eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 98

  • 91. Data: 2005-03-01 09:40:08
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:cvv9e6$2g1$1@news.onet.pl...
    > Krystian Zaczyk rzecze:
    > [..]
    > > Mam nadzieje, że wyjaśniłem sprawę dostatecznie jasno.
    >
    > Protest tej organizacji widziałem, ale nie chodzi mi o całe to
    > orzeczenie. Chodzi mi o konkretny punkt 1. tegoż :
    >
    > 1. Prawo do korzystania z utworu można nabyć na podstawie umowy
    > licencyjnej (art. 41 ust. 2 prawa autorskiego) lub na podstawie umowy
    > przenoszącej własność egzemplarza utworu bez przejścia autorskich praw
    > majątkowych do programu (art. 52 ust. 1 prawa autorskiego).

    To wstęp do konkluzji wyroku. Znaczy on to, co napisano - sąd przypomina
    tu fragmenty ustawy, bo w wyroku miał wypowiedzieć się o konkretnej
    transakcji i jej opodatkowaniu. Badał, czy _w niej_ miało miejsce
    przeniesienia praw autorskich lub udzielenie licencji (te czynności były
    w spornym okresie zwolnione z VAT), czy tylko przeniesienie własności
    egzemplarza tworu. Uznał, że to drugie.
    Nie kwestionował umowy licencyjnej o korzystanie z utworu,
    bo ona zdaniem sądu zachodzi między producentem a uzytkownikiem
    programu (patrz zacytowany wczesniej fragment uzasadnienia wyroku).
    Innymi słowy - zdaniem sądu licencji udziela użytkownikowi programu
    producent, a nie pośrednik. A zatem *sprzedaż* (czy odpłatne udzielenie)
    tej umowy przez pośrednika nie miała zdaniem sądu miejsca - następowała
    tylko sprzedaż egzemplarza utworu (druga z wymienionych we wstępie
    mozliwości) i VAT od tej transakcji się należał.

    Zacytuje jeszcze raz fragment uzasadnienia wyroku:
    "W przypadkach takich to nie dystrybutor, czy dalszy sprzedawca
    udziela licencji na korzystanie przez użytkownika z tego programu, lecz sam
    producent. Dystrybutor w takim przypadku - będąc do tego uprawniony,
    w zakresie tego uprawnienia - sprzedaje egzemplarz oprogramowania
    na nośniku wraz z licencją producenta nie realizując żadnych
    uprawnień prawno-autorskich do tego programu."

    Nie mam niestety informacji o losach procedury kasacji tego wyroku.
    Nie ma to już teraz znaczenia i przestano o tym pisać bo od marca 2002 r.
    licencje zostały tak jak nośniki obłożone 22% VAT.

    Krystian





  • 92. Data: 2005-03-01 12:05:52
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: Arek <a...@e...net>

    Krystian Zaczyk rzecze:
    > Nie kwestionował umowy licencyjnej o korzystanie z utworu,
    > bo ona zdaniem sądu zachodzi między producentem a uzytkownikiem
    > programu (patrz zacytowany wczesniej fragment uzasadnienia wyroku).
    [..]

    Oczywiście, że nie kwestionuje!

    Chodzi o to, że przy okazji wskazuje konkretne - wymienione
    w ustawie - przypadki gdy można mówić o udzieleniu licencji.

    Ale zapytam z innej beczki: w którym miejscu używanie programu, dla
    jasności: korzystanie z jego cech użytkowych - należy do zakresu
    praw autorskich.

    pozdrawiam
    Arek


    --
    www.hipnoza.info


  • 93. Data: 2005-03-01 16:28:47
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: "castrol" <j...@w...cruso.pl>


    Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości

    > OK, może kiedyś, sprawa na pewno nie dotyczyła WinXP. Niestety firma,
    > którą prowadzi bliski koleś innego (uczciwego inaczej) dyskutanta w tym
    > forum na dziś ma w sprzedaży takie oprogramowanie. Być może korzystają z
    > porad pewnego ABnegata ;-)

    Niezle bzdury piszesz, jeszcze z miesiac temu w Galerii Mokotow w Warszawie,
    w Empiku na polce stam Microsoft XP Home Edition OEM wraz z myszka tej samej
    firmy, wszystko zapakowane w jeden kartonik

    Twierdzisz ze Empik sprzedaje ten towar nielegalnie??

