eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2009-05-24 12:05:11
    Temat: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>

    Witam.

    Dawno tu nie widzialem porzadnej klutni, wiec chcial bym ... wzucic czysto
    teoretyczny temat :)
    Jak wiadomo, powszechnie jest stosowana zasada, że "nieznajomosc przepisow
    nie zwalnia od odpowiedzialnosci".
    A ja mam pytanie - czy ta zasada ma oparcie w jakichs konkretnych
    przepisach? Czy tylko tak sobie wymyslil jakis nawiedzony policjant, a
    wszyscy to łyknęli?
    Tym bardziej, ze przeciez jak by szary obywatel znal wszystkie przepisy,
    ktorym podlega, to by wiedzial wiecej od wszystkich prawników :)
    I to bez studiowania prawa.



  • 2. Data: 2009-05-24 12:34:52
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: przypadek <p...@g...pl>

    On 24 Maj, 14:05, "Ajgor" <n...@...pl> wrote:
    > Witam.
    >
    > Dawno tu nie widzialem porzadnej klutni, wiec chcial bym ... wzucic czysto
    > teoretyczny temat :)
    > Jak wiadomo, powszechnie jest stosowana zasada, że "nieznajomosc przepisow
    > nie zwalnia od odpowiedzialnosci".

    Zasadniczo nie jest stosowana ta zasada. Szeroko stosowana jest
    zasada, że trzeba stosować się do przepisów, ale nie masz obowiązku
    ich znać.

    I tak np. ktoś całe życie może przeżyć niepozbawiając życia nikogo
    innego, a nie mieć zielonego pojęcia o tym, że jest przestępstwo w KK
    określane jako zabójstwo. Wolno mu.


  • 3. Data: 2009-05-24 12:36:00
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
    news:gvbd8j$s43$1@news.dialog.net.pl...

    ".
    > A ja mam pytanie - czy ta zasada ma oparcie w jakichs konkretnych
    > przepisach? Czy tylko tak sobie wymyslil jakis nawiedzony policjant, a
    > wszyscy to łyknęli?

    Zapewne w konstytucji i zasadzie rownosci wobec prawa.
    Po cos chyba tworzy sie to prawo. Zeby obowiazywalo a gupota (sorry:
    ignorancja) nie zwalniala nikogo od odpowiedzialnosci. W przeciwnym razie
    mielibysmy do czyneinia z chora sytuacja, ze madrego erudyte moznaby za
    wszystko dupnac, a idiota moglby sie wywinqac od wszystkiego udajac glupka.
    Czy chcialbys, by tak to dzialalo?
    A przepisy szczegolne (np. w prawie karnym) czasem zwalniaja od
    odpowiedzialnosci w przypadku UZASADNIONEJ niewiedzy odnosnie przepisow
    prawa.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 4. Data: 2009-05-24 12:36:03
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: "wspolna-flaszka.pl" <p...@g...pl>


    Użytkownik "Ajgor" <n...@...pl> napisał w wiadomości
    news:gvbd8j$s43$1@news.dialog.net.pl...
    > Witam.
    >
    > Dawno tu nie widzialem porzadnej klutni, wiec chcial bym ... wzucic czysto
    > teoretyczny temat :)
    > Jak wiadomo, powszechnie jest stosowana zasada, że "nieznajomosc przepisow
    > nie zwalnia od odpowiedzialnosci".
    > A ja mam pytanie - czy ta zasada ma oparcie w jakichs konkretnych
    > przepisach? Czy tylko tak sobie wymyslil jakis nawiedzony policjant, a
    > wszyscy to łyknęli?
    > Tym bardziej, ze przeciez jak by szary obywatel znal wszystkie przepisy,
    > ktorym podlega, to by wiedzial wiecej od wszystkich prawników :)
    > I to bez studiowania prawa.


    czasem zwalnia (błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu)

    P.

    --
    DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych
    z magazynem za 29,99 zł. !


  • 5. Data: 2009-05-24 12:45:03
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: wombi <w...@o...eu>

    Ajgor pisze:

    > Jak wiadomo, powszechnie jest stosowana zasada, że "nieznajomosc przepisow
    > nie zwalnia od odpowiedzialnosci".
    > A ja mam pytanie - czy ta zasada ma oparcie w jakichs konkretnych
    > przepisach?

    Pośrednio zasada ta wyrażona jest w art.83 Konstytucji RP. Odstępstwo od
    niej zawarte jest np. w art.30 k.k. (tzw. błąd co do prawa).

    > Tym bardziej, ze przeciez jak by szary obywatel znal wszystkie przepisy,
    > ktorym podlega, to by wiedzial wiecej od wszystkich prawników :)
    > I to bez studiowania prawa.

