eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nagrywanie rozmów - wyrok SN
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 95

  • 51. Data: 2018-05-18 08:07:12
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: "Stokrotka" <o...@i...pl>


    Użytkownik "Uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:5afe5841$0$607$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 2018-05-17 o 20:00, Stokrotka pisze:
    >>
    >>>>> Co do tego artykułu o którym dyskutujemy nie znamy szczegółów za co
    >>>>> sąd
    >>>>> ukarał. Być może osoba, która dokonała tego nagrania, przedstawiła je
    >>>>> osobom trzecim, łamiąc tym samym prawo?
    >>>>
    >>>> To, żona mężowi nie może pokazać, by np. się obronić pszed podejżeniem
    >>>> zdrady z szefem?
    >>>> Mąż jest w tym pszypadku osobą tszecią.
    >>>>
    >>> To zależy jakiego ma męża i co mu chce pokazać :)
    >>>
    >>> Wracając do sedna. Co z tego, że mąż jest osoba trzecią? Przecież nie
    >>> będzie kablował ani tez sąd nie może go zmusić do składania zeznań
    >>> obciążających żonę.
    >>>
    >>
    >> Może pszecież dotyczyć to rozwodu, pszed innym niby sądem, ale akurat z
    >> tym samym sędziom.
    >>
    > Zbyt bujną masz fantazję.

    To nie jest fantazja, w życiu często są takie nieprawdopodobne pszypadki,
    bo i nie są to pszypadki, tylko kierowanie celowo pszez np. złośliwą władzę.

    --
    (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )

    >


  • 52. Data: 2018-05-18 08:46:29
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-05-17 o 20:02, Stokrotka pisze:

    >> "Powiem" Ci w skrócie, że są obecnie na rynku urządzenia i programy,
    >> które pozwalają na takie zmodyfikowanie głosu, że dla przykładu ja
    >> jako facet mogę mówić lub śpiewać Twoim głosem lub głosem dowolnej
    >> innej osoby. Śpiewając jednym własnym głosem, urządzenie potrafi
    >> dorobić na podstawie tego jedynego wokalu głosy całego chóru
    >> składającego się z głosów męskich i żeńskich, nie wspominając już o
    >> dowolnym tworzeniu akustyki dowolnych pomieszczeń np. nagrywając
    >> rozmowę w pokoju można tak spreparować nagranie, że będzie ono
    >> brzmiało jakby było robione w dowolnym miejscu np. na ulicy, w
    >> piwnicy, na korytarzu, czy w katedrze itp. Urządzenia potrafią zdjąć
    >> akustykę dowolnego pomieszczenia i dodać ją do jakiejkolwiek rozmowy
    >> czy śpiewu.
    >
    > Pszesadzasz. Można dużo, ale nie tyle co napisałeś,
    > i analizując zapis można dużo znaleść.
    >

    Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem.
    Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu
    opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej
    zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta
    wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.

    Analiza takiego nagrania jest bardzo skomplikowana i trzeba naprawdę
    dużego zaangażowania specjalistów i środków technicznych, aby odkryć
    fałszerstwo.


  • 53. Data: 2018-05-18 08:49:04
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl>

    W dniu 2018-05-18 o 00:45, Marcin Debowski pisze:
    > On 2018-05-17, Uzytkownik<a...@s...pl> wrote:
    >> W dniu 2018-05-17 o 12:28, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>> Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz
    >>> się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc
    >>> nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie
    >>> czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.
    >> Czujesz się komfortowo łażąc po ulicach czy po marketach gdzie są kamery?
    >> Przecież nie zawsze jesteś świadomy faktu, że jesteś rejestrowany. Gdyby
    > Ogólnie komfortowo. Licze si z tym, że one tam są. Tez wcześniej o tym
    > pisałem.

    Ktoś może sobie nie życzyć, aby był rejestrowany np. o 2.00 w nocy jak
    wychodzi od kochanki.

    >> taka rejestracja była zabroniona prawem to tych kamer nikt nie miałby
    >> prawa montować.
    >> Nikt się Ciebie nie pytał czy będzie Ci komfortowo czy też nie. Po
    >> prostu zostały zamontowane i już.
    > Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.

    Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu "patrzy"
    w okno ww kochanki?

