eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 1. Data: 2007-08-27 08:09:11
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "TomaSz." <u...@o...pl>

    Dnia 28-08-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
    wówczas przez agenta o pseudonimie 'Alek' słowa
    spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:

    >> Nie, nie masz żadnego obowiązku, ale jednocześnie nadawca ma DOWÓD
    >> przyjęcia przez Ciebie przesyłki.
    >
    > _Jakiejś_ przesyłki, ale jakiej?

    Tej konkretnie, pod którą podepnie sobie dowód nadania i Twoje
    potwierdzenie.
    Szczegóły na sali rozpraw :)

    --
    TomaSz.
    vacation sig


  • 2. Data: 2007-08-27 09:20:43
    Temat: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "Jerzy Glizda" <j...@x...xx>

    Kiedyś już ktoś poruszał tutaj ten temat, ale kompletnie nic z dalszej
    dyskusji nie wynikło, może zatem teraz ktoś mi to wyjaśni.

    Często na tej grupie w odpowiedziach i poradach (skądinąd wydających się
    sensownymi ze wszech miar) znajduje się zalecenie, aby dokument, pismo,
    wezwanie, wypowiedzenie umowy etc. wysyłać pocztą listem poleconym za
    potwierdzeniem odbioru.

    Choćby niedawny wątek z OC i byłą dziewczyną:
    "wyślij jej wezwanie(...) tak by dowody tych wezwań mieć na potrzeby sądu"

    Pytam zatem - jaką wartość ma taki dowód nadania, kiedy w spornej sytuacji
    adresat-strona może oświadczyć, że przesyłkę owszem otrzymał, ale była to
    pusta koperta / biała kartka?

    Moim zdaniem dokładnie tak samo mogłaby strona skłamać zaprzeczając ustnej
    umowie, ustnej propozycji itp.

    A jednak zaleca się tutaj wysyłać pisma listem poleconym jako remedium na
    ewentualne wykręty.

    Dlaczego? Czy ja tu czegoś nie dostrzegam, czy to jedynie
    praktyka/psychologia wskazuje, że otrzymawszy pismo człowiek jest mniej
    skory do krętactw? Bo możliwości skłamania ma nadal takie same.


  • 3. Data: 2007-08-27 09:43:58
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: badzio <b...@n...epf.pl>

    Patrze, patrze a tu Jerzy Glizda porozsypywal nastepujace haczki:
    > Dlaczego? Czy ja tu czegoś nie dostrzegam, czy to jedynie
    > praktyka/psychologia wskazuje, że otrzymawszy pismo człowiek jest mniej
    > skory do krętactw? Bo możliwości skłamania ma nadal takie same.

    Tez sie nad tym zasanawialem. Wezmy chocby rozliczanie sie ze skarbowka.
    Wychodzi mi na to ze jedyne co mozesz udowodnic to fakt ze cos zes
    wyslal. Wiec jesli np wysylasz PITa do US poleconym i skarbowka go
    zagubi to nie dostaniesz kary za niewyslanie PITa - ale moze to tylko
    moje zludzenia;)

    --
    badzio


  • 4. Data: 2007-08-27 09:59:15
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "TomaSz." <u...@o...pl>

    Dnia 27-08-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
    wówczas przez agenta o pseudonimie 'Jerzy Glizda' słowa
    spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:

    > Pytam zatem - jaką wartość ma taki dowód nadania, kiedy w spornej sytuacji
    > adresat-strona może oświadczyć, że przesyłkę owszem otrzymał, ale była to
    > pusta koperta / biała kartka?

    Jeżeli otrzymałeś białakartkę, należało zwrócić się do nadawcy o
    wyjaśnienie, dlaczego wysłał Ci białą kartkę. Skoro przyjąłeś taką
    przesyłkę i potwierdziłeś jej odbiór i nie przeszkadzała Ci jej zawartość
    (a właściwie brak), to sam sobie bierzesz kłopot na głowę.

    Gorzej, jeżeli treść tego co otrzymałeś jest inna niż treść tego co nadano
    - brakuje np. słów "i czasopisma" :)


    --
    TomaSz.
    vacation sig


  • 5. Data: 2007-08-27 10:07:47
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "mz" <l...@w...pl>

    > Jeżeli otrzymałeś białakartkę, należało zwrócić się do nadawcy o
    > wyjaśnienie, dlaczego wysłał Ci białą kartkę. Skoro przyjąłeś taką
    > przesyłkę i potwierdziłeś jej odbiór i nie przeszkadzała Ci jej zawartość
    > (a właściwie brak), to sam sobie bierzesz kłopot na głowę.

