eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 554

  • 171. Data: 2006-09-18 22:02:27
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    mr.all wrote:

    > Ale, gdy juz wybuduje, ustali zasady wedrowania po terenie, to wedrowiec
    > moze dalej robic, co chce?

    No przez mur raczej nie może się przebijać.

    O to ci chodzi?


  • 172. Data: 2006-09-18 22:02:41
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "mr.all" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "castrol" <jacek_01@
    > Jesli sprzedawca odmiawia sprzedazy albo zapoznania sie z oferta to
    > podpada to pod art z KW:
    >
    > Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie
    > handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa
    > przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez
    > uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,
    > podlega karze grzywny.

    Ja tylko zwroce uwage na: bez uzasadnionej przyczyny odmawia
    Wniosek z tego, ze mozna stworzyc 'uzasadnione przyczyny'...no, chyba, ze
    gdzies sa te uzasadnione przyczny dokladnie okreslone.

    --
    --pozdr.czes
    www.mrtechnik.pl



  • 173. Data: 2006-09-18 22:03:07
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    mr.all napisał(a):

    > Ano ma, bo to prosty przyklad i regulowany jakas tam ustawa poza KC...;-)
    > Podobnie jest z lekami. Musisz miec talon. Tak samo jest z bronia.
    > Nie wiem jak rzecz sie ma z papierosami i porno.

    No widzisz, ale rzeby to obowiazywalo to ustawodawca musial stworzyc
    odpowiednia ustawe, ktora taki obowiazek narzuca. Zaden sprzedawca sam
    sobie tego nie wymyslil.

    Widze ze powoli zaczynasz cos dostrzegac :)

    > Sam zawezasz klientele do okreslonej grupy..;-)

    Zeby glupio nie dyskutowac co jak moj 9 miesieczny syn zechce kupic
    sobie wodke ;)

    > Ja to jeszcze bardziej zaweze: klient, ktory moze zaplacic za towar.;-)

    Juz niekoniecznie. Klient, to rowniez osoba ktora weszla do sklepu w
    celu zapoznania sie z oferta, ktora sprzedawca wystawil na widok
    publiczny. Klient nie musi posiadac przy sobie zadnego srodka
    platniczego co nie zmienia faktu ze z oferta zapoznac sie moze i przyjsc
    np za godzine w celu zakupu :)

    > Kompletnie pijanemu doroslemu nie sprzedasz gorzaly, prawda? A moze musisz?

    Nie wiem czy tego nie reguluje odrebna ustawa.

    > Dziewieciolatkowi nie wypozyczysz pornola, prawda? A moze musisz?

    jak wyzej.

    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 174. Data: 2006-09-18 22:03:40
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "J.A." <l...@p...com>

    Mon, 18 Sep 2006 21:38:08 +0000 (UTC), na pl.soc.prawo, Renata
    Gołębiowska napisał(a):

    > On 2006-09-18, J.A. <l...@p...com> wrote:
    >
    >> To, ze bagaż podręczny ma mieć nie więcej niż 10 kilo to jest
    >> sprawa czysto umowna i ustalona arbitralnie bez konsultacji z
    >> klientem, tak jak w hipermarkecie.
    >
    > Jak bez konsultacji? Kupując bilet kupujesz usługę polegającą np. na
    > przewiezieniu 1 osoby w klasie economy + bagażu podręcznego 5kg +
    > bagażu dodatkowego o wadze 20kg. Kupując bilet za 2tys decydujesz się
    > właśnie na zakup takiego pakietu. Możesz też kupić bilet za 3tys. i
    > wtedy taka zakupiona usługa będzie się składała z przewozu osoby w
    > klasie biznes+przewozu bagażu podręcznego 8kg+bagaż do luku 30kg.
    > Kupując bilet doskonale wiesz, co kupujesz. Wejście do supermarketu z
    > plecakiem nie ma z tym nic wspólnego.


    Owszem, ale to nie ty ustalasz limity.
    Albo się klient godzi na warunki, albo do widzenia.
    Klient nie wytarguje sobie 20 kg bagażu podręcznego.
    A jakby przewoźnik chciał to napisze, że 20 kg można.
    I na tym polega różnica między klientem a właścicielem.

    Hipermarket wypada lepiej, bo jakoś nie muszę dopłacać za
    dodatkowe 2 kg bagażu podręcznego umieszczonego w wózku.

    Linii lotniczych LOT nie mam zamiaru bronic po szopce, ktora
    urzadzili na liniach krajowych 10 sierpnia, gdy rewidowano
    staruszków z dziećmi, jakby te rozlatujące się samoloty mogące
    przelecieć ledwo trzysta kilometrów w prawie dwie godziny były
    niezwykle cennym celem strategicznym dla terrorystów nie
    pragnących niczego innego tylko porwania tych fruwających
    materacy z Polski do Ameryki.
    Oficjalnie podawano, że rewizji poddawano pasażerów odlatujących
    do USA i Londynu.
    A ja się pytam dlaczego rewidowano wszystkich na liniach
    krajowych, skoro oficjalna wersja głosiła, że terroryści
    planowali porwanie samolotów do USA?

