eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 31. Data: 2013-07-03 12:01:58
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-03 11:56, Andrzej Lawa pisze:


    >>> A może czytałeś ten artykuł? Gdzie w nim widzisz obowiązek rodziców do
    >>> spłacania długów dziecka z własnych środków?
    >>
    >> "W jego imieniu".
    >>
    >> Jako Twój zarzut, że dziecko nic nie musi, bo jest dzieckiem. Nie
    >> pisałem, że z majątku opiekunów.
    >
    > A z czego innego, jak w rozważanej sytuacji ma tylko ten nieszczęsny
    > spadek?

    Jest kilka opcji - ze sprzedaży spadku, z kredytu wziętego pod zastaw
    spadku itp.


    >>>> Na razie 70kPLN, za kilka lat może się z tego znaleźć więcej, trzeba
    >>>> mieć to na uwadze.
    >>>
    >>> Wg tej filozofii należałoby odrzucać WSZYSTKIE SPADKI, bo przecież
    >>> teoretycznie każdy spadkodawca może mieć jakieś nieznane długi.
    >>
    >> To już nadinterpretacja. Natomiast wg tej filozofii należałoby zawsze
    >
    > "Za kilka lat może znaleźć się więcej". Jak jest niby 0 długu, to
    > "zawsze może znaleźć się więcej". Bądź konsekwentny.

    Jest jednak różnica między "wiódł spokojny żywot i niewiadomo, by miał
    jakiekolwiek długi" od "pozadłużał się i na razie wiem o 70 tysiącach".

    >> "Czy dłużnik ma tam konto?" (to pytanie nie pada, bo i po co)
    >> "Nie wiem" (wiedza o koncie nie jest konieczna do jego zajęcia).
    >
    > Trochę bezsensowne... Chociaż w sumie... ile za takie sprawdzenie banku
    > bierze teraz komornik?

    Jak ma zająć, to tyle co za znaczek. Teraz jest o tyle lepiej, że w
    systemie Ognivo można zawczasu sprawdzić gdzie dłużnik ma konto, więc za
    jednym zamachem można sprawdzić banki komercyjne i, co też ważne,
    spółdzielcze - bo o ile banków komercyjnych jest kilkadziesiąt i od
    biedy można było w ciemno wysyłać im zajęcia pocztą, o tyle banków
    spółdzielczych jest około 600 i tam już było drożej.

    --
    Liwiusz


  • 32. Data: 2013-07-03 12:09:10
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 03.07.2013 12:01, Liwiusz pisze:

    >> A z czego innego, jak w rozważanej sytuacji ma tylko ten nieszczęsny
    >> spadek?
    >
    > Jest kilka opcji - ze sprzedaży spadku,z kredytu wziętego pod zastaw
    > spadku itp.

    Do tego nadal będzie potrzebna zgoda sądu.

    I ponawiam pytanie: jak tych rodziców ZMUSISZ (jako wierzyciel) do
    wzięcia kredytu "pod zastaw" (zwłaszcza jeśli np. nie mają zdolności
    kredytowej).

    >>>>> Na razie 70kPLN, za kilka lat może się z tego znaleźć więcej, trzeba
    >>>>> mieć to na uwadze.
    >>>>
    >>>> Wg tej filozofii należałoby odrzucać WSZYSTKIE SPADKI, bo przecież
    >>>> teoretycznie każdy spadkodawca może mieć jakieś nieznane długi.
    >>>
    >>> To już nadinterpretacja. Natomiast wg tej filozofii należałoby zawsze
    >>
    >> "Za kilka lat może znaleźć się więcej". Jak jest niby 0 długu, to
    >> "zawsze może znaleźć się więcej". Bądź konsekwentny.
    >
    > Jest jednak różnica między "wiódł spokojny żywot i niewiadomo, by miał
    > jakiekolwiek długi" od "pozadłużał się i na razie wiem o 70 tysiącach".

    Podobnie jak jest pewna różnica "miał pewne znane długi" a "nic nam nie
    wiadomo o jego długach ani w ogóle o jego finansach".

