eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kupiłem kogoś teksty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 11. Data: 2010-07-26 11:20:48
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Massai pisze:
    > Tomasz Kaczanowski wrote:
    >
    >> Olgierd pisze:
    >>> Dnia Mon, 26 Jul 2010 02:41:29 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):
    >>>
    >>>> No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy
    >>>> firma musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do
    >>>> odpowiedzialnosci.
    >>> Nie. Jeśli faktycznie doszło do naruszenia praw, to płaci tej
    >>> firmie odszkodowanie i szuka regresu u swojego zbywcy.
    >>>
    >> A nie jest czasami tak, że odszkodowanie płaci sprzedawca? Kupujący
    >> może zostać co najwyżej zobligowany do usunięcia tekstów? Oraz mieć
    >> możliwość dochodzenia odszkodowania od sprzedającego.
    >
    > Nie, to byłoby ciut bez sensu.
    > Zrobiłby sie wysyp firm z Nigerii czy innego Zairu masowo niby to
    > sprzedających oprogramowanie, muzykę itp.
    >
    > Złapany na używaniu by mówił "kupiłem, mam tu fakturę za 2 dolary,
    > spadówa, szukajcie firmy Książę Donald z Nigerii".


    Jak bez sensu - skoro ma zostać zobligowany do usunięcia tekstów
    (oddania nagrań), z tym, że odszkodowanie firmie zapłacić powinien
    sprzedawca, bo to on wprowadza towar. Inaczej ktoś kto kupił samochód -
    jak się by okazało, że kradziony, powinien iść za kratki za kradzież, bo
    kupił kradziony.



    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 12. Data: 2010-07-26 11:31:05
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    p...@o...pl pisze:
    >> Mówimy o odpowiedzialności cywilnej. Jeśli mam jumane od pośrednika, to
    >> wyrządziłem szkodę na niekorzyść uprawnionego. Skoro działam w dobrej
    >> wierze, to owszem, płacę odszkodowanie, ale idę do tego, kto mi sprzedał
    >> jumane po zwrot wartości zapłaconej jako odszkodowanie (regres).
    >
    > Czyli do sądu iść czy zapłacić ugodę? Za teksty zapłaciłem nieco ponad 1500zł
    > więc 10xtyle za ugode to ciut dużo.


    Najlepiej będzie, jak poczekasz na pozew, i wówczas przypozwiesz
    sprawcę. Odpadnie wówczas zarzut, że kwota ugody jest zbyt wysoka.

    --
    Liwiusz


  • 13. Data: 2010-07-26 11:35:47
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 26 Jul 2010 13:14:21 +0200, paragon napisał(a):

    > Czyli do sądu iść czy zapłacić ugodę? Za teksty zapłaciłem nieco ponad
    > 1500zł więc 10xtyle za ugode to ciut dużo.

    Pytanie czy zapłaciłeś tanio, bo od "pasera", a więc Twoje wynagrodzenie
    nic nie mówi o utworach, a więc pokrzywdzonemu przysługuje 2-krotność
    jego wynagrodzenia.

    40 tekstów po 5000 znaków za 1500 zł... 37,50 za prawie 3 strony
    maszynopisu... IMHO kupiłeś od pasera ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
    pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
    [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl


  • 14. Data: 2010-07-26 11:36:53
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 26 Jul 2010 13:20:48 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

    > Jak bez sensu - skoro ma zostać zobligowany do usunięcia tekstów
    > (oddania nagrań), z tym, że odszkodowanie firmie zapłacić powinien
    > sprzedawca, bo to on wprowadza towar. Inaczej ktoś kto kupił samochód -
    > jak się by okazało, że kradziony, powinien iść za kratki za kradzież, bo
    > kupił kradziony.

    Mówimy o odpowiedzialności cywilnej, nie karnej.
    Uważasz, że kupując owo auto od pasera stajesz się jego właścicielem?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
    pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
    [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl


  • 15. Data: 2010-07-26 11:47:23
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Olgierd pisze:
    > Dnia Mon, 26 Jul 2010 13:20:48 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
    >
    >> Jak bez sensu - skoro ma zostać zobligowany do usunięcia tekstów
    >> (oddania nagrań), z tym, że odszkodowanie firmie zapłacić powinien
    >> sprzedawca, bo to on wprowadza towar. Inaczej ktoś kto kupił samochód -
    >> jak się by okazało, że kradziony, powinien iść za kratki za kradzież, bo
    >> kupił kradziony.
    >
    > Mówimy o odpowiedzialności cywilnej, nie karnej.
    > Uważasz, że kupując owo auto od pasera stajesz się jego właścicielem?

    Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo pomijasz pewien istotny
    szczegół, o którym wspomniałem.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 16. Data: 2010-07-26 11:58:12
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 26 Jul 2010 13:47:23 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

    >>> Jak bez sensu - skoro ma zostać zobligowany do usunięcia tekstów
    >>> (oddania nagrań), z tym, że odszkodowanie firmie zapłacić powinien
    >>> sprzedawca, bo to on wprowadza towar. Inaczej ktoś kto kupił samochód
    >>> - jak się by okazało, że kradziony, powinien iść za kratki za
    >>> kradzież, bo kupił kradziony.
    >>
    >> Mówimy o odpowiedzialności cywilnej, nie karnej. Uważasz, że kupując
    >> owo auto od pasera stajesz się jego właścicielem?
    >
    > Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo pomijasz pewien istotny
    > szczegół, o którym wspomniałem.

    Przeczytałem.
    Ew. prawa twórcy zostały naruszone poprzez rozpowszechnienie utworu przez
    rozpowszechniającego (nabywcę). Twórca ma roszczenie do
    rozpowszechniającego utwór. Relacje nabywcy z "paserem" nie mają w tym
    przypadku znaczenia.

    Tak to wygląda w praktyce.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
    pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
    [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl


  • 17. Data: 2010-07-26 12:04:05
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: PesTYcyD <p...@w...pl>

    W dniu 2010-07-26 13:58, Olgierd pisze:
    > Przeczytałem.
    > Ew. prawa twórcy zostały naruszone poprzez rozpowszechnienie utworu przez
    > rozpowszechniającego (nabywcę). Twórca ma roszczenie do
    > rozpowszechniającego utwór. Relacje nabywcy z "paserem" nie mają w tym
    > przypadku znaczenia.
    >
    > Tak to wygląda w praktyce.

    W moim mniemaniu nie mają prawa o ubieganie się o odszkodowanie. To tak
    jakby żądać odszkodowania od osoby, która w dobrej wierze kupiła
    kradziony samochód. Wystarczy zwrócenie przedmiotu / usunięcie tekstu.
    To oczywiście tylko i wyłącznie na chłopski rozum, bez podpierania się
    żadnymi artykułami.


  • 18. Data: 2010-07-26 12:04:35
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Olgierd pisze:
    > Dnia Mon, 26 Jul 2010 13:47:23 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):
    >
    >>>> Jak bez sensu - skoro ma zostać zobligowany do usunięcia tekstów
    >>>> (oddania nagrań), z tym, że odszkodowanie firmie zapłacić powinien
    >>>> sprzedawca, bo to on wprowadza towar. Inaczej ktoś kto kupił samochód
    >>>> - jak się by okazało, że kradziony, powinien iść za kratki za
    >>>> kradzież, bo kupił kradziony.
    >>> Mówimy o odpowiedzialności cywilnej, nie karnej. Uważasz, że kupując
    >>> owo auto od pasera stajesz się jego właścicielem?
    >> Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, bo pomijasz pewien istotny
    >> szczegół, o którym wspomniałem.
    >
    > Przeczytałem.
    > Ew. prawa twórcy zostały naruszone poprzez rozpowszechnienie utworu przez
    > rozpowszechniającego (nabywcę). Twórca ma roszczenie do
    > rozpowszechniającego utwór. Relacje nabywcy z "paserem" nie mają w tym
    > przypadku znaczenia.
    >
    > Tak to wygląda w praktyce.
    >

    Paserem i współodpowiedzialnym byłby, jeśli by kupił w złej wierze.
    Jeśli zostało nabyte w dobrej wierze, powinien usunąć ze strony teksty i
    odszkodowania dochodzić od sprzedawcy. Jeśli tamta firma rzeczywiście
    jest właścicielem tekstów, również roszczenie powinna mieć do
    sprzedawcy. Inaczej płaciłbyś każdemu, kto by powiedział, że jest
    właścicielem praw do tekstu, mimo, że takowe prawa kupiłeś w dobrej
    wierze (chyba, że zostanie udowodnione, że nie było kupione to w dobrej
    wierze). Tak na wszelki wypadek, bo może to jednak on jest właścicielem
    praw. A to powinni wyjaśnić miedzy sobą sprzedający, oraz ten, który się
    zgłosił.

    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 19. Data: 2010-07-26 12:22:06
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: p...@o...pl


    > 40 tekstów po 5000 znaków za 1500 zł... 37,50 za prawie 3 strony
    > maszynopisu... IMHO kupiłeś od pasera ;-)

    Przepraszam, oczywiście 500 znaków miało być.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2010-07-26 12:51:23
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 26 Jul 2010 14:22:06 +0200, paragon napisał(a):

    >> 40 tekstów po 5000 znaków za 1500 zł... 37,50 za prawie 3 strony
    >> maszynopisu... IMHO kupiłeś od pasera ;-)
    >
    > Przepraszam, oczywiście 500 znaków miało być.

    A, to inna para kaloszy. Taka cena jest OK.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
    pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
    [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1