eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2005-11-02 19:11:55
    Temat: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: "Lukasz" <b...@b...pl>

    W 1989 roku pan J. napisał świetną grę o nazwie "B." Gra została wydana
    przez polską firmę firmę A. i została okrzyknięta jedną z najlepszych na
    świecie (my, Polacy naprawdę nie mamy się czego wstydzić). Późnieju ukazało
    się kilka remakeów tej gry również na komputery PC (w 1989 roku jeszcze nie
    było pecetów), wydanych przez różne firmy.

    Po 16 latach, w A.D.2005 właśnie po czterech miesiącach ciężkiej pracy
    napisałem w Javie wersję tej gry na telefon komórkowy. Gra jest gotowa i
    czeka na wydawcę.
    Moja gra ma identyczną grafikę z oryginałem, identyczny układ poszczególnych
    poziomów i tę samą nazwę. Jednak podkreślam, że program napisałem od zera,
    podglądając, jak działał oryginał. Praca zajęła mi to nawet o miesiąc
    dłużej, niż panu J. stworzenie pierwowzoru.

    W mojej grze, zgodnie z prawem do osobistych praw autorskich umieściłem
    informację, że pan J. jest pomysłodawcą i autorem grafiki.

    W związku z tym mam pytanie:
    Czy firma A. lub pan J. mogą rościć do mnie jakieś pretensje o część udziału
    w zyskach z remake'u tej gry?

    Oczywiście nie wykluczam jakiegoś podziału zysków z pierwotnym
    autorem/wydawcą. Lecz chciałbym się dowiedzieć o moją sytuację. Czy muszę
    się skontaktować z firmą A. lub panem J., pokazać im nową wersję i
    wynegocjować jakieś warunki, czy po prostu mogę wydawać uznając, że zadbałem
    o autora, a majątkowe prawa im się nie należą.

    --
    Z góry dziekuję i pozdrawiam,
    Lukasz
    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"



  • 2. Data: 2005-11-02 20:01:10
    Temat: Re: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Lukasz napisał(a):

    > W związku z tym mam pytanie:
    > Czy firma A. lub pan J. mogą rościć do mnie jakieś pretensje o część udziału
    > w zyskach z remake'u tej gry?

    Conajmniej o sama grafike i uklad poziomow, ktorych autorem jest J i
    zapewne posiada do tego prawa majatkowe.

    Co do pomyslu, engine-u gry itp to mozna sie chyba spierac, bo:
    "Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte
    ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz
    koncepcje matematyczne."


  • 3. Data: 2005-11-02 20:01:31
    Temat: Re: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: Olgierd <n...@n...spam.no.problem>

    Dnia Wed, 02 Nov 2005 21:01:10 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

    > Co do pomyslu, engine-u gry itp to mozna sie chyba spierac, bo:
    > "Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte
    > ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz
    > koncepcje matematyczne."

    Ale jest jeszcze art. 23 kc, który można pod to podciągnąć. Kilkanaście lat
    temu była historia z twórcą czwartej części "Trylogii", któremu - o ile
    dobrze pamiętam - spadkobiercy Sienkiewicza zarzucili naruszenie dóbr
    osobistych (żerowanie na cudzych pomysłach, ożywianie "jego" postaci itd.)

    --
    Olgierd
    ||| gsm: +48502DEFUNK ||| JID: o...@p...pl |||


  • 4. Data: 2005-11-02 20:17:01
    Temat: Odp: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: "Lukasz" <b...@b...pl>

    > Co do pomyslu, engine-u gry itp to mozna sie chyba spierac, bo:
    > "nie są objęte (...) idee

    Pomysł na grę faktycznie można nazwać ideą.

    > Conajmniej o sama grafike i uklad poziomow, ktorych autorem jest J i
    > zapewne posiada do tego prawa majatkowe.

    Jak to załatwić z nimi? Jakie są mniej więcej stawki? Myślałem np. o 10
    proc.


    --
    Lukasz Stela

    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"




  • 5. Data: 2005-11-02 20:26:47
    Temat: Odp: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: "Lukasz" <b...@b...pl>

    Zapomniałem dodać, że zrobienie nowej grafiki i poziomów to jest
    mikro-procent całej włożonej przeze mnie roboty.
    Bez mrugnęcia okiem mogę zrobić następne poziomy, a grafikę przerobić.
    Jednak chcę zachować starą formę tej gry, żeby była kojarzona z
    pierwowzorem.

