Dnia Sat, 24 Jan 2009 20:11:29 +0100, qwerty napisał(a):

> Jak listonosz (nieważne czy PP) ma ci zostawić list, a ciebie nie będzie to
> zadzwoni domofonem to twojego sąsiada.

Jest godzina 10.00, właśnie przyjechał listonosz, wszyscy mieszkańcy w
pracy. Mała firma pocztowa z siedzibą w Ustce przyjechała do Zakopanego
list doręczyć, pocałowała klamkę i teraz musi się męczyć z doręczaniem
przesyłki. I ma te setki kilometrów codziennie robić przez idiotów, którzy
się do unijnego i krajowego prawa dostosować nie potrafią?

Art. 37. Prawo pocztowe
1. Właściciel lub współwłaściciele:
2) budynku stanowiącego odrębną nieruchomość (...) są obowiązani umieścić
oddawczą skrzynkę pocztową.

2. Obowiązek, o którym mowa w ust. 1, jest realizowany:
2) w budynkach wielorodzinnych, w których wyodrębnione są co najmniej 3
lokale - przez umieszczenie *w ogólnie dostępnej części nieruchomości*
zestawu oddawczych skrzynek pocztowych (...)

Problem jest tylko taki, że ci od skrzynek mogą sobie zamontować sami coś
na klatce schodowej, a właściciel budynku będzie musiał drugie na zewnątrz
zainstalować.

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Dnia Sun, 25 Jan 2009 00:17:07 +0100, Roman Rumpel napisał(a):

> No przecież miał te możliwość. Spytano go o zdanie. Był przeciw.
> Większość (zapewne) była za. Współdecydował, a teraz pora dostosować sie
> do podjętej decyzji.
> Nie myl współdecydowania z warcholstwem. Może o wszystkim będzie jego
> liberum veto decydować?

Ale to trochę dziwna sytuacja. Przychodzi facet od NowaSiećKablówki i pyta
mieszkańców czy chcą założyć sobie tv+telefon+internet. Jeden mieszkaniec
nie chce, bo np. nie ma takiej potrzeby. Mają mu siłą zainstalować to w
mieszkaniu, a potem kazać płacić za konserwację?

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik

do góry

Jan Bartnik pisze:
> Dnia Sun, 25 Jan 2009 00:17:07 +0100, Roman Rumpel napisał(a):
>
>> No przecież miał te możliwość. Spytano go o zdanie. Był przeciw.
>> Większość (zapewne) była za. Współdecydował, a teraz pora dostosować sie
>> do podjętej decyzji.
>> Nie myl współdecydowania z warcholstwem. Może o wszystkim będzie jego
>> liberum veto decydować?
>
> Ale to trochę dziwna sytuacja. Przychodzi facet od NowaSiećKablówki i pyta
> mieszkańców czy chcą założyć sobie tv+telefon+internet. Jeden mieszkaniec
> nie chce, bo np. nie ma takiej potrzeby. Mają mu siłą zainstalować to w
> mieszkaniu, a potem kazać płacić za konserwację?
>

Ale przecież on sie martwi, co pocznie jak nie będzie miał tego w
mieszkaniu.

--
Szukam nowej sygnaturki, a skończył mi się żeń szeń.

Roman Rumpel skype: rumpel.roman
www.rumpel.pl

do góry

Filozof71 wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:glg4lr$ho2$1@news.onet.pl...
> I jeszcze taka mała uwaga : nie rób chlewu z usenetu i tnij cytaty.
> Nie cytuje się całej wypowiedzi tylko po to żeby dodać jedno zdanie i
> w dodatku mało wnoszące do tematu.

a co ty swoim postem wniosłeś do dyskusji?

