eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czas pracy a szkolenia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2005-07-19 22:41:51
    Temat: Czas pracy a szkolenia
    Od: "Alter Ego" <a...@g...pl>

    Pracuję w tzw. systemie równoważnych norm czasu (czy jakoś tak); ogólnie
    średni miesięczny nominał mam ok. 136 godzin (w każdym razie poniżej
    "zwykłego" i niższy niż na stanowiskach biurowych w tej samej firmie), pracuję
    na 3 zmiany, czasem chodzę 3 dni z rzędu do pracy, czasem mam 4 dni wolnego itd.
    Od czasu do czasu mam wyjazdowe szkolenia (do centrali firmy), ciągnące się
    np. 5 dni.
    Myk polega na tym, że mój pracodawca baaardzo niechętnie płaci nadgodziny.
    W praktyce polega to na tym, że mając 1 tydzień szkolenia (czasami nawet cały
    miesiąc albo i kilka) mam na poszczególne (poranne, popołudniowe albo nocne)
    dyżury nałożone szkolenia.
    Żeby nominał zgadzał się z dopuszczalnym w takim tygodnie mój grafik wygląda z
    grubsza tak:
    RR RR (to 5 dni z wolnym w środę);
    a na tym:
    SSSSS, czyli szkolenie przez 5 dni.
    Nominał (ten z R) się zgadza, natomiast ten z S wykazuje nadgodziny.

    Jaką metodą pracodawca doszedł do tego, że w środę (przykład) podczas
    szkolenia daje mi do podpisania listę, ale za miesiąc przy rozliczaniu czasu
    pracy nie wykazuje świadczenia pracy w rzeczoną środę.

    Proszę o wskazówki:
    Nie podpisywać list podczas środowych szkoleń? Domagać się na piśmie zapłaty
    za nadgodziny? Dzwonić do PIP?

    Być może to wszystko jest w majestacie prawa i niepodpisywanie listy w środy
    załatwia pracę, tylko po co tam w ogóle chodzę, skoro moja obecność w ten
    dzień jest dobrowolna...

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-07-24 18:45:09
    Temat: Re: Czas pracy a szkolenia
    Od: Pozoreusz <pozip@SPAM_TRAPop.pl>

    Alter Ego napisał(a):
    [...]
    > Proszę o wskazówki:
    > Nie podpisywać list podczas środowych szkoleń? Domagać się na piśmie zapłaty
    > za nadgodziny? Dzwonić do PIP?

    Czy pracodawca ustalił regulamin pracy (powyżej 20 pracowników)? Czy
    jest w nim zapis stwierdzający, że potwierdzeniem przybycia pracownika
    do pracy jest podpisanie listy obecności? Jeżeli jesteś w pracy
    podpisujesz listę, jeżeli nie, to nie. Co Ci da domaganie się na piśmie
    zapłaty za godziny nadliczbowe? Tylko tyle, że będą wiedzieli, że Cię to
    wkurza. Chyba, że już znalazłeś sobie lepszą pracę, albo "wiszą" Ci dużo
    kasy...
    A co do PIP, to uzyskasz tam na tyle konkretną odpowiedź, na ile jasno i
    zgodnie ze stanem faktycznym sformułujesz pytanie.
    Jeżeli poprosisz o interwencję w swojej sprawie możesz liczyć na
    gruntowne zajęcie się nią przez organ PIP. Natomiast jest to dla Ciebie
    niezbyt bezpieczne, bo pracodawca może się domyślić, że poprosiłeś PIP o
    zbadanie prawidłowości jego postępowania. Lepiej już sprawdź, czy nie
    możesz tego sam załatwić, tak iżby krzywdy sobie nie wyrządzić... ;-)
    Czyli grzecznie i z taktem.

    > Być może to wszystko jest w majestacie prawa i niepodpisywanie listy w środy
    > załatwia pracę, tylko po co tam w ogóle chodzę, skoro moja obecność w ten
    > dzień jest dobrowolna...

    Rozumiem, że jesteś zatrudniany w godzinach nadliczbowych i nie
    otrzymujesz z tego tytułu zapłaty (normalne wynagrodzenie + dodatek 50%
    lub 100%). Takich rzeczy pracodawca nie robi "w majestacie prawa" jak
    napisałeś. Jeżeli już to za przyzwoleniem pracownika, ale i tak jest to
    niezgodne z prawem.
    Uczestniczenie w szkoleniu jest wykonywaniem pracy. Jeśli masz
    zaplanowany dzień wolny, który wynika z Twojego rozkładu pracy, to
    powinieneś otrzymać inny dzień wolny. Sugeruję sprawdzić dlugość okresu
    rozliczeniowego i jeszcze parę innych rzeczy w rozdziale regulaminu
    pracy zatytułowanym "Czas pracy". Przy okazji zobacz też co regulamin
    stanowi w zakresie należności z tytułu podróży służbowych. :-)

    Wiem, że moja odpowiedź jest niekonkretna, ale zapewniam, że na tyle
    wyczerpująca, na ile mogłem zrozumieć pytanie.

    Pozdrawiam

    --
    Pozoreusz

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1