eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ochrona danych osobowych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2005-01-14 17:56:17
    Temat: Re: Ochrona danych osobowych
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.61.0501132144490.668@athlon...

    > Moment.
    > Pozwólcie na inny punkt widzenia.
    > I trzeba doczytać do ostatniego pytania :)
    > Powstaje stowarzyszenie, "2 ludzi na krzyż".
    > Ustanawiają statut.
    > W statucie ustanawiają iż na cele statutowe dokonuje się
    > dobrowolnej publicznej zbiórki pieniędzy i ofiarodawcy wyrażają
    > zgodę na udostępnienie CZŁONKOM STOWARZYSZENIA informacji "kto
    > ile dał".
    > Każdy kto chce przystąpić musi zaakceptować statut.
    >
    > Czy widzicie w powyższym opisie coś "nielegalnego" ?

    Niby nic. To znaczy ustawa mówi o przyjęciu oświadczenia. Moim zdaniem samym
    statutem tego zastąpić nie można. Ale wszak można zacząć przyjmować z
    deklaracjami członkowskimi również oświadczenia. technicznie do wykonania.

    > Jakie "publicznie" ???
    > Przecież jak rozumiem prezes NIE wychodzi w miejsce publiczne
    > - tylko na terenie zamkniętego zgromadzenia członków wygłasza
    > opinie o wewnętrznych sprawach członków ;)

    To zgromadzenie nie jest zamknięte, bowiem każdy może tam wejść. jakby to
    wywiesił na zamkniętym terenie klasztoru, to nie widzę problemu.

    > A teraz dokonujemy stosownych podstawień (stowarzyszenie=...
    > prezes=...) - i z ciekawości czystej pytam jaka jest różnica
    > między stowarzyszeniem a organizacją religijną ?

    A pewnie niewielka.
    >
    > >+ Po za tym w mojej ocenie, jeśli nawet uznać, ze Kościół ma prawo
    przetwarzać
    > >+ dane osobowe swoich członków i co do tego nie mam wątpliwości, to
    poważne
    > >+ obawy u mnie budzi ich rozpowszechnianie w formie powszechnie
    dostępnych
    > >+ list.
    >
    > Hm... ja powyżej patrzyłem tak: listy nie rozpowszechnia publicznie.
    > A jak jeden z drugim sobie ZAPAMIĘTA a nawet ZAPISZE jakieś POJEDYNCZE
    > dane - to to już nie będzie "udostępniony zbiór", IMHO.

    Jednak to lista, więc moim zdaniem zbiór danych.
    >
    > Nie, ja nie bronię kościoła (takiego czy innego) :)
    > Tylko bawię się w legalistę...
    >
    > Dlaczego "pani nauczycielka" w klasie ma prawo odczytać oceny wszystkich
    > uczniów (tak, mam na myśli *przed klasą*) skoro to sytuacja bardzo
    > podobna - i nikt się nie oburza ? ;)

    Wg mnie z tego powodu, że nie ujawnia danych osobowych, tylko oceny. Dane
    osobowe uczniowie już znają.

    > Przecież Jasio może przyjść do domu i *rozpowszechnić* wiadomość
    > "ze Adaś od Nowaków to załapał dwie pały".
    > Zaczynamy szukać w ustawie gdzie jest pozwolenie na podawanie danych
    > osobowych ? ;)

    Informacja, że Adaś Nowak dostał dwie pały nie stanowi naruszenia tajemnicy
    danych osobowych. Można by się zastanowić, czy naruszenia nie stanowi
    informacja, że on jest uczniem tej klasy, no ale tego ukryć się nie da przed
    jej uczniami bez popadania w paranoję.

    Ad rem, to uważam, że ksiądz przede wszystkim postąpił nie na poziomie. Na
    miejscu każdego z tych wiernych od tej chwili jemu bym nie dał ani złotówki,
    a wszelkie pieniążki, które mam zamiar przekazać kościołowi wpłacał na konto
    Kurii. Załóżmy z adnotację, że to dla niego, ale by zachowali dane osobowe w
    tajemnicy. Tam są już z reguły ludzie na poziomie. Ściganie karne uważam za
    bezpodstawne, bo najprawdopodobniej na tej liście nie ma adresów, a więc
    opublikowane dane nie pozwalają na jednoznaczne zidentyfikowanie osoby.


  • 12. Data: 2005-01-14 20:41:25
    Temat: Re: Ochrona danych osobowych
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <Pine.WNT.4.61.0501132144490.668@athlon>, Gotfryd Smolik news wrote:

    > W statucie ustanawiają iż na cele statutowe dokonuje się
    > dobrowolnej publicznej zbiórki pieniędzy i ofiarodawcy wyrażają
    > zgodę na udostępnienie CZŁONKOM STOWARZYSZENIA informacji "kto
    > ile dał".
    > Każdy kto chce przystąpić musi zaakceptować statut.

    Ciekawe czy wierni akceptowali taki statut na chrzcie, czyli
    przystępując do KK? :)

    > Przecież jak rozumiem prezes NIE wychodzi w miejsce publiczne
    > - tylko na terenie zamkniętego zgromadzenia członków wygłasza
    > opinie o wewnętrznych sprawach członków ;)

    Myślę, że kościół jest miejscem publicznym, każdy może do niego wejść,
    nie tylko członek KK. Poza tym dane były rozpowszechniane na dwa
    sposoby: z ambony i w gablocie.

    > Dlaczego "pani nauczycielka" w klasie ma prawo odczytać oceny wszystkich
    > uczniów (tak, mam na myśli *przed klasą*) skoro to sytuacja bardzo
    > podobna - i nikt się nie oburza ? ;)

    Uczelnie i wykładowcy uznali, że nie mają prawa wywieszać list
    imiennych z wynikami egzaminów, dlatego na tablicach w szkołach, czy w
    internecie wiszą oceny przyporządkowane numerom indeksów.

    A jeśli chodzi o oceny w klasie, to nikt (prawie nikt?) się nie oburza
    dlatego, że szeptanie oceny na ucho byłoby uciążliwe, a po drugie
    poinformowanie innych uczniów, że taka to a taka odpowiedź, czy
    prezentacja jest oceniana na tyle a tyle, bo to i to jest elementem
    nauczania, jest to feedback bardzo przydatny do dalszej nauki.

    Renata

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1