    Dobre sobie a próbowałeś kiedyś otworzyć list polecony na poczcie przed jego
    przyjęciem ?
    Możesz otworzyć dopiero po przyjęciu ale wteduy to już tych z poczty guzik
    to interesuje.
    Więc problem nadal jest.


  • 6. Data: 2007-08-27 11:03:36
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "TomaSz." <u...@o...pl>

    Dnia 27-08-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
    wówczas przez agenta o pseudonimie 'mz' słowa
    spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:

    >> Jeżeli otrzymałeś białakartkę, należało zwrócić się do nadawcy o
    >> wyjaśnienie, dlaczego wysłał Ci białą kartkę. Skoro przyjąłeś taką
    >> przesyłkę i potwierdziłeś jej odbiór i nie przeszkadzała Ci jej zawartość
    >> (a właściwie brak), to sam sobie bierzesz kłopot na głowę.
    >
    > Dobre sobie a próbowałeś kiedyś otworzyć list polecony na poczcie przed jego
    > przyjęciem ?
    > Możesz otworzyć dopiero po przyjęciu ale wteduy to już tych z poczty guzik
    > to interesuje.
    > Więc problem nadal jest.

    Przeczytaj jeszcze raz - zwracasz się do NADAWCY o wyjaśnienie sytuacji,
    ewentualnie o ponowne wysłanie listu - masz wtedy kwit (tej samej wagi
    dowodowej oczywiście :) ), że ze swojej strony starałeś się chociaż coś
    zrobić.

    A poza tym, spróbuj tej sztuczki ("Panie, dostałem pustą kartkę") z
    poleconym np. z US, WKU, ZUS, Policją czy innym urzędem - myślę, że Ci
    wytłumaczą problem :)

    --
    TomaSz.
    vacation sig


  • 7. Data: 2007-08-27 11:14:10
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On Aug 27, 1:03 pm, "TomaSz." <u...@o...pl> wrote:
    > A poza tym, spróbuj tej sztuczki ("Panie, dostałem pustą kartkę") z
    > poleconym np. z US, WKU, ZUS, Policją czy innym urzędem - myślę, że Ci
    > wytłumaczą problem :)
    >
    > --
    > TomaSz.
    > vacation sig

    WKU wysyla bez "R-ki", w kazdym razie w Katowicach takie cos
    otrzymalem jako wezwanie po odbior biletu. Poszedlem jak gdyby nigdy
    nic z zaswiadczeniem z uczelni i pani swoim zwyczjaem zaczela
    krzyczec ze mam blet odbieraz a nie zaswiadczenia przynosci. Stonowala
    jak jej powiedzialem zeby mi pokazal ze jakies wezwanie odebralem i
    zostalo wyslane.


  • 8. Data: 2007-08-27 11:23:22
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "TomaSz." <u...@o...pl>

    Dnia 27-08-2007 nikt nawet nie przypuszczał, że napisane
    wówczas przez agenta o pseudonimie 'Jerzy Glizda' słowa
    spowodują takie konsekwencje. A brzmiały one:

    > A jednak zaleca się tutaj wysyłać pisma listem poleconym jako remedium na
    > ewentualne wykręty.
    >
    > Dlaczego? Czy ja tu czegoś nie dostrzegam, czy to jedynie
    > praktyka/psychologia wskazuje, że otrzymawszy pismo człowiek jest mniej
    > skory do krętactw? Bo możliwości skłamania ma nadal takie same.

    <cytat>
    Art. 479 KPC
    Do pisma procesowego wniesionego do sądu strona dołącza dowód doręczenia
    drugiej stronie odpisu pisma albo dowód wysłania go przesyłką poleconą.
    <c/ytat>

    Polecony zawsze jest traktowany jak dowód doręczenia.


    <cytat>
    Kodeks Postępowania Administracyjnego

    Art. 42. § 1. Pisma doręcza się osobom fizycznym w ich mieszkaniu lub
    miejscu pracy.

