Juz pisalam dwukrotnie ze chce zatwierdzic w Polsce orzeczenie amerykanskiego
sadu o moim rozwodzie. Byly tam takie rozne z dwiema lubelskimi adwokatkami.
Jedna byla niesolidna, druga zazyczyla sobie bajonska sume wyzsza niz w Nowym
Jorku biora za te sprawe. Ktos mi tu zasugerowal warszawskich adwokatow. O
boy! Jeden z polecenia zazyczyl sobi 7000 zlotych polskich drugi jeszcze nie
odpowiedzial Co Wy na to? Czy rzeczywiscie adwokatom pada na mozg jak uslysza
o USA?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Ja mam podobne doswiadczenia. Coprawda sprawa nie dotyczy USA ale jest na
tak niewielka kwote ze jestem pewien ze adwokat nawet nie przeczyta
dokladnie dokumentow, dlatego chyba bede bronil sie sam. Zreszta moje
doswiadczeni z sadu pracy to potwierdzaja, laska od radcy prawnego
wypowiedziala 2 zdania.

do góry

jarmulowicz krzysztof wrote:
> Ja mam podobne doswiadczenia. Coprawda sprawa nie dotyczy USA ale
> jest na tak niewielka kwote ze jestem pewien ze adwokat nawet nie
> przeczyta dokladnie dokumentow, dlatego chyba bede bronil sie sam.
> Zreszta moje doswiadczeni z sadu pracy to potwierdzaja, laska od
> radcy prawnego wypowiedziala 2 zdania.


Czemu sie dziwic,- adwokaci w Polsce mają raj na ziemi;).

Nawet nie siegając po przykłady amerykańskie to np. ilość adwokatów w
Holandii jest w stosunku do liczby ludności 15 razy (!!!) większa niż w
Polsce. Podobnie np. w Niemczech adwokatów jest ponad 100 tys, a u nas nieco
ponad 6 tys.

I dlatego rozpuszczeni pozwalaja sobie na takie numerki, jak np. udzielanie
porad zupełnie błędnych ( i to z rodzaju błędów kardynalnych a
prymitywnych), których usłuchanie spowodowałoby nieodwracalne, niekorzystne
skutki.
Na zgłoszony przez pytającego (na szczęście przygotowanego) protest pan
mecenas zrobił tzw. wielkie oczy. W związku z czym pytający urządził mu
wykład, po którym p. mecenas łaskawie przyznał, że pytający ma racje i
lepiej to zagadnienie zna (wcale nie tak skomplikowane zresztą) niz jego
aplikanci. I na tym rozmowa zakończyłaby się, gdyby p. mecenas za to, że
urządzono mu wykład i wykazano, że gadał totalne, a przede wszystkim
szkodliwe głupstwa nie zażyczył sobie sowitego honorarium!;).

Dopiero solidna awantura z tel./ do dziekana rady (zresztą naprawdę nic nie
dająca) trochę go otrzeźwiła.


--
Przy odpowiedzi bezpośrednio do mnie, w adresie użyj zamiast pełnej
nazwy "wirtualnapolska" jej skrót, tj. "wp" Pozdr.
P

do góry

"jarmulowicz krzysztof" <j...@p...fm> popełnił 28 lut 2005 na
pl.soc.prawo utwór news:d001c9$se3$1@atlantis.news.tpi.pl:

> Ja mam podobne doswiadczenia. ...
> ... laska od radcy prawnego wypowiedziala 2 zdania.
Pomijając nie/trafność Twojej diagnozy to argumentacja cienka.
Znasz: o kowalu co "widział jak, i gdzie suknąć młotkiem"?
Może to 2 zdania, ale te "właściwe"? ;)

--
pozdro
poreba

do góry

No wlasnie, moj znojomy ktory byl w tarapatach zatrudnil adwotaka i ten na
wstepie chcial zaliczke 10 tys pln.( a zarzuty znajomy mial na 20 tys pln!!)
Znajomego aresztowano na 6 godzin no i adwokat wyciagnal go z aresztu bardzo
prostym sposobem - udzielajac rady aby ten sie przynal ;-).
Nie wiem gdzie niektorzy z nich robili aplikacje chyba gdzies na bardzo
dalekim wschodzie. Oczywiscie nie mowie o wszystkich adwokatach pewno sa
gdzies jacys dobrzy i tani adwokaci .

do góry

Użytkownik " Daria" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cvvre4$5ml$1@inews.gazeta.pl...
> Juz pisalam dwukrotnie ze chce zatwierdzic w Polsce orzeczenie
amerykanskiego
> sadu o moim rozwodzie.
ciekawa jestem co tu ma adwokat do roboty? :)

Sandra

do góry

sandra wrote:
> Użytkownik " Daria" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cvvre4$5ml$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Juz pisalam dwukrotnie ze chce zatwierdzic w Polsce orzeczenie
>
> amerykanskiego
>
>>sadu o moim rozwodzie.
>
> ciekawa jestem co tu ma adwokat do roboty? :)
>

nic. chodzi o to, że Darii nie ma w Polsce i chce to komus zlecić do
zrobienia w Polsce. I wymyśliła, że będzie to adwokat. Z tym, że ma
pecha jeśli chodzi o wybór adwokatów.

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:d00843$52r$1@inews.gazeta.pl...
> sandra wrote:
> nic. chodzi o to, że Darii nie ma w Polsce i chce to komus zlecić do
> zrobienia w Polsce. I wymyśliła, że będzie to adwokat. Z tym, że ma
> pecha jeśli chodzi o wybór adwokatów.

a nie powinno sie zaczac od bieglego tlumacza i informacji w sadzie
okregowym w odpowiedniej wydziale obrotu zagranicznego a co do nieobecnosci
Darii w Polsce udzielenie przez nia pelnomocnictwa dla doreczen osobie
znajomej znajdujacej sie w Polsce ?

Sandra

do góry

Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w


lista tlumaczy bieglych w tym zakresie jest w kazdym sadzie okregowym i
rejonowym wystarczy tylko o nia poprosic w sekretariacie

Sandra

do góry

sandra <n...@n...e-wro.pl> napisał(a):

>
> Użytkownik " Daria" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cvvre4$5ml$1@inews.gazeta.pl...
> > Juz pisalam dwukrotnie ze chce zatwierdzic w Polsce orzeczenie
> amerykanskiego
> > sadu o moim rozwodzie.
> ciekawa jestem co tu ma adwokat do roboty? :)
>
> Sandra
>
>

to ze ja mieszkam w USA i ani nie mam czasu na zalatwianie ani nie mam
pojecia jak a dotego moj ex maz odmowil podpisania dokumentow wiec trzeba to
zalatwiac inaczej a ja tego tez nie wiem jak :)


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry