> e...@o...pl <3...@n...onet.pl> Monday 26 of
> September 2005 13:39
>
>
> > Bo złodziej kradnie rzecz materialną składającą się z atomów i cząsteczek.
> > a jeśli dokonuje oszustwa to i tak w każdym przypadku
> > POZBAWIA tym samym tej rzeczy/pieniędzy itp jej prawowitego właściciela
>
> Pozbawiasz firmę przychodu z tego programu.

W jaki sposób? biedny student nigdy nie kupiłby programów po tych
astronomicznych cenach, wiec firma grosza nie straciła - juz ktos wyzej to
pisał.

> Każdy ma prawo decydować o kopiowaniu swojego programu.

ale posiadanie na własny edukacyjny użytek; nie w celach zarobkowych jakis
programów itp nie podlega pod paragraf.
Sprawa do wygrania w sądzie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> e...@o...pl <3...@n...onet.pl> Monday 26 of
> September 2005 13:24
>
> > do takich pierdół ktore nikomu w niczym nie szkodza,
>
> Przeszkadza autorom programów. I uczciwym firmom które płacą.
>
firma używa programów w celach zarobkowych, nie edukacyjnych - to zasadnicza
różnica.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> Witam
> Pisalem wczesniej watek jak w temacie o tym, ze mam sprawe za nielegalne
> programy komputerowe.
> Skoro juz wszyscy wypowiedzieli sie na temat formatow obslugiwanych przez OO
> i MS, to chce wrocic do sprawy.
> Dziekuje za zainteresowanie Przemka R. i odpowiadam na jego pytania:.
> 1. jak to sie stalo ze przeszukali Ci dysk? poszedles do nich czy jak?
> Razem z kolega mamy w bloku internet(w sieci lan) i on popelnil oszustwo na
> allegro. Jak doszli do niego to przyszli i do mnie.
> Na poczatku zadawali kilka pytan, a pozniej sprawdzili komputer i zabrali mi
> dysk do analizy.
> Wiem dalem dupy, bo moglem ich nie wpuscic do domu, ale przeciez ja nic
> zlego nie zrobilem.
> 2. Co Ci zarzucili w zwiazku z filmami i mp3-kami (dokladnie, jestem wrecz
> pewny ze naciagneli)
> uzyskanie i posiadanie bez zgody osoby uprawnionej programow i
> zwielokrotnionych kopii utworow tj. przestepstwo z art. 278$2 kk i art. 118
> ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dn 04.02.1994 w zw. z
> art.91$1 kk.
> 3. z ta delphi jezleijest to personal to si poprostu osmieszyli,
> mialem personal i enterprise na plytach, niezainstalowane w wersjach 3 i 5
> 4. wypisz dokladnie jakie programy nielegalnie zdobyte uzywales.
> A wiec tak:
> - AutoCad 2000 15065zł (potrzebny do projektu na uczelnie)
> - GTA Vice City 119zl (gierka wiadomo) + NFS i SOF
> - MS Office 2000 Premium 2476zł
> - Windows 2000 Server  3955zl - mialem na plycie, zeby sprawdzic co on
> oferuje (przypomne, ze studiuje telekomunikacje)
> - Windows 98SE szt. 3 1260zł - kopiowalem bo plyta byla porysowana
> - Windows XP Professional 4470zl - nagrywalem 3 razy bo mi sie nie udalo
> zrobic autorun
> - Slownik Polsko- Angielski 118zl
> - Norton Internet Security, Systemworsk 2001 i 2003 1000zl
> - Corel Draw 9 za 1850zl
> - do tego 20 filmow liczonych po 80zl i dla ZAIKS 350zl za utwory mp3
> polskie i zagraniczne
> - oraz kilka smiesznych programow, ktore dostalem przy zakupie kompa: Nero,
> powerDvd, winamp i winrar (to sa chyba darmowe??)
> - Automapa XL 1556zl
> - Delphi 7 Enterprise 12 600zl, 7 Professional 4200zl, Borland C++ Builder5
> Pro 3700zl
> w sumie to bylo 58 tys zl.
> Jestem studentem zaocznie telekomunikacji, programy sa potrzebne czasem
> niezbedne do studiowana, wszystkie sa dostepne od kolegow z akademika.
> Nie mialem licencji na windows i office i inne....
> Jaka moze byc moja linia obrony??
> Prawie kazdy ma w domu program bez licencji i kazdy moze byc w podobnej
> sytuacji, wiec prosze o pomoc.
> Jestem na utrzymaniu matki, ojciec mieszka oddzielnie, sa po rozwodzie.
> Jestem niekarany, mam 21 lat, a w chwili poplnienia przestepstwa 20 lat i
> mniej.
> Studia zaoczne kosztuja mnie 7000zl rocznie.
> Prokurator zarzadal 1000zl grzywny i 1 w zawieszeniu na 4 jesli sie
> doprowolnie poddam.
> Czekam teraz na sprawe w sadzie.
> Jakie mam szanse, zeby zbic cos z tego wyroku?
> Adwokat chce za reprezentowanie mnie 1000zl to chyba lepiej sie przyznac i
> ulozyc z prokuratorem.
> Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze to jest sprawa karna, a jeszcze pewnie
> bedzie cywilna w sprawie zaplaty za programy i straty dla firm.
> Czy jest szansa, ze jesli sie przyznam to nie bedzie sprawy cywilnej i kary
> pienieznej??
> Prosze o jakakolwiek sugestie.....
> Szukam kogos kto sie orientuje w prawach autorskich.
> Pozdrawiam
>                   Bert

