> Przecież p. Marek Wagner wydał zarządzenie, że 02.05.2003 jest dniem wolnym
> od pracy dla urżedników!!!

moje zrodla donosza, ze 2 maja oczywiscie jest wolny...ale 10 nie jest
(oczywiscie w zawmian za 2)

i co teraz?

pozdrawiam
d.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> > Przecież p. Marek Wagner wydał zarządzenie, że 02.05.2003 jest dniem wolnym
> > od pracy dla urżedników!!!
>
> moje zrodla donosza, ze 2 maja oczywiscie jest wolny...ale 10 nie jest
> (oczywiscie w zawmian za 2)

dzis pytanie - dzis odpowiedz
cos dla urzedasow:
zarzadzenie z dnia 10 lutego 2003 r. w sprawie ustalenia dni wolnych od pracy w
2003 r. dla pracownikow urzedow administracji rzadowej (MP Nr 8, poz. 127)
...ustala dni wolne od pracy :
2 maja, 20 czerwca, 10 listopada

a dniami pracy (wzamian) wyznaczone zostaly:
10 maja, 28 czerwca, 15 listopada

> i co teraz?

no ja w dalszym ciagu nie wiem ;)
wydaje mi sie jednak, ze urzednicy moga sie poczuc jak jacys tredowaci, inni,
albo "oni"...i widze tutaj wielka dla nich niesprawiedliwosc, bo nie sadze,
zeby zdawali sobie sprawe, zatrudniajac sie akurat w takich placowkach, ze w
maju 2003 r. beda musieli harowac, podczas gdy cala reszta bedzie lezec do gory
brzuchem

w dalszym ciagu bede stac na stanowisku, ze postanowienia ww. zarzadzenia sa po
prostu niezgodne z Konstytucja RP

moze ktos sprytny sie wypowie na ten temat? moze po prostu sie czepiam? a moze
nie mam racji? jesli tak to prosze wyprowadzic mnie z bledu

pozdrawiam
d.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

> w dalszym ciagu bede stac na stanowisku, ze postanowienia ww. zarzadzenia sa
po
> prostu niezgodne z Konstytucja RP

tup tup tup yyyiiiiih
juz sie poprawiam...nie postanowienia ww. zarzadzenia tylko...hmm tylko co?
moze tak: nie ma w tym zarzadzeniu mowy o jakis nadplanowych wolnych dniach,
ktore zdaje sie powinny sie tu znalezc (czyt. za 3 maja oraz 1 listopada)
jesli cala reszta bedzie lezec do gory brzchem a urzedasy w pracy, to znaczy,
ze nie ma rownosci wobec prawa

nie wiem juz jak to ujac inaczej

zreszta to i tak nie moja sprawa, bo i tak bede harowac;)
pozdrawiam
d.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Spoko spoko!
A w latach ubiegłych?
Jak ja pracowałem to ONI leżeli do góy brzuchem. Inna rzecz to mieli i
pewnie mają sprytne dni urzędowania bez petentów!!!

--
pozdrawiam

MAREK
GG:3435086

do góry

> Spoko spoko!
> A w latach ubiegłych?
> Jak ja pracowałem to ONI leżeli do góy brzuchem. Inna rzecz to mieli i
> pewnie mają sprytne dni urzędowania bez petentów!!!

mowiac o "urzedasach" nie mialem na mysli tylko pani jadzi i pani zdisi zza
okienka

d.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

a, jezeli np. swieto panstwowe jest w piatek i zaklad pracy jest zamykany na
taki przedluzony weekend to pracownicy biurowi maja wolne trzy dni, a co
pracodawca powinien zrobic z pracownikami pracujacymi w systemie
czterobrygadowym? Do wziecia dni wolnych w sobote i niedziele teoretycznie
chyba zmusic nie wolno.

do góry

sterany2 wrote:
>
> a, jezeli np. swieto panstwowe jest w piatek i zaklad pracy jest zamykany na
> taki przedluzony weekend to pracownicy biurowi maja wolne trzy dni, a co
> pracodawca powinien zrobic z pracownikami pracujacymi w systemie
> czterobrygadowym? Do wziecia dni wolnych w sobote i niedziele teoretycznie
> chyba zmusic nie wolno.


nie jestem prawnikiem, jednakze w moim pojeciu nie chodzi zasadniczo o
dzien wolny tylko o ilosc wymaganych godzin pracy pomniejszonych o te
dwa wolne dni wypadajace w sobote, pracuje sie przeciez i w niedziele i
inne swieta, jest to kwestia rozliczen godzin pracy za dni powszednie i
swieta

--
careful with this axe Eugene!

do góry

> nie jestem prawnikiem, jednakze w moim pojeciu nie chodzi zasadniczo o
> dzien wolny tylko o ilosc wymaganych godzin pracy pomniejszonych o te
> dwa wolne dni wypadajace w sobote, pracuje sie przeciez i w niedziele i
> inne swieta, jest to kwestia rozliczen godzin pracy za dni powszednie i
> swieta

wiem o co chodzi, przedstawilem inna sytuacje, ktora nie ma zwiazku z
dyskutowana w tym temacie. Laczy je tylko dlugi weekend. Chcialem sie
dowiedziec, czy skoro ludzie pracuja w czterobrygadowym systemie , to
sytuacja ktora opisalem nie jest jakims lamaniem, odstepstwem od umowy,
skoro wstrzymuje sie produkcje na czas przedluzonego weekendu. Dodam ze ja
tez prawnikiem nie jestem, dlatego ujecie sprawy jak i slownictwo w moim
wydaniu jest na pewno nieprecyzyjne.

do góry