eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2007-04-11 11:32:57
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    Użytkownik "Sowiecki Agent"
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał
    > ja bym zaczal od zareagowania na niedopelnienie obowiazku, rozporzadenie
    > komendanta glownego policji.

    To nie jest rozporządzenie, bo komendant nie ma prawa do wydawania
    rozporzadzeń. To jest tylko zarządzenie: nie jest to powszechne prawo
    obowiązujące obywateli, tylko wewnętrzne wytyczne dla policjantów, a nie
    ogólne prawo w stosunkach państwo-obywatel.

    Zarządzenie nr 1426 KGP
    "7. Przystępując do przeszukania systemu informatycznego (...)
    9. Przeszukanie, o którym mowa w ust. 7 lub 8, dokonuje się przy udziale
    biegłego. Niedopuszczalne jest podczas przeszukania umożliwienie
    dysponentowi lub użytkownikowi bezpośredniego dostępu do urządzeń lub
    systemów."

    A tak na margienesie: Zwróć uwagę, że chodzi tu o przeszukanie systemu
    komputerowego. A to nie zawsze ma miejsce w lokalu. Nie zawze na miejscu
    przeszukuje się system. Często wydaje sie postanowienie na przeszukanie
    lokalu, w wyniku którego zabezpiecza się komputer. Dopiero potem w
    laboratorium sprawdza się zawartość. Ten zapis chroni jedynie przed tym, aby
    za przeglądanie "bebechów" nie brał się ktoś kto nie ma o tym pojęcia, a
    nie, że nie wolno przeszykać lokalu i zatrzymać komputera.

    > Zabrac zabiora ale nie mozna podwijac ogonka a walczyc ze skurwysyntwem bo
    > sie niczego nie naucza a beda tylko utwoerdzac sie w przekonaiu ze
    > wszystko im wolno.

    Odwołanie, skarga, są prawem obywatela, więc może z nich korzystać i bronić
    swoich praw.



  • 12. Data: 2007-04-11 11:48:23
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>

    Piotr [trzykoty] napisał(a):
    > Użytkownik "Sowiecki Agent"
    > <p...@t...gazeta
    .pl> napisał
    >> ja bym zaczal od zareagowania na niedopelnienie obowiazku, rozporzadenie
    >> komendanta glownego policji.
    >
    > To nie jest rozporządzenie, bo komendant nie ma prawa do wydawania
    > rozporzadzeń. To jest tylko zarządzenie: nie jest to powszechne prawo
    > obowiązujące obywateli, tylko wewnętrzne wytyczne dla policjantów, a nie
    > ogólne prawo w stosunkach państwo-obywatel.


    no tak, niedopatrzenie. Wchodzi wiec w gre odpowiedzialnosc dyscyplinarna?


    >
    > Zarządzenie nr 1426 KGP
    > "7. Przystępując do przeszukania systemu informatycznego (...)
    > 9. Przeszukanie, o którym mowa w ust. 7 lub 8, dokonuje się przy udziale
    > biegłego. Niedopuszczalne jest podczas przeszukania umożliwienie
    > dysponentowi lub użytkownikowi bezpośredniego dostępu do urządzeń lub
    > systemów."
    >
    > A tak na margienesie: Zwróć uwagę, że chodzi tu o przeszukanie systemu
    > komputerowego. A to nie zawsze ma miejsce w lokalu. Nie zawze na miejscu
    > przeszukuje się system. Często wydaje sie postanowienie na przeszukanie
    > lokalu, w wyniku którego zabezpiecza się komputer. Dopiero potem w
    > laboratorium sprawdza się zawartość. Ten zapis chroni jedynie przed tym, aby
    > za przeglądanie "bebechów" nie brał się ktoś kto nie ma o tym pojęcia, a
    > nie, że nie wolno przeszykać lokalu i zatrzymać komputera.

    no ale o przesuzkaniu systemu mowa jest w rodziale o dokonaniu
    przeszukania przez policje wiec dosc jasno wynika z tego ze chodzi o
    'trzepanie' komputera podczas tej czynnosci. Przeciez gdy komputer
    laduje u bieglego policja nie ma z tymnic wspolnego. Nie jest przy tym
    obecna.