echh jak to jest w tym kraju ze ci przyjda kundle i beda grzebac w komputerze...

ludzie, włózcie w obudowe od dysku kostke trotylu, ktory exploduje jak dysk
zostanie podlaczony do pradu, moze wreszcie psy nie beda czuli sie tak
bezkarnie i wezma sie za bandytyzm w naszym kraju.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Przemek R... wrote:


>>Jestes typowa dupa z PRLu. Skad zakladasz ze kupilby za 1000 to co
>>powinno kosztowac najwyzej 50 zl?
>
>
> napisz konretnie w jaki sposob wycenilesz ten system
>
> P.
>
>



To jest gdybanie oparte na wlasnych slowach Microsyfu:
http://www.findlaw.com/01topics/01antitrust/microsof
t.html
http://www.microsoft-antitrust.gov/

Otto nigdzie nie moze podac jaka czesc "wartosci" XP stanowia oszustwa
wykryte przez prokuratorow. Patrz dokumenty powyzej.

Nie ma dla nas znaczenia czy jest to 50 czy 100 zlotych. Oczywiste jest
ze nie sa to kwoty idace w tysiace. Liczac ilosc sprzedazy na
zmonopolizowanym swiecie, oraz koszta oszustw z kupowaniem ustaw i
wykanczaniem konkurencji.

do góry

Przemek R... wrote:


>>Przeciez tak wlasnie sie dzieje. Jest nawet pewna ilosc lawnikow ktorych
>>strony maja prawo odrzucic bez podawania przyczyn.
>
>
> nie bardzo rozumiem, w kpk nie widzialem wmianki o tym ze strona moze
> odrzucic lawnika.
> mozesz podac dokladnie podstawe prawna?
>
> Lawnik czy sedzia moze byc wykluczony po spelnieniu pewnych kryteriow .
>
>
> P.

To akurat bylo do kurwy w todze z Lublina imieniem Otto, a dotyczylo
lawnikow w USA. Czyz nie jest zdumiewajace ze Otto dostaje biegunki na
mysl takich drobnostek jak nagrywanie rozpraw na vodeo, czy filtrowanie
lawnikow. Nie mowiac o odstawianiu sedziego od orzekania przy wyrokach.
PRL-bis mu sie zawali.

do góry

Użytkownik <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:308b.00001ae3.4337e46c@newsgate.onet.pl...

>
>> Każdy ma prawo decydować o kopiowaniu swojego programu.
>
> ale posiadanie na własny edukacyjny użytek; nie w celach zarobkowych jakis
> programów itp nie podlega pod paragraf.
> Sprawa do wygrania w sądzie.
>

Nieprawda. Mozna posiadac w niektorych przypadkach na domowym komputerze
kopie oprogramowania, ktorego legalna kopia jest w firmie - w celu
"przynoszenia pracy do domu" i wykonywania tej pracy na domowym PC. Ale to
tez zalezy od warunkow, na jakich firma sprzedaje oprogramowanie.

Ten, kto stworzyl soft, ma prawo ustalenia dowolnych licencji na niego.
Niektorzy robia GNU, niektorzy sprzedaja studentom i uczniom tansze i
dopasowane do ich kieszeni "licencje edukacyjne", kojarze, ze cos takiego
jest w przypadku MSOffice. Niektorzy w licencji ustalaja, ze program jest
darmowy do wykorzystania domowego, ale w przypadku zarobkowego korzystania z
niego nalezy za niego zaplacic. A niektorzy domagaja sie placenia zawsze za
kazda posiadana/zainstalowana kopie niezaleznie od stopnia i sposobu jej
wykorzystywania i innych okolicznosci.

Paragrafem na to jest paragraf dotyczacy wypelniania zawartych umow.

http://www.digit.pl/artykuly/37745.html

"Do każdego egzemplarza programu komputerowego dołączona jest licencja -
umowa określająca warunki korzystania z programu.