    Uważam, że pan J. stworzył naprawdę genialny pomysł i coś mu się należy,
    chętnie się z nim podzielę zyskiem.
    Jednak, jeśli pan J. sprzedał prawa majątkowe firmie A., to uważam, że nie
    warto płacić firmie, która istnieje tylko po to, żeby żerować na pomysłach
    innych.

    Pozdro,
    Lukasz

    N 50 05' 04"
    E 19 53' 43"



  • 6. Data: 2005-11-02 21:14:43
    Temat: Re: Odp: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Lukasz napisał(a):
    > Zapomniałem dodać, że zrobienie nowej grafiki i poziomów to jest
    > mikro-procent całej włożonej przeze mnie roboty.

    Nie chce umniejszac Twojego osiagniecia, zwlaszcza ze nie wiem nawet co
    to za gra, ale jako takie rozeznanie w programowaniu sprzed lat a
    dzisiejszym to zaryzykuje stwierdzenie ze implementacja gry na
    dzisiejsza komorke to z drugiej strony bulka z maslem w porownaniu z
    implementacja tego na jakims zdechlym 8-bit.
    Wtedy to scrollowanie planszy bylo nie lada problemem.
    Upchniecie wszystkiego w niecale 64kB, obsluzenie tego z procesora ktory
    ma 1MHz albo cos okolo itp :)

    Teraz sa megabajty, dziesiatki, albo setki megahertzow, wysokopoziomowe
    jezyki obiektowe itp itd :)

    > Bez mrugnęcia okiem mogę zrobić następne poziomy, a grafikę przerobić.

    No ale prawdopodobnie to juz wtedy nie bedzie "ta sama" gra.

    > Jednak chcę zachować starą formę tej gry, żeby była kojarzona z
    > pierwowzorem.
    >
    > Uważam, że pan J. stworzył naprawdę genialny pomysł i coś mu się należy,
    > chętnie się z nim podzielę zyskiem.
    > Jednak, jeśli pan J. sprzedał prawa majątkowe firmie A., to uważam, że nie
    > warto płacić firmie, która istnieje tylko po to, żeby żerować na pomysłach
    > innych.

    Moze uderz z grubej rury i zwroc sie do firmy ile by sobie zyczyli za
    odstapienie praw do tej gdy Tobie?
    Albo w druga strone - zaproponuj im swoja implementacje tej gry w Javie,
    niech sami sie zajma dystrybucja. Czesto to jest najwygodniejsze wyjscie.


  • 7. Data: 2005-11-03 08:15:27
    Temat: Re: Odp: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2005-11-02 21:26 Lukasz napisał(a):
    > Zapomniałem dodać, że zrobienie nowej grafiki i poziomów to jest
    > mikro-procent całej włożonej przeze mnie roboty.
    > Bez mrugnęcia okiem mogę zrobić następne poziomy, a grafikę przerobić.
    > Jednak chcę zachować starą formę tej gry, żeby była kojarzona z
    > pierwowzorem.

    I właśnie o to chodzi. Uważasz, że gra będzie lepsza, jeżeli będzie
    podobna do gry "B.".

    > Uważam, że pan J. stworzył naprawdę genialny pomysł i coś mu się należy,
    > chętnie się z nim podzielę zyskiem.
    > Jednak, jeśli pan J. sprzedał prawa majątkowe firmie A., to uważam, że nie
    > warto płacić firmie, która istnieje tylko po to, żeby żerować na pomysłach
    > innych.

    Nie sądzę, żeby pan J. sprzedał pomysł komuś, komu nie ufa - ale też
    wiele mogło się zmienić.
    w.