    A zabierac co popadnie powolujac sie na asbtrakcyjna mozliwosc
    wykorzystania jako dowod nie mozna co wynika z KpK.


    --
    http://www.niesfornazyta.pl/
    Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
    Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !


  • 13. Data: 2007-04-11 11:56:52
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Sowiecki Agent"
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał
    > no ale jezeli be zprzeszkod mozna przejrzec dysk na miejscu a nie
    > znaleziono nic co by potwierdzilo te zarzuty to zabieranie jest
    > bezzasadne, mozna przeciez zabierac przedmioty mogace stanowic dowod w
    > sprawie ale nie mozna sie przeciez na to powolywac abstrakcyjnie (tak

    Przedmioty mogące stanowić dowód, czyli np. dysk. Można uzasadnić, że czasem
    potrzebne są inne elementy, trudno to rozmontować i przeszukać na miejscu,
    brak tylu specjalistów, brak sprzętu. Rozumiem Cię, jest coś na rzeczy w tym
    co piszesz, ale to nie podlega ocenie obywatela, najwyżej zażalenie. Dobrze
    by było, aby ludzie się odwoływali i podnosili zarzut, tego, że w zasadzie
    można było przeszukać na miejscu. Ale tak czy inaczej, komputer jest rzeczą
    jak każda inna, która może stanowić dowód w sprawie, a rzecz może być
    zatrzymana i poddana dalszym badaniom. W tej chwili nie ma jednoznacznego
    określenia, że zasoby informatyczne trzeba akurat przeszukać na miejscu
    znalezienia go. Może Rzecz Praw Obywatelskich by się tym zajął, albo padło
    rozstrzygnięcie SN, ale w tej chwili takiego nie znam. Bo to teoretycznie w
    tych sprawach pozbawienie tej rzeczy rodzi jakieś tam trudności dla osoby.
    Praktyka jest taka, że prokuratorzy wydają różne postanowienia, w tym takie,
    że należy przeszukać i zabezpieczyć cały komputer.

    > jak czesto abstrakcyjnie sie powoluja na chec matactwa co jest zwyklym
    > przekroczeniem uprawnien, bowiem karze sie podejrzanego za korzystanie ze
    > swoich ustawowych uprawnien)

    Tak, zgadzam się.

    > sama czynnosc przeszukania tak, mowimy o zatrzymaniu komputera wtedy gdy
    > nic nie znaleziono a nawet nie raczono spojrzec kiedy to nie bylo q temu
    > zadnych przeszkod, pamietaj ze przeszukanie ma byc dokonane z celem
    > czynnosci i zachowaniem umiaru, nie moze wyrzadzac niepotrzebnych szkod i
    > doelgliwosci.

    Przypadki zatrzymania komputerów dotyczą raczej sytuacji, gdy się ich nie
    sprawdza na miejscu, więc jeszcze wtedy nie wiadomo co tam jest.
    Postępowanie jak z każdą inną rzeczą mogącą stanowić dowód.



  • 14. Data: 2007-04-11 12:11:44
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>


    Użytkownik "Sowiecki Agent"
    <p...@t...gazeta
    .pl> napisał
    > no tak, niedopatrzenie. Wchodzi wiec w gre odpowiedzialnosc dyscyplinarna?
    Tak.

    > no ale o przesuzkaniu systemu mowa jest w rodziale o dokonaniu
    > przeszukania przez policje wiec dosc jasno wynika z tego ze chodzi o
    > 'trzepanie' komputera podczas tej czynnosci. Przeciez gdy komputer laduje
    > u bieglego policja nie ma z tymnic wspolnego. Nie jest przy tym obecna.

    Tylko nie zawsze się przeszukuje komputer, a tym bardziej na miejscu. Nie
    wiem tego, ale wyobrażam sobie, że można to zrobić w innym miejscu przy
    współudziale biegłego, albo ewentualnie żądać eksperyzy o określonym celu,
    co być może nie musi być związane z przeprowadzenie przeszukania systemu
    jako takiego.