    >>>> Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
    >>>> zabroniony. :)
    >>> A jest? :)
    >> Oczywiście, że jest zabroniony, bo prawo przewiduje konkretne sankcje
    >> karne za takie czyny - do 12 lat więzienia i wszczynane są przez organy
    >> ścigania z automatu, tylko na podstawie informacji.
    >> Gwałt - Art. 197 Kodeksu Karnego
    >> Pedofilia - Art. 200 Kodeksu Karnego
    >> Próba gwałtu czy też jego planowanie także są karane.
    > Potencjaly to mogący, wystąpić, zdarzyć się. To coś innego niż
    > zaplanowany lub udaremniony w trakcie próby. Każda osoba z kobietami
    > włącznie jest potencjalnym gwałcicielem.

    Nareszcie zaczynasz dostrzegać różnicę. Poprzednio chciałeś karać tylko
    za potencjalną możliwość upublicznienia nagrań.
    Dlaczego więc nie karać prewencyjnie potencjalnych gwałcicieli i pedofilów?
    Ano dlatego, że prawo nie przewiduje sankcji za możliwość popełnienia
    przestępstwa czy wykroczenia, ale za jego popełnienie oraz planowanie.
    Dlaczego więc chcesz karać ludzi za to, że rejestrują swoje rozmowy z
    innymi osobami? Nie jest to czyn zabroniony, a nie można z góry
    zakładać, że być może kiedyś zostanie wykorzystane niezgodnie z prawem.


  • 54. Data: 2018-05-18 09:11:58
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-05-18, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
    > W dniu 2018-05-18 o 00:45, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2018-05-17, Uzytkownik<a...@s...pl> wrote:
    >>> W dniu 2018-05-17 o 12:28, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>>> Tłumaczyłem to wcześniej. Jak wiesz, że nie jesteś nagrywany zachowujesz
    >>>> się inaczej, swobodniej. Większość osob nie czuje się komfortowo będąc
    >>>> nagrywana, tym bardziej bez ich zgody. To jest fakt. Podobnie jak nie
    >>>> czuje się komfortowo gdy ktoś fotografuje ich krocze.
    >>> Czujesz się komfortowo łażąc po ulicach czy po marketach gdzie są kamery?
    >>> Przecież nie zawsze jesteś świadomy faktu, że jesteś rejestrowany. Gdyby
    >> Ogólnie komfortowo. Licze si z tym, że one tam są. Tez wcześniej o tym
    >> pisałem.
    >
    > Ktoś może sobie nie życzyć, aby był rejestrowany np. o 2.00 w nocy jak
    > wychodzi od kochanki.

    To jego problem. Miejsca publiczne są faktem. Z faktami nalezy się godzić.

    >>> taka rejestracja była zabroniona prawem to tych kamer nikt nie miałby
    >>> prawa montować.
    >>> Nikt się Ciebie nie pytał czy będzie Ci komfortowo czy też nie. Po
    >>> prostu zostały zamontowane i już.
    >> Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.
    >
    > Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu "patrzy"
    > w okno ww kochanki?

    Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę
    dóbr osobistych.

    >>>>> Trochę przesadziłeś z tym stwierdzeniem, że potencjalny gwałt nie jest
    >>>>> zabroniony. :)
    >>>> A jest? :)
    >>> Oczywiście, że jest zabroniony, bo prawo przewiduje konkretne sankcje
    >>> karne za takie czyny - do 12 lat więzienia i wszczynane są przez organy
    >>> ścigania z automatu, tylko na podstawie informacji.
    >>> Gwałt - Art. 197 Kodeksu Karnego
    >>> Pedofilia - Art. 200 Kodeksu Karnego
    >>> Próba gwałtu czy też jego planowanie także są karane.
    >> Potencjaly to mogący, wystąpić, zdarzyć się. To coś innego niż
    >> zaplanowany lub udaremniony w trakcie próby. Każda osoba z kobietami
    >> włącznie jest potencjalnym gwałcicielem.
    >
    > Nareszcie zaczynasz dostrzegać różnicę. Poprzednio chciałeś karać tylko
    > za potencjalną możliwość upublicznienia nagrań.

