I właśnie to trzeba zmienić. Może jestem głupi i ślepy, ale czy jest jakiś
światowy nakaz prowadzenia polityki pseudo-demokratycznej? Czy to, że we
większości krajów świata panuje taki ustrój znaczy, że i u nas tak ma być?
To my możemy być prawem i to my możemy decydować o losach naszego państwa.
Może warto spróbować? Może to właśnie swego rodzaju bunt przeciw organom
państwa może doprowadzić nas do lepszej Polski. JEżeli my tego chcemy, to
kto może nam tego zabronić?

--
Pzdr., Wycior

do góry

Wycior pisze:
> No tak. Ale podobno żyjemy w demokratycznym państwie.

Niestety już nie.
Wielu Władz nie wybierzesz w żaden sposób - to zamknięta sitwa,
legalna lub ukryta.
A nawet z tych wybieralnych już nie możesz wybrać kogo chcesz tylko
tego kogo pozwoli Ci wybrać obecna Władza.

> Podobno w takim państwie decyzje podejmowane są
> za zgodą całego narodu, prawda?

Też nie. Nie na tym polega demokracja, chyba, że jakaś pierwotna albo
utopijna.

> W praktyce wygląda to tak, że rząd podejmuje za nas decyzje,
> ale za to my jesteśmy odpowiedzialni za jego wybór.

Nie. Rząd wybierany jest przez tych co się dostają do parlamentu.
A Twój wybór tych co się dostają jest
a) bardzo ograniczony
b) po ostatniej aktualizacji ordynacji wyborczej nie możesz już w ogóle
wybrać kogo chcesz.

> Więc czemu w przypadku poparcia większości
> mieszkańców nie miałbym zostać "pozytywnym dyktatorem" który zamiast
> brutalnej siły używa chęci poprawy statusu życia szarego, zwykłego
> człowieka?

Bo nie na tym polega demokracja.
Wystarczy sięgnąć do niedalekiej przeszłości gdy "legalnie" zabijano
murzynów (w RPA) czy też Żydów, Polaków, Słowian, Cyganów, chorych itd.
(III Rzesza).

> Czy żeby mieć wyłączność, albo pierwszorzędne słowo w kwestii
> kraju trzeba być brutalnym? Nie da się po dobroci?

Nie da się.
Albo wycinasz wszystkich w pień i wtedy mniej więcej robisz co chcesz,
albo wszyscy robią Ci taką obstrukcję, że... nic nie jesteś w stanie zrobić.

pozdrawiam
Arek



--
www.arnoldbuzdygan.com

do góry

Wycior napisał(a):

> To my możemy być prawem i to my możemy decydować o losach naszego państwa.
> Może warto spróbować? Może to właśnie swego rodzaju bunt przeciw organom
> państwa może doprowadzić nas do lepszej Polski. JEżeli my tego chcemy, to
> kto może nam tego zabronić?

"My" to konkretnie kto?

j.


--
ps. swoja droga szukam fachmana z uprawnieniami do podlaczenia kuchenki
gazowej (we Wrocku), info na priva, trzeba wywalic "polska" z adresu ;)

do góry

Órzytkownik "Wycior" napisał:
>I właśnie to trzeba zmienić. Może jestem głupi i ślepy, ale czy jest jakiś
>światowy nakaz prowadzenia polityki pseudo-demokratycznej? Czy to, że we
>większości krajów świata panuje taki ustrój znaczy, że i u nas tak ma być?
>To my możemy być prawem i to my możemy decydować o losach naszego państwa.
>Może warto spróbować? Może to właśnie swego rodzaju bunt przeciw organom
>państwa może doprowadzić nas do lepszej Polski. JEżeli my tego chcemy, to
>kto może nam tego zabronić?

ale co, sam chcesz się żucać na wiatraki?:O)
większość to zwykłe matoły, od dziecka celowo otępiane przez teligię, szkoły
i telewizje, z mentalnością idealnego niewolnika ktury myśli że jest wolnym,
nic nie wie, nic nie rozumie i jest zadowolony, ci co coś kumali zostali
przez zyduf wymordowani, albo wysłani na syberię, a co się jakieś niedobitki
uchowały to już są za granicą, tutaj masz chamstwo, prostactwo, głupotę i
ciemnotę, z kim chcesz robić tą lepszą polskę?:O(

do góry

W dniu 2010-01-15 16:07, Arek pisze:
> Wycior pisze:
> [..]
>> kraju? Można tak u nas?
>
> Nie, bowiem w Polsce rządzą


A gdzie nie rządzą?

--
Przemysław Adam Śmiejek

do góry