do góry

Użytkownik "Roman Rumpel" <r...@s...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:glg7al$ohv$1@news.onet.pl...
> Easy pisze:
>> >>
>> pani co wychodzi o 7 z pieskiem nie domyka drzwi, na spacerze jest jakies
>> pol godziny
>> dzieci biegaja w te i nazad i przytrzymuja otwarte drzwi KAŻDEMU kto chce
>> wejsc.
>
> To wystarczy zrobić tak jak my zrobiliśmy. Po prostu poszedłwm do skleou
> metalowegoi kupiłem samozamykacz hydrauliczny, a następnie zaniosłem do
> administracji, zeby zamontowali. Potem napisałem, ze koszt na 1 mieszkanie
> wynosi 5 zł. Chyba wszyscy zapłacili.
> I tyle
>
> Aktywnym trzeba być, a nie tylko marudzic

tia, jestem. biegam i domykam drzwi.
Samozamykacz jest, ale mozna zawsze wstawic dywanik w szczeline, podłozyc
kamien....

>> jak poczta czy kto inny chce wejsc do domu, to albo dzwoni pod 1 ( i mnie
>> kur... bierze bo czasami o 6.30 ktos "urzedowy" chce sie dostac na
>> klatke)
>
> Też mieszkam pod 1. Oduczyłem wszystkich urzędowych. powiedziałem ze jak
> oni są urzędowi, czy z administracji, to niech sobie z administracji biorą
> klucze. Po kilku miesiącach zaczęło działać

dwa lata i jakos nic... nawet osotanio dzielnicowy na mnie sie obraził bo
kazałam mu zadzwonic tam gdzie idzie a nie do mnie

>
>> albo naciska 17 numerków na raz i ktos mu otworzy nawet bez pytania "kto
>> i po co"
>
> No i? Bez domofonu jest lepiej?
dla mnie ciut spokojniej

>
>> tak wiec domofon to tylko udawanie ze jest fajnie
>> poza tym w tak wielkiej społecznosci zawsze sie znajdzie jakiś "życzliwy
>> do którego przychodza rózni ludzie i kto otwiera wszystkim...
>
> Jw. Otwiera, nie otwiera. Ktoś musi zadzwonic, zeby ktoś otworzył. jest
> róznica w stosunku do bloków bez żadnego zabezpieczenia. Wiem, bo mój blok
> otoczony jest wieloma. Jedne mają domofony, inne nie...


jak zawsze kij ma dwie strony. tak jak powiedziałam, domofon to dobra rzecz,
pod warunkiem ze kazdy go szanuje


E.

do góry

Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:glia2l$raj$1@news.onet.pl...
> Filozof71 wrote:
>> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:glg4lr$ho2$1@news.onet.pl...
>> I jeszcze taka mała uwaga : nie rób chlewu z usenetu i tnij cytaty.
>> Nie cytuje się całej wypowiedzi tylko po to żeby dodać jedno zdanie i
>> w dodatku mało wnoszące do tematu.
>
> a co ty swoim postem wniosłeś do dyskusji?

Witam,

Nie mam wiedzy prawnej żeby coś wnieść, ale nie spodobała mi się nagonka na
człowieka i brak tolerancji. Myśle, że na tej grupie jest sporo kwestii,
które można by było tak albo inaczej komentowac, robić przytyki osobom
proszącym o poradę itd., ale chyba nie o to tutaj chodzi. Np. jesli ktoś
spyta o kwestię rozwodu to będziesz mu wytykał że to nie po bożemu, że
powinien dbać o małżeństwo itd ?

pozdr Filozof71

do góry

Animka pisze:

> Jak ktoś nie chce mieć domofonu to w niczym to nie przeszkadza. Ta osoba
> po prostu nie ma domofonu, ale swój kod dostaje.

I maluje go olejną na ścianie budynku obok domofonu.
Wówczas każdy znajomy pragnący odwiedzić czarną owcę
może sobie wstukać ten kod i wejść na klatkę schodową.

W innym wypadku musiałby telefonować, że stoi pod zamkniętą klatką.
To nie zawsze jest wykonalne, bo czarna owca może
nie życzyć sobie posiadania dowolnych urządzeń zawierających fon:
domofon, telefon, megafon, dyktafon, hełmofon, itp... ;)

> Listonoszem nie ma co się martwić. Da sobie radę, może dostanie od
> administracji kod.