    Znajdź mi fragment w którym coś takiego twierdziłem. Ja nawet nie użyłem
    słowa "karać", za to Ty używasz bez przerwy. Cierpliwie wyjaśniłem Ci
    nawet, że temat nt którego dyskutujem tow ogóle nie jest domena prawa
    karnego. Weź się trochę może ogarnij.

    --
    Marcin


  • 55. Data: 2018-05-18 11:31:50
    Temat: Re: PS.
    Od: dantes <d...@q...com>

    Dnia Wed, 16 May 2018 00:58:33 -0700 (PDT), n...@t...net.pl napisał(a):

    [...]

    >
    > A co z nagraniami u Sowy, które jednak były i potajemne i publikowane.
    >
    > Osobiście uważam, że w tym przypadku to nagranie jest jak najbardziej
    > przydatne dla zapoznania się sądu z pierwotnymi ustaleniami silniejszej
    > osoby ze słabszą, co innego gdyby te osoby były równorzędnymi partnerami.
    >
    > Andrzej.

    Niestety. Ośmiorniczki stały sie owocami... bla bla bla ...
    Co ciekawe... było jakieś dwa tygodnie czasu
    na wyjebanie tego gówna w kosmos
    a nikt się nie skusił.
    Ciekawe dlaczego?


  • 56. Data: 2018-05-18 11:33:26
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:21vLC.78686$%H...@f...ams1...
    On 2018-05-18, Uzytkownik <a...@s...pl> wrote:
    >> Ktoś może sobie nie życzyć, aby był rejestrowany np. o 2.00 w nocy
    >> jak
    >> wychodzi od kochanki.

    >To jego problem. Miejsca publiczne są faktem. Z faktami nalezy się
    >godzić.

    >>> Publiczny charakter miejsca ogranicza prawo do prywatności.
    >
    >> Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu
    >> "patrzy"
    >> w okno ww kochanki?

    >Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę
    >dóbr osobistych.

    Hm, czy okna publiczne nie sa faktem, z ktorym trzeba sie pogodzic ...
    i zawiesic firanki/zaslony ?

    Patrzec w okna sasiadek mozna ?


    J.


  • 57. Data: 2018-05-18 12:46:38
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2018-05-18, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>
    >>> Nawet jak ta publiczna kamera, zamontowana w publicznym miejscu
    >>> "patrzy"
    >>> w okno ww kochanki?
    >
    >>Coś takiego nie jest prawnie dozwolone właśnie za względu na ochronę
    >>dóbr osobistych.
    >
    > Hm, czy okna publiczne nie sa faktem, z ktorym trzeba sie pogodzic ...
    > i zawiesic firanki/zaslony ?

    Wszystko MZ zależy gdzie jest ta kamera, nie? Skoro przedpiścia napisał,
    że patrzy w okno, to pewnie nie chodziło mu o kamerę na rynku 100m od
    okna. MZ nie ma bata aby przeszła kamera np. 5m-10 od okna skierowana w
    to okno (pomijając sens instalacji czegoś takiego).

    > Patrzec w okna sasiadek mozna ?

    Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna,
    to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje
    odczucia tak dla jasności.

    --
    Marcin


  • 58. Data: 2018-05-18 12:57:31
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 18.05.2018 o 12:46, Marcin Debowski pisze:
    >> Patrzec w okna sasiadek mozna ?
    > Myślę, że jak będziesz komuś zaglądał co bardziej natarczywiej do okna,
    > to to też będzie naruszenie, a tu dochodzi jeszcze rejestracja. Moje
    > odczucia tak dla jasności.

    Wydaje mi się że kwestie naruszeń prywatności opierają się głównie
    odczuciach i jeżeli odczucia powoda i sędziego są zbieżne, to wtedy
    wygrywa stanowisko moje, twoje, Shreka. Jeżeli nie, wygrywa Użytkownik.

    p. m.


  • 59. Data: 2018-05-18 13:02:13
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: Kris <k...@g...com>

    W dniu piątek, 18 maja 2018 08:46:29 UTC+2 użytkownik Uzytkownik napisał:

    > Nie przesadzam. Trochę miałem do czynienia z estradą i masteringiem.
    > Nawet posiadam takie urządzenia, które większość z tych rzeczy, które tu
    > opisałem potrafią. Moje urządzenia co prawda nie są tymi najbardziej
    > zaawansowanymi technologicznie na rynku, ale to co potrafią przerasta
    > wszelkie wyobrażenia, nawet ludzi z branży estradowej.