    Z tym godzeniem się na prawa panujące w LOT to też nie tak.
    Przy nich wnoszenie plecaku do hipermarketu to pryszcz.

    --
    J.A.


  • 175. Data: 2006-09-18 22:04:51
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    mr.all wrote:

    > A nad owa Solina, wlascicel ziemi, na ktroej byla droga, postawil bramke i
    > przepuszczal samochody, ktorych wlasciciele opacili myto... Mial prawo, bo
    > teren byl jego. Wyraznie nie lubil kierowcow, ktorzy nie chcieli palcic. Nie
    > przejechali.

    Wiele zależy od okoliczności. Jak np. nie ma innego dojazdu czyichś
    działek to, niezależnie od własności ziemi, można wymusić służebność
    gruntową. I wtedy właściciel bez gadania (i opłat) będzie musiał
    przepuszczać.


  • 176. Data: 2006-09-18 22:06:24
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: castrol <j...@w...wp.pl>

    mr.all napisał(a):

    > Ja tylko zwroce uwage na: bez uzasadnionej przyczyny odmawia
    > Wniosek z tego, ze mozna stworzyc 'uzasadnione przyczyny'...no, chyba, ze
    > gdzies sa te uzasadnione przyczny dokladnie okreslone.

    Nie sa dokladnie okreslone. Ale uzasadniona przyczyna z pewnoscia nie
    bedzie to ze klient posiada czerwone skarpety w kaczki :)

    Jesli ktos odmawia sprzedazy i mamy watpliwosci to od tego jest wlasnie
    policja ktora mamy prawo wezwac i ktora w takim wypadku z pewnoscia albo
    nalozy mandat karny albo skieruje sprawe do SG.


    --
    Pozdrawiam
    Jacek


  • 177. Data: 2006-09-18 22:07:02
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    mr.all wrote:

    > Dokladnie o jakich zasadach piszesz?

    Np. takich, że nie wolno klientowi utrudniać zapoznania się z ofertą ani
    dokonania swobodnego i świadomego wyboru towaru/usługi.

    Nie może też odmówić sprzedaży, o ile ta odmowa nie wynika z przyczyn
    obiektywnych (np. braku towaru albo przy sprzedaży alkoholu przy braku
    pewności co do wieku kupującego).


  • 178. Data: 2006-09-18 22:08:48
    Temat: Re: Do Olgierda
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 18-09-2006 o 23:54:47 Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    napisał(a):

    >> Pchany rower zgodnie z definicja nie jest pojazdem
    > To czym jest rower, jak nim nikt nie jedzie? Przestaje być pojazdem??

    Pytanie dotyczylo _pchanego_roweru_ a nie roweru samego w sobie. Zespol
    dwuelementowy skladajacy sie z pchajacego i obiektu pchanego w postaci
    roweru jest pieszym ;)

    >> samochod - tak.
    > Znalazłem taki zapis.
    > <cit>
    > pieszy - (...) za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą
    > lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub
    > inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w
    > wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej,
    > </cit>

    > Z tego wynikało by, że za pchanie po pijaku roweru, motoru, motoroweru
    > itp. zabranie prawka nie grozi, a za pchanie samochodu - tak?
    > Paranoja.

    Wystarczajaca paranoja jest zakaz prowadzenia pojazdow za jazde po pijaku
    na rowerze. Samochod nadal jest pojazdem ... osoba popychajaca ten
    samochod jest kierujacym pojazdem w mysl definicji kierujacego (nie musi
    byc kierowca bo to odrebna sprawa) ... a wszelkie nieprzyjemnosci sa chyba
    za kierowanie pojazdem pod wplywem.


    --
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik


  • 179. Data: 2006-09-18 22:09:52
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Olgierd wrote:
    > Osoba przedstawiająca się jako *Jotte* stuknęła w klawisze i oto co
    > powstało:
    >
    >> Gość spełnił prośbę i wyszedł za szlaban. Tam otworzył plecak, na oczach
    >> strażnika załadował do niego zwierza (to był mały pies) i ruszył z powrotem
    >> do parku. A jak się cieć burzył, to go spławił mówiąc, że regulamin zabrania
    >> wprowadzania psów, a on nie wprowadza, tylko wnosi (sprawa obecna była w
    >> mediach).
    >
    > Talmudycznie podejście do prawa.

    Nie.

    > Podobnie można się bronić przed oskarżeniem z art. 148 kk, że on nie
    > "zabił" lecz "pozbawił życia".
    >

    To są synonimy.

    Natomiast pomiędzy wnoszeniem a wprowadzaniem istnieje zasadnicza
    różnica. Podobnie jak np. między jazdą motocyklem, a prowadzeniem go
    przez idącego obok pieszego.


  • 180. Data: 2006-09-18 22:10:26
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    castrol wrote:

    > nie ma prawa odmowic mu sprzedazy towaru wystawionego na widok
    > publiczny. Reguluje to miedzy innym KC.

    I KW.

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 56


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1