    Pozdrawiam
    Jacek



  • 94. Data: 2005-03-01 16:32:06
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    castrol wrote:
    >
    > Użytkownik "Olgierd" <n...@n...problem> napisał w wiadomości
    >
    >> OK, może kiedyś, sprawa na pewno nie dotyczyła WinXP. Niestety firma,
    >> którą prowadzi bliski koleś innego (uczciwego inaczej) dyskutanta w tym
    >> forum na dziś ma w sprzedaży takie oprogramowanie. Być może korzystają z
    >> porad pewnego ABnegata ;-)
    >
    >
    > Niezle bzdury piszesz, jeszcze z miesiac temu w Galerii Mokotow w
    > Warszawie, w Empiku na polce stam Microsoft XP Home Edition OEM wraz z
    > myszka tej samej firmy, wszystko zapakowane w jeden kartonik
    >
    > Twierdzisz ze Empik sprzedaje ten towar nielegalnie??
    >

    Musza miec jakies strasznie stare zapasy jesli juz.
    Po za tym skąd wiesz kto to pakował w jeden zestaw?




  • 95. Data: 2005-03-01 16:35:00
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: "castrol" <j...@w...cruso.pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości

    > Musza miec jakies strasznie stare zapasy jesli juz.
    > Po za tym skąd wiesz kto to pakował w jeden zestaw?

    Nie wiem, domniemywam ze jest to jeden zestaw, pudelko tez jest z logiem
    Microsoftu itp i na pudelku jest napisane ze Windows OEM mozna uzywac tylko
    z myszka dolaczona do zestawu itp itp

    Wiec chyba nie jest to jakis stary zestaw, przeciez Win XP nie nalezy do
    takich starych systemow

    Pozdrawiam
    Jacek


  • 96. Data: 2005-03-01 16:57:11
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał :

    > Ale zapytam z innej beczki: w którym miejscu używanie programu, dla
    > jasności: korzystanie z jego cech użytkowych - należy do zakresu
    > praw autorskich.

    To chyba oczywiste, ale dla przypomnienia napiszę:

    1. Uprawnienie do wydania takiej zgody (licencji) na korzystanie wynika
    ustawowo z posiadania autorskich praw majątkowych.

    2. Stosowanie programu wymaga wprowadzania go do pamięci komputera
    (Art. 50. pkt 4), a także niezbędnego do stosowania/wyświetlania czasowego
    zwielokratniania całości lub części jego zapisu (Art. 74, ust 4pkt. 1).
    Zgodnie z treścią w/w artykułu, konieczna zgoda na to (licencja) musi byc
    wydana przez uprawnionego (a powracając do wyroku, zdaniem sądu
    pośrednik nie posiadał takich uprawnień, zatem nie udzielał licencji
    na używanie programu, a tylko sprzedawał egzemplarz wraz z licencją
    producenta - patrz uzasadnienie wyroku).

    Omawia to dodatkowo Art. 75:
    Art. 75. 1. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, czynności wymienione
    w art. 74 ust. 4 pkt 1 i 2 nie wymagają zgody uprawnionego, jeżeli są
    niezbędne do korzystania z programu komputerowego *zgodnie z jego
    przeznaczeniem* ,w tym do poprawiania błędów przez osobę, która
    legalnie weszła w jego posiadanie.

    Należy przy tym pamiętać, że art. 74 (należący do szczególnych przepisów
    dotyczących programów komputerowych) nie powoduje wyłączenia ich z działania
    ogólnego Art. 50 wymieniającego *w szczególności* pola eksploatacji utworów.

    Poza tym, ustawa nie definiuje takiego pojęcia, jak "korzystanie z cech
    użytkowych utworu". Operuje dosłownym pojęciem korzystanie _z utworu_
    w odniesieniu zarówno np. do definicji licencji, jak i korzystania przez
    końcowego odbiorcę utworu (np. w w/w art. 75, czy 23 i 27 - choc te dwa
    ostatnie artykuły nie stosują sie akurat do programów komputerowych).

    Zagadnienia te (a także bardzo ważny kontekst artykułu 74 i 17)
    omówione są szczegółowo w bibliografii którą podałem wcześniej.
    W sieci nie ma zbyt dużo materiałów na te tematy, podam może tylko dostępny
    fragmencik opracowania pod red. J. Zubrzyckiego (nb. sędziego NSA).
    http://www.iase.wroc.pl/2000_1/akty4a.html

    Krystian




  • 97. Data: 2005-03-01 18:27:59
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: Arek <a...@e...net>

    Krystian Zaczyk rzecze:
    > To chyba oczywiste, ale dla przypomnienia napiszę:

    Ależ wręcz przeciwnie! Dla mnie oczywistym jest, że nie należą.
    W przeciwnym wypadku zapoznawanie się z treścią książki, słuchanie
    muzyki i oglądanie filmu, zdjęcia, obrazu , należałoby wyłącznie do praw
    autora, a nie nabywcy egzemplarza danego utworu. Czysty absurd!

    Analizując Twoją dalszą wypowiedź - pomijam przy tym, że w Ustawie nie
    ma pkt.4. w art. 50, albo mam coś nieświeżego albo coś Ci się omsnęło w
    numerkach - doszedłem do wniosku , że kluczowym słowem jest
    "zwielokrotnianie".