    Gdzieś ty chłopie był jak nie mogli odczytać nagrań z tupolewa
    Trza było skrzynkę od nich do ciebie do domu i pewnie byś odczytał w 100%
    ;)


  • 60. Data: 2018-05-18 13:08:31
    Temat: Re: Nagrywanie rozmów - wyrok SN
    Od: m <m...@g...com>

    W dniu 18.05.2018 o 06:34, Uzytkownik pisze:
    > W dniu 2018-05-17 o 18:54, m pisze:
    >> W dniu 17.05.2018 o 16:10, Uzytkownik pisze:
    >>> W dniu 2018-05-17 o 15:15, m pisze:
    >>>> W dniu 16.05.2018 o 20:16, Shrek pisze:
    >>>>> W dniu 16.05.2018 o 17:21, Uzytkownik pisze:
    >>>>>
    >>>>>> Rejestrowanie własnych rozmów tylko i wyłącznie dla własnych celów nie
    >>>>>> narusza prawa, ani żadnych dóbr innych osób. Narusza je dopiero
    >>>>>> rozpowszechnianie tych nagrań.
    >>>>> Po namyśle stwierdzam, ze jednak sprawa nie jest taka prosta. Na
    >>>>> przykład rzczywiście kamera w okno sąsiadki to inny kaliber niż, ze
    >>>>> można spojrzeć. Podobnie słabo bym się czuł jakby ktoś na imprezę
    >>>>> przyszedł z dyktafonem;)
    >>>> Żeby unaocznić różnicę, wyobraźcie sobie że siedzicie sobie w toalecie
    >>>> ze spuszczonymi spodniami i w skutek pomyłki, niedomknięcia drzwi,
    >>>> whatever - ktoś wchodzi.
    >>>>
    >>>> Wariant a)wchodzi, mówi przepraszam, wychodzi
    >>>>
    >>>> Wariant b)wchodzi, robi zdjęcie, mówi przepraszam, wychodzi.
    >>>>
    >>>> IMHO jest potężna różnica między tymi przypadkami.
    >>>
    >>> Ale w tym wątku nie chodzi o robienie zdjęć w intymnych sytuacjach, ale
    >>> o nagrywanie własnych rozmów z pracodawcą podczas rozmowy w której
    >>> samemu się uczestniczyło.
    >>>
    >>> Dostrzegasz różnicę?
    >> Chodzi mi o to, że nieprawdą jest iż tym samym jest kiedy usłyszą
    >> uszy/zobaczą oczy a kiedy nagra dyktafon/aparat zrobi zdjęcie.
    >>
    >
    > ROTFL
    >
    > Uważasz, że jak pracodawca powie pracownikowi "Panie Kowlaski ma Pan od
    > jutra podwyżkę o 1000zł" to może się nagrać "Ty złamasie kutany, od
    > jutra tu nie pracujesz"?

    Nie, uważam że zarówno w przypadku kibla, rzygania pod drzewem czy
    rozmowy o rozwiązaniu pracy, w obu przypadkach mogą być elementy które
    zobaczone będą miały inną wagę niż zarejestrowane.

    Człowiek jak mówi, mówi różnie. Może mówić nieskładnie, dukać się, jąkać
    itd... nie wspominając o przekleństwach i uchybieniach kultury
    osobistej. Generalnie - może mówić w sposób który mógłby go ośmieszyć w
    uszach innych, gdyby to usłyszeli.

    Jeżeli to mówi bez nagrywania - to mówi do jednej osoby i jest to
    niewielka strata wizerunkowa, bo słyszała to jedna osoba. Jeżeli rozmowa
    była nagrywana, to wisi nad głową ryzyko osobą że tę rozmowę usłyszy
    większe grono i tę osobę np. ośmieszy.

    Rejestrowanie rozmów tylko na własny użytek bez publikacji i
    rejestrowanie kogoś siedzącego ze spuszczonymi gaciami na własny użytek
    bez publikacji, to jest ta sama broń tylko inny kaliber.

    p. m.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1