    >>> "Czy dłużnik ma tam konto?" (to pytanie nie pada, bo i po co)
    >>> "Nie wiem" (wiedza o koncie nie jest konieczna do jego zajęcia).
    >>
    >> Trochę bezsensowne... Chociaż w sumie... ile za takie sprawdzenie banku
    >> bierze teraz komornik?
    >
    > Jak ma zająć, to tyle co za znaczek. Teraz jest o tyle lepiej, że w
    > systemie Ognivo można zawczasu sprawdzić gdzie dłużnik ma konto, więc za
    > jednym zamachem można sprawdzić banki komercyjne i, co też ważne,
    > spółdzielcze - bo o ile banków komercyjnych jest kilkadziesiąt i od
    > biedy można było w ciemno wysyłać im zajęcia pocztą, o tyle banków
    > spółdzielczych jest około 600 i tam już było drożej.

    Hmm... Wszyscy komornicy mają do tego dostęp? To w sumie można wskazać
    "konto w którymś z polskich banków... nie pamiętam w którym" ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 33. Data: 2013-07-03 12:13:52
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2013-07-03 12:09, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 03.07.2013 12:01, Liwiusz pisze:
    >
    >>> A z czego innego, jak w rozważanej sytuacji ma tylko ten nieszczęsny
    >>> spadek?
    >>
    >> Jest kilka opcji - ze sprzedaży spadku,z kredytu wziętego pod zastaw
    >> spadku itp.
    >
    > Do tego nadal będzie potrzebna zgoda sądu.

    Ktoś pisał, że nie?


    > I ponawiam pytanie: jak tych rodziców ZMUSISZ (jako wierzyciel) do
    > wzięcia kredytu "pod zastaw" (zwłaszcza jeśli np. nie mają zdolności
    > kredytowej).

    Kto pisał, że się zmusza? Od tego są opiekunowie, aby zarządzać. Można
    to robić lepiej lub gorzej, życie.


    > Hmm... Wszyscy komornicy mają do tego dostęp? To w sumie można wskazać

    Na razie nie.

    > "konto w którymś z polskich banków... nie pamiętam w którym" ;)

    Czyli nie podać wcale. W sumie brak wskazania majątku do egzekucji też
    będzie skutkował jej umorzeniem i przesunięciem przedawnienia.

    --
    Liwiusz


  • 34. Data: 2013-07-03 12:52:18
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 03.07.2013 12:13, Liwiusz pisze:

    >>>> A z czego innego, jak w rozważanej sytuacji ma tylko ten nieszczęsny
    >>>> spadek?
    >>>
    >>> Jest kilka opcji - ze sprzedaży spadku,z kredytu wziętego pod zastaw
    >>> spadku itp.
    >>
    >> Do tego nadal będzie potrzebna zgoda sądu.
    >
    > Ktoś pisał, że nie?

    Więc nie jest to takie hop-siup bez żadnych kłopotów i kosztów.

    >> I ponawiam pytanie: jak tych rodziców ZMUSISZ (jako wierzyciel) do
    >> wzięcia kredytu "pod zastaw" (zwłaszcza jeśli np. nie mają zdolności
    >> kredytowej).
    >
    > Kto pisał, że się zmusza? Od tego są opiekunowie, aby zarządzać. Można
    > to robić lepiej lub gorzej, życie.

    "W jego imieniu spłacać mają opiekunowie prawni."

    "Mają spłacać" czyli "muszą".

    Czy możesz domagać od nieletniego odsetek za okres, kiedy ów nieletni
    nie miał prawa nic sam zrobić w zakresie swojego majątku?

    Hipotetyczna sytuacja dla ustalenia uwagi - sąd nie pozwolił rodzicom na
    przekroczenie zwykłego zarządu i sprzedaż odziedziczonej nieruchomości.
    Bo chyba ma takie prawo, czyż nie? ;)

    Odsetki nie należą się przecież automatycznie - sąd musi je zasądzić.

    Tak na marginesie: czy w przypadku pozwu o zapłatę za długi spadkowe
    nieletniego sąd nie może po prostu zasądzić pokrycia owych długów (jeśli
    są niemniejsze niż pozytywna masa spadkowa) poprzez bezpośrednie
    zasądzenie tej masy spadkowej wierzycielom "w naturze"?