Jak już kod będzie wymalowany obok domofonu,
to nikt nie musi go zapamiętywać.
Najlepiej zlecić administracji wykonanie tabliczki z kodem.
Zazwyczaj kod pasuje tylko do jednego mieszkania,
więc nie będzie udostępniony kod innych mieszkańców.
Oczywiście inni mieszkańcy zapomną swoich kodów,
gdy na tabliczce będzie kod czarnej owcy
i może nawiążą się nowe, blokowe przyjaźnie. :)

--
Pozdrawia Marek

do góry

Animka pisze:

> Jak ktoś nie chce mieć domofonu to w niczym to nie przeszkadza. Ta osoba
> po prostu nie ma domofonu, ale swój kod dostaje.

I maluje go olejną na ścianie budynku obok domofonu.
Wówczas każdy znajomy pragnący odwiedzić czarną owcę
może sobie wstukać ten kod i wejść na klatkę schodową.

W innym wypadku musiałby telefonować, że stoi pod zamkniętą klatką.
To nie zawsze jest wykonalne, bo czarna owca może
nie życzyć sobie posiadania dowolnych urządzeń zawierających fon:
domofon, telefon, megafon, dyktafon, hełmofon, itp... ;)

> Listonoszem nie ma co się martwić. Da sobie radę, może dostanie od
> administracji kod.

Jak już kod będzie wymalowany obok domofonu,
to nikt nie musi go zapamiętywać.
Najlepiej zlecić administracji wykonanie tabliczki z kodem.
Zazwyczaj kod pasuje tylko do jednego mieszkania,
więc nie będzie udostępniony kod innych mieszkańców.
Oczywiście inni mieszkańcy zapomną swoich kodów,
gdy na tabliczce będzie kod czarnej owcy
i może nawiążą się nowe, blokowe przyjaźnie. :)

--
Pozdrawia Marek

do góry

Filozof71 pisze:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości
> news:glia2l$raj$1@news.onet.pl...
>> Filozof71 wrote:
>>> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości
>>> news:glg4lr$ho2$1@news.onet.pl...
>>> I jeszcze taka mała uwaga : nie rób chlewu z usenetu i tnij cytaty.
>>> Nie cytuje się całej wypowiedzi tylko po to żeby dodać jedno zdanie i
>>> w dodatku mało wnoszące do tematu.

>> a co ty swoim postem wniosłeś do dyskusji?

> Nie mam wiedzy prawnej żeby coś wnieść, ale nie spodobała mi się
> nagonka na człowieka i brak tolerancji.

Nie za bardzo filozofujesz na prawniczej grupie? ;)
Wystarczy, że wyobrazić sobie, że założyciel wątku
jest osobą (słabo/nie)słyszącą i dzwoniący domofon
nie będzie mu służył POMOCĄ.
Nie musi tego nawet nam pisać - przepisy powinny być dostosowane
dla wszystkich ludzi tam, gdzie to możliwe.

Nie trzeba mieć wiedzy prawnej, by zauważyć,
że Pan Marek Dyjor nie filozofuje,
tylko się dobrze bawi uczestnicząc w dyskusjach. ;)

--
Pozdrawia Marek

do góry

armar wrote:
> Nie za bardzo filozofujesz na prawniczej grupie? ;)
> Wystarczy, że wyobrazić sobie, że założyciel wątku
> jest osobą (słabo/nie)słyszącą i dzwoniący domofon
> nie będzie mu służył POMOCĄ.
> Nie musi tego nawet nam pisać - przepisy powinny być dostosowane
> dla wszystkich ludzi tam, gdzie to możliwe.
>
> Nie trzeba mieć wiedzy prawnej, by zauważyć,
> że Pan Marek Dyjor nie filozofuje,
> tylko się dobrze bawi uczestnicząc w dyskusjach. ;)

amen :)

do góry