eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Lapiemy zlodzieja - legalnie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 54

  • 31. Data: 2005-07-23 22:40:59
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: Miernik <m...@f...org>

    Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
    > Akcja ma polegac na wystawieniu na przynete jakiegos roweru,
    > zaczekaniu na zlodzieja i dokonania zatrzymania obywatelskiego. Cala
    > akcje bedziemy filmowac z ukrycia. Po zatrzymaniu zlodzieja
    > przekazemy policji.

    Chciałbym podrążyć temat, czy na pewno nie znajdą się jakieś problemy
    natury prawnej.

    Rozumiem że rower ma być zupełnie nie przypięty?

    Czy w takim razie: ewentualny kradnący nie będzie się mógł wywinąć,
    twierdząc że "się pomylił", że myślał że to jego rower, bo zostawił
    podobny w okolicy? Albo że widząc rower nieprzypięty, pomyślał że może
    jest zagubiony i chciał go odstawić do Biura Rzeczy Znalezionych, albo
    porzucony kradziony, i chciał go odnieść na Policję?

    Znajomemu ukradł kiedyś ktoś rower z podwórka, a jakiś czas potem
    znajomy przyuważył ten rower na mieście na którym jechała jakaś bezdomna
    żebraczka, zatrzymał ją, wezwał Policję, a Policja nic jej nie zrobiła,
    puściła ją, nawet nie postawiła zarzutów, bo się wytłumaczyła że
    "znalazła" i "jechała właśnie odnieść ten porzucony rower na policję".

    Po drugie rozmawiałem kiedyś z policjantem na komendzie na temat
    kradzieży notebooka, i ten policjant mówił mi, że nawet jeśli znajdę
    kogoś z moim skradzionym notebookiem, to i tak nie będzie można go
    wsadzić za kradzież dopóki na przykład nie złapie się go na próbie
    sprzedaży tegoż notebooka. Bo jak nie będzie próbował sprzedać, to
    będzie się mógł wywinąć tłumacząc że "pożyczył", "znalazł" czy coś w tym
    stylu.

    Jak się ochronić przed takimi bzdurnymi tłumaczeniami złodziei?

    --
    Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
    ___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
    Save Europe from Software Patents
    http://www.gnu.org/philosophy/savingeurope.html


  • 32. Data: 2005-07-23 22:47:35
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: "Tiger" <s...@a...pl>

    > Jak się ochronić przed takimi bzdurnymi tłumaczeniami złodziei?

    Dokladne oznakowanie swoimi danymi wlasnosci w miejscu niewidocznym w
    pierwszym momencie. W takiej sytuacji zlodziej nie bedzie mial jak sie
    tlumaczyc, poniewaz po wylegitymowaniu wlasciciela zostana wypelnione
    kryteria uprawdopodobnionego popelnienia przez zlodzieja przestepstwa. Jest
    tez bodajze jakas firma, znakujaca rowery.

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 33. Data: 2005-07-23 22:57:00
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>


    Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:dbudhk$41q$1@news.onet.pl...
    > oraz czy takie bezsensowne czepianie sie sprawia Ci jakas satysfakcje?
    > masz problemy ze soba?

    Nie dzieciaku. Ty masz problemy ze znajomoscia prawa - a zwlaszcza
    rozrózniania prawnego i potocznego znaczenia slowa 'prowokacja'.

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 34. Data: 2005-07-23 23:07:49
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: "Jan Kowalski" <p...@g...pl>

    zlodzieja przestepstwa. Jest
    > tez bodajze jakas firma, znakujaca rowery.

    Czasem nawet Policja znakuje na akcjach osiedlowych. No i dałem oznakować,
    po czym rower ukradziono. Poszedłem na komisariat zgłosić, i kiedy już dali
    za wygraną ze zniechęceniem mnie od zgłoszenia, to wybałuszyli oczy, bo o
    żadnym znakowaniu nie słyszeli.
    Ot co.

    JK



  • 35. Data: 2005-07-23 23:20:35
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <dbtsom$4jr$1@atlantis.news.tpi.pl>, zly wrote:
    > SQLwysyn napisał(a):
    >> To JEST prowokacja.
    > Czyli jak zapomne zamknac samochod, lub wyjac radia to tez bedzie
    > prowokacja?

    Istota pewnie nie tkwi w nazwie "prowokacja" a w fakcie, że ta
    policyjna może być związana ze złamaniem prawa (jako elementu prowokacji),
    obywatelska nie. Policji np. wolno (w ramach takiej prowokacji) zakupić
    narkotyki czy zlecić kradzież roweru.

    --
    Marcin


  • 36. Data: 2005-07-23 23:30:33
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: Miernik <m...@f...org>

    Tiger <s...@a...pl> wrote:
    >> Jak si? ochroniae przed takimi bzdurnymi t?umaczeniami z?odziei?
    >
    > Dokladne oznakowanie swoimi danymi wlasnosci w miejscu niewidocznym w
    > pierwszym momencie. W takiej sytuacji zlodziej nie bedzie mial jak sie
    > tlumaczyc, poniewaz po wylegitymowaniu wlasciciela zostana wypelnione
    > kryteria uprawdopodobnionego popelnienia przez zlodzieja przestepstwa.
    > Jest tez bodajze jakas firma, znakujaca rowery.

