bandyta.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.





  • 87. Data: 2016-02-17 16:58:36
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17-02-16 o 16:51, Stokrotka pisze:
    >
    >>> http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,19636744,
    policjanci-pobili-mezczyzne-na-komisariacie-zaplaca-
    odszkodowanie.html
    >>>
    >
    >> Oczywiście naganne, ale co to ma wspólnego z podlinkowanym przez
    >> Ciebie fragmentem opisującym strzelanie do kobiety za trzymanie przez
    >> nią jakiegoś tam dokumentu. Ani tu strzelania, ani kobiety, ani
    >> dokumentu.
    >
    > Robisz z siebie idiotę.
    > Ale teraz mamy raj dla idiotuw.
    > Dlatego ja tak lubię nową ortografię.
    >
    > Idzie o istotę : obezkarność policji.
    > Pobili kogoś - za to się siedzi,
    > a że policjanci do tylko zapłacą odszkodowanie,
    > na kture dostaną na pewno premię.

    Jeśli piszesz o tym podlinkowanym materiale, to zauważ, że zwolniono ich.
    >
    >>> Tam idą ludzie z jakiegoś motywu:
    >>> najczęściej jest to spaczenie polegające na żądzy władzy,...
    >
    >> Prowadziłaś jakieś badania w tym zakresie? Ilu policjantów znasz na
    >> tyle, by z nimi porozmawiać i dowiedzieć się jakimi motywacjami się
    >> kierowali?
    >
    > Ja z bandytami nie pszystaję, dlatego żaden nie jest i nigdy nie będzie
    > moim znajomym.

    Rozumiem. Masz takie prawo. Ale automatycznie na czym opierasz swoje
    informacje?
    >
    >>> Normalny człowiek, mający jakieś poczucie godności by się nie
    >>> złajdaczyć i
    >>> nie wdepnąć w te mafię, nie wejdzie tam.
    >>> O tym wiedzą nawet dzieci i wiedziały od kilku pokoleń.
    >
    >> Ooo! To już grubo. Czy czasem rodzice Cię nie straszyli Milicją /
    >> Policją w dzieciństwie?
    >
    > Nikt mnie nie straszył, w domu był telewizor, Expres Wieczorny i
    > czytałam o Przemyku i nie jedne zdjęcia z demonstracji, i pacyfikacji
    > robotniczej manifestacji widziałam.

    No ja to widziałem osobiście. Nawet mam trochę zrobionych przez siebie
    zdjęć z późnych lat 80-tych. Warto nie wierzyć telewizji tylko samemu
    zobaczyć.

    > Obecna policja nie tylko nie jest lepsza od komunistycznej, ale gorsza.
    > I z powodu gorszego dla obywateli prawa i z powodu jeszcze gorszego
    > poziomu ludzi tam pracującyh.
    > Prawnie: np dawniej prowokacja nie była dopuszczalna obecnie jest.
    > Co do ludzi : dawniej było dużo rygorystyczniejsze sito.

    Co do ludzi wypowiadać mi się nie przystoi. Co do prowokacji, to zawsze
    była dopuszczalna, teraz znajduje się pod kontrolą sądu.
    >
    >> ...niepokoi mnie, że to akurat Ty masz tyle negatywnych doświadczeń..
    > Ty się zastanuw nad sobą bo od razu śmierdzi, że jesteś tu służbowo w
    > celu poprawienia oini społecznej o policji.
    > A sokroś tam wlazł , toś bandyta.
    >
    Bardzo ciekawa konstatacja :-)


  • 88. Data: 2016-02-17 17:05:56
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17-02-16 o 16:49, poreba pisze:
    > Dnia Wed, 17 Feb 2016 16:11:20 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >> Nie za bardzo chce mi się wierzyć również, by policjant do Ciebie
    >> strzelał z tego powodu, że masz w ręku jakikolwiek mniej lub bardziej
    >> legalny dokument.
    > Wprawdzie w podwątku zaprzeczasz, aby to było Twoją intencją jednakże:
    >>> "Pan będzie uprzejmy się położyć, bo jak nie, to przestrzelę stopę".
    >>> Jak zarepetujesz pistolet, to działa naprawdę.
    > Robercie, zdajesz się zapominać w zapomnieniu, będącym reakcją na durne
    > wypowiedzi zmierzające do 'HWDP'.
    >
    > "Z zasady" uznajemy, że od wolnego człowieka nie wymagamy podawania
    > danych naruszających jego prawo do prywatności (kto on zacz i czego on
    > tu...), nie można mu wydawać poleceń żeby się położył, żeby się zatrzymał
    > itd. Dla dobra współnego i wolności tego człeka umówiliśmy się, że w
    > pewnych, ściśle określonych przypadkach można stosować _nadzwyczajne_
    > ograniczenia tych wolności dając niektórym służbom pewne, _nadzwyczajne_
    > uprawnienia. Różnica w zapatrywaniach wynika z tego, że część z dyskutantów
    > uważa, że możliwość ustalania tożsamości jest prawem _nadzwyczajnym, Ty -
    > jak mam wrażenie - ciążysz ku stanowisku, że to jest norma z wyjątkami.
    >
    I ja się z tym zgadzam. Tylko najpierw dwa przykłady. Kraków. Za jakieś
    2 godziny ma przejechać Papież. Obok drogi przejazdu zostaje znaleziony
    podejrzany przedmiot. Przyjeżdżają pirotechnicy i zostaje wyłączony
    kawałek rynku. Idzie jakiś ciemnoskóry facet. Policjant informuje go, że
    nie wolno przechodzić. Facet po prostu obraca się na pięcie i odchodzi.
    Idzie kolejny.Rdzenny Polak. I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego,
    na jakiej podstawie.

    To co piszesz zawiera pełną rację. Ale ludzie się muszą nauczyć, ze
    wyjaśnianie mniejszej lub większej nadzwyczajności danej sytuacji nie ma
    się odbywać w pyskówce z policjantem, bo znam przypadki, gdy kosztowało
    to czyjeś zdrowie albo życie. Jeśli obywatel ma wątpliwości, to składa
    skargę i ktoś to wyjaśnia.


  • 89. Data: 2016-02-17 18:51:38
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: witek <w...@g...pl>

    On 2/17/2016 10:05 AM, Robert Tomasik wrote:
    > I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego, na jakiej podstawie.

    Och, to juz nie wolno zapytac.

    No i wg ciebie jak policjant powinien sie zachować?
    Przestrzelic mu noge i rzucic o glebę, czy w odwrotnej kolejnosci?


  • 90. Data: 2016-02-17 19:03:01
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 17-02-16 o 18:51, witek pisze:
    > On 2/17/2016 10:05 AM, Robert Tomasik wrote:
    >> I zaczyna się dyskusja - czemu, dlaczego, na jakiej podstawie.
    > Och, to juz nie wolno zapytac.
    > No i wg ciebie jak policjant powinien sie zachować?
    > Przestrzelic mu noge i rzucic o glebę, czy w odwrotnej kolejnosci?
    >
    Nijak. Takie pytania nie powinny w ogóle paść i tyle.

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1