    >> Hmm... Wszyscy komornicy mają do tego dostęp? To w sumie można wskazać
    >
    > Na razie nie.

    Buuu...

    >> "konto w którymś z polskich banków... nie pamiętam w którym" ;)
    >
    > Czyli nie podać wcale. W sumie brak wskazania majątku do egzekucji też
    > będzie skutkował jej umorzeniem i przesunięciem przedawnienia.

    O, i to jest konstruktywna wypowiedź!

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 35. Data: 2013-07-03 12:56:47
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: "polokino" <p...@g...pl>


    ----- Original Message -----
    From: "witek" <w...@g...pl.invalid>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Sent: Monday, July 01, 2013 6:59 PM
    Subject: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.


    > polokino wrote:
    >> Czołem.
    >>
    >> Nakreślenie problemu:
    >> Sprawa o dział spadku lub ustalenie spadkobierców w sądzie bardzo
    >> odległym.
    >
    > wroc:
    > ta sprawa jest o dział spadku czy o stwierdzenie nabycia spadku czy o oba.
    > "lub" to na pewno nie jest.

    Sprawa się nieco wyjaśniła, pisałem bez szczegółów bo ich po prostu nie
    miałem, oprócz numeru sprawy i panikarskiego opisu sytuacji dokonanego przez
    psychola (kochany wujek). Mam już ksero pierwotnego wniosku z czterema
    nazwiskami i adresami zamieszkania, plus telefon do pierwszej osoby z listy
    na wniosku.
    Sprawa o stwierdzenie nabycia spadku, przedmiot sprawy - mieszkanie w
    kamienicy z czystą hipoteką. Długi jeśli są to nieujawnione. Tyle informacje
    podane przez spadkobierców, którzy złożyli wniosek o stwierdzenie nabycia
    spadku.
    Zmarły był osobą samotną, bez dzieci czy rodzeństwa, jego rodzice nie żyli w
    momencie zgonu.
    Z ustawy przeszło na rodzeństwo rodziców zmarłego, w tym mojego nieżyjącego
    w chwili zejścia spadkodawcy dziadka, którego jedyna siostra była matką
    spadkodawcy.
    Wniosek został złożony w kwietniu 2010 przez osoby z gałęzi rodzeństwa ojca
    spadkodawcy.

    > drugie pytanie kiedy zmarly zmarl . data.
    Styczeń 2010.

    > Rozmiem, ze na poczatku nie byles w kregu spadkobiercow, natomiast stales
    > sie nim bo ktos spadek odrzucil i przeszedl na ciebie.
    > Jaka jest data dokumentu (akt notarialny, oswiadczenie przed notariuszem
    > sadem), ktory spowodowal, ze stales sie spadkobierca.

    O sprawie moja matka , tak jak cała "moja" strona rodziny spadkodawcy
    dowiedziała się w maju tego roku, po tym jak dostała przesyłkę od siostry,
    na której adres sąd wysłał pismo do mojej matki z błędnym imieniem (wpisane
    było imię mojej ciotki i nazwisko matki, (tak pewnie ustalili sobie
    inicjatorzy wniosku w trakcie poszukiwania spadkobierców, albo pomyłka
    pisarska, ale w dalszym ciągu wysłane na zły adres), ciotka dostała pismo
    prawidłowo zaadresowane, ja dowiedziałem się w zeszłym tygodniu od matki.
    Jeśli chodzi o sprawę, to dalej trwa ustalanie kolejnych spadkobierców. Moja
    strona rodziny odpuszcza i wszyscy pełnoletni spadek odrzucają - moja matka,
    jej siostra i brat (on także w imieniu swojej ubezwłasnowolnionej matki,
    czyli żony brata matki spadkodawcy) i moja bezdzietna siostra. Z "mojej"
    strony rodziny na placu boju zostanę ja, jeśli nie odrzucę spadku lub moje
    dziecko, jeśli odrzucę bo w tym przypadku sąd raczej nie zgodzi się na
    odrzucenie w imieniu małoletniego. Plus moja kuzynka, jeśli spadku nie
    odrzuci lub jej dwójka niepełnoletnich dzieci jeśli odrzuci. Druga strona
    rodziny, ta od ojca spadkodawcy nie odpuszcza i jest już chyba z dziesięciu
    kandydatów do tego mieszkania w kamienicy, a z tego co się dowiedziałem
    będzie więcej.
    Ja uzyskałem tytuł wczoraj, 2 lipca 2013, kiedy moja matka złożyła u
    notariusza oświadczenie o odrzuceniu spadku, w którym była informacja kiedy
    ona z kolei dowiedziała się o sprawie spadkowej i informacja o dalszych
    spadkobiercach, czyli o mnie i mojej siostrze.