    Nic to nie zmienia, gdyż złodziej, ani nikt nie kwestionuje że rower
    jest mój. Złodziej kwestionuje jedynie że przedmiot dostał się w jego
    ręce w sposób niezgodny z prawem. Tłumaczy że "znalazł", i co wtedy?

    --
    Miernik _________________________ xmpp:m...@a...info
    ___________________/_______________________/ mailto:m...@f...org
    Protect Europe from a legal disaster. Petition against software patents
    http://www.noepatents.org/index_html?LANG=en


  • 37. Data: 2005-07-23 23:31:45
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: mariposa doux <m...@g...pl>



    witek wrote:
    >
    > LuK wrote:
    > > zostaw rower z odpiętymi hamulcami. Złodziej jadąc Twoim rowerem wjedzie pod
    > > pierwszy lepszy samochód (kiedyś nawet o takim fakcie czytałem w gazecie).
    >
    > nie radzę.

    dlaczego?

    --
    Batman Begins .................................. http://tiny.pl/qq7x
    Wojna Swiatów .................................. http://tiny.pl/h3wx
    ____________________________________________________
    ________________
    NZQ nygreangljn pml fgly mlpvn? arjf://arjf.pnirea.pbz.cy/nzq3qabj


  • 38. Data: 2005-07-23 23:49:25
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: "Tiger" <s...@a...pl>

    > Nie dzieciaku. Ty masz problemy ze znajomoscia prawa - a zwlaszcza
    > rozrózniania prawnego i potocznego znaczenia slowa 'prowokacja'.

    Czy moglbym Cie prosic, mimo ze masz racje, o lagodniejszy sposob
    prowadzenia rozmow? Poziom nerwow rozmowcy nie jest wytyczna dla wchodzenia
    na wysoki diapazon. Wszystko mozna na spokojnie i bez zolci, naprawde :-))

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 39. Data: 2005-07-23 23:56:35
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: "Tiger" <s...@a...pl>

    > Nic to nie zmienia, gdyż złodziej, ani nikt nie kwestionuje że rower
    > jest mój. Złodziej kwestionuje jedynie że przedmiot dostał się w jego
    > ręce w sposób niezgodny z prawem. Tłumaczy że "znalazł", i co wtedy?

    Wtedy odbierasz swoja wlasnosc przez magazyn policji, po udowodnieniu, ze
    jest Twoja wlasnoscia... Nie wiem, jak to w prawie wyglada, jesli chodzi o
    odbior natychmiastowy - wydaje mi sie, ze jednak rower musi przejsc przez
    policje i cala procedure. Jezeli masz swiadkow, ktorzy potwierdza, ze ten
    czlowiek ukradl Ci rower, to czlowiek po rozpoznaniu go przez swiadkow na
    miejscu moze byc oskarzony o kradziez. Jezeli powiesz policji na miejscu, ze
    masz swiadkow, ktorzy widzieli kradziez (a Ty np. nie widziales), to rowniez
    wypelnia to znamiona uprawdopodobnionego popelnienia kradziezy i delikwent
    moze byc zatrzymany. Z jednej strony dlatego warto wiec brac telefony do
    swiadkow, jak ktos Ci gwizdnie spod sklepu rower i przechodnie akurat go
    widzieli, jak odjezdzal - a z drugiej strony nie wiem, jak to jest ze strony
    prawa, jezeli swiadkowie nie rozpoznaja, albo zostana zmataczeni ;-) Czy w
    tej sytuacji bedziesz mogl byc pociagniety przez zlodzieja do
    odpowiedzialnosci prawnej?... Nie wiem, niech madrzejsze glowy wypowiedza
    sie w tej kwestii.

    Pozdrawiam,

    Tiger



  • 40. Data: 2005-07-24 00:05:39
    Temat: Re: Lapiemy zlodzieja - legalnie?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tiger wrote:
    >>Nic to nie zmienia, gdyż złodziej, ani nikt nie kwestionuje że rower
    >>jest mój. Złodziej kwestionuje jedynie że przedmiot dostał się w jego
    >>ręce w sposób niezgodny z prawem. Tłumaczy że "znalazł", i co wtedy?
    >
    >
    > Wtedy odbierasz swoja wlasnosc przez magazyn policji, po udowodnieniu, ze
    > jest Twoja wlasnoscia... Nie wiem, jak to w prawie wyglada, jesli chodzi o
    > odbior natychmiastowy - wydaje mi sie, ze jednak rower musi przejsc przez
    > policje i cala procedure. Jezeli masz swiadkow, ktorzy potwierdza, ze ten

    Pomysł z zostawianiem roweru w ogóle bez zabezpieczeń jest mało sensowny.

    Zalecam zwykła stalową linkę - wtedy odpadnie tłumaczenie 'pomyliłem
    się, myślałem że to mój' czy podobne i złodziej automatycznie załapie
    się na poważniejszy paragraf, czyli kradzież z włamaniem.

    --
    Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
    Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1