Do jej zawarcia może dojść w przeróżny sposób: przez złożenie własnoręcznego
podpisu na fakturze przy zakupie programu, przez kliknięcie na słowie
"akceptuję" podczas jego instalacji, a nawet przez sam fakt rozpieczętowania
opakowania, w którym program umieszczono."

I.

do góry

Przemek R... wrote:


>>>>A kto te ustawe kupil? Uzytkownicy, czy M$.
>>>
>>>
>>>ograniczasz sie tylko do jednego prodecenta, czemu? Jest ich wiele
>>>tysiecy
>>
>>
>>ale tylko pare ma mozliwosci kupowania ustaw.
>
>
> na czym polegac ma kupno ustawy?

na kupnie ustawy.


> Przeciez kradzieze oprogramwoania to plaga
> z ktora na szczescie sobie w sejmie poradzili.

Co to kradziez? Microsyf nazywa zlodzejami bez wyjatku kazdego, nawet
tych ktorzy kopjuja na wlasny uzytek.



> Czy boli cie to ze nie mozesz krasc bezkarnie?
>
> P.

Kto mowi o kradziezy? Mowimy o wyborze konsumenta, ktorego nie ma przez
oszustwa Microsyfu.

do góry

Przemek R... wrote:


>>I po raz kolejny odmawiasz podania zrodel tych rewelacji. Podaj koszta
>>opracowania polskiego XP home
>
>
> zanim doliczysz koszta opracowania do dolicz koszta produkcji i wysilek oraz
> wiedza jaka temu towarzyszyla


Nagrania Beatelsow splacily sie wieki temu, ale dzieki zmonopolizowaniu
swiatowego rynku przez paru gigantow, ceny tych staroci sa astronomiczne.

Koszta produkcji Microsyfu splacily sie dawno a wszelkie updates
splacaja sie w pare dni jezeli nie w jeden dzien. Przyjmujac oczywiscie
ile sprzedaja konsumentowm nie majacym wyboru.


>
> w relacji do ceny oddzielnie i ceny
>
>>wliczonej w komputer. I podaj ile komputerow jest na rynku z opcja
>>niekupienia Windowsa.
>
>
> mnostwo, podalem CI juz linki do stron sprzedajacych nawet laptopy z juz
> zainstalowanym linuxem,
> zawsze masz wybor.


Nie Microsyfowi decydowac kiedy ja bede kupowac i co. Ograniczony wybor
nie jest wyborem. Takiego wyboru nie ma bezposrednio od producenta. W
wiekszosci to skladaki.




> Producent sam wybiera z czym chce komputer sprezdawac.


Twojego pogladu nie podziela Microsyf, ktory zrobil ugode z
prokuratorami zarzucajacymi oszustwa monopolizacyjne. A mogl pojsc na
wyrok przez lawe, ktora by sam wybral...
http://www.findlaw.com/01topics/01antitrust/microsof
t.html
http://www.microsoft-antitrust.gov/



> Poczatkujacy uzytkownik jnie jest w stanie bezprobnlemowo pracowac pod
> linuxem (Pani Basia z sekretariatu np)
> totez taki sprzedawca nie za bardzo ma ochote ryzykowac czestych wizyt i
> teelefonow z reklamacja.



Nie prawda. Powod jest taki ze Microsyf monopolizuje rynek umowani z
producentami komputerow. Linki wyzej.


>>A do tego czasu zamknij sie bucu lubelski.
>
>
> lepiej byc bucem niz miec mozg wyzarty przez zawisc.


Oczywiscie. Swiat jest rozowy kiedy jest sie totalnym lubeskim bucem jak
Otto.



>
>
>>>Kradzie? programów warto?ci 50.000 z? to niska szkodliwo?ae spo?eczna?
>>
>>
>>To jak napisze na opakowaniu cena 100 milionow zlotych, to tez jest to
>>*wartosc* ?
>
>
> nie, wartosc to cena egzempolarza * ilosc. Prodenct sam wybiera cene swojego
> prodktu.


ROTFL

Czyli jednak kazda bzdura Microsyfu to "wartosc".


> Jezlei ukradniesz BMW za 500 tys. to Twpoim zdaniem policja powinna wycenic
> go na 30 tys bo tyle Polonez kosztuje ktory przeciez tez jest nowym
> samochodem?

Wg mnie nie jest wart 10 tys. Wartosc jest uzalezniona od tego czy ktos
jest skonny tyle dac. Do tanga potrzeba dwojga. O przecenach w sklepach
nigdy nie slyszales? Dzis kosztuje 100 zlo, jutro 20. Co wiec jest
wartoscia?


>>Mozesz podac definicje "wartosci" bucu?
>
>
> wartosc = cena * ilosc.
>
> P.
>
>

ROTFL

Sam mowiles ze licza sie koszta stworzenia.