    zdrówko

    kamil


  • 36. Data: 2013-07-03 15:58:14
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    polokino wrote:
    >
    > ----- Original Message ----- From: "witek" <w...@g...pl.invalid>
    > Newsgroups: pl.soc.prawo
    > Sent: Monday, July 01, 2013 6:59 PM
    > Subject: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    >
    >
    >> polokino wrote:
    >>> Czołem.
    >>>
    >>> Nakreślenie problemu:
    >>> Sprawa o dział spadku lub ustalenie spadkobierców w sądzie bardzo
    >>> odległym.
    >>
    >> wroc:
    >> ta sprawa jest o dział spadku czy o stwierdzenie nabycia spadku czy o
    >> oba.
    >> "lub" to na pewno nie jest.
    >
    > Sprawa się nieco wyjaśniła, pisałem bez szczegółów bo ich po prostu nie
    > miałem, oprócz numeru sprawy i panikarskiego opisu sytuacji dokonanego
    > przez psychola (kochany wujek). Mam już ksero pierwotnego wniosku z
    > czterema nazwiskami i adresami zamieszkania, plus telefon do pierwszej
    > osoby z listy na wniosku.

    to wrzuc ten wniosek

    > Sprawa o stwierdzenie nabycia spadku,

    to juz cos.

    przedmiot sprawy - mieszkanie w
    > kamienicy z czystą hipoteką. Długi jeśli są to nieujawnione.

    nie.
    przedmiot sprawy: ustalenie w kot i w jakim stosunku procentowym
    dziedziczy majatek i dlugi zmarlego.


    > Tyle
    > informacje podane przez spadkobierców, którzy złożyli wniosek o
    > stwierdzenie nabycia spadku.


    wiecje jest na wniosku do sadu. narazie gdybamy.

    > Zmarły był osobą samotną, bez dzieci czy rodzeństwa, jego rodzice nie
    > żyli w momencie zgonu.

    che che, skad ja to znam.


    > Z ustawy przeszło na rodzeństwo rodziców zmarłego

    no prawie. z ustawy przeszlo na dziadkow zmarlego, ktorzy oczywiscie
    zapewne nie zyli a po nich na ich dzieci czyli rodzenstwo zmarlego.
    to tak gwoli formalnosci.

    >, w tym mojego
    > nieżyjącego w chwili zejścia spadkodawcy dziadka, którego jedyna siostra
    > była matką spadkodawcy.

    nie rozumiem? nie pomyliles to czegos, jak moglo z dziakd przejsc na
    matke spadkodawcy skoro ona nie zyje.

    jakies drzewo gdzie ty w tym jestes? i czy odziedziczyles z ustawy, czy
    dlatego, ze ktos odrzucil spadek?




