Użytkownik "poilkj" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bms1ca$ke3$1@inews.gazeta.pl...
>
> "rodzic" <N...@...pl> wrote in message news:bmrv10$1b23$1@News.K.PL...
> > > Spory szum wywołałeś na grupie.
> > > Już 50 postów.
> >
> > Przepraszam. Nie chodziło mi o szum(?), tylko o odpowiedź:
> > czy, gdzie i jak mogę "załatwić ułaskawienie"?
> > Zrozumiałem, że nie ma łaski. Mogę kombinować "na czas", ale bez żadnych
> > gwarancji.
> > Wiem tylko, że jak zapłacę, poczuję się... (hmmm, nie wiem jak to
ująć)...
> > moralnie poszkodowanym.
> > :(
> > Tyle.
> > Pozdrawiam i dziękuję Wam wszystkim!
> > rodzic
> >
>
> Kurde, jestes chyba jedynym do ktorego dotarlo przekonanie, ze nie ma
racji.
> (To tak apropos stluczki przy parkingu).
>

:-))

A przy okazji. Poilkj mozesz jakos ustosunkowac sie do mojego posta wyzej.
Chyba nie skonczylismy dyskusji. Chyba ze przyznajesz ze sie mylisz i nie
zamierzasz odpowiadac. Pytales "z jakiego paragrafu to wyczytalem".

do góry

> Kurde, jestes chyba jedynym do ktorego dotarlo przekonanie, ze nie ma
racji.
> (To tak apropos stluczki przy parkingu).

Rację mają zawsze ci, co stanowią prawo.
Prawo stanowią ci, co mają w tym interes.
Tak uczy historia.

do góry

> wiem z doświadczenia, że komornik sam z siebie nie zrobi nic.
> za 10 lat dziecko będzie pewnie mieszkać gdzie indziej, inaczej się
nazywać
> (bo chyba o dziewczynę chodzi) więc po tym czasie komornik go nie
znajdzie.
> chyba że mu Kruk palcem wskaże...

A wskaże jak mniemam, bo za to im między innymi płacą.
pdr
Olo

do góry

> Życzę powodzenia w walce z "kanarami".

To nie wina szeregowca, że na wojnę idzie.
Wśród "kanarów" miałem koleżankę z lat szkolnych, ale nie wiem, czy jeszcze
tam pracuje.

rodzic

do góry

Użytkownik "rodzic" <N...@...pl> napisał w
wiadomości news:bms55r$1d59$1@News.K.PL

>> Życzę powodzenia w walce z "kanarami".
>
> To nie wina szeregowca, że na wojnę idzie.
> Wśród "kanarów" miałem koleżankę z lat szkolnych, ale nie wiem, czy
> jeszcze tam pracuje.

Nie jest zbyt trafne porównanie. Szeregowiec "idzie"
gdyż ma taki rozkaz. "Kanara" nikt nie zmusza aby
nim był.

--
Pozdrawiam - Andy_K.
"Skrót to najdłuższa droga pomiędzy dwoma punktami."
www.amikom.com.pl

do góry

> Nie jest zbyt trafne porównanie. Szeregowiec "idzie"
> gdyż ma taki rozkaz. "Kanara" nikt nie zmusza aby
> nim był.

A mozna wiedziec dlaczego, pomimo braku przymusu, kanar mialby nie byc
kanarem i co masz przeciwko przedstawicielom tej profesji?

pdr

Olo

do góry

Olo Kwasniak wrote:
> A mozna wiedziec dlaczego, pomimo braku przymusu, kanar mialby nie byc
> kanarem i co masz przeciwko przedstawicielom tej profesji?

a nic, tylko niektórzy są dość uparci ;))

KG

do góry

Użytkownik "rodzic" <N...@...pl> napisał w wiadomości
news:bmr5jb$13as$1@News.K.PL...
> Witam.
> Moje dziecko to gapa.
> Rok temu, pierwszego dnia miesiąca jechała autobusem miejskim i w trakcie
> kontroli wyciągnęła kartę miesięczną, ale ze znaczkiem z poprzedniego
> miesiąca, bo zapomniała przykleić nowy, kupiony wcześniej znaczek. Dostała
> mandat.
> Następnego dnia chcąc wyjaśnić, że dziecko faktycznie miało opłaconą
podróż,
> tylko nie wykazało tego na miejscu, udałem się do miejsca opłacania
mandatów
> z wyjaśnieniem sprawy. Pani odpowiedziała mi, że nie przysługuje żadna
> reklamacja i bez dyskusji należy zapłacić. Nie zapłaciłem, bo wydawało mi
> się to nieuczciwe. Myślałem, że sprawa po kilku wezwaniach do zapłaty w
> końcu przycichnie, a tu znowu przysyłają mi wezwane do zapłaty z kolejną,
> coraz większą sumą. Poradźcie co robić żeby to wyjaśnić i nie płacić.
>
> rodzic
>
>

do góry

"NoMAD" <l...@o...pl> wrote in message news:bms2vo$lso$1@news.onet.pl...
>
>
> A przy okazji. Poilkj mozesz jakos ustosunkowac sie do mojego posta wyzej.
> Chyba nie skonczylismy dyskusji. Chyba ze przyznajesz ze sie mylisz i nie
> zamierzasz odpowiadac. Pytales "z jakiego paragrafu to wyczytalem".
>
Pytałem o paragraf w regulaminie przewozów, bo w tamtym momencie o tym był
wątek.

do góry

> > A mozna wiedziec dlaczego, pomimo braku przymusu, kanar mialby nie byc
> > kanarem i co masz przeciwko przedstawicielom tej profesji?
>
> a nic, tylko niektórzy są dość uparci ;))

To duza zaleta w tym zawodzie.

pdr
Olo

do góry