    § 2. Zawiadomienie o pozostawieniu pisma wraz z informacją o możliwości
    jego odbioru w terminie siedmiu dni, licząc od dnia pozostawienia
    zawiadomienia w miejscu określonym w § 1, umieszcza się w oddawczej
    skrzynce pocztowej lub, gdy nie jest to możliwe, na drzwiach mieszkania
    adresata, jego biura lub innego pomieszczenia, w którym adresat wykonuje
    swoje czynności zawodowe, bądź w widocznym miejscu przy wejściu na posesję
    adresata.

    § 3. W przypadku niepodjęcia przesyłki w terminie, o którym mowa w § 2,
    pozostawia się powtórne zawiadomienie o możliwości odbioru przesyłki w
    terminie nie dłuższym niż czternaście dni od daty pierwszego zawiadomienia.

    § 4. Doręczenie uważa się za dokonane z upływem ostatniego dnia okresu, o
    którym mowa w § 1, a pismo pozostawia się w aktach sprawy.

    Art. 46. § 1. Odbierający pismo potwierdza doręczenie mu pisma swym
    podpisem ze wskazaniem daty doręczenia.

    § 2. Jeżeli odbierający pismo uchyla się od potwierdzenia doręczenia lub
    nie może tego uczynić, doręczający sam stwierdza datę doręczenia oraz
    wskazuje osobę, która odebrała pismo, i przyczynę braku jej podpisu.

    Art. 47. § 1. Jeżeli adresat odmawia przyjęcia pisma przesłanego mu przez
    pocztę lub inny organ albo w inny sposób, pismo zwraca się nadawcy z
    adnotacją o odmowie jego przyjęcia i datą odmowy. Pismo wraz z adnotacją
    włącza się do akt sprawy.

    § 2. W przypadkach, o których mowa w § 1, uznaje się, że pismo doręczone
    zostało w dniu odmowy jego przyjęcia przez adresata
    </cytat>


    Jak widzisz, nawet w sytuacji w której nie odebrałeś pisma, uznaje się, że
    Ci je doręczono - to Twój problem, że się uchylasz od odbioru przesyłki.

    Poza tym tak na zdrowy rozum - taką argumentacją wytrącasz również sobie
    wszelkie atuty - odwołujesz się jakiejś decyzji jakiegoś urzędu, a oni Ci
    mówią, że dostali od Ciebie pustą kartkę.
    Nie ma tak dobrze.

    Wysłano polecony = otrzymałeś pismo.

    --
    TomaSz.
    vacation sig


  • 9. Data: 2007-08-27 12:36:15
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "FROST" <a...@g...pl>





    >
    > Wysłano polecony = otrzymałeś pismo.
    >

    To ja sie dołączę do dyskusji.Mam z pracodawacą pewien konflikt i pykamy
    sobie pisemka pocztą wyznaczajac kolejne terminy na odpowiedź.Wszystko idzie
    poleconym. Czy wg prawa za datę wiążącą w terminach uważa się datę nadania
    (datę stempla pocztowego)czy odebrania pisemka przez pracodawcę? Pytam bo
    ostatnio napisali mi że polecony priorytet szedł z jednej dzielnicy do
    drugiej ponad tydzień.

    Dziękuję
    Pozdrwaiam
    a



  • 10. Data: 2007-08-27 16:41:37
    Temat: Re: Dowód nadania - czy jest cokolwiek wart?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:faugg5$sop$1@inews.gazeta.pl FROST <a...@g...pl>
    pisze:

    > To ja sie dołączę do dyskusji.Mam z pracodawacą pewien konflikt i pykamy
    > sobie pisemka pocztą wyznaczajac kolejne terminy na odpowiedź.Wszystko
    > idzie poleconym. Czy wg prawa za datę wiążącą w terminach uważa się
    > datę nadania (datę stempla pocztowego)czy odebrania pisemka przez
    > pracodawcę? Pytam bo ostatnio napisali mi że polecony priorytet szedł z
    > jednej dzielnicy do drugiej ponad tydzień.
    Generalnie, to oświadczenie woli uznawane jest za złożone z chwilą gdy
    doszło do adresata w taki sposób, że mógł się z jego treścią zapoznać (KC
    art. 61).
    W przypadku poleconego jest on awizowany 2 razy, jeśli nie odbierzesz po
    drugim awizie (nie pamiętam czy to 1 czy 2 tyg.) to i tak zostanie uznane za
    prawidłowo doręczone z upływem tego okresu.
    Idiotyzm, ale tak w naszym kraju jest.

    --
    Jotte

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1