    > Wniosek został złożony w kwietniu 2010 przez osoby z gałęzi rodzeństwa
    > ojca spadkodawcy.
    >
    >> drugie pytanie kiedy zmarly zmarl . data.
    > Styczeń 2010.
    >
    >> Rozmiem, ze na poczatku nie byles w kregu spadkobiercow, natomiast
    >> stales sie nim bo ktos spadek odrzucil i przeszedl na ciebie.
    >> Jaka jest data dokumentu (akt notarialny, oswiadczenie przed
    >> notariuszem sadem), ktory spowodowal, ze stales sie spadkobierca.
    >
    > O sprawie moja matka , tak jak cała "moja" strona rodziny spadkodawcy
    > dowiedziała się w maju tego roku, po tym jak dostała przesyłkę od
    > siostry, na której adres sąd wysłał pismo do mojej matki z błędnym
    > imieniem (wpisane było imię mojej ciotki i nazwisko matki, (tak pewnie
    > ustalili sobie inicjatorzy wniosku w trakcie poszukiwania spadkobierców,
    > albo pomyłka pisarska, ale w dalszym ciągu wysłane na zły adres), ciotka
    > dostała pismo prawidłowo zaadresowane, ja dowiedziałem się w zeszłym
    > tygodniu od matki.

    Ale kiedy dowiedziales sie o smierci spadkodawcy i czy byles w kregu
    spadkobiercow ustawowych od poczatku, czy tez dziedziczysz spadek
    poniewaz ktos go odrzucil. Jesli tak to kiedy odrzucil i kiedy o tym
    odrzuceniu sie dowiedziales i gdzie jest ten dokument.


    > Jeśli chodzi o sprawę, to dalej trwa ustalanie kolejnych spadkobierców.
    > Moja strona rodziny odpuszcza i wszyscy pełnoletni spadek odrzucają -
    > moja matka, jej siostra i brat (on także w imieniu swojej
    > ubezwłasnowolnionej matki, czyli żony brata matki spadkodawcy) i moja
    > bezdzietna siostra.

    Ale sa juz konkrentne dokumenty odrzucaenia spadku czy tylko tak sobie
    gdybacie narazie?
    Bo mam podejrzenie, ze na gdybaniu sie skonczy, bo na odrzucenie spadku
    to bylo 6 miesiecy od dnia smierci, dowiedzenia sie o smierci lub
    zostania spadkobierca.
    A mi sie cos wydaje, ze czerwiec 2010 juz minal.



    Z "mojej" strony rodziny na placu boju zostanę ja,
    > jeśli nie odrzucę spadku lub moje dziecko, jeśli odrzucę bo w tym
    > przypadku sąd raczej nie zgodzi się na odrzucenie w imieniu
    > małoletniego. Plus moja kuzynka, jeśli spadku nie odrzuci lub jej dwójka
    > niepełnoletnich dzieci jeśli odrzuci. Druga strona rodziny, ta od ojca
    > spadkodawcy nie odpuszcza i jest już chyba z dziesięciu kandydatów do
    > tego mieszkania w kamienicy, a z tego co się dowiedziałem będzie więcej.
    > Ja uzyskałem tytuł wczoraj, 2 lipca 2013, kiedy moja matka złożyła u
    > notariusza oświadczenie o odrzuceniu spadku, w którym była informacja
    > kiedy ona z kolei dowiedziała się o sprawie spadkowej i informacja o
    > dalszych spadkobiercach, czyli o mnie i mojej siostrze.

    Mam wrazenie, ze notariusz troche pokpil sprawe, bo nie jest istotne
    kiedy matka dowiedziala sie o sprawie spadkowej tylko kiedy zostala
    spadkobiercą. Moge racji nie miec, ale sad wam moze te odrzucenie spadku
    posłać do diabla.
    Twoj termin, o ile odrzucenie spadku przez matke zostanie przed sad
    uznane faktycznie biegnie od 2 lipca 2013 roku.

    Ja bym dzieci nie ciagal, tylko przyjal spadek z dobrodziejstwem
    inwentarza i zobaczyl czy sad zdecyduje o sporzadzeniu inwentarza.
    i tak cie druga polowa rodziny wysle do diabla, ze sie na spadek
    łakomisz zamiast go odrzucic zeby oni dostali wiecej. Tlumaczenie, im
    zawilosci dziedziczenia przez niepelnoletnie dzieci jest bez sensu. I
    tak beda wiedziec lepiej.