    --
    http://members.chello.pl/e.szweicer/


  • 8. Data: 2005-11-03 21:50:59
    Temat: Re: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: Michał Duszyński <d...@p...totez.pl>

    Lukasz wrote:
    > W 1989 roku pan J. napisał świetną grę o nazwie "B." Gra została wydana
    > przez polską firmę firmę A. i została okrzyknięta jedną z najlepszych na
    > świecie (my, Polacy naprawdę nie mamy się czego wstydzić). Późnieju ukazało
    > się kilka remakeów tej gry również na komputery PC (w 1989 roku jeszcze nie
    > było pecetów), wydanych przez różne firmy.

    http://www.republika.pl/k_sidorczuk/urod_pc.htm

    --
    Dusha


  • 9. Data: 2005-11-04 08:28:15
    Temat: Re: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: "Lukasz" <b...@b...pl>

    >> (...) również na komputery PC (w 1989 roku jeszcze nie
    >> było pecetów)(...)
    >
    > http://www.republika.pl/k_sidorczuk/urod_pc.htm
    >
    > --
    > Dusha

    Jesli chcesz przez to powiedzieć, że pomyliłem się o 9 lat, to się mylisz.
    Akurat pamiętam te czasy i w praktyce wyglądało to tak, że PC dopiero dużo
    później, niż 1980 był wyposażony w kartę graficzną Hercules, która pozwalał
    na wyświetlanie monochromatycznej pseudo-grafiki. Rolę karty dźwiękowej
    pełnił taki "bzyczek", jakie są prawie do teraz montowane. Poza tym był
    nieporównywalnie droższy i nikt nie brał go pod uwagę jako komputer do gier.
    Raczej był to sprzęt przeznaczony do "poważnej pracy", a sporadyczne gry
    były raczej traktowane na nim jako ciekawostka: "ooo to na tym też można
    grać?". To tak, jakbyś uruchomił Tetris na Odrze 1305. Później pojawiły się
    karty CGA (320x200 kolor - jeśli się nie mylę), części zaczęto wytwarzac na
    masową skalę i dopiero od tego momentu poczciwy PC zaczął się robić
    komputerem domowym.

    http://szyb.republika.pl/historia01.htm

    Pozdro,
    Łukasz






  • 10. Data: 2005-11-06 10:14:58
    Temat: Re: Napisałem remake starej gry - co z prawami autorskimi?
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    Tak przy okazji - General Motors bardzo się swoją rolą przejął i szybko uczył:

    3. Od czasu do czasu auto stawałoby bez powodu na drodze; należałoby uznać to za
    normalne, zapalić ponownie silnik i
    kontynuować jazdę.

    Dokładnie jak w moim, przyczyna sa oczywiscie... komputery :-)

    5. Tylko jedna osoba byłaby uprawniona do korzystania z auta, chyba że kupiłoby się
    wersję Auto 98 lub AutoNT, ale
    wówczas należałoby dokupić większą liczbę siedzeń.

    To załatwił za mnie ubezpieczyciel..

    6. Macintosh wyprodukowałby wprawdzie pięciokrotnie szybszy, dwukrotnie łatwiejszy w
    obsłudze i niezawodny samochód, ale
    mogący jeździć tylko po pięciu procentach dróg.

    Dokładnie jak w Polsce ;-))

    7. Wskaźnik temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastąpione byłyby
    jednym wskaźnikiem -"ogólne
    zepsucie się samochodu".


    GM nazywa to zgrabnie 'CHECK ALARM', usunięcie napisu mozliwe jedynie w autoryzowanej
    przez General Motors ASO ;-))

    8. Nowe siedzenia zmuszałyby każdego do posiadania tyłka tego samego rozmiaru.

    Dokładnie :-)

    10. Od czasu do czasu, bez powodu, samochód zamknąłby się i dałby się otworzyć tylko
    przez jednoczesne pociągnięcie za
    klamkę, przekręcenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej.

    O, zupełnie jak mój, z tą różnicą, że się nawet wtedy nie otwiera ;-))

    12. Za kazdym razem, kiedy GM zaprezentowały nowy model, kupujący samochody musieliby
    uczyć się wszystkiego od początku,
    gdyż nic nie działałoby tak jak dotychczas.

    Zdecydowanie! Przykładowe osiagnięcie GM to otwieranie szyby jedynie przyciskiem przy
    gałce zmiany biegów...

    13. Aby wyłączyć silnik należałoby nacisnąć przycisk "Start".


    Zupełnie, jak w samochodzie, gdzie włączyć silnik można jedynie przesuwając wajchę do
    pozycji 'Parkuj' ;-))
    JaC (doswiadczony przez produkt GM ;))


    > http://www.republika.pl/k_sidorczuk/riposta.htm

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1