    Sama znajomość przepisów jest niewystarczająca. Musisz też wiedzieć jak
    stosować te przepisy a to wymaga znajomości np. orzecznictwa sądowego,
    reguł wykładni prawa (w tym reguł kolizyjnych itd.).


  • 6. Data: 2009-05-24 14:09:28
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <p...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:gvbevr$286$1@inews.gazeta.pl...

    > czasem zwalnia (błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu)

    Nie tylko. Art. 30 kk dopuszcza tez blad, co do samej bezprawnosci. W
    doktrynie zazwyczaj jaku usprawiedliwionych traktuje sie cudzoziemcow,
    ktorzy moga nie byc swiadomi bezkarnosci niektorych zachowan, dotyczacych
    drobniejszych przestepstw czy wykroczen. Tak samo jak my mozemy nie wiedziec
    o tego typu rzeczach w innym kraju (np. nie kazdy jadacy do Egiptu wie, ze
    posiadanie i maku (nasion, tych z ktorychy robi sie ciasto-makowiec) jest
    tam przestepstwem) - nie wiadomo tylko, jak u nich ze stosowaniem tej zasady
    :)

    Pozdrawiam
    SDD



  • 7. Data: 2009-05-24 14:10:37
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "wspolna-flaszka.pl" <p...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:gvbevr$286$1@inews.gazeta.pl...

    > czasem zwalnia (błąd co do okoliczności wyłączającej bezprawność czynu)

    Nie tylko. Art. 30 kk dopuszcza tez blad, co do samej bezprawnosci. W
    doktrynie zazwyczaj jaku usprawiedliwionych traktuje sie cudzoziemcow,
    ktorzy moga nie byc swiadomi karalnosci niektorych zachowan, dotyczacych
    drobniejszych przestepstw czy wykroczen. Tak samo jak my mozemy nie wiedziec
    o tego typu rzeczach w innym kraju (np. nie kazdy jadacy do Egiptu wie, ze
    posiadanie i maku (nasion, tych z ktorychy robi sie ciasto-makowiec) jest
    tam przestepstwem) - nie wiadomo tylko, jak u nich ze stosowaniem tej zasady
    :)

    Pozdrawiam
    SDD




  • 8. Data: 2009-05-24 14:50:54
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "SDD" napisał w wiadomości news:gvbeve$hv6$1@news.onet.pl...

    >> A ja mam pytanie - czy ta zasada ma oparcie w jakichs konkretnych
    >> przepisach? Czy tylko tak sobie wymyslil jakis nawiedzony policjant, a
    >> wszyscy to łyknęli?
    >
    > Zapewne w konstytucji i zasadzie rownosci wobec prawa.

    A konkretnie? Podasz jakiś konkretny przepis?

    > Po cos chyba tworzy sie to prawo. Zeby obowiazywalo a gupota (sorry:
    > ignorancja) nie zwalniala nikogo od odpowiedzialnosci.

    No wlasnie chce sie dowiedziec, gdzie to jest zapisane. Bo jak nie jest, to
    niby dlaczego sie tego trzymac?
    Czy mamy obowiazek trzymac sie zasad, ktore nie sa nigdzie zapisane?



  • 9. Data: 2009-05-24 16:05:10
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: kuba <j...@g...com>

    Ajgor pisze:

    > No wlasnie chce sie dowiedziec, gdzie to jest zapisane. Bo jak nie jest, to
    > niby dlaczego sie tego trzymac?
    > Czy mamy obowiazek trzymac sie zasad, ktore nie sa nigdzie zapisane?

    Nie tyle jest zapisane, że musisz się stosować do przepisów, tylko są
    przewidziane sankcje za niestosowanie się do nich i nie jest napisane,
    że nieznajomość przepisu chroni przed sankcją.

    Choć oczywiście są od tego wyjątki, niektóre nawet wymagają wyczucia.
    Jedna sprawa to prawo karne, które to już było tu powoływane. Ja dorzucę
    obowiązek pouczania co do treści przepisów istniejący w różnych
    procedurach i zasada, że błędne pouczenie nie może szkodzić osobie,
    która zastosowała się do jego treści.

    pozdrawiam
    kuba


  • 10. Data: 2009-05-24 21:41:19
    Temat: Re: Nieznajomosc przepisow a odpowiedzialnosc
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    SDD pisze:

    > ignorancja) nie zwalniala nikogo od odpowiedzialnosci. W przeciwnym razie
    > mielibysmy do czyneinia z chora sytuacja, ze madrego erudyte moznaby za
    > wszystko dupnac, a idiota moglby sie wywinqac od wszystkiego udajac glupka.
    > Czy chcialbys, by tak to dzialalo?

    Umm... Wiesz... Ja tam usłyszałem od sądu, że jak ktoś nie zna prawa, to
    należy się go słuchać, jak ma bezprawne żądania ;)

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1