  • 37. Data: 2013-07-03 15:59:22
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liwiusz wrote:
    > W dniu 2013-07-03 08:23, Andrzej Lawa pisze:
    >> W tym drugim przypadku zawsze istnieje szansa, że parę złotych zostanie.
    >
    > Skoro bliższa rodzina spadek odrzuciła, to na bank długi są większe.
    > Warto choćby spojrzeć do hipoteki jakie są wpisane na niej obciążenia.
    >

    niekoniecznie prawdziwe zalozenie

    u nas jedna czesc rodziny poodrzucala spadek, bo tak sie umowila z druga
    czescia rodziny, zeby nie trzeba bylo potem sie meczyc z dzialem spadku
    i wzajemnymi darowiznami.


  • 38. Data: 2013-07-04 09:36:09
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: "Michal" <f...@h...com.pl>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:kr0th5$js8$1@node2.news.atman.pl...

    Gdzieś tak ze 20 postów temu, ze strony AL padła chyba pierwsza obelga;
    "durniu". W tym momencie warto było moim zdaniem przerwać dyskusję. Inaczej
    ten człowiek nigdy się nie nauczy kultury.
    Pozdrawiam
    Michał


  • 39. Data: 2013-07-04 09:44:54
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 04.07.2013 09:36, Michal pisze:
    >
    > Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:kr0th5$js8$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > Gdzieś tak ze 20 postów temu, ze strony AL padła chyba pierwsza obelga;
    > "durniu". W tym momencie warto było moim zdaniem przerwać dyskusję.
    > Inaczej ten człowiek nigdy się nie nauczy kultury.

    Tak, bo nazwanie kogoś "grafomanem" to sam szczyt kultury, nie?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...


  • 40. Data: 2013-07-04 11:32:43
    Temat: Re: Odrzucenie spadku w imieniu małoletniego.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    Ustalmy, że odnoszę się do hipotetycznej wersji wałkowanej
    w podwątku, bez związku z tym czy pasuje do realiów wątku
    głównego.

    On Wed, 3 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 03.07.2013 12:13, Liwiusz pisze:
    [...a tu nie ja wrotki powycinałem...]
    >>> I ponawiam pytanie: jak tych rodziców ZMUSISZ (jako wierzyciel) do
    >>> wzięcia kredytu "pod zastaw" (zwłaszcza jeśli np. nie mają zdolności
    >>> kredytowej).
    >>
    >> Kto pisał, że się zmusza? Od tego są opiekunowie, aby zarządzać. Można
    >> to robić lepiej lub gorzej, życie.
    >
    > "W jego imieniu spłacać mają opiekunowie prawni."
    >
    > "Mają spłacać" czyli "muszą".

    Raczej "są zobowiązani". Skoro nie spłacają, to widać nie muszą.

    > Czy możesz domagać od nieletniego odsetek za okres, kiedy ów nieletni nie
    > miał prawa nic sam zrobić w zakresie swojego majątku?

    A obracając kota ogonem... "dlaczego nie"?

    > Hipotetyczna sytuacja dla ustalenia uwagi - sąd nie pozwolił rodzicom na
    > przekroczenie zwykłego zarządu i sprzedaż odziedziczonej nieruchomości. Bo
    > chyba ma takie prawo, czyż nie? ;)

    Miał.
    Pretensje należy kierować do ustawodawcy, że nie przewidział konstrukcji
    "zwrotu w naturze".

    > Odsetki nie należą się przecież automatycznie - sąd musi je zasądzić.

    Wróć.
    Odsetki należą się z mocy ustawy lub mocy umowy.
    Zasadniczo wyrok sądowy powinien (jak ktoś to napisał: "musi" :P)
    stanowić wykonanie owej umowy lub ustawy w sposób zgodny z prawem.
    Dorzucić trzeba, że uprawniony musi się o nie upomnieć itede,
    ale zasady to nie zmienia.

    > Tak na marginesie: czy w przypadku pozwu o zapłatę za długi spadkowe
    > nieletniego sąd nie może po prostu zasądzić pokrycia owych długów (jeśli są
    > niemniejsze niż pozytywna masa spadkowa) poprzez bezpośrednie zasądzenie tej
    > masy spadkowej wierzycielom "w naturze"?

    Skoro w ustawie jest o "wartości", to sąd chyba nie może sam z siebie
    zastosować wersji "przedmiotem spadku".

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1