    > A zabierac co popadnie powolujac sie na asbtrakcyjna mozliwosc
    > wykorzystania jako dowod nie mozna co wynika z KpK.

    Tak, to zadziała jak jest postanowienie o przeszukaniu kompa i podczas niego
    nic nie wyjdzie, to wtedy zabranie wydaje się być nielegalne. Ale
    postanowienia są wydawana na zatrzymanie komputera jako zwykłej rzeczy. Czy
    to nie jest nadużycie, może jest.



  • 15. Data: 2007-04-11 12:21:32
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>


    >> A zabierac co popadnie powolujac sie na asbtrakcyjna mozliwosc
    >> wykorzystania jako dowod nie mozna co wynika z KpK.
    >
    > Tak, to zadziała jak jest postanowienie o przeszukaniu kompa i podczas niego
    > nic nie wyjdzie, to wtedy zabranie wydaje się być nielegalne. Ale
    > postanowienia są wydawana na zatrzymanie komputera jako zwykłej rzeczy. Czy
    > to nie jest nadużycie, może jest.

    no jezlei jest nakaz na ktorym widnieje zadanie zatrzymania nosnikow /
    komputera to sprawa nieco inaczej oczywiscie wyglada. Policjant wtedy ma
    g. do gadania. Ma wykonac.

    (podobnie jak z 'agentami wsi' nie do nich nalezala ocena czy dzialania
    ktorych sie podjeli byly wynikiem bezprawnych dzialan osob je
    zlecajacych, no ale tego wyborcy pisu z jednym zwojem na mozgu nie
    dostrzegaja ... )


    --
    http://www.niesfornazyta.pl/
    Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux)
    Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu !


  • 16. Data: 2007-04-12 17:01:14
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: "Kamil K." <kmail@wpp_bez_p.pl>


    > Szukałem w archiwum listy oraz w sieci i nie znalazłem jednoznacznej
    > odpowiedzi na pytanie mnie nurtujące.
    > Otóż prowadzę firmę komputerową, całość oprogramowania zainstalowanego i
    > używanego jest legalna (stosowne licenecje oraz ksera FV zakupu do
    > wglądu). W przypadku potencjalnej kontroli legalności czy przedstawienie
    > dowodów legalego posiadania wystarcza czy komputer jest zabierany do
    > ekspertyzy? Co w przypadku tej drugiej ewentualności? Jak mam prowadzić
    > dalszą działalność bez komputera zabranego do ekspertyzy?

    Jak juz przeczytales moga zabrac sprzet i to bez kozery. Ty mozesz se pisac
    odwolywac a jesli mieli podstawe do zatrzymania sprzetu (bez wzgledu na to
    czy cos znalezli) to pewnie nie dostaniesz nawet grosza odszkodowania.
    A teraz fakty: w wyniku sledztwa zatrzymano koledze firmowego laptoka, nic
    nie znalezli oddali po 6 miesiacach. Drugi przypadek blizszy wiekszosci
    internautow.
    W wyniku sledztwa zabrano zienciowi kompa z domu, pod jego nieobecnosc,
    poprostu mieli nakaz i ktos byl w domu. Dowiedzial sie ze sprzedaje na
    allegro buty - podrobki znanych firm (sportwych :). Lecz ktos poprostu ssie
    zarejestrowal na jego dane !!!
    Na kompie nic nie znaleziono (dotyczace sledztwa , bo bylo mnóstwo officow,
    windowsow mp3 filmow i wszystkiego co kazdy/wiekszosc ma)
    Sraczka trwala ponad 8 miesięcy !!! poczym oddali kompa. Walczyl o
    odszkodowanie i mial dobre argumenty, oplacal w tym czasie internet 100
    zl/mies (wkoncu umowe mial), komp stracil na wartosci (kupil niecale 2 mies.
    wczesniej), no i nie mogl z niego kozystac - student inf. Generalnie
    wywalczyl kilka odciskow na piecie i gowno z tego mial.
    Pozdro dla wszystkich.



  • 17. Data: 2007-04-12 21:41:17
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: Michał Kordulewski <n...@n...pl>

    Kamil K. napisał(a):
    > Walczyl o
    > odszkodowanie i mial dobre argumenty. Generalnie
    > wywalczyl kilka odciskow na piecie i gowno z tego mial.

