eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Klatki schodowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 21. Data: 2002-01-17 09:29:16
    Temat: Re: Klatki schodowe
    Od: <p...@p...onet.pl>

    >
    >
    > "Piotr Hołda" napisał(a):
    >
    > > > A czy Ty nie wiesz, że mieszkania ( ładne mieszkania), w nie były darmowe,
    > > tzn
    > > > kosztowały nie mało?...Sp-nia już sobie odbierze z konta tyle ile trzeba i
    > > potem
    > > > te mieszkania sprzedaje/przydziela komu innemu.
    > > Z jakiego konta?
    >
    > Ktoś kto ma nawet lokatorskie mieszkanie, ma wszystkie wpłaty i udział
    > czlonkowski zaksięgowane na takiej swojej kartotece założonej w
    > księgowości...Teraz księguje się za pomocą programów komputerowych i robi
    > wydruki, ale tekturowe karty starszych członków istnieją nadal....To się
    nazywa
    > Twoje konto, gdzie masz czarno na białym ile zapłaciłeś za mieszkanie,
    dodatkowo
    > rewaloryzacje itp.

    Aaaa.. Teraz rozumiem. To spółdzielnia sobie z tej kartoteki "odbierze ile
    trzeba" :-) No super. To ja przestaję płacić czynsz. Niech sobie wezmą z
    kartoteki.
    Posłuchaj mnie, mówię to jak najbardziej życzliwie. Plączesz się w "zeznaniach"
    coraz bardziej, bo nie chcesz dopuścić do siebie tej bolesnej myśli, że jak
    ktoś w Twojej spółdzielni nie płaci czynszu, to Ty za niego pokrywasz straty.
    Bardzo pięknie jest być współczującą osobą i użalać się nad tymi biedakami. Mi
    też ich żal. Ale zdaj sobie sprawę, że spółdzielnia nie rozmnaża w jakiś
    cudowny sposób pieniędzy. Nie wyciągnie ich z żadnej cudownej kartoteki, a z
    Twojej kieszeni bo to JEDYNE źródło finansowania.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 22. Data: 2002-01-17 19:16:30
    Temat: Re: Klatki schodowe
    Od: Kaja <f...@f...pl>

    > Aaaa.. Teraz rozumiem. To spółdzielnia sobie z tej kartoteki "odbierze ile
    > trzeba" :-) No super. To ja przestaję płacić czynsz. Niech sobie wezmą z
    > kartoteki.

    Jak będziesz miał zadłużenie, bez możliwości spłaty długu, to Cię Sp-nia wyrzuci z
    Twojego mieszkania gdzieś do baraku, czy tam gdzie są meliny pijackie...Po prostu do
    gorszego i tańszego mieszkania...Różnicę w cenie mieszkań już sobie potrąci sama, na
    swoje konto.

    > Nie wyciągnie ich z żadnej cudownej kartoteki, a z
    > Twojej kieszeni bo to JEDYNE źródło finansowania.

    Nie wiem gdzie Ty żyjesz :-(
    Pieniądze są na koncie Sp-ni, a kartoteka w księgowości.
    Jeśli chodzi o kieszeń, to ile w niej masz w tej chwili? ;-) :-D

    --
    Kaja


  • 23. Data: 2002-01-17 21:49:57
    Temat: Re: Klatki schodowe
    Od: Kaja <f...@f...pl>



    Kaja napisał(a):

    > Różnicę w cenie mieszkań już sobie potrąci sama, na swoje konto.

    Powinno być: Twoj dług Sp-nia już sobie sama potąci.

    --
    Kaja


  • 24. Data: 2002-01-18 11:29:15
    Temat: Re: Klatki schodowe
    Od: <p...@p...onet.pl>

    > > Aaaa.. Teraz rozumiem. To spółdzielnia sobie z tej kartoteki "odbierze ile
    > > trzeba" :-) No super. To ja przestaję płacić czynsz. Niech sobie wezmą z
    > > kartoteki.
    >
    > Jak będziesz miał  zadłużenie, bez możliwości spłaty długu, to Cię Sp-nia
    wyrzuci z
    > Twojego mieszkania gdzieś do baraku, czy tam gdzie są meliny pijackie...Po
    prostu do
    > gorszego i tańszego mieszkania...Różnicę w cenie mieszkań już sobie potrąci
    sama, na
    > swoje konto.

    Z czego potrąci? Przecież nie płacę.

    >
    > >  Nie wyciągnie ich z żadnej cudownej kartoteki, a z
    > > Twojej kieszeni bo to JEDYNE źródło finansowania.
    >
    > Nie wiem gdzie Ty żyjesz :-(

    Dokładnie to pytanie nasuwa mi się na Twój temat :-)

    > Pieniądze są na koncie Sp-ni, a kartoteka w księgowości.

    Skąd się tam wzięły? Przeciez nie płacę.

    No dobra. Weźmy prosty model spółdzielni: jest dwa mieszkania i dwóch
    lokatorów. Obaj płacą po 100 PLN czynszu. Utrzymanie budynku kosztuje 200 PLN
    miesięcznie.
    Lokatorzy płacą czynsz - na koncie spółdzielni jest 200 PLN
    Trzeba pokryć wydatki, spółdzielnia ponosi koszty 200 PLN - Na koncie jest 0.
    200 - 200 = 0

    I tak jest co miesiąc i wszystko gra.
    Teraz jeden z lokatorów przestaje płacić:
    Płaci tylko jeden lokator swoje 100 PLN - na koncie spółdzielni jest 100 PLN,
    Trzeba pokryć wydatki, spółdzielnia ponosi koszty 200 PLN - Na koncie jest -100.
    100 - 200 = -100
    Coś nie gra. Spółdzielnia się zadłuża.
    Co robi spółdzielnia? Tutaj nasze zdania są podzielone.
    Ja mówię tak: Ponieważ potrzebujemy 200 PLN/mies. I mamy jednego płacącego
    lokatora to dzielimy 200 przez ilość płacących lokatorów i wychodzi nam że
    czynsz wynosi 200 PLN.
    Ponieważ mamy długi i w dodatku już płacimy za nie odsetki to musimy jeszcze
    trochę podnieść żeby wyjść z zadłużenia. Dajemy więc czynsz 210 PLN.