I dlaczego ilosc? Ilosc czego? Wyprodukowanych kopii, czy sprzedanych?
Sprzedanych na wolnym rynku, czy zmonopolizowanym, gdzie konsument nie
ma zadengo wyboru?

do góry

Przemek R... wrote:

>>Podaj jakie sa koszta XP
>
>
> koszta wytworzenia? Poczytaj o firmie redmond o ilsoci programistow
> piszacych windowsa i w ogole o
> tym w jaki sposob powstaje, wez ksiazke do C++, isprobuj napisac prosty
> program. A teraz wyopbraz sobie ile wysilku
> i poswieceenia wymaga napisanie wielu milionow linii kodu.


Wiec czytam:
http://www.findlaw.com/01topics/01antitrust/microsof
t.html
http://www.microsoft-antitrust.gov/
http://www.usdoj.gov/atr/cases/ms_index.htm

Jakos nie widze w Twojej argumentacji kosztow znomopolizowania rynku.


> i dlaczego ten sam XP kosztuje pare razy mniej
>
>>w Urugwaju. Koszta kopiowania w tej samej fabryce sa te same.
>
>
> moiwsz o wersji "lite" systemu XP ? Tego okrojonego ?



Nie ma wiekszego znaczenia. Kiedys w Nie Urbana byl ciekawy artykul. Ten
sam XP kosztuje tyle i tyle, ale w cenie komputera juz tylko ulamek.
Czyli maja nas za idiotow mowiac ze to samo kosztuje pare razy wiecej
inaczej zapakowane.



>
>
>
>
>>>to po co pluc na MS? nie chcesz nie uzywaj,
>>
>>Nie da sie. Niektore nowe BIOSy maja zablokowanego Linuxa na zyczenie
>>Microsyfu.
>
>
> konkretnie, i nie opowiadaj o jednym typie najnowzego notebooka, bo ja sie
> nie dziwie ze linux
> moze miec problemy z komputerem ktory wszedl na rynek miesiac temu.


Nie ma znaczenia. Znaczenie ma fakt sabotowania konkurencji.


>>Acrobat Reader jest zbudowany na kradzionych podzespolach.
>
>
> i znowu to samo pierdolenie. Juz mi to pisales, soft tworzy kilka tysiecy
> ajak nie kilkadziesiattysiecy firm


Niech tworzy. Tylko niech nie mowi o ochronie swoich praw autorskich
przy czyms co ukradl osobom trzecim.



> >Wiec komu
>
>>mamyplacic? Autorom z uniwerystetow, czy zlodziejowi ktory ukradl, a teaz
>>krzyczy ze go okradaja?
>
>
> jw

jw


>
>
>
>>>i dobry (bo od XP jest dobry, stabilny)
>>
>>
>>ROTFL
>
>
> konkrety!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!! Nie bo Pani
> Joasi sie zawiesil, co tobie sie stalo gdy PRACOWALES
> na tym systemie.


Samo odpalenie XP zajmuje wieki. Przy tym ma zamontowane tylne drzwi dla
agencji szpiegowskich rzadu USA.




>>>system na ktory wiekszosc frm tworzy soft.
>>
>>Maja wybor?
>
>
> maja wybor, linux, macOs, maja bardzo przyjemnie biblioteki do C++,
> wxWidgets, QT, maja LAzarusa , MONO,
> moga tworzyc oprogramowanie dostepne na 3 najbardziej popularne platformy.


Nie maja, bo dostep jest nierowny.



>>Oczywiscie ze nie. Nie przetrwalby nawet bez monoplu Linuxa na nowe
>>komputery. Wystarczyl by rowny dostep dla klientow i wolny wybor.
>>Prawa rynku zalatwia reszte.
>
>
> przerwal by. Jakby przestapli pisac na widnows albo by pisali rownoczesnie
> npod linuxa ( wtym gdy bo tych najwiecej , prawie wszystkie idzie pod
> windows) to czlowiek majacy wybor system za kilkaset zl albo darmowy linux
> na ktorym to wszytko zadziala
> wybierze linuxa.
>
> P.

I dlatego szef M$ nazwal Linuxa "rakiem".

do góry

Andrzej Lawa napisał(a):

> Jak nie traci? Traci! Ktoś sobie zrobił kopię obrazu, taką reprodukcję
> może oprawił sobie w ramy i powiesił nad kominkiem, a właściciel praw
> autorskich do oryginału ani grosza za to nie został!

Jak ja napisałem post to zwróciłeś mi uwagę na błędy i literówkę, czy
dokładnie przejrzałeś to co napisałeś?

Jak można nie zostać ani grosza? "popierdułko"

Jak to napisałeś wcześniej.

do góry