    W kraju obecnie to nie ma żadnego sensu. Wystarczy byle bzdurne
    podejrzenie czy zawiadomienie, ktore nie wiedzieć czemu nazywane zostaje
    uzasadnionym, by zatrzymanie było legalne a odszkodowanie niemożliwe do
    uzyskania. Po zakończeniu drogi prawnej pozostaje E Trybunał PC w
    Strassburgu. Brak poszanowania własności.

    Po aktualnym festiwalu poprawiania statystyk i de facto szukania haków
    za pomocą zatrzymywanych komputerów pod byle pretekstem prędzej czy
    później musi ta bomba wybuchnąć. Podejrzewam, że do 2010 już może być
    kilka ciekawych wyroków... a potem przez kolejne kilka lat pewnie już
    tylko gorzej.


    --
    pzdr, Michał Kordulewski


  • 18. Data: 2007-04-13 08:40:06
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: Robert L <e...@p...onet.pl>

    > A teraz fakty: w wyniku sledztwa zatrzymano koledze firmowego laptoka, nic
    > nie znalezli oddali po 6 miesiacach.

    Wlaśnie o taka sytuacje pytam.
    Nie mam na laptopie NIC nielegalnego (żadnego niezarejestrowanego
    shareware, żadnego trial'a, żadnych gier, mp3 ani filmów).
    Ten laptop to moje narzędzie pracy i nie mogę pozwolić sobie na jego
    utratę. Głównie z uwagi na dane (nad niektórymi projektami pracuje już
    kilka lat) a nie sprzęt.
    Zrobienie kopii danych na CD/DVD rownież nie załatwia sprawy - bo
    płytki również zabiorą.

    Chory kraj.... tłumaczenie sie, że się nie jest wielbłądem...


    --
    Pozdrawiam
    Robert Latala, MD
    mailto:er2002@##WYKASUJ##poczta.onet.pl
    502 43 46 44 #gg145720


  • 19. Data: 2007-04-13 08:46:52
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: Piotr Kubiak <p...@m...liamg>

    Robert L wrote:

    > Zrobienie kopii danych na CD/DVD rownież nie załatwia sprawy - bo
    > płytki również zabiorą.

    Jedną z zasad dobrego backupu jest przechowywanie przynajmniej jednej
    kopii w innej lokalizacji.

    --
    Pozdrawiam,
    Piotr Kubiak
    (jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
    z nagłówka)


  • 20. Data: 2007-04-13 08:49:39
    Temat: Re: Kontrola legalności oprogramowania - watpliwości
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Witam

    Robert L napisał(a) :
    >> A teraz fakty: w wyniku sledztwa zatrzymano koledze firmowego laptoka,
    >> nic nie znalezli oddali po 6 miesiacach.
    >
    > Ten laptop to moje narzędzie pracy i nie mogę pozwolić sobie na jego
    > utratę. Głównie z uwagi na dane (nad niektórymi projektami pracuje już
    > kilka lat) a nie sprzęt.
    > Zrobienie kopii danych na CD/DVD rownież nie załatwia sprawy - bo
    > płytki również zabiorą.
    >
    > Chory kraj.... tłumaczenie sie, że się nie jest wielbłądem...

    Możesz zawsze się wypisać.
    Takie są, niestety, praktyki wymiaru (nie)sprawiedliwości.
    Jak mają zabrać, to i tak zabiorą. Niezależnie od tego, czy masz
    wszystko legalne, czy nie.

    Kopie danych przechowuje się pod innym adresem niż oryginał. Ze
    względu na pożar, kradzież, wizytę krawężnika.
    Pewnym rodzajem oporu biernego może być zaszyfrowanie całego
    dysku. Wtedy na pytanie o hasło mówisz: "Robert". Nie działa?
    Dziiiiiiwne - wczoraj działało :-D Nikt nie zmusi Cię do podania
    hasła. Nie ma takiego prawa. Jeszcze. Jedyna metoda to tortury.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !! Z konta na Onecie listy wychodzą i dochodzą tylko w 60% !!

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1