    Czyżbyś uważał uruchomienie programu za jego... zwielokrotnienie!?

    > Poza tym, ustawa nie definiuje takiego pojęcia, jak "korzystanie z cech
    > użytkowych utworu". Operuje dosłownym pojęciem korzystanie _z utworu_
    > w odniesieniu zarówno np. do definicji licencji, jak i korzystania przez
    > końcowego odbiorcę utworu (np. w w/w art. 75, czy 23 i 27 - choc te dwa
    > ostatnie artykuły nie stosują sie akurat do programów komputerowych).

    W takiej sytuacji korzystanie z programu przeze mnie i np. moją
    dziewczynę byłoby złamaniem prawa, ponieważ jak zauważyłeś art. 23 nie
    obejmuje programów :)
    A to byłby kolejny absurd, czyż nie?

    pozdrawiam
    Arek

    --
    www.hipnoza.info


  • 98. Data: 2005-03-01 21:15:47
    Temat: Re: Dwa pytania o oprogramowanie komputerowe
    Od: "Krystian Zaczyk" <z...@s...etan.pl>

    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał :

    > Krystian Zaczyk rzecze:
    > > To chyba oczywiste, ale dla przypomnienia napiszę:
    >
    > Ależ wręcz przeciwnie! Dla mnie oczywistym jest, że nie należą.
    > W przeciwnym wypadku zapoznawanie się z treścią książki, słuchanie
    > muzyki i oglądanie filmu, zdjęcia, obrazu , należałoby wyłącznie do praw
    > autora, a nie nabywcy egzemplarza danego utworu. Czysty absurd!

    A, teraz dopiero zrozumiałem do końca Twoje poprzednie pytanie...
    Oczywiście, że używanie programu nie wiąże się z *nabyciem* praw
    autorskich :-)) Licencja to zgoda na korzystanie z utworu wyrażona
    *przez* właściciela praw autorskich, lecz prawa te nie przechodzą
    na licencjobiorcę. Otrzymuje on jedynie zgodę na korzystanie
    z utworu na okreslonych w licencji polach. Po raz kolejny zwracam
    uwagę, na określenie "w szczególności" w art. 50.

    > Czyżbyś uważał uruchomienie programu za jego... zwielokrotnienie!?

    Nie "za", ale przy uruchamianiu zachodzi zwielokrotnienie części
    utworu niezbędne do jego stosowania (np. przez wprowadzenie
    do pamięci, instalację z oryginalnego nośnika na dysku itp.).
    O tym mówi właśnie art. 55 który cytowałem.

    > > Poza tym, ustawa nie definiuje takiego pojęcia, jak "korzystanie z cech
    > > użytkowych utworu". Operuje dosłownym pojęciem korzystanie _z utworu_
    > > w odniesieniu zarówno np. do definicji licencji, jak i korzystania przez
    > > końcowego odbiorcę utworu (np. w w/w art. 75, czy 23 i 27 - choc te dwa
    > > ostatnie artykuły nie stosują sie akurat do programów komputerowych).
    >
    > W takiej sytuacji korzystanie z programu przeze mnie i np. moją
    > dziewczynę byłoby złamaniem prawa, ponieważ jak zauważyłeś art. 23 nie
    > obejmuje programów :)
    > A to byłby kolejny absurd, czyż nie?

    Nie, gdyż typowa licencja na program nie jest imienna (nie mylić
    z wyłącznością). Jednak - tu powracam do poprzedniego listu - jeśli
    dziewczyna zainstalowałaby program na swoim komputerze, a on byłby
    juz zainstalowany na Twoim - wtedy byłoby to korzystanie nieuprawnione.
    Zwróć jednak uwagę, że art.75 mówi "jeśli umowa nie stanowi
    inaczej". Zatem licencja _może_ zezwolić na instalację i korzystanie
    z programu na kilku komputerach na raz, ale pod warunkiem niejednoczesnego
    korzystania z nich (tak jest chyba w MS Windows, ale mogę się mylić),
    lub po prostu na instalację na kilku komputerach (licencja
    wielostanowiskowa).
    Dozwolony użytek własny pozwala natomiast na korzystanie
    z utworu _bez_ takiej zgody w określonym ustawowo gronie osób,
    jednak nie dotyczy programów komputerowych.

    Przy okazji chciałbym napisać, że moim (i nie tylko) zdaniem ustawa nie
    jest do końca jednoznaczna w swych sformułowaniach. Wystarczy
    poczytać troche komentarzy, lub wyroków sądów czy izb skarbowych,
    aby przekonać się że te same jej zapisy bywają różnie interpretowane.

    Krystian






strony : 1 ... 9 . [ 10 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1