    Teraz ten płacący lokator płaci swoje 210 PLN, spółdzielnia ponosi swoje koszty
    200 PLN i pomału spłaca długi po 10 PLN miesięcznie. Czyli z punktu widzenia
    spółdzielni wszystko gra.
    210 - 200 - 10 = 0

    A jaka jest Twoja wersja? Do tej pory z Twoich wypowiedzi wynika że
    spółdzielnia sobie coś skądś przeksięguje. Coś od czegoś odliczy i coś zapisze
    w kartotece i czynszu temu płacącemu nie podniesie. Chciałbym to zrozumieć,
    więc proszę, wytłumacz mi jak dziecku. Najlepiej na działaniach matematycznych
    tak jak ja Tobie.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 25. Data: 2002-01-18 13:12:19
    Temat: Re: Klatki schodowe
    Od: "Tomasz Łabuz" <s...@p...onet.pl>


    > Jak będziesz miał zadłużenie, bez możliwości spłaty długu, to Cię Sp-nia
    wyrzuci z
    > Twojego mieszkania gdzieś do baraku, czy tam gdzie są meliny pijackie...Po
    prostu do
    > gorszego i tańszego mieszkania...Różnicę w cenie mieszkań już sobie
    potrąci sama, na
    > swoje konto.

    Hello
    Z tym wyrzucaniem to nie jest tak prosto. Przez dużą część roku jest okres
    ochronny, mieszkania zastępcze itp itd. Teraz jeszcze coś pozmieniali w
    prawie i zdaje się, że wyrzucenie gościa powoli zaczyna graniczyć z cudem.


    > Nie wiem gdzie Ty żyjesz :-(
    > Pieniądze są na koncie Sp-ni, a kartoteka w księgowości.
    > Jeśli chodzi o kieszeń, to ile w niej masz w tej chwili? ;-) :-D

    Owszem, są. Pod warunkiem wprawdzie, że ktoś je tam wpłacił. Jeśli nie, to
    oooops, pustka, a za wodę trzeba wodociągom zapłacić, ciepłowni za co,
    śmieci trzeba wyrzucić, a to kosztuje. Jeśli koszty zaczynają wzrastać, nie
    można niepłacących delikwentówy wypieprzyć na zbity pysk, to kto je pokryje?
    Prezes? Zastępca? Niestety, reszta członków spółdzielni. Pewnie na początku
    tnie się inwestycje, remonty itp. Ale przychodzi taki dzień, że trzeba
    zacząć wydzierać z kieszeni innych. Co nawet in. finansów zaczyna
    praktykować....
    Pozrdrowionka



  • 26. Data: 2002-01-18 19:34:59
    Temat: Re: Klatki schodowe
    Od: Kaja <f...@f...pl>



    p...@p...onet.pl napisał(a):

    > Z czego potrąci? Przecież nie płacę.

    Ile kosztowało Twoje mieszkanie: lokatorskie lub własnościowe?
    Za darmo chyba nie otrzymałeś przydziału, tylko zapłaciłeś?
    Jeśli Sp-nia zaproponuje tańszy lokal osobie z zadłużeniem czynszowym, osoba ta
    przeniesie się, to już Sp-nia rozliczy się z tym lokatorem po uprzednim
    przeksięgowaniu kwoty zadłużenia z wkladu mieszkaniowego.

    > > Nie wiem gdzie Ty żyjesz :-(
    > Dokładnie to pytanie nasuwa mi się na Twój temat :-)

    Sama już nie wiem gdzie ja żyję :-(
    Chyba na planecie małp ;-)

    > Skąd się tam wzięły? Przeciez nie płacę.

    Nie płacisz za czynsz, ale za mieszkanie chyba zapłacileś?

    > Teraz ten płacący lokator płaci swoje 210 PLN, spółdzielnia ponosi swoje koszty
    > 200 PLN i pomału spłaca długi po 10 PLN miesięcznie. Czyli z punktu widzenia
    > spółdzielni wszystko gra.
    > 210 - 200 - 10 = 0

    Gra, gra...Masz rację...Widzę tutaj, że jednak nie ściąga długów od lokatorów nie
    płacących za czynsz :-(

    Moja Sp-nia podwyższyła mi czynsz od stycznia ( wczoraj otrzymałam aneks z
    uzasadnieniem) o ok.50 zł!
    Muszą sobie przecież dać następne podwyżki pensji :-(

    > A jaka jest Twoja wersja? Do tej pory z Twoich wypowiedzi wynika że
    > spółdzielnia sobie coś skądś przeksięguje. Coś od czegoś odliczy i coś zapisze
    > w kartotece i czynszu temu płacącemu nie podniesie. Chciałbym to zrozumieć,
    > więc proszę, wytłumacz mi jak dziecku. Najlepiej na działaniach matematycznych
    > tak jak ja Tobie.

    Przyjmuję, że Twoja wersja jest dobra, ale ja cały czas miałam na myśli to co
    napisałam na samym początku tego posta.
    Jak lokator nie chce/nie może płacić za czynsz, to dostaje przekwaterowanie do
    czegoś dużo gorszego i tańszego.

    --
    Kaja

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1